Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Kolejne odwiedziny Tomasza...

Wróciłam do domu w czwartkowe po południe, po dniu pełnym złych momentów w pracy. Tak czasami jest co by się nie działo wszystko jest nie tak, zła fryzura, zła pogoda, okropni ludzie. No nic trzeba jakoś przetrwać do końca tygodnia udając, że życie warte coś więcej niż codzienna rutyna. Mieszkam sama. Więc podchodzę do drzwi otwieram je i z pełnym spokojem spoglądam na pełny kieliszek zimnego prosecco leżący na stole. Już wiem co to oznacza, przyszedł… znowu…

Siadam przy stole, zdejmuję buty, chwytam kieliszek i wypijam szybkim haustem na raz. Czuję jak zimne bąbelki ostro przechodzą przez moje gardło, ale on wie że to lubię, tak lubię to zaczynać. On spokojnie siedzi na kanapie i nieśmiało wita się ze mną, wstaje dolewa mi wina, sam pije whisky. Tomasz to facet, który przychodzi do mnie i wie że dostanie wszystko czego pragnie, ja jestem kobietą, która mu to da. Ja Michalina.

Tomek  podchodzi i chce stuknąć się kieliszkami.

- Cześć Misia, przepraszam, że przyszedłem bez zapowiedzi, ale nie mogłem, naprawdę nie mogłem już wytrzymać, Twoje klucze leżą przy lustrze, chyba powinienem je zostawić.

Nie jestem w stanie myśleć trzeźwo przy nim, jedyne czego pragnę to jego kutasa w buzi i to jego przewaga nade mną. Idę się odświeżyć, Tomasz idzie ze mną wie, że uwielbiam jak mnie myje. Wchodzimy pod prysznic, on delikatnie zaczyna mnie myć, powoli najpierw ręce, dokładnie myje piersi całując mnie przy tym po szyi, a ja czuje jego prężącego kutasa na tyłku i czuję jak moja mała robi się gorąca. Tomasz myje mój brzuch i delikatnie zahacza o łono, przechodzi do nóg nie dotykając sromu, a ja czuję jak kolejna fala ciepła przechodzi przez moje ciało. Myjąc wszystko oprócz niej wychodzi spod prysznica. Ja przelewam się zimną wodą, jakoś muszę przetrwać resztę wieczoru. Kolejny kieliszek piję już w łóżku, kiedy on liże ją, on sprawia, że czuję się jak bogini, delikatnie całuje się z moją pizdą, liże ją wolno i dokładnie.

- Misia dziękuję, że mogę Cię wylizać, wiesz jak to kocham.

Ja nie odzywam się przytrzymuje tylko jego twarz przy niej, stanowczo każąc kontynuację. Obracam się na brzuch i podkładam poduszkę, wypinam się mocno tak żeby miał dostęp do każdego zakamarku. Tracę powoli głowę i zaczynam prosić.

- Liż ją, szybko wyliż ją, błagam.

Wiercę się, jęczę, szybko oddycham i łapię kurczowo kołdrę, ale nie chce dochodzić, za dobrze się bawię.

- Tomasz daj mi go proszę, chcę go mieć.

I w końcu całujemy się długo i zażarcie, oboje pragniemy siebie tak bardzo, schodzę niżej całuje jego lekko owłosiony tors, napięty od podniecenia brzuch i jestem coraz bliżej niego, czuje na twarzy jego penisa i czuje kolejny przypływ rozkoszy. Wyciągam język i delikatnie dotykam go patrząc się w jego oczy, ochh jak za tym tęskniłam, nareszcie… Biorę go pomiędzy wargi, zatapiam się w nim, mocno ślinię i coraz szybciej oblizuję go dookoła jak topniejącego loda w upał. Delikatnie oblizuję jaja i później biorę je do ręki. Oblizuje kutasa coraz szybciej, tak żeby uderzał w moje gardło. Jestem spocona, z cipki już dawno kapie na pościel, ale jestem tak rozpalona mając twardego grubego i pysznego kutasa tak głęboko w gardle. Wiem, że on zaraz dojdzie, bo nie jest w stanie tak długo wytrzymać moich jęków i soków które częściowo spadają na jego nogi. Siadam szybko cipką  na nim tak żeby mógł ją wylizać, a ja dalej wylizuję jego kutasa. Tomasz chwyta mnie mocno za tyłek o przerzuca obok, całuje mnie mocno w usta, gryzie w ucho. Przerzuca mnie na brzuch i wkłada powoli swojego kutasa we mnie, moja cipka zaciska się mocno na nim, tak bardzo go pragnie, za co dostaję mocnego klapsa.

- Przestań zaraz przez Ciebie dojdę mała suko.

- Błagam zerżnij mnie, błagam…

- Bądź cicho, to może coś dostaniesz.

Jak szybko odwracają się role tej winnej osoby, teraz to ja leżę pod nim i błagam o kutasa, orgazm i spermę. Chwyta mnie mocno za włosy i zaczyna swój pokaz, mówiąc jak kat.

- Podziękuj, że do Ciebie przyszedłem.

Zagryzam poduszkę i ledwo co słyszę, ledwo co mogę powiedzieć, czuje tylko jak rżnie mnie i jest mi cudownie. – Dzięki, mocnieeeej.

I kolejny strzał, trochę trzeźwieje i przypominam sobie, że muszę być grzeczna, muszę zasłużyć, dzisiaj najwyraźniej jego kolej na bycie władcą…

- Ałła, przepraszam, przepraszam.

Mocniej chwyta mnie za włosy, tak żebym wiedziała gdzie moje miejsce, ale dzięki temu jeszcze mocniej i głębiej we mnie wchodzi. Po raz kolejny mocniej zaciskam na nim cipkę, on chwyta mnie za ramiona i przerzuca na plecy. Podnosi moje nogi do góry i wchodzi, pieprzy mnie tak cudownie, tak mocno, że w końcu nie jestem w stanie wytrzymać i dochodzę… dochodzę wspaniale, tak długo, tak mokro, tak wspaniale, czuję jego spermę tętniącą we mnie…




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





kk

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach