Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Pusta szosa

Ania szła samotnie pustą szosą. Była w okropnym nastroju. Wracała właśnie z imprezy, która okazała się klapą. Jej tak zwani przyjaciele zostawili ją samą w klubie, uciekł jej ostatni autobus do domu, a w dodatku zapomniała wziąć z domu zapalniczki. Trzymała bezużytecznego papierosa w dłoni, patrząc natarczywie, jakby pod jej wzrokiem miał się sam zapalić. Pijana, lekko chwiała się na nogach. Jej szpilki wystukiwały na podłożu gniewny rytm. Dziewczyna miała kolejny powód do gniewu. Po kilkunastu minutach marszu obcierały ją lekko przyciasne buty. Nagle oślepiły ją światła samochodu jadącego z naprzeciwka. Ania uświadomiła sobie, że idzie złą stroną ulicy. W innym wypadku pewnie by się przejęła, ale dziś po prostu wzruszyła ramionami i szła dalej. Wokół niej było ciemno. Dawno wyszła z bezpiecznego kręgu światła lamp ulicznych. Drzewa tworzyły nad nią mroczny baldachim przez który zdołała dostrzec rozgwieżdżone niebo. Ania była zaaferowana myślami o swoich beznadziejnych znajomych, kiedy nagle została oświetlona przez światła samochodu jadącego za nią. Nawet nie próbowała łapać stopa. Była pewna, że o tej porze nikt się nie zatrzyma. Zdziwiła się, kiedy pojazd zaczął zwalniać, aż zrównał się z nią. Ania stanęła, a kierowca zatrzymał się obok. Drzwi od strony pasażera otworzyły się i ze środka popłynęła głośna muzyka. Dziewczyna nachyliła się w stronę siedzącego na przednim siedzeniu mężczyzny. Wyglądał na 20-30 lat. Był elegancko, acz luźno ubrany. Brązowe włosy opadały mu na oczy. W dłoniach trzymał piwo. Ania zajrzała do środka i oprócz kierowcy i przystojniaka, dostrzegła jeszcze dwóch mężczyzn.

-Cześć laska. Nie boisz się chodzić sama o tej porze?

-Nie boję się.- powiedziała, chociaż głęboko pod warstwą alkoholu umierała ze strachu.

-Nie chcesz, żeby cię gdzieś podwieźć? Mamy wolne miejsce akurat dla ciebie. W innej sytuacji raczej by odmówiła, ale teraz marzyła tylko o gorącym prysznicu. Wiedziała też, że zanim dotarłaby o własnych nogach do domu byłby już ranek.

-Jeny, naprawdę? Jak super. Nogi już mi odpadają od marszu. Ratujecie mi życie normalnie.- Mężczyzna z tylu otworzył drzwi i wysiadł. Ania bez zastanowienia wsiadła na tylne siedzenie, pomiędzy dwóch pasażerów. Mężczyźni przedstawili się Ani. Kierowca był najstarszy i z oczywistego powodu nie pił alkoholu. Miał na imię Filip. Przystojniak obok niego nazywał się Dominik. Po obu stronach dziewczyny siedzieli Tomek i Łukasz. Nie było niezręcznej ciszy. Tomek zaproponował Ani piwo. Dziewczyna z wdzięcznością przyjęła puszkę. Musiała się bardziej podchmielić, żeby zapomnieć o tym wieczorze. Faceci od razu zaczęli niezobowiązującą rozmowę. O jej zainteresowania, szkołę, rodziców. Tomek objął dziewczynę ramieniem. Czuł jej miękkie ciało przy swoim. Ania przytuliła się do mężczyzny skuszona jego ciepłem. Położył dłoń na jej udzie i delikatnie sunął w górę, aby dostać się pod luźną spódniczkę. Dziewczyna ścisnęła jednak nogi ze sobą, mając nadzieję, ze facet da sobie spokój.

-Jak to się stało, że wracasz sama po nocy?- spytał Dominik.

-Znajomi zostawili mnie samą na imprezie. Możecie to sobie wyobrazić? Co za gnoje!- Mężczyźni zgodnie pokiwali głowami.

-Nie mogłaś inaczej wrócić?

-Nikogo tam nie znałam, a jak pytałam się o podwózkę, to wszyscy byli zbyt pijani, żeby mnie odwieźć. Na ostatni autobus było o kilka godzin za późno, a kasy na taxi nie mam. Wszystko w klubie wydałam.

-To jesteś skazana na nas.

-Albo wy na mnie, chyba nie jest tak źle.- Mężczyźni zaczęli się śmiać.

-Nigdy, w tak pięknym towarzystwie nawet przyjemniejsza podróż. Znajomi wiedzą, że wracasz sama?- To pytanie wydało się Ani zbyt nachalne.

-Umm… Zmyli się przede mną, więc chyba tak.

-Ile ty w ogóle masz lat?- Zaczęła odczuwać dyskomfort. Była sama wśród nieznajomych, starszych mężczyzn. Nikt nie wiedział gdzie jest. Próbowała odsunąć się od Tomka, ale nagle jego ramiona obejmowały ją jak żelazne kajdanki.

-Siedemnaście.- Dziewczyna zawyżyła trochę swój wiek. Miała nadzieję, że starsza dziewczyna ich odstraszy.

-Twoi rodzice pozwalają ci chodzić na imprezy tak daleko od domu?

-Och, nie wiedzą gdzie jestem.- Ania zobaczyła szybkie spojrzenia rzucane sobie przez mężczyzn. Zwymyślała się za tą nieprzemyślaną odpowiedź.

-To dobrze, że trafiłaś na nas. O tej porze można spotkać różny szaleńców.- powiedział z uśmiechem Filip.

-Tak, masz rację.

Było jej słabo. Łukasz zachęcony jej odpowiedziami przysunął się bliżej i również położył dłoń na jej udzie. Ania podskoczyła pod jego dotykiem.

-Możecie wziąć ręce?- zaczęła delikatnie i chciała zdjąć ich dłonie z nóg, ale oni byli o wiele silniejsi.

-Nie możemy.- powiedzieli i jakby to załatwiło sprawę, zaczęli rozchylać jej uda.

-Nie, wiecie co, ja chce wysiąść, wypuście mnie.- Próbowała przepchnąć się do drzwi, ale popełniła błąd. Łukasz widząc przed sobą jędrny, wypięty tyłeczek, wziął w dłonie krągłe pośladki. Ania pisnęła głośno, a odpowiedział jej radosny rechot mężczyzn.

-Puszczaj mnie!

-Nie, nie, nie. Tak pięknie nam się wygięłaś.- Tomek złapał ją, żeby się nie wyrwała. Łukasz klepnął dziewczynę w tyłek.

-Chłopaki, przytrzymajcie ją. Za chwilę zjadę gdzieś.- powiedział Filip.

-Nie, proszę, zostawcie mnie.- szeptała zrezygnowana dziewczyna. Po jej policzkach spływały łzy.

-Oj Anka, nie marudź. Przecież chcesz zostać porządnie wypieprzona.

-Nie, nie, nie…- szeptała przerażona.

Jechali dalej. Tomek przesunął ręce na biust Ani. Rozpiął jej koszulę. Dotykał jej piersi przez materiał stanika. W tym czasie Łukasz jeździł rękoma po jej tyłeczku. Jego dłoń wślizgnęła się pomiędzy jej uda. Przez cienki materiał majteczek zaczął pieścić dziewczynę. Mężczyźni byli już mocno pobudzeni. Ich penisy wypychały spodnie. Dziewczyna nie ruszała się sparaliżowana strachem.

-Lepiej zacznij reagować na moje starania, inaczej będzie bolało.- Usłyszała za sobą Ania. Kiedy pomyślała o tym, jak ci mężczyźni na siłę będą próbować wepchnąć swoje pały zadrżała, a po policzkach zaczęło płynąc więcej łez. Nie chciała stracić cnoty w taki sposób.

-Nie maż się tak laska.- powiedział ze złością w głosie Tomek.- Przecież nic ci nie zrobimy.

Na to stwierdzenie mężczyźni parsknęli śmiechem. Łukasz przesunął majteczki i zanurzył palce w ciepłej cipce. Ania pod wpływem jego działania zaczęła się wyrywać. Mężczyźni znowu musieli ją unieruchomić. Ich dalsze działania przerwało trzęsienie samochodu. Jechali po wybojach. Wokół rozciągał się ciemny las. W końcu Filip, po jeszcze kilku skrętach zatrzymał się na skraju polany. Tomek wyszedł z samochodu, ciągnąc za sobą zapłakaną dziewczynę. Filip podszedł do bagażnika, wrócił z kocem, który położył w świetle lamp rzucanych przez auto. Ania została rzucona na rozłożony materiał. Dziewczyna mogła jedynie płakać wciąż krzycząc „nie” i próbując się wyrwać. Walczyła z oprawcami, ale oni mieli jeszcze większą frajdę z łamania jej ducha, z prób poskromienia jej. Mężczyźni zdarli jej spódniczkę, pozbyli się koszuli i stanika. Dominik dobrał się do jej majtek. Rozerwał je, powąchał z fascynacją w oczach, po czym włożył do kieszeni spodni. Ania drżała z zimna. Na jej ciele pojawiła się gęsia skórka. Była wdzięczna za koc. Nie chciała leżeć na mokrej od rosy trawy, ale wiedziała, że nie jest on dla jej wygody, tylko ich.

-Nie krzycz kochanie. Tutaj i tak nikt cię nie usłyszy. Patrz, jak brzydko wyglądasz. Cały makijaż sobie rozmazałaś.- powiedział z rezygnacją Dominik. Filip postawił ją na kolana i przyłożył do jej twarzy grubego, prężącego się penisa.

-Bez gryzienia, mamy ze sobą lubrykant. Jeszcze się zastanawiam, czy użyć go na tobie. Jak będziesz niegrzeczna wejdziemy na sucho.- Ania wzięła do ust jego pałę. Choć bardzo chciała choć trochę się pobudzić, nie czuła ani grama śluzu w swojej szparce. Przerażona, zassała kutasa Filipa. Jeździła po nim językiem, w dłonie wzięła jajka i delikatnie je masowała. Pomimo jej prób, penis mężczyzny nie wchodził cały do jej buzi. Mężczyzna jakby zniecierpliwiony, chwycił ją za włosy i dopchał do brzucha. Ania przez chwilę myślała, że się udusi. Tomek i Dominik ponieśli jej dłonie i wsadzili w nie swoje penisy.

-Twoje usta są stworzone do pieprzenia.- stwierdził Filip. Ania zaczęła odczuwać małe podniecenie. Patrzyła na kutasy facetów. Wszystkie pały były wielkie i grube. Dziewczyna czuła, że zbliża się wytrysk i chciała się wycofać, ale Filip przytrzymał jej głowę. Chociaż się krztusiła spermą i własną śliną, połknęła wszystko. Mężczyzna zadowolony wycofał się, a jego miejsce zajął Dominik. Mężczyzna położył się przed dziewczyną. Włożyła jego penisa do ust i zaczęła obciągać. Za nią usadowił się Tomek. Ania czuła jego ręce gładzące jej pupę. Mężczyzna popchnął ją, aby pochyliła się bardziej, żeby bardziej wypięła tyłek. Tomek włożył palec w jej cipkę. -Ktoś nam się rozochocił. Wiedziałem, że to suka. Ania poczuła główkę penisa u wejścia swojej piczki. Próbowała się wyrwać. Nie chciała tak stracić dziewictwa. Po chwili mężczyzna wbił się w nią. Dziewczyna wyjęła z ust penisa i zawyła z bólu, czuła jak coś rozrywa ją od środka. Po nodze poleciała jej krew.

-Kurwa, chłopaki. To dziewica!- wykrzyknął zdziwiony, ale też zadowolony.-Ale mi się poszczęściło.

-Nie wygląda na dziewice.- stwierdził Dominik.- I nie obciąga jak dziewica.

-Chyba wiem, co czuję, jasne?- Tomek włożył rękę pomiędzy uda dziewczyny. Wyjął zakrwawioną dłoń i pokazał kumplom. Wszyscy zbliżyli się, żeby zobaczyć dowód. Tak, krew tam była.

-Dobra, koniec z gadaniem, czas na twoje pierwsze ruchańsko. Jestem kurewsko wręcz zaszczycony. Tomek posuwał małą suczkę, aż jego jajka obijały się o nagie ciało dziewczyny. Ania miała ochotę krzyczeć, ale w buzi znowu miała członka Dominika. Nie chciała tego. Była gwałcona, czuła ból w podbrzuszu, ale jej ciało zaczęło odpowiadać na ruchy Tomka, który przyspieszył tempo. Dziewczyna słyszała nad sobą głośne sapanie mężczyzn. Dominik przytrzymał jej głowę i spuścił głośno w jej usta.

-Dobra sunia.- powiedział i poklepał ją po głowie jak psa. Ania teraz miała głos. Mężczyźni pobudzili się jeszcze bardziej na jej pełne oburzenia i bólu krzyki. Dziewczyna czuła się upokorzona. Tomek dotykał jej ciało. Wszędzie zostawiał czerwone ślady krwi.

-Nie…- nie mogła wydobyć głosu. Tomek pieprzył ją zapamiętale. Z każdym jego pchnięciem, Ania przerywała.-proszę…- jej głos był zachrypnięty od zimna i wcześniejszych krzyków.-zostawcie… mnie… dam… wam… wszystko.

-Kochanie, przecież bierzemy wszystko, co dajesz.- Ania nie wytrzymała i krzyknęła z rozkoszy czując orgazm. Równocześnie Tomek wytrysnął w jej cipkę. Filip pochylił się nad wyczerpaną dziewczyną. Uniósł brutalnie jej brodę i przycisnął jej wargi do swoich. -Nie było źle. Nie sądziłem, że dojdziesz. Nie możesz narzekać na swoje pierwsze ruchanie. Nie potrzebowałaś nawet lubrykantu.- Odpowiedział mu szloch upokorzonej dziewczyny.

-Ty suko, przez ciebie jestem cały we krwi!- warknął Tomek i strzelił dziewczynie z liścia w twarz. Załkała z bólu i złapała się za policzek.

-Dobra, suńcie się chłopaki. Teraz moja kolej. Laska ma jeszcze jedną dziewiczą dziurkę do wyruchania.

Reszta mężczyzn zaprotestowała. Ania leżała na kocu, a nad nią toczyła się kłótnia, kto powinien pierwszy posiąść jej odbyt. Dziewczyna nie miała nawet siły wstać, odejść, uciec, zaprotestować, zawalczyć. Cokolwiek. Było jej teraz wszystko jedno. W końcu doszli do kompromisu. Filip splunął na rękę i zbliżył ją do odbytu Ani. Tomek poszedł do auta po lubrykant i teraz wylał go na rękę kumpla i drugą dziurkę dziewczyny. Filip wziął penisa w dłoń i go nawilżył. Położył się na plecach z wypiętym penisem. Mężczyźni unieśli leżącą Anię i przyłożyli ją do sterczącego członka Filipa. Dziewczyna była spięta, ale lubrykant pomógł i kawałek po kawałku opadała na grubego penisa. Jęczała z bólu. W końcu zniecierpliwiony Filip pociągnął ją szybko w dół. Po polanie rozniósł się zachrypnięty ryk Ani. Mężczyźni roześmiali się zadowoleni. Łukasz popchnął Anię na tors kumpla i sam położył się na niej. Wbił się z głośnym jękiem w cipkę dziewczyny. Mężczyźni zaczęli poruszać się w niej. Ania czuła się rozrywana od środka. Krzyczała z bólu. Łukasz czuł wokół penisa gorącą, wąską szparkę. Było mu wspaniale. Ta świadomość, że pieprzy ją jako druga osoba. Wrzaski dziewczyny jeszcze bardziej go pobudzały. Była bezbronna i skazana na jego i kumpli.

-Jesteś boska, suczko.- wykrzyczał i wytrysnął spermą w szparkę. Zsunął się z niej zaspokojony. Filip przewrócił dziewczynę na brzuch. Kazał się jej wypiąć i dalej poruszał się w odbycie Ani. Jej piersi podskakiwały z każdym ruchem. Mężczyzna był wytrzymały, przeciągał swój wytrysk. Za każdym razem, gdy był blisko, zatrzymywał się, czekał aż napięcie z niego zejdzie, po czym znowu pierzył dziewczynę bez opamiętania. Po kilku takich akcjach w końcu doszedł. Jego wytrysk był spektakularny. Potrzebował jeszcze kilku pchnięć, żeby pozbyć się całego nasienia. Ania czuła jak po nodze spływała jej sperma. Pomimo jej zmęczenia mężczyźni jeszcze kilka razy zmieniali się. Dziewczyna myślała, że zwymiotuje, kiedy brała całego we krwi i nasieniu członka Tomka. Na koniec mężczyźni wzięli sznur i przywiązali ją nagą do drzewa. Obok rzucili jej ograbioną torebkę. Zrobili ognisko z jej ubrań. Jeszcze na chwilę podeszli do Ani i nasikali na nią.

-Pa, pa suczko. Jeśli przeżyjesz mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tak się zabawimy.

Zadowoleni mężczyźni wsiedli do samochodu i odjechali. Ania siedziała oparta o drzewo. Pod plecami czuła szorstką korę. Pod tyłkiem mokrą trawę i ziemię. Dziewczyna trzęsła się z zimna. Mężczyźni nie zostawili jej nawet koca. Płakała upokorzona. Pomiędzy udami czuła lepkość. To była jej krew i sperma mężczyzn. Nasienie miała na całym ciele. W pewnym momencie Łukasz pomyślał, że to dobry pomysł, żeby spuścić się na nią. Cała śmierdziała specyficzną mieszanką moczu i spermy. Ania nie mogła odpędzać się od robaków wokół niej, ale gorsze były myśli. Jeśli ktokolwiek ją tu znajdzie i uratuje miała nadzieję, że nie zaszła w ciążę.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Magic.V

Enyoj it!


Komentarze

Hana31/12/2017 Odpowiedz

Na prawde kreca Cie takie rzeczy?

Effendi30/04/2018 Odpowiedz

Faktycznie, takie udopobania są bardzo niezdrowe a ludzi z nimi powinno się po prostu eliminować ze społeczeństwa. Kula w łeb wystarczy.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach