Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Kronika cz I - Kolezanka ze studiow cz III

Siedziałem na przystanku patrząc jak mój tramwaj zatrzymuje się, a ze środka wylali się ludzie. Głównie młodzież, prawdopodobnie studenci, którzy mieli bawić się dzisiaj w jednym z klubów w centrum miasta. Wsiadłem mijając w drzwiach paru pasażerów, a po chwili drzwi się zamknęły i pojazd ruszył. Rozbrzmiał komunikat mówiący o tym, jaki będzie kolejny przystanek. Ja zaś rozsiadłem się na plastikowym krześle. Poprawiłem słuchawki i na moment zawiesiłem się nad telefonem, myśląc czego mam ochotę posłuchać. Czekało mnie kilkanaście minut jazdy, zmierzałem bowiem na drugi koniec miasta, na jedno z nowych osiedli, znajdujące się niemal na obrzeżach. Sporo czasu zostało do planowanego początku imprezy, więc pewnie jak zawsze będę pierwszym gościem. Chociaż kto wie... Telefon zabrzęczał mi w dłoni kiedy przyszedł do mnie mms od Dominiki. Zdjęcie w lustrze na którym ubrana jest w samą bieliznę – czerwone koronkowe stringi i stanik od kompletu. „Szykuje się na Twój przyjazd”, brzmiał podpis pod zdjęciem. Od kiedy oficjalnie zerwała ze swoim facetem zaczęliśmy regularnie uprawiać seks. W sumie to co najmniej dwa razy w tygodniu. Najczęściej u mnie po zajęciach na uczelni, chociaż zdarzało się nam zaliczać szybki numerek w toalecie w galerii handlowej czy w budynkach uniwerku. Był to wygodny układ nie powiem, aktualny semestr mieliśmy bardzo ciężki, do tego głupi plan zajęć, który kumulował nam najgorsze przedmioty obok siebie, do tego laborki ciągnące się godzinami. No i upierdliwi profesorowie rozpisujący naprawdę trudne wejściówki i kolokwia. Nie było więc czasu na szukanie kogokolwiek na stałe, była nauka, nauka i więcej nauki. Dlatego seks-koleżanka, z którą w dodatku mieliśmy prawie identyczny plan zajęć była idealnym rozwiązaniem. Tylko dzisiaj miała być impreza, dokładniej mieliśmy świętować urodziny jej i mieszkającej z nią Patrycji, która swoje święto obchodziła 3 dni po Dominice. Dokładniej dzisiaj po północy. Nie spodziewałem się, że moja ulubiona koleżanka, będzie chciała coś mnie jeszcze ciągnąć do łóżka, tym bardziej, że jej urodziny spędziliśmy praktycznie nie wychodząc z łóżka. Myślałem, że jej starczy, ale jak widać nie, no ale skoro chce to nie odmówię.

Kiedy dojechałem na miejsce byłem jednym z ostatnich pasażerów siedzących w środku. Wysiadłem z tramwaju, po czym ruszyłem w stronę pobliskiego sklepu gdzie zaopatrzyłem się w kilka piw i dalej do bloku w którym mieszkała moja koleżanka. Już parę razy u niej byłem, najczęściej w weekendy, zawsze kiedy jej współlokatorki nie było w domu. Tak na dobrą sprawę Patrycję znałem tylko ze słyszenia. Wiem, że studiowała filologię francuską i miała dwa koty. Ze zwierzakami polubiłem się kiedy odwiedzałem weekendami Dominikę. Dziewczyny zamieszkały razem kilka tygodni temu, jednak koleżankami były od czasów liceum, chodziły do jednej szkoły. Dominika jednak nie opowiadała zbyt wiele o swojej współlokatorce. Czasem tylko narzekała, że jest straszną gadułą i bezwstydnicą, dla której nie istniały tematy tabu. Nie widziała nic nietaktownego w pytaniach o rozmiar penisa byłego faceta czy tym kiedy ktoś ostatnio uprawiał seks. Podobno zdarza się jej też chodzić nago po mieszkaniu, „bo przecież i tak same laski tu mieszkają”.

Zapukałem do drzwi, otworzyła mi dziewczyna o ładnej buzi z kolczykiem w wardze, w długich brązowych włosach, ciemnych oczach wyglądających zza dużych okularów w czerwonych oprawkach. Ubrana była w dość obcisłą białą bluzkę z długim rękawem. Spod materiału widać było widać niezbyt duże piersi. Na biodrach miała ozdobny pasek, na szyi zaś jakiś wisiorek. Legginsy opinały jej zgrabne nogi i tyłek.

-Cześć, Patrycja – przywitała się podając mi rękę. -Ale Ty wysoki jesteś! - dodała rozentuzjazmowana.

-Cześć, Bartek. - odpowiedziałem z uśmiechem i przekroczyłem próg. Zdjąłem kurtkę i buty. W korytarzu pojawiła się Dominika. Ubrana, w, jak zawsze, wydekoltowaną bluzkę ładnie podkreślającą jej duże piersi i obcisłe jeansy. Blond włosy sięgały linii szczęki, zaś ładna buzia skryta była za okularami. Przywitała się ze mną dając mi buzi w policzek. Gospodynie zaprowadziły mnie dalej i posadziły na fotelu, gdzie miałem czekać na resztę gości, ponieważ jak zawsze przyszedłem pierwszy. Kocur wskoczył mi na kolana i rozsiadł się wygodnie, gdy zacząłem go głaskać po rudym łebku..

Impreza trwała w najlepsze. Gadałem z ludźmi, piłem piwo i może ze dwa kieliszki wódki, dalej głaskałem kota. Wieczór minął mi całkiem przyjemnie. Gwiazdą była jednak Patrycja. Faktycznie była bardzo bezpośrednią, energiczną i przebojową osobą. Wszędzie było jej pełno, nie przestawała gadać i potrafiła zabić niektórymi pytaniami. Czyli wszystko zgadzało się z tym jak przedstawiła ją Dominika. Do tego po północy wybił dzień jej urodzin. Zaśpiewaliśmy jej sto lat i otworzyliśmy „szampana”. Towarzystwo, łącznie z gospodyniami imprezy, było już dosyć mocno podpite. Kiedy jednak moi rozmówcy poszli na fajkę i zostałem chwilę sam dosiadła się do mnie Dominika

-Zostajesz dzisiaj na noc? Mam na Ciebie ochotę. - wyszeptała mi do ucha łapiąc mnie za kolano.

-Zostanę, zostanę. Patrycja nie będzie miała nic przeciwko? Wie w ogóle, że my coś tam?

-Nie, nie wie. Ale cicho będziemy

-Jasne, już widzę jak cicho będziesz – zakpiłem. Zawsze była dosyć głośna w czasie seksu.

Późno w nocy impreza się skończyła. Ludzie kolejnymi grupkami wychodzili udając się na swoje nocne autobusy bądź dzwonili po taksówki.

-A Ty Bartek kiedy jedziesz? - spytała Patrycja.

-Nie, nie jedzie dzisiaj. Przesiadkę ma i w ogóle, nie ma sensu żeby wracał. Ogarnę mu coś do spania i zostanie u mnie – Wtrąciła się Dominika.

W końcu zostałem ostatnim gościem. Dziewczyny się jeszcze kręciły po mieszkaniu sprzątając kieliszki, szklanki i talerze. Ja siedziałem na kanapie w pokoju Dominiki, czekając aż wróci. Weszła do pokoju, zamykając ze sobą drzwi.

-No, w końcu! - powiedziała i od razu usiadła na mnie okrakiem jednocześnie dając mi mokrego całusa.

-Co? Po ostatnim Ci mało? - spytałem, ale moje ręce błądziły już po jej ciele.

-No, trochę mało. Jeszcze bym Cię poujeżdżała – powiedziała między kolejnymi pocałunkami.

Macałem jej pośladki przez spodnie, wsuwałem ręce pod ubranie, by móc pobawić się jej piersiami. Uwielbiałem je, i mogłem się nimi zajmować w nieskończoność. Były naprawdę idealnie w swoim rozmiarze i kształtne jak mało które. Dominika , chyba widząc mój zapał rozebrała się od pasa w górę, ściągając bluzkę przez głowę, bym mógł w pełni się cieszyć jej biustem. Zacząłem całować jej dekolt, ssać sutki, które były już twarde.

-Zrobić Ci nimi dobrze? - spytała wplatając mi dłoń we włosy i przyciskając moją głowę do piersi. Jakiś czas temu spróbowaliśmy seksu hiszpańskiego i strasznie się nam spodobało, stając się stałą częścią repertuaru. Zeszła ze mnie i sięgnęła do jednej z szuflad wyciągając żel do takich zabaw. Ja w tym czasie pozbyłem się spodni. Naprężony penis stał już dumnie. Klęknęła przede mną na podłodze i złapała członka w dłonie. Uśmiechnęła się po czym ruszyła parę razy w górę i w dół.

-Ale wielki... i jaki twardy! - wiedziała, że lubię jak mówi takie rzeczy. - Nasmarujesz mnie?

Z ochota wziąłem żel i wylałem go na jej piersi po czym zacząłem je masować, by dokładnie go rozprowadzić. Kilka razy dotknęła czubkiem penisa swoich sutków, jednocześnie masując prącie. Przysunęła się bliżej i usadowiła się wygodnie, a następnie złapała penisa w swój biust. Aż westchnąłem. Ścisnęła członek i zaczęła poruszać się w górę i w dół. Fioletowa główka wyłaniała się co chwilę spomiędzy utworzonej między piersiami przestrzeni. Ślizgała się płynnie po wilgotnej od żelu skórze. Dominika uśmiechała się szeroko, kiedy zacząłem z przyjemności przymykać oczy i zaciskać pięści. Niesamowite uczucie.

-Ej, nie ma tu mojego Baranka? - Drzwi się otworzyły, a Patrycja wparowała do pokoju bez pukania. Dziewczyny nie miały zamków w drzwiach. Dominika poderwała się, odruchowo łapiąc coś i zakrywając biust. Ja dosyć mocno zdezorientowany zdążyłem się tylko zasłonić dłonią.

-Ładnie się tu bawicie! – rzuciła z lubieżnym uśmiechem. -Coś podejrzewałam, że z kimś się bzykasz na boku! - W przeciwieństwie do nas nie sprawiała w ogóle wrażenia zaskoczonej czy zawstydzonej.

-Nie przeszkadzajcie sobie!- powiedziała po czym weszła głębiej do pokoju i zaczęła poszukiwać swojego kota. Łaziła po całym pomieszczeniu, zaglądała za i pod meble.

-O, żel. Myślałam kiedyś żeby kupić. Szkoda że nie mam cycków, żeby móc facetowi jak Ty zrobić. Ale jak się na ręcznym facetowi jedzie, to też spoko jest? - rzuciła oglądając tubkę ze specyfikiem, którą bez ceregieli wzięła w ręce.

-Możesz wyjść?! - spytała Dominika, nadal zasłaniając się podniesioną z ziemi bluzką.

-No, już wychodzę. Chuj wie, gdzie schował się ten złośliwy kocur. Może będzie was podglądał i się uczył. – dodała rozbawiona, by po chwili westchnąć ciężko -Też bym sobie poruchała. Niedługo mi chyba błona dziewicza odrośnie! Ponad 3 miesiące chłopa nie miałam! A może z nią skończysz to mnie odwiedzisz? - Powiedziała puszczając mi oczko. Była naprawdę bezwstydna.

-To może od razu się przyłączysz do nas?! - Dominika była już mocno oburzona. Podniosła głos, a sama jej wypowiedź wręcz ociekała sarkazmem.

-A mogę? -spytała i nie czekając na odpowiedź usiadała obok mnie na kanapie, obejmując mnie jedną ręką. Ja spojrzałem pytającym wzrokiem na wciąż klęczącą przede mną Dominikę.

-Trójkącika z dwiema laskami jeszcze nie próbowałam, a wy? Z laskami w sumie parę razy do łóżka chodziłam, ale naraz i kutas i szparka?

Nie powiem, żeby pomysł mi się nie spodobał. Patrycja może była jedną z tych osób, które na dłuższą metę uważałem za strasznie irytujące, ale tu nie chodziło o nic dłuższego jak mniemam. Nie dało się jej też odmówić urody. Nie mówiąc już o tym, że trójkąt z dwiema dziewczynami, w dodatku urodziwymi był wybitnie kuszący. Dominika również wyraźnie myślała co z tym zrobić, a najwyraźniej nawet doszła do tych samych wniosków co ja. Odkryła piersi, które zakołysały się kusząco. Wciąż były wilgotne od żelu i światło lampy odbijało się od gładkiej skóry.. Zabrałem więc ręce z penisa, który przez te gadanie zdążył się skurczyć i oklapnąć.

-No dobra, to trzeba go chyba postawić, bo już opadł z tego gadania.

-Chyba wiem jak! - Powiedziała Patrycja i usiadła naprzeciwko Dominiki. Bez ceregieli złapała za głowę, przysunęła jej twarz do swojej i zaczęła całować w usta. Blondynka wzdrygnęła się i początkowo odsunęła, nieśmiało jednak odwzajemniała, początkowo delikatne pocałunki.

-Spokojnie, na razie nie gryzę – Uśmiechnęła się i wsunęła język do ust współlokatorki. Języki dziewczyn splotły się, a pożądanie wyraźnie zaiskrzyło między nimi, bo robiły się coraz odważniejsze. Brunetka oparła dłonie na piersiach koleżanki i zaczęła ją macać. Najpierw ściskała w dłoniach całe piersi, potem zaczęła drażnić sutki.

-Ale są zajebiste. Już dawno chciałam Cię wymacać! - rzuciła nie odrywając dłoni od biustu współlokatorki.

Dominika zebrała się na odwagę i zaczęła odpowiadać na pieszczoty. Objęła Patrycję w talii, by potem zacząć dotykać jej pośladki. Całowały się coraz śmielej, a ich wargi wędrowały po coraz to nowszych regionach ich ciał. Szyja, dekolt, wszystko było obsypane pocałunkami. Ten widok zdecydowanie mnie pobudził. Penis znowu stał sztywno, odruchowo sięgnąłem do niego i zacząłem przesuwać napletek w górę i w dół. Dziewczyny zaczęły ściągać z siebie ubrania. Spodnie i majtki Dominiki zostały wręcz z niej zerwane kilkoma szarpnięciami koleżanki.

-O, masz zostawiony paseczek! - skomentowała Patrycja, gdy zobaczyła kępkę włosów na łonie koleżanki.

-Bartkowi się tak podoba to zapuściłam – odpowiedziała, prezentując się naszej dwójce.

Wtedy bluzka Patrycji została wyrzucona w powietrze i wylądowała obok mnie na kanapie, zaraz po niej poleciał stanik. Znacznie mniejszy, ale bardzo krągły biust z dużymi, sterczącymi sutkami ukazał się moim oczom. Zaraz po tym pozbyła się spodni, wraz z bielizną, prezentując dokładnie ogolone łono, nie za duży, lekko płaski tyłek i zgrabne nogi. Pokaz jaki robiły dziewczyny robił się coraz ciekawszy. Patrycja była wyraźnie śmielsza, ale z tego co mówiła, ona miała już doświadczenie z dziewczynami, a jej współlokatorka nie. Zresztą było to widać. Dominika dosyć nieśmiało zabierała się do dotykania nagiego ciała swojej aktualnej partnerki. Wzdrygnęła się też nerwowo, kiedy jej koleżanka zaczęła dotykać jej cipkę palcami.

-Siadaj na łóżku! - rozkazała, zaś Dominika posłusznie usiadła na krawędzi mebla. Patrycja pchnęła ją by się położyła, po czym rozłożyła jej szeroko nogi. Różowe wargi sromowe były już mokre od śluzu. Dominika próbowała zakryć się dłonią, współlokatorka jednak jej nie pozwalała. Kilka razy pogładziła skórę ud i wzgórka łonowego, by potem, równie delikatnie pomasować wejście do pochwy koleżanki. Potem wsunęła palec do mokrej cipki i przesunęła nim parę razy w przód i w tył. Zanurkowała między nogi koleżanki i przeciągnęła językiem po wargach sromowych, po czym przyssała się do jej cipki. Ja postanowiłem przyłączyć się do zabawy i zacząłem całować piersi leżącej na łóżku Dominiki. Jęknęła z rozkoszy, i pogładziła mnie po plecach i karku. Druga dłoń zaciskała się na pościeli.

-Ej, a ja!? - W odpowiedzi usłyszałem protest drugiej dziewczyny, która w tym momencie zapraszająco wypięła tyłek. Oderwałem się od znajomego ciała Dominiki, i złapałem pośladek Patrycji. Pomacałem chwilę, by potem rozchylić wargi sromowe i sięgnąć ku łechtaczce. Masowałem ją tak przez chwilę, a ona pojękiwała cicho, wciąż liżąc współlokatorkę i penetrując ją palcami. Dominika robiła się coraz głośniejsza. Widziałem jak wplatała palce we włosy Patrycji i jak sama ściskała swoje dorodne piersi. Scena, którą oglądałem była cholernie podniecająca. Penis prężył się napęczniały, nie mogąc się doczekać pieszczot i seksu. Pomyślałem, że nie ma na co czekać. Klęknąłem na podłodze i schyliłem się ku wypiętemu tyłeczkowi Patrycji. Dokładnie pośliniłem jej wargi sromowe i wsunąłem język do środka. Przerwała na chwilę pieszczoty Dominiki i jęknęła. Wyprostowałem się i przyłożyłem sztywnego penisa do wejścia do jej pochwy.

-Tak od razu? Myślałam, że dasz mi się najpierw swoim kutasem pobawić! - Zaprotestowała.

-Niecierpliwy jestem, a Ty zajęta Dominiką jesteś.

-Ale ona usta ma wolne. Poczekaj trochę, a nie tak od razu! - Rzuciła oburzona w odpowiedzi, ale z drugiej strony miała racje. Zaczęliśmy lekkie przetasowanie jeśli chodzi o ustawienie.

-A może ja z Patrycją się zamienię – Zaproponowała blondynka, wciąż ciężko wzdychając. Jej twarz się zarumieniła, a oczy błyszczały z podniecenia.

-Jasne, mi pasuje

-Mi też.

Usiadłem na łóżku, a na przeciwnym końcu usadowiła się Dominika. Patrycja położyła się między nami na boku. Rozłożyła nogi, a druga dziewczyna nieśmiało zabrała się za pieszczenie jej cipki. Widać było, że nigdy wcześniej tego nie robiła. Ostrożnie dotykała ją palcami, z wyraźną niepewnością muskała ją końcówką języka. Brunetka zaś oparła się o mnie i zaczęła dłonią badać mojego penisa. Macała główkę, pobawiła się chwilę jądrami. Przejechała po trzonie od góry do dołu swoim mokrym językiem, zatrzymała się na fioletowym, napęczniałym żołędziu i zaczęła go zachłannie lizać. Objęła go wargami, by mocno ssać. Aż syknąłem gwałtownie wciągając powietrze. Przerwała jednak co chwilę by westchnąć ciężko, bądź zajęczeć, gdy Dominika pieściła jej cipkę. Wyraźnie szło jej coraz lepiej. Spoglądałem co chwilę w jej stronę, by patrzeć, jak coraz pieści koleżankę. Włożyła palec do jej wnętrza, lizała łechtaczkę. Widać przy tym, że coraz bardziej wczuwała się w to by dać swojej współlokatorce jak najwięcej przyjemności. Ja również zacząłem wzdychać, gdy język Patrycji tańczył dookoła fioletowej główki mojego penisa. Była w tym naprawdę dobra. Dyszałem coraz mocniej, czułem wypieki na twarzy i dreszcze. Ona nie przestawała. Odebrałem to jako zaproszenie bym skończył w jej gorące usta.

-Już! - jęknąłem, gdy poczułem, jak nie wytrzymam ani chwili dłużej. Patrycja natychmiast znieruchomiała, z ustami otaczającymi główkę penisa. Kolejne strzały mojej spermy lądowały na jej języku i w jej gardle. Ona zaś pozostała niewzruszona, póki ostatnia kropla nasienia nie znalazła się w jej ustach. Ruszyła kilka razy językiem dookoła główki, tak że poczułem jak zawartość jej ust przelewa się dookoła. Po czym wstała, sięgnęła po chusteczki ze stolika, które zawsze leżały na wierzchu w czasie moich i Dominiki zabaw, gdyż ona nie połykała, ale za to nie miała nic przeciwko temu bym kończył na nią, a że to lubiłem to dosyć często to robiłem. Patrycja wyraźnie też nie przepadała za połykaniem nasienia, gdyż wypluła wszystko na zwitek białego materiału.

-Sorry, ale nie połykam. Uczulona chyba jestem, bo zawsze jak połknę to potem rzygam. Ale chyba Ci to nie przeszkadza? - powiedziała z rozbrajającą szczerością, wycierając usta.

-A teraz co? Musimy Cie drugi raz postawić? Bo jak dzisiaj nie porucham to naprawdę będę zła!

-Spokojnie, on kilka razy może – dodała z uśmiechem Dominika. - Tylko sposób trzeba dobry mieć.

-To Ci się dobry zawodnik trafił. Nie dość, że kutasa ma dużego, to jeszcze długo wytrzymał jak mu obciągałam, a teraz jeszcze mówisz, że może po kilka razy? Weź się nim podziel!

Minęła chwila w czasie, której dziewczyny gadały, a Patrycja ogarniała się po moim finiszu. Ja zaś leżałem na łóżku i pozwalając by oddech się wyrównał, a serce uspokoiło. Czułem jednak, że krew znowu napływa do penisa i zaraz znowu będzie gotowy do działania. Potrzebuje tylko trochę motywacji, chociaż nie dużo, bo wciąż byłem w jednym pokoju z dwiema nagimi, ładnymi i napalonymi dziewczynami, chętnymi by właśnie mnie zerżnąć.

Dominika klęknęła przede mną i złapała członek w dłoń. Uśmiechała się szeroko, przesuwając po nim w górę i w dół. Kilka razy delikatnie uderzyła nim o swoje sutki. Patrycja zaś położyła się na łóżku, rozłożyła przede mną nogi i zaczęła się dotykać po cipce.

-Chce, żebyś mnie dzisiaj zerżnął! Postaraj się! - wysapała patrząc mi w oczy. Ja zaś czułem jak znowu penis robi się sztywny. Dominika ścisnęła mój członek między swoimi piersiami i zaczęła się ruszać. Fioletowa główka, jeszcze nie do końca sztywnego kutasa przeciskała się między jej biustem. Było to cholernie przyjemnie. Oddychałem ciężko i muszę się przyznać, że takie pieszczoty bardzo szybko postawiły mnie znów do pełnej gotowości. Patrycja wciąż dotykała się, wkładając sobie palce do wilgotnej pochwy, w końcu widząc mój stan wstała.

-Starczy, odejdź! - powiedziała w końcu, odpędzając blondynkę ode mnie, która prychnęła obrażona.

Patrycja zaś usiadła na mnie obrócona plecami w moją stronę. Objąłem ją w talii, ona zaś pieściła mnie przez chwilę ręką, po czym wsunęła członek w swoje wnętrze. Jej cipka była gorąca i mokra. Opadła na mnie do samego końca i zapiszczała cicho.

-Dawno takiego wielkiego nie miałam! - rzuciła, kiedy powoli zaczęła ruszać biodrami. Dominika usiadła obok i zaczęła całować współlokatorkę w usta, dłonią zaś sięgała do jej piersi, potem niżej dotykając jej warg sromowych i od czasu do czasu sięgając do moich jąder. Patrycja podskakiwała na mnie, opierając się dłońmi o klatkę piersiową, a jej stopy spoczywały na moich kolanach. Jęczała i wzdychała, Dominika jednak zatykała jej usta pocałunkami. Brunetka zwiększała tempo, a jej ruchy były tak agresywne, że bałem się, że mnie zaraz połamie. Ramiona jednak w końcu jej odmówiły posłuszeństwa i upadła plecami na mnie. Nasza mokra skóra posklejała się, morka od potu. Objąłem ją i zacząłem macać nieduże piersi piersi. Nie dałem jej chwili wytchnienia, znowu zacząłem ją posuwać, narzuciłem naprawdę ostre tempo, tak jak ona mi przed chwilą, aż trzęsły się meble w pokoju. Jęczała głośno, niemal krzyczała, będąc coraz bliżej orgazmu. Jej współlokatorka przeszkadzała tłumiła jej miłosne zawodzenie głębokimi pocałunkami. Dłonie i usta Dominiki błądziły po jej ciele, a języki spotykały się co chwile.

-Tak! Tak! - zajęczała i wygięła się w łuk, dłonie się zacisnęły, jedna wbijając paznokcie w moje udo, druga na włosach Dominiki, która przyciągnęła do swoich piersi.

-O, matko... starczy mi! Aż mnie cipka boli... Chyba teraz Dominiki kolej. - powiedziała z błogim uśmiechem na twarzy, jednocześnie schodząc ze mnie. Ja pozostałem na miejscu, czekając aż mnie druga dziewczyna dosiądzie

-Co czekasz, aż na Ciebie wejdę? Twoja kolej trochę się poruszać! - Oznajmiła lekko oburzona blondynka i usadowiła się na łóżku, wypinając kusząco pośladki. Podszedłem do niej, klepnąłem ją lekko w półdupek i przyciągnąłem do siebie. Wcelowałem penisa w jej pochwę i pchnąłem. Była już taka mokra, że nie potrzebowała żadnych innych wstępów. Zacząłem posuwać jej rozgrzaną cipkę. Dłonie oparłem na pośladkach Dominiki, które były dość dorodne, choć nie za duże, więc prezentowały się cudownie gdy wypinała się w moją stronę. Takiemu widokowi nie odmówił bym nigdy. Patrycja zaś usadowiła się obok nas i sięgała dłonią, między jej uda, do łechtaczki Dominiki, czasem tylko przenosząc swoje pieszczoty na piersi. Wymiennie też całowała raz jedno z nas, a raz drugie. Nie przestawałem poruszać się w wnętrzu mojej koleżanki. Przyciągnąłem ją do siebie, by móc bez przeszkód bawić się jej biustem, Dominika jęczała coraz głośniej. Patrycja wpadła jednak na pomysł jak ją nieco uciszyć. Usiadła i rozłożyła szeroko nogi, po czym przyciągnęła głowę swojej współlokatorki do swojej cipki, którą tamta zaczęła lizać. Moje ciało przyozdobiły krople potu. Dyszałem coraz mocniej. Widok wypiętych pośladków Dominiki, między które wbijał się mój penis oraz obraz jej głowy między nogami urodziwej Patrycji był cholernie stymulujący i już chętnie bym się spuścił kolejny raz dzisiaj. Nie chciałem jednak zawieść Dominiki. Blondynka lizała zachłannie swoją koleżankę, penetrując ją jednocześnie palcem, jednak coraz częściej przerywała pieszczoty, by głośno zajęczeć, wręcz krzyknąć z rozkoszy. Znałem trochę jej reakcje, więc wiedziałem, że była coraz bliższa orgazmu. Druga dziewczyna zresztą też. Coraz częściej przewracała oczami, odginając głowę do tyłu, wciąż dysząc i sapiąc. Pierwsza jednak doszła Dominika, poczułem jak napręża mięśnie, zaciskając uda i składając dłonie w pięści, jęcząc przeciągle.

-Jeszcze trochę! - zajęczała Patrycja, przejmując inicjatywę i samodzielnie pieszcząc swoją łechtaczkę.

-Tak! - zawyła, gdy jej blondynka zaczęła zachłannie lizać i ssać jej cipkę.
Tego już nie wytrzymałem. Wykonałem jeszcze kilka ruchów, po czym wyciągnąłem penisa z gorącej pochwy Dominiki i strzeliłem. Struga spermy przyozdobiła jej plecy, kolejna wylądowała na pośladkach, a ostatnie krople ściekły wzdłuż trzonu na podłogę. Kiedy ostatnie krople spermy spadły na jej skórę, ponownie wbiłem się w nią i ruszyłem penisem w przód i w tył kilka razy, póki nie zmiękł i sam już nie wypadł z jej wnętrza. Dominika wstała i sięgnęła po chusteczki i zaczęła się wycierać. My z Patrycją, padliśmy na kanapę spoceni i zmęczeni. Druga dziewczyna zaraz do nas dołączyła. Objąłem je obie, kiedy tak leżały nagie po moich obu stronach. Nie wiem nawet kiedy taki wymęczony przysnąłem... Moje dzisiejsze partnerki chyba też, bo obudziłem się, gdy nad ranem było jasno i brunetka wstała i poszła do swojego pokoju. Objąłem, leżącą obok mnie nagą Dominikę i obudziłem się dopiero rano, gdy napadł mnie kot domagający się uwagi.

 

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Student007

Dalej olewam chronologię. Tę część miałem już napisaną sporo wcześniej, czekała jednak na poprawki i doczekać się nie mogła. Głównie przez to, że udało mi się w końcu wymienić komputer, dzięki czemu mogę grać w Wiedźmina 3, co pochłania wiele mojego wolnego czasu. Dlatego też kolejne części mogą się ukazać za dłuższy czas.

A tym czasem, miłej lektury!


Komentarze

3telnick25/10/2016 Odpowiedz

Ciesz się, że masz jeszcze ten wolny czas, 007. Opowiadanie jak zwykle klasa A, choć mam wrażenie, że Dominika trochę zbyt szybko (?) się zgodziła na ten trójkąt. Za każdym razem dodajesz coś nowego, więc ciekawe, co będzie w następnej części? Tylko uwaga na powtórzenia: \"Nasza mokra skóra posklejała się, morka od potu\".


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach