Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Egzamin Komisyjny Gimnazjalistki

Do nauki nie przykładałam się nigdy. Pech chciał, że do planowanej jedynki z fizyki załapałam też jedynkę z matmy. W perspektywie miałam komisa w sierpniu albo poprawkę drugiej gimnazjalnej. Czułam wściekłość, wiedząc, że mam zepsute wakacje. Byłam w dołku i nawet niezła popijawa u Karoliny nie była w stanie poprawić mi humoru. Odstawiając piwo, ruszyłam do łazienki. Na korytarzu zaczepiła mnie Ewka, starsza siostra Karoliny.

– Kaśka, słyszałam, że masz komis w sierpniu.

– Pierdolić to, zawaliłam fize i matmę.

– U kogo zawaliłaś? U Grochowskiego i Pięknego Zbysia?

– Tak. A czemu pytasz?

– A tak, bo jakbyś miała ochotę pogadać, to może dałoby się to jakoś załatwić.

– Jak?

– Chodź do pokoju. Pogadamy.

U siebie Ewka wytłumaczyła mi, w czym rzecz. Sama dwa lata temu zaliczyła gimnazjum dzięki pomocy obu nauczycieli. Według niej panowie lubili pomagać nieletnim, za to pozbawionym skrupułów, dziewczętom. Jak to w życiu, nic za darmo. Za pomoc w załatwieniu wszystkiego Ewka chciała, bym zgodziła się na trójkąt z jej chłopakiem na jego siedemnaste urodziny. Zgodziłam się bez wahania. Lubiłam się zabawić a perspektywa poprawki lub kiblowania kolejny rok w jednej klasie wydawała mi się o wile bardziej nieprzyjemna niż danie dupy jej chłopakowi i dwóm całkiem przystojnym nauczycielom. Zanim wyszłam, Ewka zrobiła mi jeszcze dwa zdjęcia. Jedno, gdy udawałam niewiniątko, stojąc ze skrzyżowanymi nogami, i drugie w tej samej pozie, ale nago.

 

Wiadomość od Ewy dostałam już następnego dnia. Wszystko zostało załatwione. Miałam być wolna w sobotę, między południem a szóstą. Nie było z tym problemu. Starym powiedziałam, że idę na miasto i do kina. Gorzej wyglądała sprawa ze strojem. Białą koszulę, plisowaną spódniczkę i podkolanówki miałam, za to zwykłych bawełnianych majtek nie posiadałam już od dawana. Poradziłam sobie w trywialny sposób. Przed umówionym spotkaniem poszłam do sklepu, kupiłam odpowiednią bieliznę i zmieniłam majtki w przebieralni. Matematyk odebrał mnie z garażu galerii. Pojechaliśmy za miasto, do niewielkiego domku letniskowego w lesie. Fizyk czekał już w środku. W prosty sposób wyjaśnili mi sprawę komisu. Na egzaminie mogłam pisać dowolne bzdury, za to po oficjalnym cyrku miałam przepisać pod dyktando jednego z nich właściwe odpowiedzi, by mogli później podmienić karty. Gdy upewnili się, że zrozumiałam, jak będzie to wyglądało, i że mogę liczyć na trójkę plus na komisie przyszła kolej na zapłatę. Dostałam drinka, a matematyk zaprawił go na moich oczach kilkoma kroplami jakiejś bezbarwnej cieczy.

– Co to?

Zapytałam.

– GHB, mała dawka. Spodoba ci się. Zobaczysz.

– Jeszcze jedno Kasiu. Zabezpieczasz się?

Przytaknęłam, mówiąc, że biorę tabletki. Zadowolony matematyk pogłaskał mnie po policzku.

– To dobrze kochanie. Nie lubię lizać cukierków przez papierek.

 

Z początku nie czułam jakiegoś specjalnego działania drinku, ale po kilku minutach, liżąc się z nimi, zrobiłam się jakby dobrze pijana. Co ciekawe czułam się przy tym bardzo pobudzona, a każdy dotyk powodował dreszcz rozkoszy. Nawet nie wiem, kiedy się rozebrali. Nagle stałam w rozpiętej bluzce między nagimi facetami. Jeden z nich ściskał moje piersi, a drugi zsuwał z bioder majtki. Dalsze wydarzenia zapamiętałam jak przez sen. Bardziej jako powyrywane z rzeczywistości obrazy niż mającą zaczepienie w czasie linię zdarzeń. Pamiętam, że było mi dobrze, a to, co robiliśmy, sprawiało wiele rozkoszy. Zapamiętałam wyraźniej trzy zdarzenia.

 

Pierwszym, do którego doszło chyba na samym początku, był wzajemny seks oralny. Pamiętam, że stałam półnaga w rozkroku, a moim partnerzy, klęcząc, lizali mnie od przodu i od tyłu. Miałam potężny orgazm, po którym znaleźliśmy się we trójkę na dywanie. Spleciona w przedziwnej pozycji ssałam im na zmianę, próbując połknąć wielkie kutasy. Jednemu odciągałam z połykiem, drugi skończyć na piersiach.

 

Kolejna zapamiętana scena była wręcz surrealistyczna. Zawieszona między dwoma stojącymi facetami byłam rżnięta jednocześnie w obie dziurki. Trzymając się szyi jednego z nich, wyłam z rozkoszy, posuwana w pochwę i odbyt. Jeszcze nigdy nie dałam dwóm facetom naraz i nie spodziewałam się, że może to być tak strasznie przyjemne. Byłam już nieźle otumaniona drinkiem. Poza dotykiem miałam przytępione inne zmysły. Nie zareagowałam w żaden sposób, gdy w pokoju pojawiło się czterech innych facetów. Przyjęłam to za coś naturalnego. Ujeżdżając okrakiem nieznajomego mi mężczyznę, ssałam kutasa innemu, masując jednocześnie dłońmi dwa kolejne członki. Ktoś podszedł od tyłu i pochylił mnie mocno w kierunku partnera, z którym się kochałam. Poczułam palec w odbycie, a po chwili kutasa. Po raz kolejny byłam rżnięta na dwa baty, a gdy oboje spuścili się we mnie, ich miejsce zajęła kolejna para kochanków. Z kolejnym orgazmem straciłam na chwilę świadomość.

 

Pamiętam jeszcze ogromne łóżko. Ułożona na plecach kochałam się kolejnymi mężczyznami. Niektórzy robili to klasycznie, inni, unosząc mi nogi, wybierali ciaśniejszą dziurkę. Gdy jeden posuwał mnie w pochwę lub dupę, drugi walił w usta. Żaden nie kończył we mnie. Po kilkunastu pchnięciach wymieniali się między sobą, a gdy któryś dochodził, robił to wyłącznie na moje ciało. Twarz i piersi spływały nasieniem. Nie wiem, ile to trwało. Na pewno długo. Straciłam rachubę, ile razy mnie brano.

 

Obudziłam się w towarzystwie fizyka. Ułożona na brzuszku byłam posuwana w dupę. Widząc, że wraca mi świadomość, uniósł moją głowę, trzymając za włosy.

– Powiedz mała kurewko, że jest ci dobrze i chcesz, bym spuścił się w twojej dupie!

Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Było mi trochę niedobrze, a jednocześnie czułam niesamowite podniecenie. Posuwając mnie w dupę mocnymi pchnięciami, sprawiał, że nienaturalnie nabrzmiała łechtaczka ocierała się przyjemnie o prześcieradło.

– Jest mi dobrze i chcę, byś spuścił się w dupie.

Powiedziałam łamiącym się głosem. Zawył, przyspieszając, a ja odleciałam szarpana potężnym orgazmem. Dosłownie czułam, jak zalewa odbyt gorącym nasieniem. Z trudem łapałam powietrze, gdy zszedł ze mnie. Stojąc z boku łóżka, chwycił za włosy. Przysunął do krawędzi i odwrócił na plecy, tak by głowa zwisała z materaca.

– Ssij malutka.

Usłyszałam, a potężny kutas wszedł między zęby. Miał jedynie częściową erekcję, a mimo to był tak wielki, że ledwo mieścił się w ustach.

– Połknij go!

Rozkazał. Nie chciałam, a mimo to zmusił mnie do tego. Posuwał w usta, a ja krztusząc się, połykałam go głęboko w gardło. Wpadł w istny trans. Trzymając za głowę, wsuwał kutasa po jądra, powodując, że nie mogłam złapać oddechu. Mój opór musiał go mocno podniecić. Spuścił się głęboko w gardle. Nasienie pociekło nosem, a ja walcząc o powietrze, starałam się je połknąć jak najszybciej.

 

Zwymiotowałam pod prysznicem. Pomogło. Szybko doszłam do siebie. Działanie zaprawionego drinka ustąpiło. Owinięta w ręcznik suszyłam włosy, starając sobie przypomnieć, co się właściwie wydarzyło. Moje ubranie czekało na łóżku. Schodząc na parter, zastałam palącego cygaro fizyka.

– Mała, byłaś naprawdę niezła! Zaliczyłaś matematykę na trzy plus, jak się umawialiśmy, za to z fizyki dam ci całą czwórkę za ten ostatni numerek.

Popatrzyłam na niego, robiąc niewinną minę. Uśmiechając się, rzucił:

– Takie lubię! Z pozoru niewinne, a w duszy kurwy. No dość pogaduszek. Dobrze się czujesz?

– Tak proszę pana.

– No to czas w drogę. Tylko pamiętaj nikomu ani słowa, a jeśli któraś z koleżanek byłaby w potrzebie, to nie staraj niczego się załatwiać samej tylko wal do Ewki. Ona wie co i jak. No i w nowym semestrze będziemy cię zaliczać na bieżąco by, nie doszło do kolejnego komisu.

Odwiózł mnie do galerii niedaleko domu. Komis z fizy i matmy zaliczyłam, tak jak obiecano.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Andrzej

A.


Komentarze

Mateusz26/08/2016 Odpowiedz

Najlepsze opowiadanir jakie czytam chce wiecej

3telnick26/08/2016 Odpowiedz

Czy mi się zdaje, czy to jest Twoje pierwsze opowiadanie pisane z żeńskiej perspektywy, Andrzeju? Według mnie zaliczyłeś ten gangbang na piątkę, choć muszę przyznać, że jest on dość podobny do \"Narkotykowej Orgii\" Dagmary... ale za to równie dobrze stymuluje. Cynizm bohaterów także na plus - nadaje opowiadaniu większego \"realizmu\". Tylko o co chodzi z tymi bawełnianymi majtkami - czyżby jakiś akapit lub zdanie się zgubiło? Pozdrawiam.

Dobre opowiadanie 2/10


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach