Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Wakacje z przyjaciolka

Wyjechałem na wakacje z moją przyjaciółką-Olą. Wyjechaliśmy nad Bałtyk. Pierwsze wakacje bez rodziców, dorabianie w roku szkolnym się opłaciło. Nie obyło się też bez pomocy finansowej rodziny. Wyjechaliśmy razem na 2 tygodnie. Z Olą znaliśmy się prawie 10lat, poznaliśmy się w podstawówce. W gimnazjum zaczęła się nasza przyjaźń i trwa do dziś. Mimo, że chodzimy do różnych szkół wciąż widujemy się kilka razy w tygodniu.

Ale wracając do wakacji. Do hotelu dojechaliśmy w piątek, podróż oczywiście pociągiem. Hotel był bardzo blisko morza, z balkonu było widać plażę. Gdy już zarejestrowaliśmy się w hotelu poszliśmy do naszego pokoju. Pokój był bardzo przyzwoity. Duży pokój w nim dwa łóżka, jedno wyraźnie większe, które już na wejściu stało się własnością Oli. Obok łóżek szafki nocne, w ścianę wbudowana duża szafa, na wprost łóżek telewizor, niewielki, ale był. I obok oczywiście łazienka, w niej wanna. Wielkim zaskoczeniem był jej rozmiar, była ogromna. Ogółem pierwsze wrażenia z hotelu bardzo pozytywne. Z naszego pokoju było wyjście na taras, nie za duży, mieściły się tam 2 leżaki i mały stolik i w zasadzie tyle. Ale widok z niego bezcenny. Widok na plaże, morze. Niby tylko polskie morze, ale ono też może być urzekające.

Pierwsze co zrobiła Ola w pokoju to rzuciła się na łóżko, oczywiście to większe.
-To łóżko jest moje!-krzyknęła.
-A bierz je sobie-mówiłem podchodząc do drzwi balkonowych-Ty lepiej chodź tutaj.
-Nie dasz mi poleżeć?
-Nie, wstawaj! Spodoba Ci się.
-Już, już.
-Zapraszam-powiedziałem otwierając jej drzwi na taras i wpuszczając ją pierwszą.
-Pięknie tu!
-Mówiłem. Cieszę się, że zgodziłaś się przyjechać ze mną.
-Wiesz, że zawsze chciałam gdzieś z Tobą wyjechać.
-Niby wiem, ale mówić możemy wiele.
-Przytuliła się do mnie, lekko się odrywając i zerkając do góry powiedziała słodkim głosikiem-dziękuję, że mnie zabrałeś.
-Ależ nie ma za co-Objąłem ją mocno.

Takie zachowanie u nas to nic nadzwyczajnego. Potem objęci, oparci o balustradę rozmawialiśmy, o tym, że zapowiadając się miłe wakacje. Postanowiliśmy przed rozpakowaniem swoich rzeczy pójść od razu na plażę. Szybko się przebraliśmy. Ola miała nowy kostium, który miał być dla mnie też niespodzianką. Wyszła z łazienki w dwuczęściowym kostiumie w kolorze turkusowym. Stanik bez ramiączek, majtki zawiązane na bokach ładnymi kokardkami. Strój był dość skąpy, ale akurat Ola nie ma się czego wstydzić. Strój leżał na niej idealnie. Ma ona piersi rozmiar C, bardzo zgrabny tyłek, przysiady dają efekty. Całe jej ciało jest zadbane i wizualnie i sportowo, że tak powiem. Do tego jej długie, ciemne włosy lekko nachodzące na piersi, jej niewinny uśmiech i piękne, brązowe oczy dawały efekt dziewczyny idealnej. Jestem facetem, więc zawsze mnie pociągała.

Poszliśmy na plaże, rozłożyliśmy ręcznik, ludzi mimo, że to środek lata nie było tak wiele, zapewne było to spowodowane chmurami, które zwiastowały deszcz. Ale póki mogliśmy opalaliśmy się, korzystaliśmy z morza. Będąc w wodzie Ola mnie ochlapała wodą i zaczęła uciekać wpadając na jakiegoś chłopaka. Od razu się przedstawił, zaczęliśmy rozmawiać, widać było, że Ola mu się spodobała. A jako, że ona nie była mi zupełnie obojętna to poczułem zazdrość, ale starałem się to ukryć. Po paru minutach rozmowy postanowiłem po prostu wrócić do hotelu. Zostawiłem ich na plaży. Odszedłem kawałek, Ola mnie dogoniła.
-Co się stało?-zapytała.
-Nic, co się miało stać.
-Przecież widzę, jak Ci się mina zmieniła. Chyba nie jesteś zazdrosny, co?
-Nie, spokojnie.
-Mów co się stało, że tak odszedłeś.
-Nie spodobał mi się ten gościu, tyle.
-I dlatego postanowiłeś mnie z nim zostawić?! No kochany jesteś! I jeszcze kłamiesz!
-Ja? Niby jak?
-Chodź na ławkę.-Usiedliśmy razem-Nie umiesz ukryć zazdrości, wiesz?
-Wiem, Ty mnie za dobrze znasz. Ale to samo z siebie...
-Nie tłumacz się, nie chce tu nikogo poznać, przyjechałam z Tobą i jesteś moim jedynym facetem tutaj!-Objęła moje ramie.
-Weź, bo się zarumienię.

W tym momencie podeszła do nas pani sprzedająca róże. Kupi pan różę dla swojej dziewczyny? Oboje się zaśmialiśmy, ale zgodziłem się na kupno.
-Proszę kochanie-powiedziałem wręczając jej różę.
-Dziękuję skarbie-i dostałem buziaka w policzek.

Chwilę jeszcze posiedzieliśmy, ale przegonił nas deszcz. Szybko znaleźliśmy się w hotelu. Po szybkiej kąpieli, rozpakowaniu swoich rzeczy, postanowiliśmy usiąść na tarasie, który na szczęście był zadaszony. Ola po kąpieli miała na sobie jedynie krótkie szorty i biały stanik, twierdząc, że jeśli w kostiumie się pokazuje całej plaży to mnie może tak. W sumie nie miałem nic przeciwko. Położyliśmy się na leżakach, które były ustawione obok siebie, rozmawialiśmy o dzisiejszym dniu. O tym jak te wakacje będą wyglądać. Ola schodziła na temat mojej zazdrości, pani sprzedającej róże, ale starałem się zmieniać temat. Po jakimś czasie leżeliśmy trzymając się za ręce, ponieważ widok morza, deszczu i tęczy doprowadził do "romantycznego" widoku. Słodzenie sobie tekstami typu "kochanie", "skarbie", wspominając dzisiejsze kupno róży dopełniły całości. Reszta dnia minęła w podobny sposób, wieczorem spacer po plaży.

Gdy późnym wieczorem Ola się położyła widziałem, że jest jakaś inna. Usiadłem na jej łóżku.
-Co się dzieje?-zapytałem.
-Nic.
-Nie kłam.-odgarnąłem jej lekko włosy z twarzy, zobaczyłem łzę.
-Mówię Ci, że nic.
-Boli Cię coś? Stało się coś? Zrobiłem coś nie tak?
-Właśnie nie.
-To co? Mów, nie dam Ci tak pójść spać.
-Zrobiłeś wszystko dobrze, za dobrze.-odwróciła się.
-Za dobrze? Nie rozumiem.
-Powiem to zepsuje nam wakacje.
-Mów.
-Jestem Twoją przyjaciółką, a czuje do Ciebie coś więcej, rozumiesz?
-Ja też.-wyszeptałem i cmoknąłem ją w ramie.
-Mówię poważnie-odwróciła się w moją stronę
-Ja też.
-Przytul mnie.
Tak też zrobiłem, czułem jej ręce zaciskające się na mnie.
-Kocham Cię-szepnęła mi do ucha.
-Ja Ciebie też.-po chwili ciszy dodałem-mogę Cię prosić, żebyś już nie płakała?
-Dobrze.-odkleiła się ode mnie, szybko otarła łzy. Jej wyraz twarzy zmienił się o 180stopni. Na jej buzi pojawił się słodki uśmiech.
-Dasz się pocałować?
-Sam sprawdź.
Powoli się do niej zbliżałem, ale jej ruch głową był o wiele szybszy i w końcu to ona pocałowała mnie. Szybko oddałem jej całusa. W końcu stały się one namiętnymi wyrazami naszych uczuć. Skończyliśmy leżąc razem.
-Rozumiem, że mogę zostać na Twoim łóżku?
-Mhmmmmm. Tylko daj mi chwile, przebiorę się, bo nienawidzę spać w staniku.
-Możesz go zdjąć tutaj.-Zaśmiałem się.
-Ty już byś chciał mnie rozebrać!
-Od 10 lat próbuję.
-Przekonaj mnie.
Spojrzałem jej w oczy, powiedziałem, że ją kocham, dałem kilka buziaków, delikatnie wyłaskotałem.
-Powiedzmy, że mnie przekonałeś. Ale ręce przy sobie! Ufam Ci!
Zdjęła swój stanik, zostając w samych białych majtkach z kolorowymi wzorkami. Na początku starała się schować swoje piersi, ale potem zachowywała się już w pełni swobodnie. Miała normalne piersi, nie były idealne, prawa większa od lewej, brodawki uroczo małe, ale pełen ich wygląd był wspaniały. Gdy mnie przytulała czułem je na sobie. Po jakimś czasie pozwoliła mi ich normalnie dotykać. W między czasie i ja zostałem w samych bokserkach. Gdy po dłuższym czasie dokuczania sobie, całowania mieliśmy iść spać, Ola położyła się tyłem do mnie, przytuliłem ją "na łyżeczkę". Przybliżyła swoją pupę do mnie.
-Widzę, a w sumie czuję, że spodobał Ci się widok moich piersi.
-Tak...
-I dobrze. Wiem, że Ci się podobam.
-Nawet nie wiesz jak bardzo.
-A co gdybym Ci powiedziała, że mam ochotę na coś jeszcze?
-A na co, zboczuszku Ty mój?
-Zobaczysz.
Odwróciła się do mnie, położyła mi rękę na bokserkach, zaczęła nim poruszać. Gdy przestała usiadła na mnie okrakiem, całowała mnie, moją szyję, klatkę piersiową. Dokładnie badała całe moje ciało dłońmi, błądziła nimi po całym ciele. Dużą uwagę zwróciła na mój brzuch. Unosząc się do niej, obróciłem nas, że to ja byłem teraz na niej. Bardzo powoli całowałem jej szyję, muskałem ją językiem. Jej dłonie zepchnęły mi głowę na wysokość piersi, które possałem, całowałem, lizałem. Dłońmi je masowałem. Moje dłonie równie dokładnie, jak jej, błądziły po jej ciele. Gdy doszedłem do majtek uniosła tyłek, łatwo je zsunąłem. Uniosłem jej nogi zdejmując majtki do końca. Gdy moje usta spotkały jej stopy słyszałem jej lekkie pomrukiwanie. Każdy jeden ruch moich ust był trochę wyżej. Całując uda czułem jak Ola je bardzo powoli rozszerza. Unosząc głowę zobaczyłem świeżo wydepilowaną, lśniącą od soczków cipkę. Mój język szybko się do niej dobrał. Każdy ruch mojego języka przekładał się na jej ciało. Czułem jak drży. Jej pomrukiwanie stało się mruczeniem, a czasem nawet piskami. Starałem się to robić powoli, a jednocześnie zdecydowanie. Każda część jej dziurki została wylizana, wycałowana, wypieszczona i wymasowana. Po kilku minutach powiedziała, że chce więcej. Zdjąłem swoje bokserki. Mój penis równie gładko ogolony jak cipka Oli, Ola powitała go rączką, po chwili takiej zabawy poprosiła mnie, abym był delikatny. Przyłożyłem go do jej cipki, powoli zacząłem go wsuwać w nią. Ola miała bardzo ciasną dziurkę, musiałem się natrudzić, żeby wszedł w nią. Widziałem, że mocniejsze ruchy ją bolały, starałem się być delikatny, nie zapominając o pocałowaniu jej czy złapaniu za rękę. Spokojnie to znosiła, czasem jęcząc. Gdy zacząłem nim ruszać w środku Ola tylko zamknęła oczy i zacisnęła zęby, z każdym ruchem jej wyraz twarzy się rozluźniał. Po chwili już z otwartymi oczami i rozluźnionymi ustami przeżywała nasz pierwszy raz. Cały czas byłem delikatny, moje ruchy były z wyczuciem i uczuciem. Każdy jeden sprawiał nam wielką przyjemność. W pewnej chwili zaplątała mi nogi za plecami, przyciskając mnie do siebie, nachyliłem się nad nią, pocałowała mnie namiętnie, nasze języki się spotkały. Poluzowała lekko uścisk nóg, kontynuowałem ruchy w jej wnętrzu. Lekko przyśpieszyłem, ale wciąż byłem delikatny. Ola dodała ruchy swoimi biodrami. Pomogło to nam w dojściu. Ola doszła moment przede mną, czułem każdy uścisk jej cipki na moim członku. W trakcie jej orgazmu porcja spermy trafiła do jej wnętrza. Każdy jeden wystrzał nasienia powodował u niej większy ruch ciała, głośniejszy pisk wydany z siebie. Po wszystkim wyjąłem z niej w pół miękkiego penisa. Przyciągnęła mnie do siebie, pocałowała. Położyłem się obok, objąłem ją. Jej ręka po chwili wahań trafiła na mojego penisa, ruszała nim w górę i w dół, rozcierając pozostałe na nim nasienie. Trochę się tak bawiła, aż go zostawiła wtulając się we mnie.

-Ja miałam tylko zdjąć stanik i założyć koszulkę.
-A wyszło coś lepszego.
-O wiele. A nago dawno nie spałam.
-Ja też.
-Jesteś wspaniały!
-Tak jak Ty słoneczko.
-Ale to Ty o wszystko zadbałeś.
-O Ciebie kochanie, Ty na to zasługujesz.
-Ale ja z byłym chłopakiem też, wiesz o tym, mówiłam Ci, ale on nigdy tak...
-Nie mów o nim.
-Przepraszam.
-Kocham Cię.
-Ja Ciebie bardziej.-zaśmiała się-i wybacz, że nie chciałam do buzi, ale ja nigdy tego nie robiłam.-spojrzała na mnie.
-Weź przestań, było wspaniale. A jak czegoś nie chcesz to nie musisz.
-Boże jak ja Cię kocham.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Edek junior

Komnetujcie :D


Komentarze

Adek7/03/2016 Odpowiedz

Super. Pisz dalej !

guest11/03/2016 Odpowiedz

Zajebiaszcze :D czekam na następne


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach