Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Zonaty gej

Czy żonaty gej jest wart, aby nazywać siebie gejem, czy ma prawo uskarżać się na swój los? Każdy inny gej może mu zarzucić, że sam jest sobie winien. Po co się pchałeś w ramiona kobiety, skoro czułeś, że nie będziesz z nią szczęśliwy? Czy chciałeś w ten sposób zapomnieć o swojej inności? To złożone problemy i każdy z nas - żonatych gejów - ma swoją historię do opowiedzenia. Dziś młodzi narzekają na nietolerancyjne społeczeństwo, na konieczność nieustannego ukrywania swoich uczuć. To wszystko oczywiście jest prawdą, ale spójrzcie kilkanaście lat wstecz. Jaka wtedy była wiedza o gejostwie, jak wtedy mówiono o gejach, jak traktowano mężczyzn próbujących okazywać innym mężczyznom to, co naprawdę czują?

Wielu z nas tłamsiło w sobie swoje skłonności. Aby nie być posądzonym o pedalstwo, wielu z nas zaczęło przelewać swoje uczucia do mężczyzn na kobiety. Nie było nam dane posmakować miłości do ukochanego mężczyzny. Wpływ otoczenia był za silny, nie mogliśmy z nim walczyć i postawić na swoim. Bo ci, którzy jednak na swoim postawili, tracili wszystko. Już nie było dla nich miejsca w środowisku, w którym żyli.

Znamienne, że wielu z nas do tej pory się nie ujawnia, nie szuka kontaktu z osobami, z którymi otwarcie można porozmawiać o swoim drugim ja. Większość pogodziła się ze swoim losem wspaniałego męża, kochającego ojca, głowy rodziny. Choć niektórzy, słabo odporni psychicznie, popadają w alkoholizm traktując to jako jedyny sposób na ucieczkę w świat, w którym czują się naprawdę szczęśliwi. Inni z kolei rozwodzą się i zaczynają życie od nowa. Większość jednak prowadzi podwójne życie.

Ujawnienie swoich pragnień przychodzi żonatym gejom o wiele trudniej, niż pozostałym. Wiem coś o tym, bo sam jestem żonaty i mam dwoje dzieci. Wszystkie moja kontakty z mężczyznami sprowadzały się w zasadzie wyłącznie do rozładowania fizycznego. Towarzyszył temu strach, by nikt się o tym nie dowiedział. Aby "wyleczyć się" z pociągu do własnej płci podjąłem decyzję o małżeństwie. Wtedy nie dopuszczałem jeszcze do siebie myśli, że można pokochać faceta. Dopiero po przełomie, po ukazaniu się na rynku prasowym czasopism traktujących "pedałów" jak normalnych ludzi, zdałem sobie sprawę, jak wielki popełniłem błąd.

Krzywdzimy swoje żony i dzieci prowadząc podwójne życie, spotykając się ukradkiem z naszym księciem, ale krzywdzimy też i jego, spychając go na drugi plan. To klasyczny trójkąt małżeński - choć wiemy, że nie ma przyszłości, brniemy weń coraz głębiej.

Pokuszę się o stwierdzenie, iż problem ten w większości dotyczy żonatych gejów po trzydziestce, z małych miast, miasteczek, wsi, z rodzin mających słabe kontakty z środowiskami inteligenckimi, w których o wiele wcześniej zaczęto traktować gejów jako normalnych i godnych szacunku ludziach.

Uważam, że nasza sytuacja jest gorsza od waszej, szanowni koledzy geje, ale z drugiej strony mamy nad wami pewną malutką przewagę. Któregoś dnia nasze dzieci mogą nam oznajmić, że są gejami lub lesbijkami, a my wówczas będziemy mogli ustrzec je przed błędami, które sami kiedyś popełniliśmy.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





orfeusz

RAFAŁ


Komentarze

Yaoistka^^28/10/2012 Odpowiedz

racja... najgorze mają geje w małych miasteczkach i wsiach... no niestety, ale już powoli się to poprawia :PP

okiemgeja30/04/2015 Odpowiedz

Żonaty gej? Bzdura. Biseks, a nie gej. Odróżniajmy skłonności homoseksualne od orientacji homoseksualnej, to nie jest to samo. Gej nie jest w stanie kopulować z kobietą, bo nawet nie osiągnie przy niej erekcji. Dla geja kobieta jest seksualnie odrażająca. Co innego biseks - ten może z obiema płciami.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach