Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Ferie Zimowe

Leżałam w łóżku, rozmyślając o przeszłości. Obok, wtulona w moje ciało spała młodziutka, siedemnastoletnia dziewczyna. Dwie godziny temu pozbawiłam ją dziewictwa. Po miesiącu flirtowania na portalu dla lesbijek i dwóch wspólnych weekendach dziś po raz pierwszy się kochałyśmy. Miałam nadzieję, że zapamięta mnie tak dobrze, jak ja zapamiętałam dziewczynę, z którą straciłam swoją niewinność. Choć minęło już trzydzieści lat od tamtego zdarzenia, pamiętam to tak dobrze, jakby wydarzyło się to wczoraj.

 

Byłam w ósmej klasie i właśnie skończyłam piętnaście lat. Kasia była moją nową najlepszą przyjaciółką. Powtarzała ostatnią klasę. Miała prawie siedemnaście lat. Fizycznie była niemalże moim przeciwieństwem. Wyższa ode mnie o dobre pół głowy. Śliczna brunetka o bardzo kobiecej figurze z wyraźnie zaznaczoną talią, obfitym biustem i krągłymi pośladkami. Obiekt westchnień wszystkich chłopaków w szkole. Wyglądałam przy niej jak dziewczę przy kobiecie. Byłam szczuplutką blondynką o drobnym biuście i raczej chłopięcej figurze. Może przeciwieństwa się przyciągają, a może po prostu obie szukałyśmy kogoś specjalnego. Cokolwiek to było, stałyśmy się sobie bardzo bliskie, nawet bardziej niż się tego z początku spodziewałyśmy.

 

To stało się w ferie zimowe. Obie spędzałyśmy je w mieście. Był środek lat osiemdziesiątych. Nie było Internetu, telefonów komórkowych a telewizja oferowała więcej programów dla rolników niż nastolatek. Nasi rodzice umówili się między sobą, że pod ich nieobecność będziemy spędzać czas nawzajem u siebie. Nie nudziłyśmy się w ciągu tych dwóch tygodni razem. Oglądałyśmy filmy VHS z wypożyczalni, grałyśmy na C64 i oglądałyśmy skombinowane przez Kasię niemieckie Bravo. Kasia doskonale mówiła po niemiecku i tłumaczyła gazetę, czytając na głos. Z wypiekami śledziłyśmy kolumnę porad intymnych i wieści o modnych wtedy zespołach. Byłyśmy ze sobą na tyle blisko, że Kasia opowiedziała mi bez żadnego skrępowania o swoim pierwszym razie. Byłam bardzo ciekawa, jak to jest i czy naprawdę boli. Mówiła, że tylko odrobinę i że prawie nie krwawiła. Ja mogłam się jedynie pochwalić obłapiankami podczas zeszłorocznej wycieczki klasowej do Krakowa. Chłopcy namówili mnie i inną dziewczynę na wino w ich pokoju, w schronisku. Skończyło się na tym, że pozwoliłam się obmacywać i palcować dwóm kolegom, gdy moja koleżanka robiła laskę swojemu chłopakowi.

 

Był piątek. Ojciec Kasi przywiózł ją do naszego mieszkania o siódmej, tuż przed wyjściem mojej mamy na uczelnię. Byłam ledwo rozbudzona, jeszcze w pościeli, gdy zjawiła się w moim pokoju. Zaspana jak ja narzekała, że przez mróz na dworze nie mogła wymyć rano włosów. Zaproponowałam jej, by zrobiła to teraz. Dałam jej ręcznik, szampon i zaprowadziłam do łazienki. Zostawiłam ją tam, a sama wróciłam do ciepłego łóżka. Przysnęłam. Obudziła mnie, wsuwając się pod kołdrę.

– Strasznie u was zimno!

– Pewnie tato znowu zapomniał przestawić piec na wyższą temperaturę. Zaraz go podkręcę.

Chciałam wyjść, ale powstrzymała mnie, przytulając się mocno.

– Później, najpierw się ogrzeję.

Była rzeczywiście zmarznięta. Zresztą nic dziwnego, jeśli do mycia włosów rozebrała się do samej koszulki i majteczek. Kiedy przytuliła się do mnie, zauważyłam, że pod koszulką nie ma biustonosza. Ucisk jej piersi na moich sprawiał przyjemność. Wsunęła nogę między moje uda. Przywarła do mnie mocno, uciskając jednocześnie udem krocze. Poczułam w podbrzuszu mocny skurcz. Gwałtownie reagowałam na jej dotyk. Byłam podniecona i wstydziłam się tego. Pomimo usilnych starań, by ukryć pobudzenie, twarz ozdobił mocny rumieniec.

– Ślicznie się rumienisz Aniu.

Zamarłam zawstydzona. Pocałował mnie w policzek. Jęknęłam, zaciskając uda, a Kasia pocałował mnie po raz kolejny, tym razem celując w usta. Lekko odwróciłam głowę, a jej pocałunek wylądował na policzku. Nasunęła się na mnie. Chichocząc, przytrzymała mnie za nadgarstki i pocałowała ponownie. Tym razem nie odwróciłam głowy. Jej usta napotkały moje zaciśnięte wargi. Pocałunek był delikatny, ciepły i wilgotny. W podbrzuszu rozszalała się chmura motyli. Gdy po raz kolejny zbliżyła usta, zamknęłam oczy, rozchylając wargi. Całując, wsunęła język. Uwolniła moje dłonie. Odwróciłyśmy się na bok, całując. Dotyk jej palców elektryzował mnie. To było o wiele przyjemniejsze uczucie, niż wtedy, gdy dałam się obmacywać na wycieczce kolegom.

 

Zaczęła delikatnie pieścić moje piersi przez gruby materiał zimowej piżamki. Nie powstrzymałam jej dłoni także wtedy, gdy podciągnęła mi piżamkę pod szyję. Całował piersi i twarde jak kamyki różowe brodawki. Dyszałam głośno, kiedy wsunęła dłoń w spodnie piżamki. Pieściła mnie inaczej, niż sama miałam w zwyczaju się masturbować, a jednak w tamtej chwili sprawiła mi o wiele większą przyjemność niż moje dotychczasowe eksperymenty z samą sobą. Miałam niesamowicie intensywny orgazm! Zrobiła mi tak dobrze, że miałam aż mokro między udami, a serce waliło jak oszalałe, gdy łapczywymi haustami łapałam oddech. Wtulona w Kasię dochodziłam pooli do siebie, a gdy mogłam już spokojnie oddychać, pocałowałam ją, szepcząc:

– Dziękuję.

Uśmiechnęła się, a ja pocałowałam ją ponownie i raz jeszcze. Dłońmi odnalazłam jej pełne, jędrne piersi. Nie były aż tak wrażliwe, jak moje. Kasia reagowała znacznie bardziej żywiołowo na zdecydowane karesy niż na delikatne pieszczoty. W szale pocałunków i uścisków, po krótkiej szamotaninie, rozebrałyśmy się nawzajem. Pieściłam ją zupełnie instynktownie, robiąc to, na co sama miałabym ochotę. Finał zaczerpnęłam jednak z wykradzionej tacie kasety video. Leżąc między jej szeroka rozchylonymi udami, pieściłam czarny, puszysty trójkąt włosów. W tamtych czasach nie praktykowało się tak powszechnie depilacji, a już na pewno nie była ona popularna wśród nastolatek. Kasia, w przeciwieństwie do mnie, miało obfity czarny zarost, a nie kilka delikatnych blond loczków na wzgórku. Całując ją, ocierałam się noskiem i policzkami o mokre włoski. Była mokra i otwarta, gdy wsunęłam w nią palec. Pieszcząc okrężnymi ruchami kciuka okolice łechtaczki, suwałam lekko zgiętym ku górze palcem, w jej ciasnej, wilgotnej i gorącej pochwie. Zafascynowana podziwiałam, jak dochodzi do orgazmu. Najpierw ściskając mocno brodawki, uniosła odrobinę biodra. Palcowałam ją dalej w niemal zupełnej ciszy, słysząc tylko jej dławione, gardłowe postękiwania aż do momentu, gdy głośno zajęczała, zacisnęła gwałtownie uda na mojej dłoni i chwytając palcami prześcieradło, odleciała. Jej pochwa zacisnęła się na moim palcu, a po chwili zaczęła pulsować mocnymi spazmami. Klęczałam u jej bioder aż do momentu, gdy Kasia przyciągnęła mnie do siebie. Długo się całowałyśmy, a Kasia delikatnymi pieszczotami ponownie doprowadziła mnie do podniecenia. Tym razem leżałam na plecach, a moja przyjaciółka całując, powoli przesuwała się ustami ku mojemu podbrzuszu. Pierwszy raz ktoś lizała mnie między udami. To było cudowne. Całując i liżąc wargi, wsunęła we mnie język, a po chwili zaczęła pieścić palcami przedsionek pochwy. Byłam dziewicą. Delikatnymi ruchami opuszek palców otworzyła mnie. Moja dziurka rozszerzyła się na tyle, że mogła wsunąć we mnie dwa palce. Tylko na pół centymetra, do zagradzającej drogę błony. Pieściła przedsionek pochwy palcami, liżąc intensywnie okolice łechtaczki. Miałam orgazm. Mocny, niemalże bolesny, wyczerpujący. Tuż po nim Kasia rozdziewiczyła mnie. Zdecydowanym pchnięciem weszła we mnie dwoma palcami, po czym rozchylając je, wykonała półobrót. Poczułam lekki ból, gdy przebiła błonę i mocniejszy, gdy rozerwała ją zupełnie, rozchylając we mnie palce. Z jednej strony byłam zaskoczona i troszkę przestraszona faktem, że stało się właśnie coś nieodwracalnego i że nie do końca ja podjęłam o tym decyzję, a z drugiej strony cieszyłam się, że stało się to właśnie tak, jak się to stało, i że miałam przy tym sporo rozkoszy. Choć nie bolało aż tak, jak to sobie wyobrażałam, to dość mocno poplamiłam prześcieradło.

 

Zapamiętałam tamten epizod bardzo dobrze.

 

Z czułością patrzyłam na śpiącą obok mnie dziewczynę. Wyglądała tak świeżo i niewinnie. Jedynie roztarte pomiędzy udami kropelki krwi świadczyły, że już utraciła częściowo swoją niewinność.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Dagmara

.


Komentarze

szogun9/06/2016 Odpowiedz

Do dupy

yabol42824/03/2018 Odpowiedz

Bardzo fajne.

Super
Rozwijaj się dalej.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach