Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Czeskie...i wakacje !!! cz.1

Bułgarskie wakacje pozostały na długo w naszej nie tylko pamięci,

ale też odbiły się na naszej psychice.

 

Budząc w nas nie odkryte do tej pory pragnienia i rządzę.

 

Żona szuka cały czas nowych doznań a ja staram się,żeby je znalazła.

 

Bo dobra żona to zaspokojona żona.

 

Córki też nie próżnują. Ola przyprowadza kolegów do domu.

 

Kasia znalazła sobie przyjaciółkę Wiktorie, są w tym samym wieku.

 

Chodzą do liceum, uczą się pilnie przez całe ranki a wieczorami piszą pamiętniki.

 

Wiktoria to śliczna brunetka o bardziej wybujałych kształtach niż moje córki. Sama nie wie po kim je odziedziczyła, bo mama to tyłek ma ładny, ale cycki jak Tereska, płaska deska.

 

Pamiętam był chłodny styczniowy wieczór, kiedy to moja Kasia spytała mnie, czy może dać swojej przyjaciółce do przeczytania pamiętnik z Bułgarii. Byłem w lekkim szoku, że ona to opisała.

 

W porozumieniu z żoną, daliśmy jej pozwolenie. Ale pod jednym warunkiem, że będzie czytać go w naszym domu.

 

A to czego się dowie z tej grubej książki pozostawi w swojej główce.

 

Dziewczynki wymieniły się pamiętnikami.

 

Po pierwszym czytaniu Viki, opuściła nasz dom czerwona jak burak i przez trzy dni nie odwiedzała naszej córki.

 

Czwartego dnia przyszły razem po szkole.

 

- Wiesz, powiedziała Viki, nie wierzę w żadne słowo co tam przeczytałam.

 

- Przeczytałaś wstęp mała, odpowiedziała jej Kasia.

 

- Resztę może sobie daruj, jak masz się tak zachowywać!!!

 

- Jak zaczęłam to chcę skończyć, ale i tak nie wierze.

 

- A ja za to wierze w twoje kizie-mizie, cnotko nie wydymko.

 

- Ripostowała Kasia.

 

- Nie jestem już cnotką... chyba, odpowiedziała Viki.

 

- Jak to chyba? Zaśmiała się Kasia.

 

- No bo wiesz, wsadził mi tam na dosłownie  parę sekund i... spryskał całą pościel. Pół nocy to wycierałam, żeby mama nie zauważyła.

 

Kasia zanosiła się ze śmiechu.

 

- No to teraz wiem, dlaczego mi nie wierzysz suko. Myślisz, że to trwa sekundy. I dalej się śmiała.

 

- A po nim, już z innym nie próbowałaś???

 

- Nie! odpowiedziała Viki.

 

- Dziewczyno tyle czasu zmarnowałaś...

 

- Mam jeszcze czas, usprawiedliwiała się Viki.

 

Po kolejnym czytaniu czerwona Wiktoria wyszła od nas około północy.

 

Chciałem ją odwieźć, ale dziewczynka szybkim nieee potraktowała moją chęć. Chyba trochę się mnie bała, po tym co tam wyczytała.

 

Nie dziwiłem się.

 

Następnego dnia, już nie czytały tylko gadały.

 

- I ty tak mogłaś to robić, przy swojej mamie i tacie??? pytała Viki.

 

- Bo ja przy mamie to nawet biustonosza nie zdejmę... dodała.

 

- Oni, też to robili przy nas. Nie było innej opcji... zmuszali nas do tego.

 

- Potem było już z górki... sama chciałam, zaśmiała się Kasia.

 

- A ten duży facet, to naprawdę miał takiego, jak napisałaś tam?

 

Kasia, aż zacisnęła uda... Miał, odpowiedziała i westchnęła głęboko.

 

- Ty suko, to tam jesteś mocno rozciągnięta... zaśmiała się Viki.

 

- Hm to jest jak guma, szybko się kurczy, ale rozciągam sobie czasami tym.

 

I wyciągnęła z szuflady pokaźny wibrator. Viki aż odskoczyła z łóżka na którym obie siedziały.

 

- Ja pie...dole i ty masz coś takiego??? Viki była w szoku.

 

- Dawaj, zaraz sprawdzimy jaka z ciebie cnotka i poszturchała wibratorem w tyłek Viki.

 

- Aaa, czy ty ...  robiłaś to ze swoim ojcem??? No wiesz, czy cię przeleciał??? pytała Viki.

 

- On nie, ale  ja jego tak!!!

 

- Jak to??? Gadaj!

 

- No wiesz, wyruchałam go w mojej wyobraźni.

 

- Jak posuwał te cyganki, to ja chciałam być na miejscu tych zdzir.

 

- No raczej byłam pod nim w mojej wyobraźni, ale jak schodziłam na ziemie to miedzy moimi nogami pracował ten koleś!!! I znowu poszturchała swoim wibratorem koleżankę.

 

Wiktorie, aż przeszyły dreszcze.

 

Zauważyła to Kasia.

 

- Ty suko! Podniecasz się i się zaśmiała.

 

- Może chcesz spróbować z nim i wskazała na pokaźny wibrator?

 

- No co ty! Drżącym głosem odpowiedziała Viki.

 

- Poczekaj suko... Kasia wybiegła z pokoju.

 

Wróciła coś ukrywając za plecami.

 

- Ten na początek spenetruje twoją szparkę! Zaśmiała się, i gwarantuję będziesz miała więcej radochy, niż z twoim sekundowcem.

 

Teraz obie się śmiały, a Viki z wypiekami na twarzy przyglądała się wibratorowi znacznie mniejszego rozmiaru.

 

- Ok, jak będziesz gotowa to się kiedyś pobawimy, dodała Kasia.

 

 

Przyśpieszony oddech i mocno rumiane policzki Viki, to efekt wieczornych pogaduch z moją córką.

 

Przez kolejne dni Viki dokończyła czytanie a robiła to powoli i dokładnie, jakby chciała wczuć się w role mojej córki... podniecało ją to.

 

 

Tymczasem Ola poznała kolejnego chłopaka, zapraszała go do domu.

 

Molestowali się wzajemnie w jej pokoju, ale wszystko kończyło się na pieszczotach. Chłopak wychodził od nas z mocno nabrzmiałym rozporkiem.

Po kilku tygodniach tortur, godził się na warunki i sposób odbycia stosunku z moją córką.

 

Ukartowany jednak przez moje trzy blondasy.

 

Ja też miałem trochę przyjemności z tej intrygi.

 

Nadszedł ten dzień, sobota wieczór.

 

Chłopak przyszedł do Oli wcześniej, niż planowaliśmy zabawę.

 

Córka opanowała sytuację, załączyła głośno muzykę i rozebrała się.

 

Pozostając tylko w stringach.

 

Chłopak był przekonany, że innych domowników nie ma, bo Ola paradowało prawie nago po całym domu.

 

Żona i córka brały wspólną kąpiel.

 

Kiedy Ola przywiązała chłopaka do łóżka i zawiązała mu oczy dała umówiony znak, weszliśmy do jej pokoju.

 

Muza grała głośno, chłopak nic nie słyszał i nie widział.

 

Leżał na łóżku ze sterczącą fujarą.

 

Zaczęła najmłodsza córka, robiąc mu loda a potem go ujeżdżała nie dopuszczając do finału.

 

Potem dosiadła go moja żona, ta kobieta umie wykorzystać każdy centymetr kutasa.

 

Ja siedziałem i tylko patrzyłem.

 

Żona jednak nadgorliwie podeszła do sprawy i chłopak zlał się w niej, za co dostała klapsa od Oli.

 

Po godzinie zabawy ściszyłem muzykę i zostawiliśmy Ole z jej kolegą.

 

Kutas wymagał regeneracji, ale córka wprawiona w tej sztuce miała po chwili twardego ptaka już tylko dla siebie.

 

Po uwolnieniu z więzów chłopak był szczęśliwy, że przeżył taki seks.

 

Ola w duchu się śmiała, jeszcze nie byłeś we mnie dupku... dodała w myślach. Potem z jej pokoju słychać było tylko stękanie i jęczenie.

 

Skończyli po kolejnej godzinie.

 

Chłopak szczęśliwy opuścił dom nie świadom , że zaliczyły go trzy dupy.

 

 

- To już jest nudne, powiedziała Kasia do mamy i Oli.

 

- Kolejny facet a ja nie mam przyjemności.

 

- Ja chcę , żeby facet mnie pieprzył,  ściskał mi cycki... no tak, żeby wiedział kogo jebie!!! Chcę potrzeć mu w oczy.

 

- Córka  nie wyrażaj się, strofowała ją mama

 

- Ok pomyślimy i coś zmienimy dodała Ola.

 

Sam byłem ciekawy co wymyślą.

 

 

Zbliżał się maj. Moje dziewczyny wydzielały intensywniej feromony.

 

W tym domu jedynym osobnikiem płci przeciwnej byłem ja, żona jakby nie musiała toby z chu...ja nie schodziła.

 

Dziewczynki kilka razy w tygodniu wymieniały baterie, wibratory były bardziej zapracowane niż ja.

 

Któregoś popołudnia w pokoju Kasi, usłyszałem znajome odgłosy.

 

- Czyżby, córka edukowała Viki?... pomyślałem i zacząłem nasłuchiwanie. Jednak to były odgłosy z jakiegoś filmu erotycznego.

 

Następnego dnia Koleżanka Kasi za pozwoleniem mamy została u nas na noc. My nie mieliśmy nic przeciwko, bo Viki traktowaliśmy jak członka rodziny. Co nie dosłyszałem to dowiedziałem się po kilku dniach z pamiętnika córki.

 

Dokładnie opisała noc spędzoną z Viki.

 

Wiedziała, że to przeczytam a nawet chyba chciała, celowo zostawiając pamiętnik na wierzchu.

 

Zaczęły od całowania w usta.

 

Kasia pisała, że pierwszy raz przeszedł ją taki nieznany dreszcz i też pierwszy raz posmakowała kobiecych soków wydzielanych przez koleżankę. Wtapiała swój języczek w piczkę Viki i przypominała sobie, jak ona była lizana przez tylu facetów.

 

Starała się ich naśladować co nawet jej wychodziło, bo koleżanka wiła się z rozkoszy jak ona w zeszłym roku.

 

Chciała, żeby Viki zrobiła jej to samo, ale ona wykonała tylko powierzchowne lizanko co nie spodobało się Kasi.

 

Wsadź mi ten jęzor do środka prosiła koleżankę, a potem złapała ją za głowę i przycisnęła do swojego krocza.

 

- Ssij suko jak ja ci ssałam.

 

Viki jednak nie dała rady i wyrwała się.

 

- Nie chcę, jeszcze nie teraz!

 

Kasia ochłonęła trochę i wyciągnęła wibratory, które czekały już w szufladzie.

 

- Który chcesz suko? spytała Kasia.

 

Viki nie umiejąc się zdecydować zdała się na decyzję Kasi.

 

- Ok zaczniesz od wielkiego i zaśmiały się obie.

 

- Wole jednak ten cieńszy, oznajmiła Viki.

 

- To jak to będziemy robić? spytała mojej córki, wprawionej w tej sztuce.

 

- Ty wsadzasz mi a ja tobie ... Ok? rzuciła Kasia.

 

Położyły się w pozycji 69.

 

- Teraz weź go do buzi i naśliń trochę.

 

- No wiesz, żeby był poślizg. Pouczała Kasia.

 

Viktoria, czując dotyk sztucznego kutasa uciekała tyłkiem wijąc się ze śmiechu. No nie ta suczka jest dziewicą, śmiała się Kasia.

 

- Zaraz cię rozdziewiczę, no chyba, że chcesz ... no wiesz naturalnego kutasa. Kasia próbowała jeszcze kilka razy wcisnąć naoliwionego już wibratora, ale bezskutecznie.

 

Zrezygnowała i ...powiedziała.

 

- Ok, teraz ty daj mi mojego kochanka i położyła się na plecy.

 

- A ciebie zostawimy na specjalną okazję. Dodała.

 

 

Dziewczynki zbyt często przebywały razem, patrzyły na siebie maślanymi oczkami. Zakochiwały się w sobie.

 

- Słuchaj Kasia, aaa czy ja no wiesz mogłabym jechać z wami do tych Czech? spytała nieśmiało Viki.

 

- No, bo wiesz mama się zgadza. Kasę da na ten wyjazd.

 

- Tylko pyta czy wy mnie zabierzecie?

 

- Haha zaśmiała się Kasia... słuchaj suczko ty nie wiesz co tam cię może spotkać!!! My jedziemy tam... no wiesz na ostre jebanie.

 

- A ty jeszcze prawie dziewica... i znowu się zaśmiała.

 

- Pozwolę ci mnie rozdziewiczyć, tylko pogadaj z rodzicami czy mnie weźmiecie??? proszącym głosem dodała Viki.

 

- Ok!!! I już w małej główce Kasi snuł się plan.

 

 

Po kilku dniach nasza Kasia zapytała nas, czy może zabrać koleżankę na wczasy do Czech.

 

Byliśmy przeciwni, ale ona tak nalegała i szantażowała nas ,że bez niej nie pojedzie.

 

- Kochamy się i chcemy razem tam jechać i to robić! dodała Kasia.

 

- No a co jak twoją Viki no i ciebie będzie chciał przelecieć jakiś facet? spytałem.

 

- Tato!!! nie znasz tego?

 

- Żeby życie miało smaczek raz dziewczynka, raz chłopaczek.

 

Zaśmiała się i obiecała, że przygotuję Viki na wszystkie niespodzianki te miłe i niemiłe.

 

Był koniec maja, Viki miała już paszport i zgodę mamy na wyjazd z nami.

 

Tylko był jeszcze jeden mały problem... Ona była dziewicą.

 

I z tym problemem Kasia zwróciła się do nas a głównie do mamy.

 

- Mamo chce, żeby tata rozdziewiczył moją Viki.

 

- Cooo... aż krzyknąłem, a ja tu już nie mam zdania? spytałem.

 

- Tato spodoba ci się to!!! Gwarantuje.

 

Poważnym głosem powiedziała Kasia.

 

Żona spojrzała na mnie i się zaśmiała.

 

- No co. odmówisz swojej córuni? Lubisz czarnulki a ja się zgadzam.

 

W spodniach dźwignęło mi się ciśnienie.

 

- Tato lepiej jak ty ją rozdziewiczysz.

 

- A na wczasach nie będzie się krew lała bynajmniej... i się zaśmiała.

 

A jak się zabezpiecza spytałem? Kasia, aż mnie uścisnęła uznając to pytanie za moją zgodę.

 

- Bierze tabletki, podobne do naszych.

 

Lekarz powiedział, że ma lekko uszkodzoną błonkę. - dodała.

 

- A ty dokończysz dzieła !

 

I ponownie mnie uściskała.

 

- Dobra już dobrze, a ona zgadza się na to?

 

- Yyy jeszcze nie wie, że to ty!!! powiedziała Kasia ze skruszoną miną.

 

- No nie... jestem w szoku, co ty córka kombinujesz

 

- Oj tato, zostaw mi to i szykuj się na sobotę.

 

Ty też mamo!... chyba chcesz popatrzeć!!!... dodała i wyszła zadowolona do koleżanki.

 

W mieszkaniu Viki, dziewczyny nie mogły swobodnie rozmawiać, więc Kasia zaprosiła ją do nas na jutro.

 

Była środa a Kasia nie wiedziała jak zacząć i przekonać Viki do seksu zemną. Dziewczyny spotkały się po szkole.

 

- Wiesz co! Mam problem z tobą, bo mam plan a nie wiem czy ty się zgodzisz? powiedziała Kasia

 

- Jaki no jaki gadaj, pytała zaciekawiona Viki.

 

- Kocham cię suko i chciałabym, żeby cię rozdziewiczył ktoś kogo ja kocham.

 

- Ja też cię kocham odparła Viki, a kogo ty jeszcze kochasz??? spytała.

 

- Domyśl się mała!!!

 

- O nie nie nie!!! protestowała Viki

 

- Wole, żeby to zrobił ktoś kogo ja kocham a tatę kocham!!!

 

- Przemyśl to, bo jesteś umówiona na sobotę. Masz trzy dni.

 

- A jak nie to co? odparła Viki.

 

- To wakacje spędzimy osobno! Wybieraj suko.

 

Kasia dwa dni czekała, czy kolejny szantaż, tym razem na koleżance przyniesie efekt.

 

Jak zwykle moja córka dopięła swego. Co z niej wyrośnie! zastanawiałem się.

A dziewczynki szykowały się już na jutrzejszy występ.

 

Kasia depilowała pisie koleżanki, zostawiając wąski czarny pasek nad szparką.

 

- Trochę się boję! zaczęła Viki.

 

- Zerżnie  cię delikatnie, już ja tego dopilnuję! odparła Kasia

 

I językiem sprawdziła, czy dokładnie wykonała swoją robotę.

 

Viki wyprężyła tyłek a Kasia mocniej przyssała się do jej piczki.

 

- Słodka jesteś, resztę rozkoszy dostaniesz jutro suczko i odsunęła usta od jej łona.

 

Na sobotę Viki wyprosiła mamę o nocleg u nas.

 

Czas płynął szybko a dziewczyna nie wiedziała, jaki scenariusz wymyśliła jej Kasia.

 

Myślała, że przyjdę wieczorem przelecę ją i po sprawie.

 

Ale się myliła, o czym się przekonała za chwile.

 

Kasia przygotowała dla niej niezapomniane doznania jakich sama doświadczała w zeszłym roku.

 

Siedziała sama w pokoju Kasi i drżała.

 

- Chodź suczko! Już czas! usłyszała głos Kasi za plecami.

 

Weszły do salonu w samej bieliźnie.

 

Wiktoria lekko się speszyła widząc nas wszystkich.

 

Na fotelach siedziały żona i Ola w przeźroczystych szlafroczkach.

 

Ja w bokserkach czekałem na moją ofiarę, przy niewysokim stole nakrytym narzutą z plamami, którą to Kasia zabrała z Bułgarii na pamiątkę.

 

Viki zbliżyła się do mnie a Kasia stojąc za nią pozbawiła ją bielizny.

 

Naga, jędrna, młoda dziewczyna stała przede mną i wpatrywała się w zgrubienie na moich bokserkach. A ja w jej czarne łono i pokaźnego rozmiaru cyce w kształcie stożka zakończone nabrzmiałymi z podniecenia sutkami.

 

Pełniąca rolę mistrza ceremonii Kasia szybkim ruchem uwolniła moje zgrubienie. Viki lekko się odsunęła i wpatrywała w mojego sterczącego kutasa, który zmierzał w jej kierunku.

 

Kiedy dotarła do rantu stołu Kasia położyła swoją dziewczynę na nim i rozchyliła jej nogi namaszczając olejkiem jej łono.

 

Widownia manipulowała rękami miedzy nogami.

 

Zatrzymałem się, rozchyliłem jej uda.

 

Dziewczyna drżała a Kasia złapała za mojego kutasa i delikatnie muskała nim piczkę Viki, skupiając się na łechtaczce. Ona głęboko oddychając drżała i czekała. Kasia sterując moim członkiem rozchylała jej szparkę coraz głębiej go wprowadzając, aż kutas natrafił na opór. Stałem delikatnie posuwając kutasem i czekałem na znak.

 

Kasia pocałowała Viki w usta, spojrzała na mnie i się odsunęła.

 

Złapałem za uda i kilkoma gwałtownymi ruchami zagłębiłem kutasa, aż po same jaja uciskając twarde cyce. Dziewczyna po kilku głośniejszych dźwiękach, już tylko jęczała głęboko oddychając.

 

Jebałem młode ciałko kilkanaście minut zostawiając w niej sporą ilość spermy za co widownia nagrodziła mnie brawami.

 

Zadowolony wyciągnąłem sterczącego kutasa w barwach narodowych z jej pizdy. Uśmiechając się ukłoniłem.

 

A kolorowa sperma wypływała z niej, plamiąc narzutę.

 

Kasia podniosła ciężko dyszącą koleżankę i powoli opuściły salon.

 

 

Żona patrzyła na moje stercze  z podziwem.

 

- No patrz jeszcze stoi... musisz być ostro napalony, masz ochotę na mnie?

 

I skierowała się w stronę sypialni, ja po łazience dołączyłem do niej.

 

A Ola zabrała się osamotniona do swojego pokoju zużywać kolejne baterie.

 

Ja z jeszcze sterczącym zabrałem się za żonę.

 

- Młoda suka jędrna, to sterczy ci nawet po zlaniu się, a zemną zaraz pada.

 

- Kochanie jesteś zazdrosna?

 

- Jestem, ale o jej młode ciałko.

 

- Masz ochotę jej skosztować? spytałem

 

- Może, jak córka się nią nacieszy, bo teraz są zafascynowane sobą.

 

- No wiesz odkrywają nowe doznania! dodałem zapinając żonie kutasa po same jaja.

 

- Podobało ci się? spytała

 

- Tak! odpowiedziałem i dalej jebałem.

 

 

Kasia z Viki po prysznicu, leżały przytulone w łóżku całując się i wymieniając wrażenia.

 

- Bolało? spytała czule Kasia.

 

- Na początku a potem było super, jeszcze czuję dreszcze i jego kutasa. - Dodała.

 

- Miałaś rację twój tata umie zaspokoić kobietę!

 

- Ej suko nie przyzwyczajaj się.

 

- Wiesz! Ja pierwszy raz dotykałam jego kutasa! Myślałam, że mi nie pozwoli. Ale chyba był tak wpatrzony w twoją piczkę, że nie zwracał na mnie uwagi... Trochę ci zazdrościłam.

 

I wsadziła palce w pizdę Viki, ta zaczęła ruszać zgrabnie tyłkiem.

 

Kasia wyjęła paluszki z jej łona i zlizała z nich biało-czerwoną spermę.

 

- Teraz czuję was oboje, twoja krew - jego sperma.

 

Viki nic nie mówiła tylko słuchała i obserwowała napaloną Kasię.

 

 

Po kilku dniach Kasia szlifowała szparkę Viki, zmieniając wibratory na coraz grubszy.

 

Wiktoria wreszcie się otworzyła i dopingowała Kasie.

 

- Dawaj mała, pieprz, wal, jeb mnie ty suko.

 

Te słowa wzmagały u niej  podniecenie.

 

Kasia wylewając poty zaspokajała koleżankę, jak umiała najlepiej.

 

Po fali orgazmów obie padały sobie w ramiona całując się.

 

- Teraz wiem co czułaś, jak cię jebał ten wielki kutas... powiedziała Viki.

 

- Ciekawe czy jeszcze znajdziemy taki okaz! dodała Kasia.

 

- Dlatego jedziemy do Czech, a tam wiesz jest masa plaż nudystów, więc szukanie będzie łatwiejsze... i się zaśmiała.

 

- A ty nie będziesz się wstydzić tylu ludzi i niektórych facetów gapiących się na twoje wdzięki??? spytała Kasia.

 

- Będziesz mnie zasłaniać... powiedziała Viki.

 

- Haha zaśmiała się Kasia i dodała.

 

- Słuchaj suczko obiecałam rodzicom, że cię na wszystko przygotuję.

 

- Dobra zaczynamy lekcję bo czasu już nie wiele... zaśmiała się Kasia

 

- Wstawaj i idź do kuchni przynieś coś do picia z lodówki, zaschło mi w gardle. Viki wstała zarzuciła na siebie szlafroczek i chciała wyjść.

 

- Nie suko... oddawaj go, masz iść nago.

 

- Ale tam słyszę twojego tatę.

 

- I twojego niedawnego kochanka, a tam będą  setki potencjalnych twoich kochanków zaglądających ci między nogi... dodała Kasia.

 

Uchyliła drzwi i wypchała nagą koleżankę, sama zostając w drzwiach obserwowała zachowanie Viki.

 

Dziewczyna szła prawie na palcach, żeby nie zwrócić niczyjej uwagi.

 

Ale nagie ciało wzbudziło moje zainteresowanie.

 

- Co dziewczynki zgubiłyście szlafroczki? spytałem

 

Kasia stała w drzwiach i zanosiła się ze śmiechu.

 

- Tato, trenujemy... powiedziała.

 

- A rurkę zainstalować wam w salonie? spytałem dziewczynek.

 

- Możesz, ale na razie  gap się na nią, musi wyzbyć się wstydu...dodała Kasia.

 

- Ja już ją widziałem nago to się nie liczy. Ciekawe jak się zachowa przed kimś kogo nie zna.

 

- A jest chłopak u Oli? spytała Kasia.

 

Viki biegiem uciekła do pokoju.

 

- To cię nie minię. Uciekaj sobie.

 

Naga Córka skierowała kroki do pokoju Oli wchodząc bez pukania.

 

- Co chcesz dołączyć? spytała Ola.

 

- Innym razem, teraz pożycz mi twojego kolesia, na pięć minut do salonu i się zaśmiała

 

Po chwili obie nagie niewiasty weszły do salonu.

 

Chłopak Oli, aż się podniósł z wrażenia jak zobaczył nagą Viki, która podeszła nieśmiało i podając rękę wszystkim gapiom uciekła znowu do pokoju Kasi.

 

- To jakieś przedstawienie? spytał chłopak Oli.

 

- Tak trenują coś małolaty... powiedziała i oboje wrócili do pokoju Oli.

 

 

- Fajny ten chłopak Oli wyszeptała Viki.

 

- Nie chcę się nim podzielić, ale kiedyś go przelecimy powiedział Kasia.

 

- No ja jestem chętna.

 

- Co już ci się jebać chce suko? zaśmiała się Kasia.

 

- No to jesteś już gotowa na wakacje pod tym kątem.

 

- Tylko z nagością musisz się oswoić.

 

- Chyba sobie z tym poradzę, powiedziała Viki.

 

- Już mnie to rajcuję. Teraz chodź popieścimy się. Dodała.

 

Wzięła Kasię za rękę i wylądowały na łóżku.

 

 

                             Czas płynął szybko, do wyjazdu zostało kilka dni.

 

Dziewczyny pakowały się już tydzień a ja pół godziny.

 

Kiedy wszystko było już zapięte na ostatni guzik, zapakowaliśmy się do naszego Vana i w drogę.

 

Granice przekroczyliśmy w Kudowie Słone, potem jakieś 50 km

i piękne widoki, raj dla oczu i nie tylko Mieliśmy wykupiony cały domek kempingowy w Opatowicach niedaleko Hradec Kralove. Łóżek było osiem w trzech pokojach.

 

Czysta woda piękna plaża FKK , nagi bufet, no i w skrócie... wszystko nagie.

 

Po ulokowaniu się w domku, lekko stremowane dziewczyny cały wieczór oglądały swoje nagie ciała.

 

Raj dla oczu miałem nie wychodząc na plażę.

 

Towarzystwo było międzynarodowe, naszych krajanów też było słychać.

 

Przeważali jednak pepiki, którzy mieli podobny domek obok nas.

 

Następnego dnia po śniadaniu, już mocno stremowane dziewczyny razem zemną pomaszerowały na plaże.

 

Pogoda w pierwszych dniach nam dopisała.

 

Dziewczyny smażyły nagie ciała na plaży, zażywały kąpieli w chłodnej wodzie i obserwowały a raczej szukały ciekawych okazów.

Bo nie będę ukrywał, po to tu przyjechaliśmy.

 

Jednak skurczone członki, też od zimnej wody nie robiły specjalnego wrażenia na moich paniach. A golasów w różnym wieku i płci było około 500 osobników.

 

Po wieczornej naradzie rozważaliśmy szukanie innej plaży.

 

Następny dzień i inne spojrzenie na rzeczywistość dawała nadzieję, że moje dziewczyny coś zaliczą.

 

Obok naszego domku mieszkała grupka mężczyzn w różnym wieku.

 

Obecność tylu kształtnych kobiet kusiła tych facetów, szczególnie wieczorem. Zaczęły się częste zaproszenia a to na piwo czy wino.

 

Jednak moje dziewczyny postawiły twardy warunek tym facetom.

 

Kalecząc ich język daliśmy im do zrozumienia.

 

- Nie ma u was holki to my do was nie pójdziemy. Stwierdziłem i myślałem, że dadzą nam spokój, ale...

 

Już po południu następnego dnia przyszedł do nas facet z dwiema też nagimi holkami. I też kalecząc nasz język, zaprosili nas na wieczór do ich domku.

 

- No to macie co chciałyście - załatwili dziewczyny... teraz głupio odmówić

 

Wieczorem niechętnie, moje cztery dziewczyny w tym Viki z ręcznikami na tyłkach pomaszerowały do domku obok, a ja za nimi.

 

cdn...




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





lesz36

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach