Supermarket
3 lata temu jeszcze uczęszczając do Liceum miałem zaplanowane, że po maturze pójdę do pracy na 4 miesiące, a następnie pójdę na studia. Po ostatnim egzaminie maturalnym zacząłem szukam pracy, po tygodniu odezwali się do mnie z supermarketu, że mnie zatrudnią na okres wakacyjny na stanowisko kasjera. To nic wielkiego, ale bardzo się ucieszyłem. Wstawiłem się dwa dni później na krótkie szkolenie i po dwóch godzinach siedziałem przy kasie. W pewnym momencie zauważyłem, że kilka kas dalej siedzi chłopak. Nie zrobiło to na mnie wielkiego wrażenia. Po około dwudziestu minutach zacięła mi się kasa (nie mogłem otworzyć szuflady). Zadzwoniłem do opiekuna kas, ale powiedziała, że wyśle do mnie Mateusza, bo ona jest na magazynie. Nagle zauważyłem, że chłopak, który siedział kilka kas przede mną wstał i idzie w moim kierunku. Kiedy się do mnie zbliżał myślałem, że padnę. To był mój ideał. Szczupły, wysoki, piękne brązowe, duże oczy, ciemne blond włosy, idealne rysy twarzy. Modliłem się, aby tylko do mnie nie podszedł. Jednakże to on był tym Mateuszem. Podszedł z wielkim uśmiechem, ja byłem podwójnie zestresowany (kasą i nim) ale on mnie szybko uspokoił, coś nacisnął i zaczęło działać. Byłem w tak wielkim szoku, że musiałem zgłosić, że chcę iść na przerwę. Od tamtej pory starałem się go unikać, bo za każdym razem kiedy go widziałem serce mi przyśpieszało i czułem jak robi mi się gorąco.
Minęło kilka dni. Po przyjściu do pracy dowiedziałem się, że w tym dniu mam rozkładać towar. Zazwyczaj robi się to w parach, żeby było szybciej. Pani kierownik zakomunikowała, że będę w parze z Matuszem. Doznałem szoku i załamania nerwowego. Poszedłem na magazyn. On już ładował pierwszą paletę. Miałem wielką ochotę z tamtą uciec, ale jednaka do niego podszedłem. Przywitałem się. On przywitał mnie swoim uśmiechem, a mi serce waliło jak oszalałem. Wzięliśmy się do pracy. Nawiązaliśmy ze sobą bardzo dobry kontakt. W trakcie układania towaru, rozmawialiśmy o wszystkim. Po skończonej pracy przebrałem się. Wychodząc zauważyłem, że On idzie w kierunku przystanku, więc zaproponowałem mu, że go podwiozę. Zgodził się. Podczas jazdy okazało się, że On mieszka niedaleko moich rodziców. Powiedziałem mu, że po drodze jeszcze wstąpimy do mnie, to przy okazji wezmę tacie pewne dokumenty. (Ja mieszkałem około 4 km od supermarketu a rodzice ok 13). Wjechałem na parking podziemny. Wysiedliśmy i poszliśmy do windy. Weszliśmy do windy, kiedy tylko zamknęły się drzwi On bez opamiętania rzucił się na mnie i zaczął mnie całować. Nie wiedziałem, co mam zrobić. To był dla mnie ogromny szok. Nagle winda stanęła a ja z całej siły odepchnąłem. Nie chciałem, aby któryś ze sąsiadów to zobaczył. On nagle zaczął mnie za to przepraszać i tłumaczył się, że nie wie jak to się stało. Ja milcząc wyszedłem z windy i poszedłem otwierać drzwi od mieszkania. Zauważyłem, że on zaczął schodzić po schodach, więc powiedziałem: Gdzie idziesz? Chodź tu. On zawrócił i wszedł do mieszkania. Po zamknięciu drzwi wiedziałem, że go przelecę.
Przyparłem go do ściany i zacząłem namiętnie całować. On to odwzajemnił. Czułem jak cały robię się gorący i czułem jego chcicę. Zacząłem do jeszcze bardziej namiętni całować rozpinając jego bluzę i szybko ściągając jego koszulkę. Przenieśliśmy się do sypialni. Położyłem go na łóżku i zacząłem go całować po klacie, torsie, zacząłem ssać jego sutki, całować jego szyję. On tylko sapał. Zdjął ze mnie koszulkę. Zacząłem rozpinać jego pasek a następnie rozporek. Poczułem, że spodnie są naprężone. Zdjąłem jego spadanie a następnie bokserki. Wziąłem jego całego penisa do buzi i ssałem z całej siły, on tylko jęczał, wręcz krzyczał. Zacząłem coraz szybciej go ssać, aż poczułem jak moje usta zalewa cieplutka sperma. Gdy spojrzałem w jego oczy widziałem jak ogromną ma chcicę i wiedziałem, że to jeszcze nie koniec. On zaczął całować mnie. Zdjął mi spodnie i bokserki i wziął go do buzi. Poczułem się jak w niebie. Nie wiem ile to trwało, ale nagle poczułem jakby mój penis wybuchł, czułem jak moje ciało się pręży a ja tylko jęczę, nie byłem w stanie tego opanować.
Położył się na mnie i zaczęliśmy się całować. Czułem na brzuchu jak jego penis stoi. Tak bardzo chciałem, aby we mnie wszedł. Otworzyłem szafkę nocną, wyjąłem gumki i szybko założyłem mu na penisa. Zaczął we mnie wchodzić a ja tylko jęczałem. Tak mocno zaczął mnie posuwać, że musiałem złapać się lóżka. Jęczałem a on mnie rżnął z całej siły. Nagle zaczął się prężyć i doszedł. Po woli ze mnie wyszedł, a wtedy założyłem sobie gumkę i wszedłem w niego. To było takie przyjemne. Posuwałem go z całej siły. On jęczał, dyszał, sapał. Czułem, że dochodzę. Naprężyłem nogi i się spuściłem.
Nie pracujemy już w supermarkecie. Od tamtej pory jesteśmy parą, a nasz sex nie ma granic. Za każdym razem jest coraz bardziej gorąco.
Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!
Komentować
Komentarze
Piękne <3
Opowiadanie jest spoko tylko tę błędy ortograficzne są ale da się przeczytać czekam na następne opowiadania
Super opowiadanie czekam na następne