Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Poznani przez internet

XXI wiek, wiek Internetu i czatów.

Miejsce dzieje się na mobilnym czacie - telefon w ręce i można pisać z każdego miejsca. Pisać, mówić, wysyłać zdjęcia. Czemu o tym wspominam? Dowiecie się potem :)

 

Poznali się na publicznym pokoju wspomnianego czatu;ona Magda, on Bartek. Zaczęli traktować się jak znajomi. Potem większa ekipa stała się paczką przyjaciół. Pisało się o wszystkim, ze wszystkimi. W pewnym momencie między dwoma dziewczynami - obiektem opowiadania i jej znajomą padł jakiś zakład. Wraz ze znajomym weszliśmy w niego. Okazało się, kto odważy się wysłać nagie foto pierwszy. To już zeszło na rozmowy poprzez prywatne rozmowy. Najpierw padła jej znajoma, wysyłając zdjęcie w białej bieliźnie; następnie ich wspólny kumpel - gej, zdjęcie w samych bokserkach. Trzeci padłem ja, wysyłając zdjęcie spod prysznica zakrywając penisa ręką - pierwszy raz jej znajoma jak i ona sama zobaczyły mnie "nago". Facet z nadwagą, krótko strzyżony brunet - no nie ukrywajmy, seks maszyną to nie byłem, ani tak nie wyglądałem. Ostatnia była ona. Wysłała zdjęcie swoich piersi w czarnym staniku, miała wtedy też wisiorek podobny do oszlifowanego diamentu.

 

I się zaczęło. Zaczęliśmy pisać prywatnie, bez świadków. Najpierw o życiu, potem o seksie. Na początku było delikatnie. O tym co lubimy, jaki seks byśmy chcieli uprawiać. Do rozmów doszły wieczorne zdjęcia. Najpierw jak ubrani chodzimy w ciągu dnia, potem jak ubrani leżymy - często były to zdjęcia samej bielizny. Stało się. Zaczęły się rozbierane zdjęcia. Jej piersi, jej cipka, pośladki; mój penis. Zaczęliśmy pisać jakbyśmy uprawiali seks - uprawialiśmy cyberek. Nie raz, nie dwa. Potrafiliśmy przez tydzień pisać o tym codziennie. Podobało nam się to, podniecało i ciekawiło.

 

Padł pomysł spotkania. Spotkanie było powiązane ze wspólnym spotkaniem z innymi znajomymi z czatu. Też byli z tego miasta co ja.

Jak pomysł padł, tak przystąpiliśmy do realizacji.

Oczywiście ustalając szczegóły spotkania nie obyło się bez cyber seksu - nawet padł żart, że na pierwszym spotkaniu to zrobimy.

Ale żart wzięliśmy na poważnie. Wybraliśmy piwo którego się napije, żeby się rozluźniła. Kupiłem nawet prezerwatywy.

Przyjechała. Przejechała około 60 kilometrów busem. Ok. Przyjechałem do centrum po nią. Pierwsze spotkanie "na żywo".

Pierwszy raz jak ją zobaczyłem to zaniemówiłem. Śliczna dziewczyna, o pięknych oczach i uśmiechu.  Odebrałem ją z dworca i pojechaliśmy do parku. Zestresowany z piwem w ręku i prezerwatywami w kieszeni wziąłem ją do parku na spacer. Wiadomo, pierwsze spotkanie przepełnione stresem i nieśmiałością. Ale dogadywaliśmy się całkiem dobrze, nie było tematu tabu.

Doszliśmy na polankę, którą "wybrałem" do spotkania gdzie spokojnie będzie mogła napić się piwa - ja nie mogłem się napić, z racji tego, że potem mieliśmy jechać do wspólnych znajomych.

Ona pije piwo, ja siedzę koło niej. Rozmawiamy o seksie o którym pisaliśmy. Nagle ona się przysuwa do mnie, ja automatycznie do niej. Jej usta zbliżają sie do moich, nastąpił pocałunek. Wsuwam język do jej ust, masuję nim jej język. Ściągam jej dolną część ubrać do kostek, podciągam bluzkę wraz ze stanikiem. Miała cudowne piersi - dla mnie idealne, i zadbaną cipkę. Ona rozpięła mi spodnie, ciągle dotykając mojego języka swoim. Zestresowałem się, wyciągnąłem prezerwatywę i starałem się ją nałożyć na penisa - który ze stresu odmówił posłuszeństwa. Jak stanął na chwilę, to założyłem ją i wsunąłem go w cipkę Magdy. Parę pchnięć i znów odmówił posłuszeństwa. Schyliłem się i przejechałem językiem po cipce Magdy - nie wsunąłem go. Zaczęliśmy się śmiać z sytuacji i przytuleni do siebie siedzieliśmy przez chwilę "W połowie rozebrani". Zrobiło się późno, więc zebraliśmy się do samochodu i pojechaliśmy do znajomych. Po spotkaniu odwiozłem ją na autobus (byłem zbyt zestresowany aby odwieźć ją do domu). I po spotkaniu...

 

Zestresowany swoim niewypałem myślałem, że się już nie odezwie na czacie. Myliłem się. Napisała. Miałem mieszane uczucia, bo po pierwszym spotkaniu coś we mnie zaiskrzyło - tak, to była miłość, chociaż wtedy myślałem, ze tylko zauroczenie. Bałem się tego, bo przed spotkaniem zapewniła mnie, że to tylko seks. Bo to był tylko seks ale na czacie. Po spotkaniu wszystko się zmieniło.

Pisaliśmy codziennie. Tak jak wcześniej, o wszystkim i o seksie. Ale było więcej seksu i zdjęć. Zaczęliśmy być ze sobą "oficjalnie". Na publicznych czatach wiedzieli, że jesteśmy parą. Cyber seks doszedł do takiego poziomu, że musieliśmy zmienić komunikator na taki, który obsługiwał filmy. Tak. Wysyłaliśmy sobie filmy jak się masturbujemy. Zaczęliśmy się spotykać. Jeździłem do niej co tydzień - dwa. Pierwsze spotkania były niewinne i przepełnione nieśmiałością. Na każdym był seks, czy też jego próba. Na początku baliśmy się tego robić u niej w domu, bo mieszkała z rodzicami i bratem. Więc korzystaliśmy z samochodu. Znała ciekawe miejsce, nad stawem w krzakach. Tam jeździliśmy. Pierwsze dwa razy były przy użyciu prezerwatywy. Oczywiście pierwszy raz spanikowałem (po raz kolejny) i penis odmówił posłuszeństwa. Ale poznaliśmy coś nowego. Na tylnym siedzeniu rozchyliła uda, ja wsunąłem w nią dwa palce. Robiłem jej palcówkę i patrzyłem jej w oczy. Widziałem, że ją to kręci. Schyliłem się i polizałem ją. Była smaczna, do dzisiaj pamiętam ten smak. Nie odpychała mnie, żebym przestał. To wsunąłem w nią język. Ręce położyłem na jej udach a językiem masowałem jej cipkę. Zaczęła rwać moje włosy na głowie i dociskać głowę, cicho jęczeć. Językiem ruszałem namiętnie i szybko, dostosowywując ruchy do jej oddechu. Skończyłem jak zaczęła mruczeć troszkę głośniej niż wcześniej, a jej ręce opadły bezwładnie na tylną kanapę. Czy doszła? Twierdzi, ze tak. Byłem w szoku. Spotkanie odbyło się bez seksu, ale dowiedziałem się, że Magda kocha minetki.

Drugie spotkanie z prezerwatywą, doszło do krótkiego stosunku ale bez rewelacji z mojej strony.

 

Następne stosunku odważyliśmy się odbywać u niej w domu. Najczęściej przyjeżdżałem jak nikogo nie było w domu. Wraz ze spotkaniami, mój stres opadał a penis sprawiał się lepiej. Pierwsze spotkania były z użyciem gumek - kupiłem drugą paczkę.

Jak się skończyła, to już nie kupowałem. Byłem tak czuły i namiętny, że Magda mi zaufała i zaczęliśmy się kochać bez prezerwatyw.

 

Sobota - jej rodzice pracują, brat z kumplami poza domem. Magda bierze prysznic, a ja podjeżdżam pod jej blok. Wchodzę do góry, ona otwiera mi w samym ręczniku. "Mam śliczną kobietę" myślę sobie i wchodzę. Ściągam buty i zostawiam w przedpokoju, idziemy do jej pokoju. Zamyka drzwi i staje przed łóżkiem. W jej oczach widać, że jest podniecona. Ręcznik opada a ona stoi przede mną naga. Czuję jak spodnie się napinają. Namiętnie całuje ją w usta, a dłonią łapię ją delikatnie za włosy. Pocałunek trwa dobre kilka sekund. Popycham ją na łóżko. Upada na plecy. Złączyła nogi i podniosła je do góry, a ja klęknąłem. Przejechałem językiem po jej cipce, od góry do dołu. Ale nie poprzestałem na tym. Przejechałem językiem też między jej pośladkami, które rozchyliła dłońmi. Jeździłem chwilę językiem od jej dupci do cipki - na przemian. Magda pojękiwała czasami. Wsunąłem język w jej cipkę, zacząłem ją ssać a ona rozłożyła nogi. W międzyczasie rozpinałem już spodnie i guziki z bokserek - penis z nich wyskoczył a ja robiąc jej minetkę zacząłem go obciągać. Po kilku minutach minetki, podniosłem głowę i spojrzałem w jej oczy. Chciała tego. Leżała pupą na samym krańcu łóżka - przysunąłem się, dalej klęcząc, i wsunąłem penisa w jej cipkę. Wszedł cały, po same jądra, a z jej cipki zaczęły wypływać soki. Zacisnąłem dłonie na jej udach i zacząłem ją posuwać. Robiliśmy to bez prezerwatywy, więc czułem jak z jej cipki wszystko spływa. Patrzyłem jej w oczy a ona w moje, przygryzała wargę i robiła oryginalny grymas na twarzy - grymas podniecenia w jej wykonaniu. Po kilku minutach posuwania jej na skraju łóżka pociągnęła mnie za rękę. Schyliłem się i namiętnie pocałowałem w usta. Wyciągnąłem z niej penisa, a ona podniecona wdrapała się na łóżko. Wstałem i zdjąłem spodnie wraz z bokserkami. Ona położyła się na brzuchu i się wypięła. Wykorzystałem to...

Klęknąłem za nią i przejechałem językiem od dziurki do dziurki - zrobiłem to dokładnie, wsuwając delikatnie końcówkę języka między jej pośladki a potem cipkę. Następnie wprowadziłem penisa w wypiętą cipkę. Zajęczała...  Położyłem dłonie na jej udach, zacisnąłem i zacząłem ją posuwać. Pierw wolno. Szybciej...i szybciej. Z cipki spływały jej soki po udach, ona głośno i szybko oddychała, pojękiwała. Ruchy były namiętne i zdecydowane. Czułem, że zaraz dojdę. Wiedziała o tym ale mi ufała. Moment przed wytryskiem wyciągnąłem penisa, chciałem skierować wytrysk na jej pośladki. Niestety... od razu po wyjęciu penisa z cipki trysnął. Trysnął na jej pupę ale nie tylko. Wytrysk był tak obfity, że sperma rozlała się na jej pośladkach, plecach, włosach i ... ścianie. Do dzisiaj się z tego śmiejemy i nazywamy tą sytuację Matrixem - Wytrysk w spowolnionym tempie i sperma przelatująca jej koło ucha... Nigdy nie zapomnę tego seksu...

 

Drugie spotkanie z którego wspominam jej orgazm przy minetce odbyło się u mnie w domu. Przyjechała do mnie - wiedzieliśmy, że będziemy uprawiać seks. Przygotowałem łóżko, jakiś tam film akcji i coś do jedzenia. Okej. oglądamy film, ona ściąga spodnie i leży w samych majtkach i koszulce. Ja bokserki i tshirt. Leżymy "na łyżeczkę". pozycja, która zawsze mnie podniecała. Tym razem było tak samo. Ona to czuła, że penis powoli rośnie. Zaczęła kręcić pośladkami, aż penis urósł do sporych rozmiarów. Usiadła na mnie, penis wyszedł przez guziki bokserek. Odciągnąłem jej majtki na bok i nabiła się na penisa. Ten grymas na twarzy. Widziałem, że tego pragnęła. Ujeżdżała mnie przez chwilę, ja położyłem w tym czasie dłonie na jej piękne, falujące piersi. Po chwili zeszła i się rozebrała, ja także pozbyłem się ciuchów. Leżę na plecach a ona na mnie siada. Ale nie klasycznie, jak do seksu. Dosłownie siada mi pośladkami na twarzy. 69.... Penis sterczy a ona bierze go do ust. Ja wsuwam palca w jej cipkę i po chwili jestem w niej językiem. Pieprzę ją nim tak, jak ona pieprzy swoim mojego kutasa. Oblizuje ja całą, ssam i przygryzam. Czasami wsuwam w nią palca, czasami staram się go wsunąć między jej pośladki. Zaciska je wtedy a ja przejeżdżam tam językiem. Po wyczerpującym seksie oralnym zmieniamy pozycję. Ona kładzie się na plecach a ja w nią wchodzę. Klika pchnięć i panikuję. Penis znowu odmawia posłuszeństwa. Staram się wybrnąć. Wyciągam go z niej i szybko pochylam się z językiem do jej cipki. Robię jej minetkę, namiętną jak nigdy. Gwałcę ją językiem. Ona dociska moją głowę do cipki, a ja ją przygryzam. Po kilku minutach Magda dochodzi od mojego języka. Jestem zadowolony, lubię jak sprawiam jej przyjemność. Była tak zmęczona, ze usnęła od razu a ja poszedłem się umyć i zrobiłem jej coś do jedzenia - żeby zjadła jak się obudzi.

 

Po tym spotkaniu było więcej podobnych spotkań. Niestety los i moje zachowanie sprawiło że się rozstaliśmy...

 

Minęło około półtora roku. Ona bez chłopaka, ja z dziewczyną która bardzo kocham - nic nie wie o Magdzie. Nie wie jak ma na imię, skąd była. Ale nie ukrywam, czasami o Magdzie myślałem. Czasami? Często - nawet próbowałem się z nią skontaktować z "anonimowego" konta - tak, żeby nie poznała, ze to ja. Nie udało się.

Ale wróćmy do tematu - minęło dużo czasu. Magda wstawiła zdjęcie na facebook`a. Dałem jej lajka - wiadomo, śliczna kobieta to polajkuje.

Po kilku dniach sama się odezwała. Tak tylko zapytać co tam, że widzi, że mi się układa i takie tam.

Zaczęliśmy pisać ze sobą na fb. Rozmowy przeniosły się na inny komunikator. Zaczęło się niewinnie. Ona opisuje mi swoje życie od naszego rozstania, ja podobnie. Po kilku dniach rozmowy wrócił temat seksu. Ale bardzo delikatnie. W końcu ona wie, że mam dziewczynę którą kocham. Wiem, że nie powinienem z nią o tym rozmawiać, bo wiedziałem jak to się skończy. Pokusa była silniejsza, a ja jej wierzę, że to nie wyjdzie na jaw. Z delikatnych rozmów o seksie doszło do poważniejszych - wspomnieć naszych stosunków. Wspomnienia były tak szczegółowe i mocne, że - jak się potem okazało - oboje podczas rozmowy się masturbowaliśmy w domowym zaciszu. Chwila konsternacji... Nie powinniśmy. Magda o tym wiedziała, ja wiedziałem o tym lepiej. W końcu jakby moja dziewczyna się o tym dowiedziała to by mnie zabiła, a związek prysłby szybciej niż kropla wody upadająca na dno wanny z kranu. Brnęliśmy dalej. Codziennie podobny temat. Prowokowałem ją do tego, bo wiedziałem co będzie dalej. Czy to wykorzystywałem? Nie. Widziałem czego jej brakuje i chociaż troszkę chciałem jej to dać. Rozmowy rozmowami ale... Pewnej nocy rzuciłem pomysłem zagrania w rozbierane statki. Ufałem jej i ufam dalej, więc wiedziałem, że możemy sobie na to pozwolić. O dziwo zgodziła się. Ona ubrana w majtki i koszulkę, ja bokserki i też koszulka. Okej. Gramy... Wygrywa pierwszy raz - każe ściągnąć koszulkę i wysłać zdjęcie. Tak też robię. Zdejmuję koszulkę i wysyłam jej zdjęcie na którym widać kawałek mojego wielkiego brzucha.

Druga runda w statki. Cholera, przegrywam. Okej, zostały bokserki. Ściągam jej, penis nie stoi ale widać, że odczuwam podniecenie. Robię zdjęcie i jej wysyłam. Wygrała, ale chce grać dalej. Zdziwiła mnie ale gramy dalej. Przegrywam dwie kolejne rundy; ale ona chce grać dalej. Wiedziałem już co się szykuje. Brakowało jej tego i chciała mi coś pokazać. Okej. Wygrałem pierwszy raz. Poprosiłem o zdjęcie koszulki i  wysłanie zdjęcia - napisałem, że może zasłonić piersi ręką. Tak też zrobiła. Zasłoniła ręką i wysłała zdjęcie. Wiedziała, że jej piersi są dla mnie idealne. Po tym zdjęciu penis już czekał aż wezmę go do dłoni. Ale ok. Gramy dalej. Druga runda, wygrywam. Majtki z pięknej pupy i zdjęcie. Wysłała zdjęcie jak zakrywa cipkę dłonią. Podnieciło mnie to niesamowicie. Podczas rozmowy padł temat jej piersi. Wysłała drugie zdjęcie, tym razem nie zasłaniała ich tylko lekko ścisnęła rękoma. Zacząłem obciągać penisa - polałem go nawet olejkiem, co udowodniłem jej zdjęciem. Jak się potem okazało, ona też wsunęła paluszka do cipki. Rozmowa się toczyła coraz dalej i mocniej. Napisała, że zaraz dojdzie. Zaproponowałem, że wyślę filmik jak tryskam. Napisała "Yhymm" - jak tak pisze, to oznacza, że jest w siódmym, orgazmowym niebie. Nakręciłem film jak obciągam penisa tłustego od olejku i tryskam w stronę kamery. Wytrysk był tak obfity, że trafiłem okno która miałem za sobą. Doszedłem - ona napisała, ze też doszła. Po wszystkim poszła spać, a ja byłem zmieszany. Ale ok. Ufam jej, to jest nasza tajemnica.

 

Kolejne dni potoczyły się bardzo podobnie, lecz bez zdjęć z jej strony. Wiem, że bardzo nabroiłem w przeszłości i się szybko nie ugnie, żeby mi coś wysłać. Wypomina mi, że mam dziewczynę. Kilka minut wymiany zdań i lądujemy w cyber-łóżku...

 

Za każdym razem ona dochodzi, ja wysyłam jej filmik jak tryskam.

Ostatnio nawet jej brat nam przerwał pisanie - wrócił do domu jak już była blisko orgazmu. Skubana poszła do łazienki, oparła się o szafkę i masturbując się doszła na stojąco przy pralce. Nogi miała podobno z waty, to proponowałem jej, żeby usiadła i odpoczęła.

 

W późniejszych rozmowach (O dziwo bez seksu - no dobra, z podtekstami, ale jak jest w pracy, albo jak ja jestem wśród ludzi to nie możemy się masturbować) okazało się, że idzie na studia z koleżankami. Uczelnia znajduje się kilka minut od mojego domu. I wtedy w głowie urodził mi się głupi plan. Chce jej zrobić minetkę - coś co kocha, Ale przecież mam dziewczynę którą kocham. "Magda, ufam Ci. Nie wyjdzie to poza naszą dwójkę" myślę sobie.

 

Przedstawiłem jej swój plan, oczywiście wyśmiała mnie, zatwierdzała, ze nie ma mowy bo mam dziewczynę. Ale nie zaprzeczyła, że jakby jej nie było to by się nie zgodziła.

Okej. Piszemy dalej, co noc ( o ile nie śpię u dziewczyny) piszemy ze sobą, nie zawsze z seksem. W końcu Magda jest piękną kobietą i ma wielu adoratorów, a mi nie zależy na samym e-seksie co noc, tylko na jej przyjemności.

Pewnego weekendu przyjeżdża na zajęcia. Jej znajome w planach mają spotkania ze swoimi znajomymi z okolicy. Wykorzystuję to i zapraszam Magdę na kawę. Po oporach zgadza się - nie było łatwo.

Wiadomo, po tym co przeszliśmy nie zgodziła się na spotkanie u mnie, w sumie dobrze - moja dziewczyna mieszka blok obok. Poszliśmy do restauracji na kawę, zjedliśmy coś. Do powrotu jej znajomych mieliśmy około dwie godziny. Wróciliśmy do samochodu.

Pojechałem na jakiś zapomniany parking i puściłem muzykę. Zaczęliśmy sobie rozmawiać o wszystkim i o niczym. W pewnym momencie wpadł temat seksu, tak samo jak o tym pisaliśmy.  Zacząłem mówić, jakbyśmy to robili teraz. Jak ja całują, jak robię minetkę czy wsuwam w nią penisa. Zaczęła się wierzgać na siedzeniu, coś tam mruczeć ale też patrzeć mi w oczy. Dłonią bawiłem się jej włosami. Po kilku zdaniach i jej ruchach postanowiłem to zrobić. Przysunąłem się do niej - liczyłem na plaskacza w twarz. Zaskoczyła mnie, pozwoliła mi się pocałować. Nasze usta najpierw się muskały, po chwili nasze języki się spotkały. Zsunąłem dłoń z jej włosów między jej nogi. Miała spódniczkę i rajstopy. Rozchyliła je delikatnie nie przestając bawić się moim językiem. Była mokra... A ja sztywny. Przestałem ją całować, odpiąłem jej pasy i swoje po czym wyszedłem z samochodu. Obszedłem go i otworzyłem drzwi od jej strony. Poprosiłem ją o rękę, podała mi ją a ja delikatnie ją ciągnąć zmusiłem ją żeby wyszła z samochodu. Nie opierała się. Wyszła i oparła się tyłem o samochód. Całujemy się a ja wsuwam dłonie pod jej spódniczkę, ściągam rajstopy do kolan. Koronkowe majtki - wiedziała jaka bielizna mnie podnieca. Zamknąłem przednie drzwi i otworzyłem tylne. Nie mam kanapy tylko wielki bagażnik, więc popchnąłem ją do środka. Bez oporu opadła delikatnie na plecy. Kucnąłem przy otwartych drzwiach i zdjąłem jej rajstopy. Zostały same majtki. Podniosła głowę i wierzgała się, mówiła "Bartek, masz dziewczynę. Nie możemy tego zrobić". W tym momencie przejechałem palcem po zagłębieniu na jej majtkach. Przestała się odzywać i położyła głowę wygodnie w samochodzie. Zdjąłem jej majtki i wsunąłem palec w mokrą cipkę. Tylko jeden. Wyciągnąłem go i oblizałem., To ten smak, smak jej cipki którego nigdy nie zapomnę. Wsunąłem dwa palce i zacząłem nimi poruszać. Wsuwałem je i wyciągałem. Ona jęczała. Ostatecznie wyjąłem je z niej, przybliżyłem głowę i oblizałem całą cipkę. Przejechałem językiem wokół niej i wsunąłem go w nią. Głęboko i namiętnie poruszałem nim tak jak lubiła. Tak jak kiedyś w samochodzie czy też u mnie w domu, kiedy to doszła podczas minetki. Zaczęła cicho jęczeć, ale nikt wokół nie mógł tego usłyszeć - nikogo nie było. Lizałem ją coraz namiętniej, a ona była coraz głośniejsza. Położyła dłoń na mojej głowie i dociskała.

 

Co było dalej? Napiszcie, a się dowiecie :)

 

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Bartosz Ixiński

Prywatna kolekcja


Komentarze

Kaśka27/10/2015 Odpowiedz

Świetne opowiadanie. Napisane naprawdę na faktach?
Jeżeli tak, to bym Ci się na jej miejscu oddała. Nie przepadam za romansami, ale w tym wypadku...

Agnes28/10/2015 Odpowiedz

Świetne opowiadanie. Doszłam czytając...


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach