Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Noszone rajstopy dziewczyn z grupy

Kolejną historią, którą chciałbym się z wami podzielić dotyczy jak zwykle damskich noszonych rajstop. Otóż mieszkam w okresie akademickim na kwaterze prywatnej.Wynajmowałem mieszkanie wraz z kolegami z naszego małego miasteczka. Chodziliśmy na imprezy tam gdzie jest dużo dziewcząt. Czasami wpadła mi w oko jakaś fajna laska.W naszej grupie jest więcej dziewczyn niż chłopaków. Kilka nawet jest wartych paru cudownych słów opisu. Na rozpoczęcie roku wszystkie przychodziły w spódnicach; krótkich jak i w tych po same kostki, no ale cóż. Liczy się to, że mają na swoich nogach rajstopy.

Interesuję się każdym ich wyjściem do ubikacji, czy mają na sobie rajstopy po powrocie czy też ich nie mają. No cóż, czasem trzeba ponieść klęskę. Nie zdarzyło się jeszcze, aby którejś z nich poszło oczko w rajstopach. Jestem już na drugim roku, trochę się przeżyło w związku z rajstopkami. Niekiedy chodziłem do dziewczyn po notatki z wykładów. Za każdym razem rozglądałem się po ich prywatniutkich kącikach czy są jakieś przepocone rajstopy. Niestety muszę napisać, że nie jest to łatwe. Z biegiem czasu zacząłem więcej przebywać z dziewczynami niż z chłopakami. Koledzy przestali mnie interesować. Prawie każdego wolnego wieczoru przebywałem w kwaterze pełnej dziewczyn. Czułem się przy nich bardzo komfortowo, mogliśmy porozmawiać sobie na prawie wszystkie tematy. Tak było w ubiegłym roku akademickim. Otóż 1 października tego roku szczerze mówiąc nie miałem gdzie zamieszkać, ponieważ z kolegami nie byłem w najlepszych stosunkach; wcale nie miałem ochoty z nimi przebywać. Wolałem jakąś stancję. Ale niestety stancji nie jest prosto załatwić. Musiałem gdzieś przenocować. Jakby co, to pozostały mi tylko dziewczyny. One były mi najbliższe. Zapytałem się ich czy nie mógłby mnie dwóch, trzech nocy przenocować. Odparły, że z wielką przyjemnością, tylko będę musiał odgracić jeden pokoik. Byłem niemal, że najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Wszystkie miały na inauguracji mini spódniczki z rajstopami, oprócz Małgośki. Ja sam i cztery dziewczyny w jednym mieszkaniu. Opiszę teraz może moje nowe współlokatorki:   Małgorzata   wysoka blondyneczka, ładna o ciemnej karnacji. Anka   brunetka, trochę niska, Agnieszka   blondynka o pięknych oczach i długich nogach i Kaśka   fajna czarnula. Niestety nie mogłem przeszukiwać ich pokoi w ubiegłym roku, ponieważ zawsze byłem otoczony przez którąś z nich. Dlatego korzystając z okazji kolejnego dnia zaplanowałem swoją nagłą chorobę   ach te ściemy. Zostałem sam na sam z ich prywatnościami. Dziewczyny wyszły na jakieś cztery zajęcia czyli miałem dla siebie ok. sześciu godzin. Wstałem zaraz po ich wyjściu. Udałem się bezzwłocznie do pokoju Małgośki i Anki. W pokoju nie było porządku, plecaki swetry i jakieś tam spodnie porozrzucane po podłodze. Wiedziałem, że Anka miała wczoraj rajstopy w kolorze popielatym, do tego mini spódniczkę, wysokie czarne obcasiki, białą bluzkę. Przeszukałem jej plecak. W głównej części plecaka nie znalazłem nic podobnego do rajstop, ale za to w bocznej kieszeni były zwinięte rajstopy w woreczku foliowym. Rajstopy były z cieniutkiej lycry w kolorze popielatym. Przyłożyłem je do twarzy, penis nagle stwardniał. Nie powiem, były dość znacznie przepocone w miejscu stóp. Byłem w piżamie, włożyłem je od razu w majtki.

Zacząłem przeszukiwać dalej, w kieszonce obok znalazłem zmiętolone majtki w białym kolorze. Podniecony położyłem się w jej jeszcze ciepłych pościelach. Rozebrałem się do goła, zacząłem się masturbować jej rajstopami. W rzeczywistości wystarczyło kilka solidnych ruchów, by osiągnąć orgazm. Naciągnąłem na jedną rękę rajstopy i gładziłem się po fiutku, a drugą przykładałem sobie do twarzy i wąchałem zapach jej potu. Co za podniecenie ...

Nagle trysnąłem na swój brzuch, nie czułem swoich nóg, byłem cały zdrętwiały. Leżałem jakieś dziesięć minut, wytarłem się swoją piżamą. Jej rajstop i pościeli na szczęście nie zabrudziłem. Odłożyłem na miejsce do foliowego woreczka i schowałem do bocznej kieszonki plecaka. Co za ulga   czekałem na to jakiś dobry cały rok   od czasu, gdy ujrzałem ją pierwszy raz. Odpocząłem chwilę i podniecenie wróciło po jakiś piętnastu minutach. Zacząłem przeszukiwać szufladę Gośki, na samym końcu odnalazłem jeszcze nie odpakowane  rajstopy firmy Elledue 15 DEN z lycry w kolorze cielistym. Wiedziałem, że za jakiś czas poczuję delikatność tych rajstop. Przeszukałem jeszcze jej plecaczek, lecz nie było śladu rajstop. Dopiero później skojarzyłem sobie, że Gośka nie miała na rozpoczęciu spódnicy i rajstopek. Ale za to zauważyłem pod tapczanem Małgosi podkolanówki ze strethu w kolorze brązowym. Od razu skojarzyłem sobie, że pod spodniami miała wczoraj podkolanówki. A głębiej pod łóżkiem leżał jeszcze biały stanik i białe majtki z koronki. Owe podkolanówki były dość znacznie przepocone. W końcu po całym wczorajszym dniu. Usiadłem nago na jej łóżku i naciągnąłem je sobie na penisa, który przybrał już odpowiednich wymiarów. Kilkoma ruchami doprowadziłem się do kolejnego orgazmu. Niestety sperma zabrudziła podkolanówkę Małgośki. Musiałem coś z tym zrobić, ale dopiero po chwili odpoczynku. Poszedłem po papier toaletowy i przeczyściłem zabrudzone miejsce na podkolanówce. Odłożyłem wszystko na miejsce i szybko przeszedłem do pokoju Agi i Kaśki. Otworzyłem drzwi, doleciał do mnie cudowny zapaszek perfum. Spania nie były zasłane, podobnie jak u dziewczyn w pokoju obok, bałagan tak jak u mnie każdego ranka. Już z daleka ujrzałem coś podobnego do rajstop. W kącie między kaloryferem a kanapą  leżały czarne rajstopy Kaśki. Otóż wczorajszego dnia miała na sobie czarną spódnicę trochę powyżej kolan, czarną bluzkę, martensy i właśnie te rajstopki. Od razu podniosłem rajstopy z podłogi. Mój penis momentalnie stwardniał jak kamień. Powąchałem je, och to był cudowny zapach perfum pomieszany z potem. W miejscu stóp w zgrubieniu dla palcy rajstopy przybrały białe przebarwienie  potu. Jak jej pot cudownie pachniał. Muszę dodać, że rajstopy były z bardzo cieniutkiej lycry ok. 10 15 DEN. Nie musiałem już się rozbierać, zrobiłem to już jakąś godzinę temu. Jeszcze przed tym misterium przeszukałem szafkę z bielizną. Leżały tam noszone majtki Kaśki w kolorze czarnym   stringi wśród innych elementów damskiej bielizny. Wyciągnąłem majtki, były trochę nieświeże, w miejscu cipki były trochę zabielone. Ubrałem jej majtki, trochę wchodziły w pupę. Niestety penis nie mieścił się w nich cały. Na majtki naciągnąłem delikatnie rajstopy Kaśki z wczorajszego dnia delikatnie, by nie porwać lub nie pozaciągać. Moje podniecenie było niemożliwe, penis pulsował bardzo intensywnie, serce biło jak dzwon. Ubrałem się do końca i położyłem się w jej pachnącym łóżku. Moje misterium zaczęło się. Położyłem się na brzuchu i lekko poruszałem się, tak jakbym kochał się z Kaśką. Czułem, że orgazm już jest tuż, tuż, ale chciałem przedłużyć tą cudowną chwilę   mogłoby być tak zawsze. Niestety nie mogłem nic zrobić więcej, orgazm był szybszy ode mnie. Podczas ściągania rajstop razem z majtkami trysnąłem na jej spanie. Bielizna była czysta, ale prześcieradło bardzo mokre. Opuściłem rajstopy z majtkami do kolan i leżałem jakieś pół godzinki, zacząłem drżeć z rozkoszy. Wstałem i ściągnąłem rajstopy z majtkami. Przejrzałem czy nie ma jakieś zabrudzeń. Odłożyłem je w podobny sposób jak leżały przedtem. Poszedłem szybko po papier toaletowy, wytarłem brudy. Prześcieradło było nadal mokre, więc postanowiłem pójść po suszarkę do włosów. Ledwo co skończyłem naszła mnie kolejna ochota. Byłem cały czas goły, podniosłem rajstopy z podłogi i zacząłem się masturbować nimi. Wąchałem jedną ich część a drugą ocierałem się o członka. Kolejny orgazm, nie wiem już który, ale nie tek obfity jak te początkowe. Rzuciłem je na miejsce i poszedłem się opłukać. Nadeszła kolej na rajstopy Agnieszki. Otworzyłem jej szafkę, nie było w niej rajstop i bielizny. W szafie leżał plecak. Były w nim tylko jakieś majtki i staniki. Po jej łóżkiem nie było też nic podobnego do rajstop. Agnieszka miała wczoraj cieliste rajstopy do tego brązową spódniczkę z wycięciem, bluzkę w kolorze białym i buty na małym koturnie.

Przeszukałem wszystkie możliwe miejsca, gdzie mogłyby być jej rajstopy. Domyślałem się, że ubrała je też dzisiaj na zajęcia. Minęło już około czterech godzin od czasu ich wyjścia, poszedłem do swojego pokoju i włączyłem telewizor, byłem bardzo zmęczony, w telewizji zauważyłem fajną dziewczynę, miała na sobie rajstopy. Moje podniecenie wróciło, postanowiłem zabawić się jeszcze raz rajstopami Kaśki, chyba te najbardziej mi przypasowały. Położyłem się na swoim łóżku i zacząłem się nimi gładzić po całym ciele. Wąchałem jej zapach potu. Podniecony byłem niemożliwie. Dostałem kolejnego orgazmu. Miejsce jej cipki na rajstopach już chyba wywąchałem do końca. Poczułem się trochę zmęczony. Odniosłem rajstopy Kaśki i poszedłem na krótką drzemkę. Jak się obudziłem, to dziewczyny były już w domu. Wstałem i poszedłem się z nimi przywitać. Zauważyłem, że Agnieszka miała na sobie tą samą spódnicę co wczoraj i te rajstopy   w sumie nawet dobrze, że nie byłem na zajęciach. Nic ważnego nie wydarzyło się. Otóż następnego dnia zerwałem się też z zajęć, by znaleźć jakieś mieszkanie. Postanowiłem zajrzeć jeszcze do mieszkania dziewczyn. Wszedłem do pokoju Agnieszki, otworzyłem szafkę z bielizną. Rajstopy leżały w worku foliowym. Otworzyłem, wyciągnąłem rajstopy z woreczka. Obwąchałem je dookoła i zacząłem się masturbować się. Nie powiem, że trwało to długo, te rajstopy były tak cudowne, z cienkiej lycry, cieliste. Trochę przepocone, w końcu po dwóch dniach noszenia. Odłożyłem je na miejsce, lecz nie mogłem tego uczynić. Nawinąłem je sobie na członka i poszedłem szukać mieszkania. Przez kilka godzin chodziłem po mieście i szukałem stancji. Byłem chyba w czterech ubikacjach miejskich, by masturbować się nimi. Znalazłem fajne mieszkanko nie daleko centrum i uczelni. Załatwiłem wszystkie ważne formalności i wróciłem do domu jeszcze przed powrotem dziewczyn. Rajstopy Agi odłożyłem do szuflady i zacząłem się mniej więcej pakować. Ale jednak najmilej wspominałem masturbacje czarnymi rajstopami Kaśki, a w ogóle to najbardziej mi się podoba z nich wszystkich, więc postanowiłem jej podkraść te rajstopki. I tak zrobiłem, ażeby nie domyśliła się niczego. Szybko zbiegłem do kiosku kupiłem podobne czarne z lycry. Ubrałem je na siebie by wyglądały jak używane. Podmieniłem i takim sposobem mam je, bez większych podejrzeń.

Teraz już będę wiedział dokładnie, którą szafkę lub który plecak należy przeszukać w celu znalezienia noszonych rajstop, którejś z dziewczyn.Mieszkam teraz u fajnych ludzi, ale jak zwykle odpowiednio wybierałem, mają córkę   nawet całkiem niezłą. Ma około szesnastu lat. Niestety na weekendy jeżdżę do domu. Nie będę w stanie jeszcze zostać sam na sam w nowym mieszkaniu, zbliża się nowy tydzień, w którym się wszystko się może zdarzyć.Muszę dodać, że rajstopy Kaśki są bardzo cudowne. Wystarczy, że o nich pomyślę, a mój penis twardnieje.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





orfeusz

Andrzej


Komentarze

Ale miałeś fajnie, chłopie!!! Żałuję, że mnie to nigdy nie spotka, ponieważ mieszkam w Warszawie i nie mogę przez to mieszkać w akademiku, tak jak Ty; a poza tym ja niestety nie studiuję. Ja w domu, żeby wywołać u siebie wzwód konia, to wącham pumeksowy gładzik do stóp, którym się czyści stopy. Kiedy go wącham i oglądam erotyczne strony, to wzwód konia mam błyskawiczny!!! ŻEBYŚ WIEDZIAŁ!!!

Andre25/06/2015 Odpowiedz

Super opowiadanie. Mam podobne przygody z rajstopkami.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach