Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Przygodna Monika 4...Taka impreza

Minął już jakiś czas od wizyty Karoliny u mnie w domu, na której ostro się zabawialiśmy. Mój mąż Marek często podpytywał mnie o koleżankę z pracy. Jednak nie tak bezpośrednio, wyraźnie ukrywał, że wpadła mu w oko, potrafił zainteresować się bardziej jej osobowością i zdrowiem. Nie umiał śmiało zapytać, kiedy ona do nas wpadnie na zabawę grupową, ale ja wiedziałam. Czułam, że jak znowu wszyscy się spotkamy to zrobimy krok naprzód. W tym układzie jedyne, co jeszcze może się wydarzyć to to, że Marek przeleci mnie i moją przyjaciółkę. Nie chciałam takiego happy endu. Sama biłam się z myślami, żeby nie zdradzić męża, a tu miałabym podstawić inną kobietę Markowi na tacy.

Pewnego dnia w pracy Karolinka zagadała mnie, czy czasem nie organizuje małej imprezki w domu, bo chętnie się rozerwie. Próbowałam ją zbyć mówiąc, że nie mam nastroju na razie na trójkąty. Chyba wyczuła moje obawy i zaproponowała spotkać się w większym gronie. Zdziwiona jej pomysłem zapytałam, kogo chce przyprowadzić. Odpowiedzią trafiła w moje gusta...chodziło o Tomka. Pojawił się błysk w moim oku, już dawno miałam ochotę na tego wąskiego kutasa. Ciągle myślałam o jego twardym sprzęcie, z którym miałam już do czynienia podczas wzajemnego masażu. Na drugi dzień zagadałam Tomasza czy nie miałby ochoty wpaść do mnie w sobotę na małą popijawę. Nie bardzo wiedział, co odpowiedzieć, miał żonę i musiał z nią przyjść. Zaprosiłam ich oboje stawiając wszystko na jedną kartę.

W końcu nadeszła sobota, mój mężuś od rana w dobrym humorze, pomagał mi przygotować zakąski i alkohole. Już wieczorem do drzwi zadzwonił Tomasz. Na całe szczęście przyszedł sam, tłumacząc, że jego Sylwia źle się poczuła. Udawałam, że przykro mi z tego powodu, ale tak naprawdę, czułam się jakbym dostała prezent pod choinkę. Tuż po nim wpadła Karolinka bardzo sexy odszykowana i chyba lekko wstawiona. Oboje panowie zaniemówili, gdy tylko weszła. Miała na sobie krótką czarną mini a na górze biały sweterek z dużymi oczkami, ujawniającymi, że nasza gwiazda niema dziś stanika. Panowie nie mogli oderwać oczu od jej biustu, nawet ja się nieco zagapiłam, Karolina miała naprawdę duże piękne piersi. Jednak i ja nie odstawałam od koleżanki, na ten wieczór założyłam czerwoną sukienkę bez pleców, która sprawiała wrażenie bardzo łatwej do ściągnięcia. Taka też była, dla pikanterii i ja nie założyłam stanika. Panowie eleganccy w dopasowanych koszulach i obcisłych spodniach usiedli naprzeciwko nas na kanapie. Szybko znaleźli wspólny język typu sport i biznes, jednak czułam, że to tylko tematy zastępcze, ponieważ bardzo często zapatrywali się na nasze nogi, które często były przekładane z lewej na prawą i odwrotnie. Razem z koleżanką narzuciłyśmy szybkie tempo do picia. Karolina miała już i tak dobrze w czubie a ja po prostu nie miałam głowy do alkoholu.

Po kilku głębszych czarnulka coraz odważniej poruszała tematy seksu, a nawet zaczęła opowiadać swoje sprośne przygody. Widząc jak chłopaki słuchają jej z zaciekawieniem, próbowałam podkręcić atmosferę dopytując o pikantne szczegóły. Dość odważnie zaciekawiłam się czy facet z opowiadania dobrze pieścił językiem, czy mocno posuwał i w końcu, czy miał dużego?

-owszem, większej pały w życiu nie widziałam.

-no to nie widziałaś jeszcze kutasa mojego męża...odrzekłam, dorzucając jeszcze...

-nawet Tomek chciałby mieć takiego. To był strzał w dziesiątkę, ponieważ nasz gość się lekko oburzył, wstał od stołu i stanowczo oznajmił, że nie musi nikomu zazdrościć, bo ma naprawdę duży sprzęt.

-no wątpie, żebyś miał większego od mojego...dodał Marek...

-chcesz sprawdzić, zapytał Tomek.

-jeśli panie nie mają nic przeciwko, to możemy porównać...stanął obok gościa i zaczął rozpinać spodnie.

-oczywiście chłopaki, rozstrzygnijcie spór, zamiast się przechwalać...podpuszczałyśmy. Po chwili naszym oczom ukazały się dwie piękne laski zwisające smutno w naszym kierunku.

-co sądzisz Monia...zapytała czarnulka.

-no nie wiem sama, obie są bardzo duże i piękne, jednak na oko ciężko stwierdzić.

-masz rację kochanie...dodał Marek...złap za nie a sama się przekonasz, że grubość ma znaczenie.

Faktycznie penis mojego męża był o wiele grubszy od Tomka, ale za to ten był nieco dłuższy i symetryczny. Bez wstydu usiadłam na pufie, a panowie podeszli do mnie, podając mi swoje pałki w dłonie. Chwile je masowałam, powoli obserwując ich piękne kształty, w dłoni czułam jak krew napływa do wiszących kutasów. W szczególności Tomka reakcja na mój dotyk była wyraźna, nic dziwnego mąż był przyzwyczajony do moich pieszczot.

-i jak Moniu...spytała Karolina...wiesz już czyj instrument jest pokaźniejszy.

-niestety kochana, w takim stanie wydają się być takie same, przydałoby się postawić te konie.

-pozwól, że ci pomogę skarbie...zaproponowała czarnulka, przysiadając się obok na pufie. Złapała zdecydowanie Tomka laskę i śmiało obciągała ręką skórę z jego żołędzia. Ten momentalnie zaczął rosnąć, stając się już o wiele większy od mego męża. Tymczasem Marka ani nie drgnął.

-czekaj kochana...przerwałam...chyba musimy się zamienić, by wyrównać szanse. Szybko się przesiadłyśmy a Karolina wystawiła język liżąc końcówkę członka Marka. Ta jak na zawołanie zrobiła się czerwona i zaczęła samoistnie wysuwać się z napletka. Widząc to, nie chciałam pozostawać w tyle zabawy, naprężonego kutasa mego gościa wpakowałam sobie w usta i co sił ssałam.

-no pięknie...skomentował Marek...moja żona uwielbia stawiać wielkie fiuty na nogi.

-nie martw się...uspokajała czarnulka...twojego postawimy lepiej. Rozpięła guziki sweterka i uwolniła wielkie piersi odchylając głowę do tyłu. Marek długo nie czekając, umieścił wielkiego kutasa między cyckami Karoliny i zaczął wykonywać zdecydowane pchnięcia.

-o tak...sapała czarnulka...pieprz moje cycki, gigancie!

Tymczasem Tomek rozpiął koszule i całkiem zrzucił spodnie, był taki seksowny, myślałam, że dojdę przez samo obciąganie. On też się bardzo podniecił, coraz mocniej pakował mi w usta, od czasu do czasu klepiąc mnie fiutem po policzkach i ustach. Karolina wyczuła napięcie i w obawie, że za chwilę eksplodują, przerwała. Zabrała mnie ze sobą na kanapę, ściągnęłyśmy z siebie nawzajem ciuszki i zachęcają wypięłyśmy się w stronę mężczyzn.

-panowie wynik możemy tylko rozstrzygnąć naszymi cipkami

-przelećcie nas jak najlepiej potraficie, a my wystawimy wam noty.

Chłopaki bez zwłoki doskoczyli do nas i wpakowali w nas wielkie pały. Pierwszy posuwał mnie Marek, był bardziej energiczny niż zwykle, widać ta sytuacja podnieciła każdego z nas do granic. Czekałam jednak na zamianę, aż wielka wąska laska Tomka znajdzie się w mojej norce. Tak się już po chwili stało, kolega z pracy rżnął mnie jak ostatnią zdzirę. Jego mocne i szybkie pchnięcia wypełniały moją opuchniętą od posuwania cipkę. W ferworze orgii rzuciłam okiem na męża, który równie mocno pieprzył moją przyjaciółkę, a ta jak to zwykle lubiła robić, wsuwała sobie paluszek w drugą dziurkę. Marek szybko to podchwycił i umieścił tam swojego grubego kciuka. Czarnulka krzyczała wniebogłosy prosząc o jeszcze. Nigdy nie proponował mi analu, ale dziś nie był sobą. Odszedł na chwilę od sapiącej czarnulki i wyją gumkę z szuflady. Nałożył ją sprawnie na kutasa oznajmiając, że ma ochotę na jej kakao. Karolina nie protestowała i zabrała mi Tomka, który już prawie dochodził we mnie i rzuciła go na łóżko. Nabiła się na jego długiego fiuta swoja spoconą cipką a rękami rozszerzyła pośladki robiąc dużo miejsca dla Marka. Nie wierzyłam, że tak daleko się posunął, zarówno ona, jak i Marek. Gdy mój mąż wpakował w jej dupcię wielkiego, grubego drąga, Karolina miała ekstazę w oczach. Jeszcze jej takiej nie widziałam, choć uczestniczyłam w jej kilku orgazmach. Chłopaki posuwali koleżankę równomiernie wbijając się coraz głębiej w jej kroczę. Po chwili ta zaczęła się trząść, panowie przyśpieszyli jeszcze bardziej. Jej krzyk pobudził chyba wszystkich w okolicy a drgania ciała były coraz silniejsze. W końcu biedna Karolinka wyrwała się z kleszczy wielkich pał opadając na podłogę tryskając nieposkromioną ilością cieczy. Leżała jeszcze tak długo łapiąc oddech, zaciskając palce na obydwu norkach. Panowie na chwilę zdębieli, nie wiedząc co się dzieje.

-spokojnie chłopaki ja się wami zajmę...uspokoiłam i rozsiadłam się na fotelu.

Mężczyźni podeszli do mnie, Marek zrzucił już zajechanego kondoma. Obie pały były już mocno zmęczone, ale jeszcze stały na baczność. Szybko przystąpiłam do ich regeneracji.

-i jak chłopcy podoba wam się impreza...złapałam sterczące laski.

-chcecie by Monia wam zrobiła dobrze ustami...pojękiwali oboje.

-obciągnę wam te żylaste kutasy...faceci pozamykali oczy a ich pały znowu opuchły do maksimum.

Drażniłam końcówki pałek języczkiem a rękami waliłam mocno trzony tych wielkich koni. Wsadzałam sobie oba członki na przemian do ust. Zamknęłam oczy i w szaleństwie ssałam te spore kawałki mięsa, ślina zmieszana ze spermą spływała mi po twarzy. Poczułam się jak ta ostatnia zdzira i czułam jej radość. To było najgorętsze obciąganie w moim życiu, dwa piękne kutasy w moich ustach dusiły mnie aż do gardła. Od czasu do czasu kaszlałam krztusząc się nadmiarem fiuta, już nawet nie wiedziałam czyjego. To było moje pierwsze głębokie gardło w życiu, wspaniałe uczucie, chłopaki dochodząc pakowali jednocześnie grube pały w moją twarz, gdy nagle poczułam uderzenie gorącej spermy prosto do gardła. Po paru sekundach ktoś, krzycząc wystrzelił kolejną porcję nasienia tak, że spływało mi po głowie, szyi i cyckach. Nim otarłam oczy z lepkiego płynu panowie zdążyli już usiąść na fotelach polewając sobie drinki. Karolina wróciła do siebie twierdząc, że tez musi się napić i usiadła blisko barku.

-nalać ci Moniu?

-oczywiście, wszyscy zasłużyliśmy na mocny trunek po tych zawodach.

Ogłosiliśmy remis i ustaliliśmy, że potrzebna będzie druga runda na kolejnej imprezie.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





agam agamowski

Komentarze

A9/11/2016 Odpowiedz

Będzie kolejna część? Dotychczasowe są świetne!!!


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach