Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Marta II

  Kolejny chłodny dzień. Projekt z historii został oddany i widziałam, że Piotr gubił się kiedy robiliśmy prezentację, szczególnie w momentach jak patrzył na mnie. Ale mieliśmy wystarczająco ciekawostek, że dostaliśmy po piątkach.

Widocznie podobałam mu się, ale bał się do tego przyznać. Do tego to co zaszło między nami widocznie mocno zadziałało na niego. Chciałam sprawdzić jak zareaguje jak położę mu rękę na kolanie. Bardzo się spiął i zauważyłam, że coś się poruszyło w okolicach jego krocza. Stwierdziłam, że nie będę go drażnić w szkole. Zresztą nie sądzę, żebym miała taki charakter, aby męczyć chłopaka.

Po ostatniej lekcji chciał się pożegnać ze mną, to go przytuliłam.

- Za godzinę przyjdziesz do mnie? - spytałam.

- A mogę?

- Przecież cię zaprosiłam, głuptasku. - Uśmiechnęłam się do niego.

Kątem oka zobaczyłam jak jego znajomi zaczęli się go wypytywać. Z pewnością o mnie.

Kiedy przyszłam do domu to nie wiedziałam w co się ubrać. Sukienka? Może ta sama spódnica co ostatnio? A może jednak więcej frajdy sprawi mu jak będzie ściągać ze mnie spodnie? A góra... może jakaś koszula? Tak, myślę, że to dobry pomysł. Choć mogą mu się lekko trząść ręce jak będzie mnie rozpinać, ale wiele mogę wybaczyć. Nie wybaczę tylko niedelikatności. Ale nie sądzę, żeby mi to groziło.

Poczułam znajome swędzenie w kroczu. Norka zaczęła się budzić i wiedziała, że szykuje się coś specjalnego. Ścisnęłam nogi i poczułam chcicę.

- Już niedługo – powiedziałam na głos.

Całe szczęście, że rodzice byli w pracy. Mogę sobie poużywać do woli. Ale tym razem nie rączką, a kolegą. Czuję, że mam dość spory temperament. Większość dziewczyn jak mówi o seksie, to raczej niezbyt wiele, a o masturbacji już wcale nie wspominają. Jakby to był temat tabu. Może owszem, codziennie to przesada, ale czasem dobrze tak pójść pod prysznic i po dotykać się. Podrażnić paluszkami sutki, potem powoli zejść niżej, trącić łechtaczkę. Westchnąć i zacząć drażnić wargi, a potem powoli wejść do środka. Następnie wyjść i drażnić dalej łechtaczkę kręcić na niej kółka. Większość kobiet właśnie tak robi, prawda? A przynajmniej tak mi się zdaje. W każdym razie ja tak z pewnością robię i nie wstydzę się tego.

Poczułam, że robię się mokra, więc przyspieszyłam proces przebierania się. W końcu ubrałam koszulę i spódnicę. Jak sobie nie poradzi z koszulą, albo zajmie zbyt wiele czasu, to z drugim nie będzie mieć problemu. Majtki też przebrałam. Spojrzałam na swoją norkę. Widać było wyłaniające się włoski, więc szybciutko się ich pozbyłam. Ledwie to zdążyłam zrobić, to już zagrzmiał dzwonek. Serce zaczęło bić szybciej. Niemal podbiegłam do drzwi i otworzyłam je.

Stał tam on. Miał włosy postawione na żel, rozpiętą kurtkę, a pod nią widać było ciemną koszulę, a na nogach spodnie jeansowe.

- Wejdź – powiedziałam.

On się uśmiechnął i wszedł, następnie namiętnie mnie pocałował. Zdziwiłam się, ale też ucieszyło mnie to. Staliśmy tak w wejściu przez dłuższą chwilę dając się ponieść chwili, a nasze języki zatraciły się w tańcu rozkoszy. Po chwili moje ręce zaczęły działać i w ten sposób jego kurtka wylądowała na podłodze. A on zajrzał swoją dłonią pod moją poszulę i zaczął gładzić moje nagie plecy. Westchnęłam z rozkoszą, ale przerwałam.

- Może wejdziemy na górę? - spytałam.

- Pewnie, tylko buty zdejmę – odparł nieco wybity z rytmu.

Nie spodziewałam się, że od razu będzie taki. Myślałam, że będzie bardziej spięty.

- Masz może jakiś alkohol? - zapytał.

- Jasne, na co masz ochotę?

- Whiskey.

Poszliśmy więc do kuchni i zrobiliśmy sobie po drinku. Zaczęliśmy rozmawiać trochę o szkole, obgadywaliśmy nauczycieli i kolegów z klasy. A on w tym czasie gładził moje nogi ręką. Mi to absolutnie nie przeszkadzało. Oboje wiedzieliśmy po co tu jesteśmy. Po trzecim drinku wiedziałam, że jak wypiję jeszcze jeden, to mogę nie być w stanie zbyt wiele zdziałać, więc się rzuciłam na niego. Zaczęłam go całować jak nigdy wcześniej.

Namiętności było sporo, a jeszcze więcej rozkoszy, którą odbierałam. Poszliśmy tylko do mojego pokoju i zaczęło się.

Ciągle wymieniając pocałunki i pozwalając naszym językom dokonywać rytuałów namiętności zaczęliśmy być coraz odważniejsi z naszymi gestami. Piotrek zaczął mi rozpinać koszulę, a ja jemu. Po chwili oboje się ich pozbyliśmy. On zaczął gładzić moje piersi i całować w szyję, barki, obojczyk, aż zszedł do piersi i zaczął się zajmować brodawkami. Ach, jakie to było przyjemne.

  Położyłam się na plecach i pozwoliłam sobie na chwilę masażu. Mój partner wyczuł to i zaczął się starać jak tylko umiał, a trzeba przypomnieć, że doświadczenia pewnie nie miał zbyt wiele. Ale mogę wiele mu wybaczyć. Zresztą kiedy zobaczyłam jego przyrodzenie, no, no. Miał się czym pochwalić, aż nie mogę się doczekać kiedy wejdzie we mnie.

Tymczasem jego palce bardzo dokładnie badały moje piersi, a ja już wzdychałam dość głośno. Chwyciłam go za rękę i włożyłam ją pod spódniczkę.

- Mokra – stwierdził.

- Dla ciebie – odparłam.

Zaczął masować przez materiał. Miałam wrażenie, że odpłynę. Kręcił kółka i nagle masował wzdłuż linii. Szybciej i wolniej. Tak jak go ostatnio uczyłam. Chłopiec się szybko uczy. Biodra same mi się poruszały. Spojrzałam na niego i widziałam, że jest o krok od tego, żeby mnie rozebrać i dać sobie upust. Musiałam to powstrzymać.

Zabrałam rączkę i rzuciłam się na niego. Zaczęłam go całować i rozpinać spodnie jednocześnie. Usta, szyja, sutki, brzuch i w końcu jego maszt. Już pewnie od dawna stał i był gotowy na to co dla niego przygotowałam.

- Odpręż się, zajmę się nim – powiedziałam i pocałowałam główkę. Przez chwilę chciał patrzeć na mnie, co mi wcale nie przeszkadzało, ale kiedy włożyłam go do buzi nie czekałam długo, powoli odpływał.

Przyspieszałam ruchy i zwalniałam. Widziałam, że to działa na niego. Raz ssałam, raz po prostu jeździłam językiem. Chyba był bardzo wyczulony, bo widziałam na jego twarzy grymas, kiedy ssałam zbyt mocno. Ale przyznam, dawało mi to wiele radochy. Do tego pomagałam sobie rączką. W końcu wystrzelił, a ja próbowałam wszystko wyzbierać. Niestety było tego za dużo. Poleciało mi kącikiem ust.

Widziałam jak on głęboko oddycha.

- Dobrze? - spytałam.

- Jak nigdy, jesteś świetna – odparł.

- To teraz zajmij się mną. No już, zapraszam. - Rozłożyłam nogi i czekałam aż weźmie sprawę w swoje ręce, a raczej usta. - Zbliż główkę i pokaż co umiesz, a potem zobaczymy, co ty na to?

Nic nie odpowiedział, tylko zabrał się do roboty. W ustach ciągle miałam posmak jego nektaru, ale po chwili przestało mieć to jakiekolwiek znaczenie. Tak dobrze mi się robiło. Coraz lepiej potrafił drażnić łechtaczkę, która robiła się coraz bardziej ciepła, jakby paliła mnie. Kręcił kółka językiem i robił coraz mocniejsze ruchy. Raz czy dwa spróbował ssać, ale szybko przestał, bo pacnęłam go w głowę.

- Nie teraz, kochany, drażni – szepnęłam. - Sam język i usta. Robisz to bardzo dobrze.

Po chwili zaczęły mi drżeć uda. Wiedziałam, że się zbliża, a łechtaczka już naprawdę mnie paliła. I nadeszło ukojenie. Dość silny orgazm, jakby bardzo rozgrzana norka została załagodzona najprzyjemniejszym i chłodnym balsamem. Zrobiłam się bardzo rozluźniona i oddałam się w objęcia przyjemności. A on, dość taktownie, przytulił mnie i pocałował w usta.

- Poczekaj chwilę, to było boskie – powiedziałam.

Widziałam w jego oczach, że chce więcej. I zamierzałam mu to dać. Gdy się zregenerowałam i spojrzałam na jego pokaźne przyrodzenie. Zaczęłam je masować i już chciał przejść do czynu.

- Nie, położysz się, a ja zajmę się resztą. Odpocznij, zrobiłeś dobrą robotę na dole, to teraz pozwól, że ja się zajmę tobą.

Nałożyłam na jego sterczący maszt gumkę i przyłożyłam go do mojej norki. Zaczęłam nim poruszać i powoli zaczęłam się na niego nabijać. Czułam ciepło, które rozchodziło się po moim ciele i pulsowało. Wchodził coraz głębiej, powoli, a każdy centymetr czułam dość dokładnie. Powietrze mi utknęło w płucach i dopóki nie wszedł cały, to nie wypuszczałam. W końcu jak wszedł do końca to siedziałam chwilę w bezruchu i zaczęłam poruszać biodrami.

Widziałam, że to daje niemało radości mojemu partnerowi. Ruchy stawały się coraz bardziej rytmiczne i szybsze. W końcu pochyliłam się i zaczęłam go całować, a namiętne ruchy przeobraziły się w niebotyczny taniec, który ciągle przybierał na prędkości. W końcu on mnie odwrócił na plecy i przejął kontrolę. Zaczęliśmy robić to w pozycji klasycznej. On wchodził we mnie, a ja leżałam i czułam jak moja muszelka płonie z rozkoszy i pulsuje. Natomiast Piotr wykonywał coraz mocniejsze ruchy. Oboje powoli dochodziliśmy. Rękoma ściskał moje piersi i drażnił kciukami sutki. W końcu doszedł. Po kilku sekundach widząc, że niewiele mi brakuje, to zajął się ręką moją dziurką i znowu zaczął drażnić i zataczać kółka. Nie minęło kilka chwil, a przez moje ciało przeszedł potężny orgazm i aż musiałam przez chwilę łapać oddech.

- Dziękuję – powiedział i pocałował mnie w usta.

Uśmiechnęłam się do niego.

- Może jeszcze kiedyś wpadniesz?

- Jasne.

- Może wtedy spróbujemy czegoś nowego, co ty na to?

- Z tobą wszystko, kochanie.

Zobaczymy.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Istota

Zastanawiam się czy pisać dalszą część czy zostawić to w takiej formie jakiej jest. Co sądzisz o tym co piszę?


Komentarze

lucekk339/09/2016 Odpowiedz

zarąbiste opowiadanie czekam na następne spotkanie

Świetne, pisz więcej !

Valan9/09/2016 Odpowiedz

Świetne, pisz ciąg dalszy :)

qwerty9/09/2016 Odpowiedz

Pisz kolejne części może być bardzo ciekawie jak będzie mu pokazywała kolejne tajemnice miłości może anal a skoro ona nie lubi ostrych facetów to może sama zacznie ostrzej dominować

jpoj9/09/2016 Odpowiedz

dawaj dalej ziom

3telnick10/09/2016 Odpowiedz

Pisz dalszą część / dalsze części - nie wypada urywać serii bez odpowiedniego zakończenia. Jeżeli mogę tylko na coś zwrócić uwagę, to osoba o wzroście 180 cm ma ręce a nie \"rączki\". Pozdrawiam.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach