Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Zaliczanie Sprawdzianu

Miałem dość uczenia w gimnazjum i z tęsknotą wspominałem poprzednią pracę w liceum. Po raz kolejny zasiedziałem się, sprawdzając kartkówki. Było dobrze po siedemnastej i chyba byłem ostatnią osobą na terenie szkoły. Woźny już dawno poszedł do domu, co i tak ni miało znaczenia. Jako wicedyrektor to ja zazwyczaj zamykałem szkołę. Miałem właśnie się zbierać, gdy usłyszałem ciche pukanie.

– Proszę!

Zawołałem zaskoczony.

W progu stanęła Ada. Dopiero teraz przypomniałem sobie, że pozwoliłem jej zaliczyć po lekcjach zaległy sprawdzian 'ostatniej szansy'. Tak naprawdę już zdecydowałem się ją usadzić w drugiej klasie. Nie była głupia, ale koszmarnie leniwa i zupełnie niezainteresowana nauką.

– Dobry wieczór panie dyrektorze. Miałam zaliczyć sprawdzian. Mogę?

Popatrzyłem na drobną blondyneczkę. Wyglądała jak skruszony kociak. Bardzo ładny kociak. Po raz pierwszy widziałem ją w plisowanej, kraciastej spódniczce i białej bluzeczce. Jak na moje oko spódniczka była dość krótka a bluzeczka odrobinę przyciasna w biuście.

– Dobrze Ada. Siadaj w pierwszej ławce, zaraz dam ci zadania.

Postanowiłem dać jej jeszcze jedną szansę. Patrząc, jak zajmuje miejsce w ławce, rozbierałem ją w myślach. Była naprawdę zgrabna i miała niezłe piersi. Byłem ciekawy czy się goli między udami. Po krótkiej walce z lubieżnymi myślami zebrałem się w sobie, skreśliłem kilka zadań na kartce i podałem ją Adzie. Wróciłem do sprawdzania kartkówek. Ku mojemu zdumieniu Ada oddała mi sprawdzian po niespełna minucie pisania. Zdumiony wziąłem z jej rąk kartkę. Była pusta, nie licząc przyczepionych spinaczem prezerwatyw. Stała przede mną z niewinną miną. Przez chwile wahałem się, jak powinienem postąpić. Sfrustrowany pracą, patrząc na ponętne, młodziutkie ciało stojącej przede mną dziewczyny postanowiłem mieć w dupie zdrowy rozsądek. Widząc mój uśmiech, wyraźnie się rozluźniła.

– Cóż Ada. Matematyka nie jest twoją najmocniejszą stroną, ale podejrzewam, że masz inne, nawet bardziej przydatne w życiu talenty. Chętnie zobaczę, co potrafisz.

Klęknęła przed krzesłem. Sprawnie rozpięła mi spodnie i bez zbędnego ociągania się wyjęła z bielizny członek. Z cichą satysfakcją obserwowałem, jak z autentycznym zaskoczeniem na twarzy, patrzy na niemalże dwudziestocentymetrowowego kutasa. Zadowolony przymknąłem oczy, gdy rumieniąc się, wzięła główkę w usta. Była całkiem niezła. Szybko osiągnąłem pełną erekcję. Sięgnęła po prezerwatywy.

– Wolę bez!

Odpowiedziałem.

Zawahała się, jakby coś rozważając. Popatrzyła na mnie uważnie, po czym już zdecydowana, z gracją zsunęła z bioder białe majteczki. Siadła na mnie okrakiem. Przytrzymując kutasa drobną dłonią, wprowadziła żołądź do pochwy, po czym siadła napierając na mnie całym ciężarem swojego drobnego ciałka. Wszedłem w nią po same jądra. Gdy ujeżdżała mnie, ściągnąłem z niej bluzeczkę i biustonosz. Rozkosznie jęczała, gdy miętosiłem kształtne piersi. Czując zbliżający się finał, objąłem ją w pasie. Prawie bez wysiłku nadałem jej drobnemu ciału odpowiednie tempo. Poczułem jak wije się na moim członku w orgazmie, a jej pochwa ciasno obejmuje moje monstrum. Eksplodowałem tak potężnie, że sperma pociekła nam na uda. Dobrze, że zdjąłem zawczasu spodnie, inaczej wracałbym do domu z plamami.

 

Po orgazmie mała zupełnie zwiotczała na mnie. Uniosłem ją i położyłem na biurku. Liżąc idealnie gładką cipkę, wsłuchiwałem się w jej spazmatyczne jęki. Czułem rosnącą między udami męskość. Wziąłem ją ponownie! Przesunęłam jej biodra na skraj biurka, po czym trzymając za kostki, rozłożyłem nóżki. Wargi rozchyliły się z delikatnym mlaśnięciem, ukazując ciasną, różową dziurkę. Patrząc, jak wyciekają z niej resztki mojego nasienia, nakierowałem członek na cel. Jęknęła głośno, gdy pchnąłem. Trzymając za kostki, rżnąłem ją z furią dzikiego zwierzęcia. Jej piersi falowały jak wzburzone morze. Miała orgazm, po chwili chyba drugi. Eksplodowałem w niej, po czym bezwładnie opadłem na stojące opodal krzesło. Leżała ciężko dysząc, a spomiędzy jej rozchylonych ud ściekało na podłogę nasienie. Wytarłem kutasa jej majtkami. Zakładając spodnie, patrzyłem, jak Ada bezradnie rozgląda się w poszukiwaniu chusteczek. Nie znalazłszy ich, sięgnęła po leżące na podłodze majki. Podtarła się nimi, po czym cisnęła do kosza. Kiedy ubrała się, spojrzałem na nią poważnie.

– Uciekaj do domu. Zaliczyłeś półrocze, ale w następnym postaraj się regularnie pracować na zaliczenie.

Uśmiechnęła się.

– Dobrze panie profesorze, będzie pan na pewno ze mnie zadowolony.

Już przy drzwiach odwróciła się i z uroczym rumieńcem na twarzy rzuciła:

– Było mi naprawdę dobrze... Ja, ja po raz pierwszy robiłam to z dojrzałym mężczyzną.

– Ada, mi też było dobrze. Naprawdę!

Wybiegła z kasy. Zamyślony podszedłem do kosza. Wyjąłem z niego mokre majteczki. Zdobyłem kolejny fant do mojej kolekcji. Chowając je do kieszeni, z zadowoleniem myślałem o przyszłości. Może praca w gimnazjum miała jednak swoje pozytywne strony.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!






Andrzej

A.


Komentarze

młodziak26/12/2015 Odpowiedz

Przyznam szczerze że jak napisałeś monstrum to aż musiałem się wrócić do wymiarów tego penisa licząc że może źle przeczytałem... niestety nadal było 10cm xD

Hmmm rozmarzylam się

Rozmarzyłam się czytając te opowiadanie :)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach