Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





2 gimnazjum i nastoletnie przygody!

Hej. Nazywam się Krzysiek, aktualnie mam 17 lat i rozpoczynam naukę w drugiej liceum. Historia, którą Wam dziś opowiem miała miejsce w klasie drugiej gimnazjum. Miałem wtedy 14 lat...

Do naszej klasy doszedł Kacper. Miał on ładne włosy, o ciemniejszym odcieniu blondu. Gdy wszedł do nas do klasy, promienie słońca wpadające przez okno sprawiły, że jego zielone oczy cudownie zabłyszczały. Nie był on zbyt wysoki, niewiele ponad 160 cm. Ja za to miałem ciemne, brązowe włosy i 172 cm. Były to czasy, w których... wiecie... Osoby w moim wieku zaczynały dojrzewać, i trochę bardziej interesować się dziewczynami. Ja byłem inny, ale jeszcze sobie nie uświadomiłem swojej orientacji. Z tego że nie wiele czasu spędzałem z dziewczynami, i nawet się nie starałem udawać czasami usłyszałem „gej”, „pedał” itd. w moją stronę. Na następny dzień, na trzeciej lekcji mieliśmy matematykę. Po niej, wszyscy skierowaliśmy się do następnej klasy, mijając trzeciaków znów usłyszałem od jednego z nich „pedał”... Wtedy, zupełnie nie spodziewanie Kacper podszedł do mnie i powiedział żebym się nie przejmował, że w poprzedniej szkole też go wyzywali. Tak zaczęła się nasza przyjaźń, która później przerodziła się w... Eh, i tak wiecie ;) Wtedy zacząłem sobie uświadamiać o swojej odmienności. Nawet nie spodziewałem się że on też może być „inny”... Pewnego wieczora, pod prysznicem uświadomiłem sobie żeby mu może o tym powiedzieć, raczej innym nie nagada chociażby z tego względu że nie jest lubiany. Wszystko sobie zaplanowałem, rano z domu wyszedłem zestresowany na maksa. Idąc do szkoły cały czas o nim myślałem. Przyszedłem o 7:35, a go dalej nie było. 7:45, za 15 minut lekcja, nie było, 8:00, nie ma... Wydawało mi się że się spóźni, dotychczas zawsze przychodził. Na 3 lekcji straciłem nadzieje, nie powiedziałem mu o tym co chciałem. Wyszedłem ze szkoły załamany. Tuż przed domem zadzwonił do mnie Kacper! Powiedział że zaspał, i obudził się o 11, a jego ojciec wyjechał na tydzień do Londynu, na jakąś konferencję. (Matka odeszła od nich, przez co ojciec sam musiał utrzymywać ich dwójkę) i czy mogę mu przynieść lekcje. Nawet nie wiecie jak się cieszyłem! Po obiedzie poszedłem do niego. Nie miał na sobie koszulki, tylko obcisłe rureczki, które pięknie pokazywały jego młodzieńczą pupę, oraz bialutkie skarpetki (mam fetysz na tym punkcie!). Już z żołnierzem w gotowości wszedłem do jego pokoju. Dałem mu zeszyty, on podziękował. Chwilę stałem przy drzwiach. Wahałem się. Wtem on wyskoczył że ma mi coś do powiedzenia. Powiedział że... podobam mu się!

 

Skierował mnie na schody, i szedł za mną. Klepnął mnie w dupę, lekko się uśmiechając. Ściągnął seksowne, obcisłe rurki na których widok się śliniłem, i ujrzałem białe majteczki Calvina Klein’a. Z przodu sterczał 12 centymetrowy żołnierz. Ja zrzuciłem koszulkę i spodnie, obaj byliśmy tylko w majtkach i skarpetkach. Poszliśmy do łazienki. Miał on dużą wannę, w której zmieściło by się z 10 osób. Jednak tym razem, byliśmy tylko my. Nalał ciepłej wody (dzień był pochmurny, od czasu do czasu padało) co mnie dodatkowo rozgrzało. Ściągnął majtki. Moim oczom ukazała się przepiękna dupka, bez ani jednego włoska. Idealna, gładziutka, jędrna... Ja uczyniłem to samo, i wspólnie weszliśmy do wanny. Zaznaczę, że on dalej miał na sobie skarpetki, tak jakby wiedział że to lubię! Zaczęliśmy się namiętnie całować, nasze języki tańczyły ze sobą. Wtedy zszedłem niżej. Lizałem jego sutki, zanurzyłem głowę i całowałem penisa. Był cudowny. Chciałem go. Chciałem go mieć w sobie. Już, teraz! Ledwo co się zorientowałem, i zabrakło mi powietrza. Wyszedłem spod wody. Wtedy on wstał. Obrócił się, i wypiął do mnie pośladkami. Myślałem że zaraz eksploduję. Delikatnie wszedłem w jego dziurkę, która ciasno zaciskała się na moim penisie. Penetrowałem jego wnętrze. Jądra odbijały się od jego pośladków, wydając charakterystyczny dźwięk. On kwiczał głośno, od czasu do czasu zabawiając się ręką. Ja wytrysnąłem w niego. Wtedy położyłem się na dnie na brzuchu, mając głowę pod wodą. Podduszanie również mnie podniecało. Zaczął mi wkładać, z początku delikatnie. Nie miałem powietrza, chciałem się wynurzyć, ale on się na mnie położył. Obaj byliśmy pod wodą. Nagle poczułem jak coś ciepłego zalewa mnie od środka. Było cudownie. Po wszystkim ubrałem się, on mi podziękował za lekcje. Tak się zaczęła nasza przygoda!

 

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Krzysztof Czarnecki

Komentarze

Super opowiadanie! Czekam na następne! :)

fajen21/12/2016 Odpowiedz

fajne opo a twoj kolega nie ma wanny tylko publiczną łaźnie

czy jestescie nadal razem?

dobrze napisaneopowiadanie szkoda że krotkie przydało by śie jescze nastepna przygoda pozdrawiam serdecznie


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach