Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Magia spotkania

Na pewnej imprezie od słowa do słowa, tematy były różne postanowliśmy, że odegramy pewien układ, że obydwoje staniemy się aktorami, kimś kim nie jestesmy na codzień. Kaśka, moja znajoma miała być dominującą kobietą a ja jej męskim niewolnikiem. Żadna ze stron nie wierzyła, że druga da radę wcielić się w te role w realu. Ale dopięliśmy o dziwo swego, a było to tak:

Była ubrana normalnie, nie prowokująco a jednak podkreślająco jej wyższość. Założyła bardzo krótkie szorty, odsłaniające jej długie nogi, bluzkę z odpowiednio dobranym dekoltem, tak aby absolutnie nie mógł zostać uznany za nieodpowiedni a jednocześnie ściągający wzrok, oraz buty na obcasie z zamkniętymi palcami. To nie były pończochy, krótka spódniczka czy szpile. Chciałbym gdzieś przy okazji zabłądzić wzrokiem w okolicach pasa? Nie wszystko zamknięte w szortach. Chciałbym zobaczyć jej piękne stopy - nie, zamknięte buty, tylko stukający obcasi długie nogi. No dobrze, tyle o ubiorze.
Nie wiadomo było jak zacząć, każdy był trochę zakłopotany, bał się zacząć rozmowę na ten temat, pogadaliśmy chwilę na przeróżne nie związane tematy, wypiliśmy małego drinka. W końcu powiedziała 'Podejdź do okna', podszedłem i tak zaczęło się wykonywanie poleceń. "Teraz przejdź do kąta", przeszedłem, "Usiądź", "Przejdź tam", posłusznie wykonywałem te nic jeszcze nie znaczące polecenia, ale chyba powoli zaczęło ją bawić, że ma faceta-robota-zabawkę, który wykonuje
posłusznie jej polecenie. Postanowiła iść dalej "Połóż się", "Odwrotnie", "Wstań", "Połóż się", "Wstań", "Połóż się"...a ja posłusznie jak robot. Polecenia padały coraz częściej i były coraz bardziej niecodzienne, padły w końcu "Klęknij", "Czołgaj się", "Na czworaka", czy "Wypnij pupę". Wszystko spełniałem posłusznie, bez mrugnięcia okiem. W końcu kazała zostac mi na czworakach i chodzić koło jej nogi, zrobiłem chyba, ze cztery okrążenia po pokoju patrząc tylko na jej stukające obcasy. Następnie co okrążenie poleciła mi dawać jeden całus w czubki jej buta i zawracaliśmy. W tym momencie poczułem swoją uległość, a ona tymczasem się rozkręcała. Co jakiś czas pytała 'Kto ma najpiękniejsze nogi' a ja miałem odpowiadać 'Ty masz najcudowniejsze nogi ze wszystkich kobiet na świecie'. Potem miałem wymyślać coraz to inne epitety i pochwały na cześć jej nóg. Nagle splunęła na podłogę i padło "Wyliż", ojej ale to zabrzmiało, było zaskakujące a jednocześnie dreszcz emocji przeszedł przez całe moje ciało. Byłem tak wkręcony już sytuacją, że zrobiłem to a po chwili polecenia powtórzyły się kilkukrotnie. Chyba nie miała tego początkowo w planach, ale sytuacja chyba jej się spodobała, gdyż co chwilę kazała mi ściągać różne części garderoby aż byłem w samych bokserkach. W bokserach chodzilem na czworakach koło jej nogi co jakiś czas całując buta i zlizując trochę śliny.
Potem kazała mi klękać, zamknąć oczy, otworzyć usta. Klęczałem w tej pozycji chyba z 5 minut, które trwały wieczność, nie wiem co robiła, ale na koniec kolejne zaskoczenie, naplucie na twarz, potem znowu chwila ciszy, naplucie i zaskoczenie, którego nie przewidywałem, klasyczny policzek, plaskacz. Po prostu mnie spoliczkowała. Chyba sama zdziwiła się co robi a jednocześnie zdziwiła się jak jej to się spodobało bo dostałem jeszcze kilka razy. Jak już powiedziałem byłem w bokserkach a sytuacja, uległość, poniżenie spowodowały magiczny klimat, emocje, dreszcze i podniecenie, które spowodowało, że w bokserach miałem namiot. Ona to musiała widzieć, a ja się tego najbardziej wstydziłem ze wszystkich rzeczy. Kilka razy zawadzila butami mój namiocik a ten w widoczny sposób stawał się coraz większy. Poleciła mi się położyć na plecach a sama siedziała z nogą na nodze. Jedną stopę w bucie położyła mi na twarzy a drugą nadepnęła na rusztowanie mojego namiotu w bokserkach, biorąc go pod podeszwę buta. Nie widziałem jej bo miałem wszystko zasłonięte butem. Zaczęła mnie i mój namiot deptać tym butem, trochę nawet miejscami bolało, zwłaszcza, że jej but wciskał się w moją twarz, ale nie robiła sobie nic z tego. Nagle powiedziała "Liż buta", a drugim cały czas przez bokserki, mając pod podeszwą palców idealnie główkę mojego małego zaczęła rytmicznie i delikatnie ruszać centymetr w lewo, centymetr w prawo. "Liż ponagliła i przestała ruszać". To mnie trochę przeraziło, ale pokusa i emocje były silniejsze, nie wiem dlaczego i jak to zrobiłem, ale zrobiłem, zacząłem lizać jej buty i nie było to takie straszne jakie się wydawało, wcale nie były jakieś brudne, ot normalne a ich lizanie nie było nieprzyjemne. Byłem przygnieciony do podłogi butami na twarzy i na kroczu i to wcale nie lekko, czułem się maksymalnie poddany, a ona powróciła to rytmicznego i powolnego lewo, prawo, po kilku minutach stało się. Moje bokserki zalała fala lepkiej cieszy, powodując u mnie niesamowite zawstydzenie i zażenowanie, a u niej szczyptę satysfakcji. Kaśka, cały czas była ubrana, nawet butów nie ściągnęła przez całe spotkanie, nie dotknęła mnie niczym innym za wyjątkiem buta. Ja, leżący, zpoliczkowany, w samych bokserkach z uwłaczającą plamą. Ogarnij się - powiedziała i wyszła.

Było to bardzo eksytujące i magiczne przeżycie dla mnie, nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem, nigdy więcej też się to już nie powtórzyło. Z relacji Kaśki wynika też, że nie miała pojęcia, że tak się jej to spodoba i że tak się wkręci.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Adrian

AD


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach