Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Biwak II - Prysznic

Noc minęła bez problemów. Obudziłem się rano, lecz obok mnie nikogo nie było. Zastanawiając się gdzie podziała się moja towarzyszka snu ubrałem się i poszedłem umyć. Zaspałem na wspólne śniadanie, więc posiliłem się samotnie, podczas gdy reszta obozowiczów poszła nad jezioro. Rozwiązując krzyżówkę, jedząc, nagle dosiadła się do mnie pewna osoba. Podniosłem głowę i ją ujrzałem. Wyglądała piękniej niż w nocy. Porwała mi moje jabłko i zajadając się nim naprzeciw mnie powiedziała:

- Fajna noc wczoraj było, co nie? – Mówiąc mlaskała i patrzyła gdzieś w niebo.

Sprawiała wrażenie, że TA noc nic dla niej nie znaczyła, po prostu przygoda i zaspokojenie swoich potrzeb. Nie będę więc sam się rozczulał. Gramy na jej zasadach!

- Bardzo mi się podobała. – Odpowiedziałem bez emocji  po dłuższej chwili.

- Śniłeś mi się, wiesz?

-Poważnie? Opowiesz czy nie mogę wiedzieć?

- Może.. Kiedyś.. Przydałby się Tobie prysznic – zawahała się na chwilę, po czym dodała – Bądź tam dziś o 21:30!! – Powiedziała to, wstała szybko i uciekła..

Dzień nie przyniósł żadnych niespodzianek. Po śniadaniu dołączyłem do ludzi na plaży gdzie tak naprawdę nic nie robiliśmy – w końcu są wakacje. Opalanie, gra w siatkówkę na plaży, oczywiście kąpiel. Rzeczy normalne, ale myślami byłem ciągle z nią. Widząc ją na w stroju kąpielowym wyobrażałem sobie ją nagą. Ruch jej piersi podczas gry w piłkę nasuwał mi wizje ich ruchu podczas seksu. Sterczące suteczki pod wpływem zimnej wody...

- Idziesz z nami?? – Moje rozmyślania przerwał mi kobiecy głos.

Przebudziłem się z rozmyśleń i nie wiedząc, o co chodzi powiedziałem, że chętnie pójdę. W końcu czas, aby jakoś się z nimi zintegrować. Okazało się, że idziemy na rowery wodne. Idąc równo ze wszystkimi rozmawialiśmy i śmialiśmy się wszyscy ze wszystkiego. Idąc tak spoglądałem ciągle i ciągle na nią. Szła kilka metrów przede mną i zmysłowo kręciła tyłeczkiem. Od czasu do czasu odwracała się i przepięknie się do mnie uśmiechała. Doszliśmy nad drugą plażę i załatwiliśmy sobie sprzęt od ratowników. Przy wybieraniu partnerów nie miałem problemów. Przy mojej osobie do podpisu odbioru roweru od razu na mej szyi uwiesiła się ona. Wypłynęliśmy na jezioro. Na początku normalnie blisko siebie wszyscy płynęli, lecz po jakimś czasie dostałem propozycje, aby się oddalić od reszty. Popedałowaliśmy w drugą stronę, gdzie nikt nas nie widział. Z ‘tylnych siedzeń’ wyjąłem piwko i podałem towarzyszce. Otwierając sobie piwo – a dopiero się uczyła robić to zapalniczką – wylała jego większą część na siebie. Oczywiście łatwiej było by wskoczyć do wody i się opłukać, ale ona zdjęła górę od stroju i rzuciła do tyłu za siebie na siedzenia.

- Dobry pretekst na pokazanie piersi malutka– zażartowałem.

- Jak coś przeszkadza to powiedz, wszystko może się zmienić? – Mówiąc to usłyszałem w jej głosie nutkę niezadowolenia.

Nie chcąc jej obrazić nic nie powiedziałem i patrzyłem na piękne, bezchmurne niebo.

- I tak a pro po to sam masz małego.

Spojrzałem szybko na nią i ujrzałem ten przepiękny uśmiech. Znowu się bawiła.

- Wczoraj Ci to nie przeszkadzało golasko!

- Wczoraj nie i dziś też nie będzie. Zdejmuj kąpielówki! – Zażądała sama zdejmując w tym czasie swoje majteczki.

Zrobiłem, co chciała. Siedzieliśmy tak nadzy popijając piwko i się opalając. Niestety nie wytrzymałem i mój penis stanął jak długi. Zauważyła to i zachichotała. Poczułem się pewniej.

- Zamiast się śmiać weź się do roboty – rzuciłem w jej stronę pewnie.

- Poczekaj do wieczora, jeszcze będziesz mnie błagał o koniec! – Powiedziała i przełożyła rękę na moją stronę. Złapała fiuta w dłoń i zaczęła rytmicznie nią poruszać. Było bardzo przyjemnie. Oparłem się wygodnie i piłem piwko. Otworzyłem oczy w pewnym momencie i zauważyłem drugi rowerek zbliżający się do nas. Przestraszyłem się lekko i spojrzałem na nią. Ona dalej się uśmiechała. Dalej trzymając mnie na penisa zasłoniła drugą ręką swoje piersi i złączyła nogi. Minął nas rower z jedną parą naszych przyjaciół. Spojrzeli na nas i z uśmieszkami popłynęli dalej.

- Kończmy te przyjemności – powiedziała i pochyliła się nade mną. Pocałowała czule, po czym przeszła ze swoimi ustami w dół. Zaczęła go ssać i lizać nieprzerwanie trzepiąc ręką. To nie trwało długo.. Eksplodowałem w jej ustach. Połknęła wszystko, co miałem jej do zaoferowania. Gdy usiadła na swoim miejscu zaczęliśmy wracać na plaże.

Po oddaniu sprzętu powędrowaliśmy z powrotem na nasz obóz i każdy zajął się swoimi sprawami. Z utęsknieniem czekałem już na wieczór. Dla zabicia czasu zająłem się sobą i nic nie robieniem. Namiot, który dziś miał ‘pałkę festyniarza*’ wymyślił noc artystyczną. Nie kręcą mnie takie rzeczy, więc z góry powiedziałem, że rezygnuje. Posiedziałem chwilę z nimi i udałem się z książką na pomost. Czytałem długo aż nagle straciłem poczucie czasu. Niebo zaczęło się robić szare. Dorwałem zegarek i sprawdziłem godzinę. Kurwa, już 22, pomyślałem i biegiem udałem się do namioty po potrzebne rzeczy pod prysznic.

Wszedłem do łazienek a były koedukacyjne. Wspólne duże kabiny. Jedna była wymiarów tak na oko 3 metry szerokości na 2 metry wcięcia w ścianę. W nich były dwa prysznice i małe ławeczki do posiedzenia lub zostawienia rzeczy. Szedłem cicho, aby mnie nie usłyszała. W pierwszej kabinie była jakaś inna dziewczyna o małych piersiach i bardzo owłosionym łonie. W drugiej ją ujrzałem. Stała tyłem do mnie. Naga. Namydlona do połowy. Jedną nogę miała na ławeczce, aby łatwiej było ją spłukać. Stałem tak i ją podziwiałem. Jej płynne ruchy. Wodę, która spływała po jej ciele.

- Może Ci pomóc Maleńka? – Powiedziałem po cichu.

- Może jak się umawiamy byś się nie spóźniał! Już nie potrzebuje Twojej pomocy! – Agresje w jej głosie było słychać pewnie na zewnątrz.

Podszedłem do niej po cichu. Woda zmoczyła moje całe ubranie. Podszedłem od tyłu i złapałem za jej biodra. Odwróciła się szybko i mnie odepchnęła. Rzuciłem się na nią, złapałem za nadgarstki i podniosłem je do góry. Z rękoma nad głową była bezbronna. Próbowała mnie jeszcze kopnąć, ale drugą ręką się obroniłem i włożyłem ją między jej uda. Moje usta zbliżyły się do jej i próbowałem ją pocałować. Opierała się, lecz gdy moje paluszki dotknęły jej łechtaczki nie mogła już wytrzymać. Wyrwała mi się i rzuciła na szyje. Objęła najmocniej jak mogła i całowała. Zdarła ze mnie wszystkie mokre ubrania. Jej cipeczka już morka czekała na mnie. Mój penis już gotowy chciał w nią wejść. Ale nie teraz! Najpierw trzeba jej się odwdzięczyć. Odsunąłem ją od siebie i kazałem klęknąć na ławeczce. Już myślała o moim fiucie w swoim ciele, ale do tego nie miało jeszcze dojść. Wypięła swoją dupeczkę, wargi jej cipki się rozchyliły a mój język w nią wszedł. Lizał ją wszędzie gdzie mógł dojść. Przechodził na łechtaczkę to wchodził do pochwy. Jej soczki spływały mi po brodzie. Lizałem dokładnie. Liżąc i łechtając doprowadziłem już do jęków. Wstałem i ona wstała ze mną. Podniosłem ją za biodra w górę i oparłem o ścianę. Wszedłem w nią szybko. Jęczała głośno! Opara o ścianę nie miała nic do powiedzenia jak tylko mi się w pełni oddać. Wchodziłem w nią głęboko i mocno. Jej piersi na wysokości mojej twarzy kołysały się w rytm moich ruchów. Jęczała a jej paznokcie wbijały się mi w plecy. Wiedziałem, że tak lubi być posuwana. Sex był jej prawdziwą naturą. Była tu wolna. Nagle jej krzyk rozległ się najgłośniej z dotychczasowych. Przeżyła piękny i silni orgazm! Nagle do naszej kabiny przybiegły trzy osoby. Spojrzeli na nas i z rumieńcami odeszli. Zmęczona usiadła na ławeczce.

- Myślałam, że dziś Ty nie wytrzymasz, ale to, co mi teraz dałeś… ŁAŁ!! Chyba się w tobie zakochałam! Niestety już nie mogę... – Powiedziała to z wielkim żalem.

- Ale ja mogę, więc tylko stój.

Zgodziła się i stanęła pod ścianą. Skierowałem wodę na nas. Obróciłem ją tak, aby była tyłem do mnie. Ręce oparła o ścianę i się wypięła.

- Lubię na pieska, czuję się wtedy jak prawdziwa suka!

Jedną ręką złapałem ją za pierś a drugą a biodro. Wszedłem powoli, ale głęboko. Jej jęki narastały z głębokością penetracji. Wchodziłem powoli głęboko i wychodziłem powoli cały z jej pochwy. Cipeczka cała różowa przyjmowała mnie ciepło. Soki z niej spływały po moich jądrach.  Nagle złapałem ją za włosy o pociągnąłem, ona wygięła się w łuk. Zacząłem przyśpieszać. Szybciej i szybciej w nią wchodziłem. Pieprzyłem ją jak sukę! Posuwałem najszybciej i najmocniej jak mogłem! Nogi pod nią się uginały z rozkoszy.

- Nie wiedziałaś, że Cię tak zerżnę, co, dziwko? Będę Cię tak pierdolił aż mi tu padniesz!! Byłaś nie grzeczną ZDZIRĄ!! Teraz masz kare!!

Chwile, gdy to powiedziałem zsunęła się na podłogę i oparła plecami o ścianę. Woda zalewała jej twarz, ale mimo to było widać zadowolenie. Rumieńce na polikach i łzy w oczach. Doszła jeszcze mocniej niż przedtem! Nie mogła się ruszyć. Pokazała gestem abym się do niej schylił.

- Jesteś najbardziej pojebany z tych, których znam! Dzięki Ci Panie!

-  Nie musisz tak do mnie mówić, wystarczy po imieniu - zażartowałem.

- Jeśli nie doszedłeś to weź mnie wykorzystaj jak chcesz, bo ja nie mam siły na nic.

Klęknąłem przed nią i wepchnąłem jej mojego fiuta do ust. Złapałem za głowę i wpychałem go do gardła.  Lekko się nim krztusiła. Niestety bez jej inicjatywy nie mogłem dojść, więc wziąłem żel pod prysznic i wysmarowałem nim jej piersi. Suteczki dalej stały a piersi były jędrniejsze niż zawsze przez dreszcze, które jeszcze przechodziły przez jej ciało. Włożyłem mego fallusa między jej piersi i zacząłem nim i nimi ruszać. Przed samym końcem przestałem i wycelowałem nim w jej twarz. Sperma tryskała wszędzie. Jej twarz była jej pełna. Zlizała ją sobie z ust mówiąc:

- Dziś nie śpimy razem! Mam dość!

Dumny z siebie położyłem się koło niej. Woda na nas cały czas kapała a my przytuleni leżeliśmy i nic nie robiliśmy. Ludzie, którzy nas mijali rzucali tylko okiem na gołą parę i nie pytali o więcej.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Piotr Mamona

Część II: Prysznic


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach