Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Szantaz (II) cd...

Tym razem impreza się udała i do domu wróciłem po 5-ej nad ranem. Od razu położyłem się spać do swego lóżka. Gdy się obudziłem od razu pomyślałem, że miło by było zacząć dzień od sexu. Więc w samych bokserkach zajrzałem do sypialni rodziców. Niestety mamy tam nie było. Znalazłem ją w kuchni. Stała pochylona nad stołem i zapisywała coś na kartce. Miała na sobie różową koszule nocną sięgającą do kolan. Jej wypięty tyłek bardzo mnie pobudził i podniecił. Tak, że mój mały zaczął momentalne rosnąć i twardnieć. Stanąłem w drzwiach kuchni blokując wyjście. Przez chwilę cieszyłem się widokiem mojej mamy, która nieświadoma mojej obecności kusząco wypinała w moją stronę swój tyłek. - Dzień dobry mamusiu. Zrobisz mi kawę? Powiedziałem nagle. Mama w jednej sekundzie wyprostowała się i odwróciła sie w moją stronę. Odruchowo zaczęła zapinać guziki na koszuli, które odsłaniały jej spory dekolt. Cofając się ku drugiemu końcu kuchni natknęła się na parapet przy oknie. Nie miała drogi ucieczki. Wiedziałem, że nie ma szans mi się teraz wymknąć. Na jej twarzy ujrzałem przerażenie w momencie gdy zobaczyła mojego sterczącego kutasa, który wypychał materiał moich bokserek. Milcząc patrzyła raz na moją twarz raz na mojego kutasa. Aż w końcu przemknęła ślinę i się odezwała: - Czego ode mnie chcesz? - Mówiłem już. Mam ochotę na kawę. - Sam sobie zrób. Nie jestem Twoją służącą. Wtedy z mojej twarzy zniknął uśmiech. Podszedłem do mamy i złapałem ją za ramiona. Przycisnąłem ją mocno do parapetu własnym ciałem. Jej piersi miażdżyły się pod naporem mojej klatki piersiowej. - Proszę przestań. Puść mnie... Jęknęła gdy między jej uda wsunąłem moje kolano. Prośby mamy na nic się zdały. Teraz trzymając jej obie ręce z tyłu jedną ręką, drugą zacząłem rozpinać guziczki od jej koszuli nocnej. Mama próbowała się wyrwać, lecz jej poczynania nic nie dały. Byłem od niej silniejszy. Rozpinając jeden po drugim guziku kierowałem się ku dole. Ostatni guzik znajdował się przed pępkiem, więc nie była to koszula, którą można było rozpiąć do samego dołu, lecz wystarczyło aby wydobyć na wierzch piękne piersi mojej mamy. Gdy przestała się wyrywać poluźniłem uchwyt. Wtedy zacząłem lizać i ssać jej sutki, które pod wpływem mojego języka stały się sterczące i twarde. - Proszę nie... Nie rób tak.... Puść mnie, zaraz zrobię Ci tą kawę. Wydobyła z siebie szept wraz jękiem przyjemności. - Zapomnij już o kawie mamo. Teraz mam ochotę na coś innego. - Na co? Zapytała szybko. Była w stanie zrobić wszystko, aby wyrwać się z mych rąk. - Na Twoją różową cipkę moja mamusiu... - O nieeee... Proszę tylko nie to... - A właśnie że tak. Uśmiechnąłem się jej prosto w oczy. Łapiąc mamę ponownie za ramię popchnąłem ją w stronę stołu. Mama znalazła się teraz pochylona nad stołem z wypiętym tyłkiem w moją stronę. - Rozchyl nogi! Rozkazałem. - Nie... Nie chcę. - A chcesz aby Twój mąż zobaczył film na którym się pieprzysz z innym facetem? Jeśli nie, to rób co mówię i rozchyl nogi. Po chwili mama stanęła w lekkim rozkroku, a ja w tym samym czasie ściągnąłem bokserki. Jedną ręką wciąż dociskałem mamę do stołu, a drugą dłonią przesuwałem po jej udzie. Kierując się ku górze zadzierałem jej koszulę nocną, aż odsłoniłem jej cudowny tyłeczek. Teraz twardym kutasem jeździłem po jej pośladkach. W końcu przylgnąłem mocno do mamy, wsuwając swego kutasa miedzy jej pośladki. Czułem jak coraz bardziej wilgotnieje cipka mamy. Czułem, że mimo wszystko ma też ochotę na sex. Na mojego kutasa... - Lubisz tak mamusiu? Chcesz go poczuć w środku? - Nie synu! Proszę nie rób tego. Nie możemy przecież... Jesteś moim syyyy.... Nie zdążyła dokończyć wyrazu ponieważ poczuła jak wchodzę w jej różową cipkę... Mocno... Głęboko... Raz za razem posuwałem mamę od tyłu. Mama pojękiwała za każdym razem gdy czuła w sobie całego mojego kutasa. Trzymała się kurczowo stołu, który pod wpływem mych pchnięć cały się poruszał. Po pewnym czasie podniosłem nogę mamy i ugiętą w kolanie położyłem na stół. Wtedy mama jeszcze bardziej poczuła mojego członka, gdy wchodził w jej rozpaloną cipkę... Już nie potrafiła tłumić i kontrolować swych jęków spowodowanych kolejnymi dawkami rozkoszy. Jej jęki roznosiły się po całym mieszkaniu, a ja wciąż wchodziłem i wychodziłem w mokrą i gorącą cipkę mojej mamy. W pewnym momencie poczułem i zauważyłem jak ciało mamy zaczyna się prężyć, a jej cipka zaciska się na mym penisie. Dobrze znałem te uczucie i wiedziałem, że mamę ogarnia orgazm. Posuwałem ją wciąż i wciąż... Mocniej i coraz szybciej... Pozwalając aby orgazm ogarnął jej całe ciało... Gdy w końcu opuściły ją spazmy rozkoszy wyszedłem z jej cipki. Mama jednak leżała wciąż na stole w tej samej pozycji. Złapałem ją za pośladek poklepując go kilka razy. Drugą zaś ręką doprowadziłem swego kutasa do wytrysku. Gorąca sperma poleciała wprost na mamy tyłek i plecy. - Podobało Ci się mamusiu? Zadałem pytanie, lecz nie oczekiwałem na nie odpowiedzi. - Co Ty synu zrobiłeś? Wyszeptała łapiąc wciąż oddech po niedawnym orgazmie. Na to pytanie mama nie usłyszała odpowiedzi. Pomogłem mamie wstać ze stołu i uśmiechnąłem się do niej. - Teraz możemy się napić kawki mamo.... Cdn..




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Black White

Komentarze

.2/08/2016 Odpowiedz

zajebiste

Dzieki ;)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach