Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Poznana w Internecie, 8 lat starsza blondyneczka

Poznałem ją w pewnym serwisie randkowym na B. :). Miałem wówczas 21 lat. Założyłem tam profil z czystej ciekawości - nie jestem zwolennikiem tego typu portali. Sztucznie podbudowują ego i dają niekończącą się atencje zdesperowanym kobietom, przez co ich wygórowane już wymagania szybują coraz wyżej poprzez tę napompowaną adorację "gorszego sortu mężczyzn". Tak czy inaczej wieczory traciłem na rozmowach i flircie. Dziewczyn faktycznie było od groma. W pewnym momencie zmieniłem "preferencje" wyszukiwania partnerek na nieco wyższe wiekowo. Ograniczyło to zasyp wiadomości od rówieśniczek, a otworzyło furtkę na dojrzałe piękno. Dostałem wiadomość o 29 Aleksandry (Olu - pozdrawiam Cię, być może to przeczytasz :) ). Gadka szmatka w zasadzie o niczym w końcu zaprowadziła do pytania z mojej strony, mianowicie - Czy aby nie jestem dla Ciebie zbyt młody? 
Lubię młodszych! - zielone światło się zaświeciło :). Jako, że jestem w miarę bezpośredni i nie lubię bezsensownych rozmów w nieskończoność, szybko zeszliśmy na sferę intymną. Miała faceta - to był powód dlaczego fotografia na jej profilu przedstawiała w sumie tylko kawałek jej ciała. Mąż tradycjonalista, pracoholik, brak czasu, brak rozmowy, brak uczucia. Ot tak typowa relacja po ślubie. Chciała romansu z młodym zadbanym facetem - Jak za czasów akademickich, chce to poczuć - mówiła. Była jednak bardzo ostrożna i zaproponowała luźne spotkanie na kawę w centrum - celem "zapoznania się". Choć w gruncie rzeczy chciała po prostu zweryfikować czy jestem realny.
Tak też się stało - wylądowaliśmy na kawie. Ubrała się bardzo elegancko, co akurat strasznie na mnie działa - czułem podniecenie witając się z nią. Miała okulary, czerwoną bluzkę z odkrytymi ramionami, długie blond włosy, czarne spodnie z wysokim stanem, średniej długości szpilki - wyglądała jak sekretarka z filmu porno :). Miała naturalną, młodą twarz - mały nosek, małe usta, lekko pomalowane brwi, rzęsy, dyskretna pomadka - na upartego mogłem jej uwierzyć, gdyby powiedziała mi, że ma z 25 lat. Do sedna - Spotkanie przebiegło intrygująco - wzajemnie rzucaliśmy ku sobie spojrzenia, rozmawialiśmy o naszym życiu seksualnym, pragnieniach i drodze ku ich realizacji. Kolejny raz opłaciło się mieszkanie w kawalerce - kwestie hotelowe od razu poszły na bok. Jako, że A.  chciała by wszystko wyglądało naturalnie, by niejako zatuszować scenerię przelotnego seksu, zaproponowała, że w najbliższy weekend odwiedzi mnie z butelką winą i odpowiednio ubrana. Ja z kolei zadbać miałem o jedzenie, film, muzykę ... i zabezpieczenie :). Pożegnaliśmy się pocałunkiem w polik i rozeszliśmy w swoje strony. W międzyczasie trwała wymiana sms'ów - mniej lub bardziej pikantna, okraszona ciekawymi fotografiami. I tak do dnia spotkania.
Ogoliłem się, wysprzątałem całe mieszkanie, zmieniłem pościel, elegancko się ubrałem i wyperfumowałem. W międzyczasie dbałem o jedzenie. Pasta z pomidorami i bazylią oraz śmietanowy mus z truskawkami - to było menu na dziś. Czekałem na jej przyjście. Gdy usłyszałem dzwonek do drzwi, ruszyłem - ciekaw jak wygląda. 
Czarna prześwitująca koszula w kropki, czarny stanik z pushupem podkreślający nieco bardziej raczej mniejszy biust, białe spodnie, czarne szpile - tym skryła swoje ciało. Mocniejszy makijaż zadziałał na mnie dużo bardziej, niż kilka dni wcześniej podczas spotkania na kawie. Czerwona szminka i "kocie oko" zwaliło mnie z nóg. Przywitaliśmy się pocałunkiem i zasiedliśmy do stołu. Rozmawiało się nad wyraz dobrze - patrzyła z wielkim zaciekawieniem, gdy opowiadałem o swojej pracy, o studiach, planach. Niewiele chciała mówić o sobie. Po daniu głównym, zaproponowałem deser. Oznajmiła mi tylko, że Jeśli ma jeść truskawki ze śmietaną, to muszę dolać jej więcej wina - lampki poszły w ruch :). Przenieśliśmy się na mój spory narożnik, z winem i misą truskawek. Po niedługiej chwili wziąłem truskawkę, zamoczyłem w śmietanie i skierowałem do jej ust. Uśmiechnęła się i "jadła mi   z ręki" kąsając lekko mój palec i oblizując z ust resztki śmietany. Czynność obustronna. 
Siedząc wtuleni w siebie oddaliśmy się pocałunkom. Miałem wrażenie, że A. wywija językiem w rytm muzyki grającej w tle - robiła to bardzo dobrze. Podgryzałem jej usta, macałem talie, plecy - w końcu usiadła na mnie i coraz szybszymi i mocniejszymi ruchami ocierała się o moje krocze. W tańcu pocałunków zacząłem rozpinać jej koszule, całując jej szyje czułem świetne perfumy. Strasznie to na mnie działało, moja erekcja była nadwyraz intensywna, co A. wyraźnie czuła i wykorzystała ten fakt. Gdy pozbawiłem jej górnej części garderoby ona odpięła mój pasek, rozpięła rozporek, wyjęła mojego penisa i całego objęła ustami. Głośno jęknąłem. Robiła to z początku delikatnie, powoli, częściowo zwiększając tempo i siłę - niemal odpłynąłem. Kazała mi wstać. Trzymając ją za włosy teraz ja ustalałem jej ruchy. Lubiła mieć go całego w ustach, dławić się. Po takim oralu czym prędzej chciałem odwdzięczyć  się i zatopić w nią język, jednak wyszeptała mi do ucha Zerżnij mnie
Była bardzo mokra i ciasna. Jęczała dyskretnie wbijając mi paznokcie w plecy. Penetrowałem ją stale całując jej usta, szyje. Podczas tej dzikości aż spadła mi prezerwatywa - A. wykorzystała sytuacje i ponownie zrobiła mi loda. Uwielbiam to robić - jesteś taki zadbany - powiedziała z twarzą parę centymetrów od mojego penisa. Następną prezerwatywę założyła mi przy użyciu swoich ust - doświadczyłem tego pierwszy raz i zrobiło to na mnie duże wrażenie. Ujeżdżając mnie wykonywała cholernie seksowne ruchy ciałem. Ruszała się fenomenalnie. Co chwilę oddalała się bym mógł jednoczenie pobawić się jej łechtaczką i przybliżała, by włożyć mi język do ust, lub bym mógł wyssać jej sutki. Skończyliśmy właśnie w tej pozycji. 
Dochodziła północ. Musiała wrócić do domu. Szkoda, bo chciałem mieć ją na całą noc dla siebie. Poranny seks również mógłby być z nią cudowny - jest naturalna, dzika, seksowna. Byłaby idealnym śniadaniem. Wzięliśmy wspólny prysznic nie szczędząc sobie czułości. Całowaliśmy się, myliśmy swoje ciała - Mogłabym go ssać cały czas. - oznajmiła. 
Gdy wróciła do domu od razu rozpoczęliśmy konwersacje sms'ową - przepisaliśmy całą noc. Tematem oczywiście było to, co wydarzyło się jeszcze kilka chwil temu. Powtórzymy to? - zapytała. 
Jak myślicie co odpisałem? ;) 
Do usłyszenia.D.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





D. D.

Mam 22 lata, jestem wysoki, dobrze zbudowany, podobno przystojny i inteligentny. Mieszkam, studiuję, pracuję i żyję w Poznaniu. Jestem do granic możliwości zakochany w dojrzałych kobietach. W razie pytań, zapraszam do kontaktu mailowego. Zapraszam do czytania moich szczerych zapisków.


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach