Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Historia Kostka cz. II

                Obudził się mając nadzieję, że wczorajsze wydarzenia nie były tylko snem. Spojrzał w prawo. Wciąż spała. Widząc śpiącą Lidię od razu się uśmiechnął. Pocałował ją w policzek po czym wymknął się z łóżka tak, żeby nie obudzić swojej piekielnie dobrej w łóżku partnerki.

- Wysuszyła mnie do cna. Dobra pompka z niej jest - zażartował w duchu.

Poszedł do kuchni zrobić kawę. Nie wiedział jaką pije Lidka. Tak naprawdę nic o niej nie wiedział.

W jego głowie wirowały myśli. Nic o niej nie wiem, oprócz tego, że jest boginią seksu. Muszę się o niej dowiedzieć czegoś więcej. Myśląc nad tym na wszelki wypadek zrobił dwie kawy dla niej. Rozpuszczalną i sypaną, których nie posłodził i nie dolał mleka. Po przygotowaniu napojów poszedł do sypialni. Zaskoczył go widok Lidki z otwartymi oczami. Był przekonany, że o 9 rano po takiej nocy będzie jeszcze spała. Przywitała go kokieteryjnym „dzień dobry”.

Odpowiedział jej tym samym i dodał.

- Zrobiłem Tobie kawę. W zasadzie to dwie rozpuszczalną i sypaną. Obie bez cukru i mleka, bo nie wiem jaką pijesz. Tak naprawdę oprócz imienia i tego co potrafisz w łóżku nic o Tobie nie wiem.

- 1,5 łyżki cukru. Mleko. Rozpuszczalna. – usłyszał w odpowiedzi. Konkretna, pomyślał. Lubię takie.

- Co chciałbyś wiedzieć mój ogierze? –zalotnym tonem.

- Wiesz, tak naprawdę to nie wiem. Banałów takich jak praca, Twoje dotychczasowe życie mogę się dowiedzieć w każdym momencie. Jeżeli będziesz chciała utrzymać naszą znajomość.

- Może tak, a może nie – odpowiedziała tajemniczym głosem. Kostka trochę to zmartwiło, gdyż nigdy nie spotkał takiej ostrej babki. Chciałby podtrzymać tą znajomość,

ale nie zdecydował się na wyjawienie tej myśli Lidce.

- Ok- zaczęła – Nazywam się Lidia Kwiatkowska. Z zawodu jestem dziennikarką modową. Pracuję dla Vouge. Słyszałeś kiedyś o tym magazynie?

Czy słyszał? Oczywiście, że tak! No ładnie, pomyślał. Vouge. A ja jestem tylko kierownikiem w korporacji. Od 9 do 17 tylko biuro i tak naprawdę tylko biuro. Zero kontaktu z zewnętrznym światem.

- No pewnie, że słyszałem. To jeden z najważniejszych magazynów modowych na świecie.

- Otóż to – potwierdziła - miałeś masę szczęścia, że byłam tamtego dnia na plaży. Zwykle częściej przesiaduję we Francji niż w Polsce. Trafiło mi się jak ślepej kurze ziarno, pomyślał.

- Faktycznie miałem ogromne szczęście. Nawet ten upadek do wody okazał się szczęśliwy.

- Masz rację – odrzekła – gdyby nie to, nie zauważyłabym Ciebie. A przez to nie wyruchałbyś mnie tak dobrze – mówiąc to uśmiechała się prowokacyjnie jakby chciała więcej – Chętnie bym to powtórzyła teraz, ale nie mogę. Jestem umówiona ze znajomą, której nie widziałam dwa lata.

Nie długo muszę iść.

- W takim razie wypij kawę, umyj się. Zaraz przyniosę Ci ręcznik i leć jak musisz. Tak na marginesie.

Ja też chętnie powtórzę tę noc.

- Zobaczymy kochasiu – uśmiechnęła się jeszcze bardziej zalotnie i tajemniczo.

 

Po wypiciu kawy i krótkiej rozmowie Lidia poszła się myć. Podczas rozmowy Kostek dowiedział się, że jej marzeniem od zawsze była praca w branży modowej. Cieszył się, że mogła spełnić swoje marzenia. Pracuje w Vogue do kurwy nędzy!!! To jest coś!. Sztylet babka. Myślał. Lidia wyszła spod prysznica. Ubrała się we wcześniej pozbierane ciuchy przez Kostka i oznajmiła, że wychodzi.

- Mam nadzieję do zobaczenia – powiedziała z nieukrywanym smutkiem.

- Jestem pewny, że do zobaczenia – Kostek mimo żalu zachował pewność siebie.

Po chwili dodał – tu masz mój numer telefonu dzwoń. Będę dla Ciebie dostępny o każdej porze dnia i nocy. – po czym wręczył Lidii swoją wizytówkę.

Dzień mijał Konstantemu monotonnie. Czytał książkę. Zrobił zakupy, ale nie mógł znaleźć miejsca dla siebie. Cały czas myślał o nocy i boskiej Lidii. Jej piękne ciało, słodka ciasna cipeczka i mistrzowskie w obciąganiu usta doprowadzały go do szaleństwa. Dlaczego ona nie dała mi swojego numeru? Mógłbym do niej zadzwonić. Dręczyła go ta myśl tak bardzo, że odpuścił sobie wszystko. Usiadł w fotelu i wspominał noc przy butelce whisky. Koło godziny 17 zadzwonił telefon. Kostek nie spodziewał się żadnego telefonu dlatego bardzo zdziwiło go, że ktoś może dzwonić.

Odebrał telefon. W trymiga zamarł, gdy usłyszał głos po drugiej stronie…

To była ona. Lidia, o której nie może przestać myśleć.

- Hej przystojniaku – jej kokieteryjny głos sprawił, że w kroczu kutas zaczął się ruszać.

- Hej Piękna – odpowiedział.

- Co robisz dziś wieczorem? – zapytała tajemniczo.

- Miałem zamiar czytać książkę i upić się do nieprzytomności. – odpowiedział zgodnie z prawdą.

- W takim razie – entuzjastycznie mówiła – bądź w kawiarni Green Nano w centrum za dwie godziny. Chcę się z Tobą spotkać. Mam małą niespodziankę.

- Będę punktualnie – powiedział podniecony.

Po telefonie Lidii Kostek ożył. Zrobił sobie jeszcze jedną kawę i poszedł się szykować do spotkania.

 

Taksówka podjechała pod kawiarnię. Wysiadł z niej przystojny mężczyzna w niebieskim garniturze, białej koszuli i brązowych półbutach. Wyglądał zjawiskowo. Kostek Specjalnie wyjął z szafy swój najlepszy garnitur. Trzeba wyglądać nieskazitelnie przy takiej kobiecie.

Idąc na spotkanie uśmiechał się od ucha do ucha. Gdy ją zobaczył jego twarz jeszcze bardziej się rozweseliła. W tym samym momencie uśmiech zniknął z jego twarzy. Lidka nie była sama…

Nie tak sobie to wyobrażał. Myślał, że będą we dwoje, a tymczasem koło roześmianej i radosnej Lidii siedziała kobieta. Na oko miała 40 lat. Kostek w dalszym ciągu nie wiedział w jakim wieku jest Lidia. Ona mu nie powiedziała, a kobiety o wiek się nie pyta. Kiedyś sama mu powie.

Kobiety wyglądały jakby się świetnie bawiły. Tak też było. Lidia zauważyła Kostka. Wstała pierwsza i uraczyła mężczyznę gorącym pocałunkiem w usta z języczkiem. Druga kobieta zrobiła to samo co Lidia. Kostek zupełnie oniemiał. Nie wiedział co się dzieje. Wtem Lidia zaczęła.

- Cieszę się, że odebrałeś i nie miałeś żadnych planów – powiedziała z radością

- Nawet jakbym miał to bym je przełożył – odpowiedział równie radośnie.

- Konstanty, poznaj moją przyjaciółkę Julię, o której wspominałam Ci rano. Julio, to jest Konstanty – szeptem dodając – ten ogier, o którym Ci opowiadałam – Mówiąc to wymownie spojrzała się w stronę kutasa Konstantego.

- miałam dzisiaj wylecieć, ale Julia namówiła mnie, żebym została jeszcze tydzień. Zadzwoniłam do redakcji i oto jestem! Cieszysz się? Bo ja bardzo. – rozmawiając z Kostkiem była szczęśliwa.

Julia, pięknonoga wysoka blondynka z włosami sięgającymi do połowy pleców ubrana była w luźną, aczkolwiek elegancką sukienkę z dość dużym dekoltem, który uwydatniał jej krąglutkie piersi. Rozmiarem podobne były do cycków Lidki, ale Kostkowi wydawało się, że były troszeczkę większe. Talia osy odznaczała się idealnie w kremowej sukience. Tyłek, który był nieziemski i na sam jego widok facetom stawały fiuty był pięknie uwidoczniony. Miała na sobie też wysokie szpilki, które podkreślały jej piękne nogi. Urodę miała typowo słowiańską. Nie od dziś wiadomo, że Polki są najpiękniejszymi kobietami na świecie. A ja siedzę koło dwóch piękności. Kostek nie krył swej radości.

                Siedzieli w kawiarni praktycznie do końca świetnie się bawiąc.

- Lidia duuuużo mi o Tobie opowiadała – powiedziała radośnie Julia. W jej głosie można było wyczuć trochę pożądania i kokieterii. Obie zachowywały się trochę jak nastolatki obgadujące chłopaków w liceum po WFie, gdy brali prysznic, a nie jak dwie dorosłe kobiety. Cała trójka świetnie się bawiła. Julia z Lidką znają się od podstawówki. Ich przyjaźń przetrwała studia i pracę Lidii we Francji. A więc Lidia ma 40 lat, myślał Kostek. Zajebiście! Podczas rozmowy dowiedział się o wielu rzeczach na temat obu Pań. Julka wypaliła w którymś momencie, że obie próbowały lesbijskiego seksu, co dla nich było bardzo przyjemnym przeżyciem. Do tej pory czasami spotykają się na seks. Ta informacja trochę zszokowała Konstantego. Po chwili cała trójka śmiała się głośno.

- Nikt nie dogodzi kobiecie lepiej niż druga kobieta – oznajmiła Julia. Lidka się z nią zgodziła dodając – z wyjątkiem Ciebie mój ruchaczu pierwsza klasa. Mam ochotę, żebyś znowu mnie tak bezpardonowo wyruchał.

- Lidka!!! Przestań mówić takie rzeczy, proszę. – Julia się sztucznie obruszyła słowami koleżanki. Sama bardzo chciała aby ogier siedzący po jej lewej stronie zanurzył w niej swego kutasa. Kostek był nieco zbity z tropu śmiałością Lidki przed koleżanką. Ale nie przeszkadzało mu to świetnie się bawić i nawet wybiegać wyobraźnią dalej, ale nie skupiał się na tym co mogłoby się wydarzyć. Cieszył się chwilą i możliwością spędzenia z Lidką czasu. Był pewny, że jej już nie spotka.

 

 W którymś momencie podszedł kelner i oznajmił.

- Przepraszam Państwa, ale za chwilę zamykamy. Mogę podać rachunek?

- Oczywiście. Płacę kartą. – Kostek od razu wystrzelił. Lubił być szarmancki. To w końcu jego styl.

Po zapłaceniu rachunku trio wyszło z kawiarni. Stojąc na środku ulicy zastanawiali się co można zrobić z wieczorem. Była dopiero 22, a jutro nie trzeba iść do pracy. Wszyscy zgodnie ustalili, że trzeba uczcić ten wieczór. Chcieli pójść do klubu pobawić się jeszcze, kiedy Lidia zaproponowała.

- a może pójdziemy do mojego pokoju w hotelu?

- Dla mnie bomba. Nie chce mi się chodzić po mieście. – powiedziała Julia.

- Świetnie! W takim razie idziemy do mnie. Kupimy jakieś dobre wino i będziemy kontynuować rozmowę – Zasądziła Lidia.

- A ja myślę – rzekł Kostek – że lepiej jest pojechać do mnie. Jeśli nie masz nic przeciwko Julio. Mam w barku mnóstwo dobrego wina. Portugalskie, Francuskie, Hiszpańskie. Do wyboru do koloru. Uwierzcie mi. Na winach się znam. Nie pożałujecie - Zaproponował Konstanty.

Nie minęło pół godziny, a już byli na miejscu. Zaprosił dwie piękne kobiety do salonu. Przyniósł wino, odkorkował i nalał do kieliszków. Rozsiedli się wygodnie i kontynuowali rozmowę. Rozmawiali praktycznie o wszystkim, ale rozmowy nieubłaganie schodziły na temat seksu. W ten sposób Kostek dowiedział się, że Lidia swój pierwszy raz odbyła gdy miała 17 lat ze swoim pierwszym chłopakiem. Był jej miłością, ale się rozstali, bo jak się okazało Lidka odkryła, że ma duże potrzeby seksualne, a jej chłopak nie mógł im sprostać. Nie miał na seks tyle ochoty co Lidka. I tak trzy letni związek rozpadł się przez seks. Julia natomiast została rozdziewiczona trochę później. Poznała jakiegoś chłopaka, z którym się spotykała jakiś czas. Okazało się, że w przeciwieństwie do chłopaka Lidki, Julia trafiła na dobrego w łóżku. Ale jak to na ruchaczy pierwsza klasa przystało zaczął ją zdradzać. Julka nie mogła znieść zdrady i się z nim rozstała. Długo przeżywała jego zdradę. Dziewczyny rzuciły też trochę światła na ich lesbijski seks. Jakich sposobów używają na lizanie sobie cipek. Kostek już wiedział, że lubią 69.

Że czasami używają wibratorów do zabawy lub pasów z przyczepionymi dildo. Wtedy jedna rucha drugą. Dziewczyny przez to, że czasami się tak zabawiają dobrze się poznały i ich przyjaźń się umocniła. Oczywiście nie wykluczyły seksu z mężczyznami.

- Bo co jak co, ale nie ma to jak poczuć w sobie wypełniającego całą cipkę twardego dużego kutasa. Prawda Julka? – Julka energicznie przytaknęła.

Po wypiciu paru kieliszków Julce troszkę zaszumiało. Przestała się kontrolować. A to „niechcący” wypadł jej cycek z dekoltu, a to zbyt wysoko zadarła do góry sukienkę pokazując to i tamto. Kostek był zadowolony. Czuł się jak w siódmym niebie. Dwie piękne kobiety, które kierują wieczorem tak, aby skończył się w łóżku.

 

 

Parę kieliszków później Julka przestała się powstrzymywać. Pożądanie wzięło górę

- Lidka, kiedy Kostek pokaże nam swojego kutasa? - zapytała niecierpliwie.

-Chciałabym już móc poczuć go w swoich ustach.

- już nie długo moja droga. Już nie długo – opiekuńczo uspokajała przyjaciółkę Lidia.

Kostek też zaczął sobie pozwalać na śmielsze żarty. Na dłuższy kontakt wzrokowy z poszczególnymi częściami ciała obu Pań. W pewnym momencie tak długo gapił się na cycki Julii, że ta wypaliła

– gdzie się patrzysz zboczuszku – mówiła to tonem ociekającym w erotyzm.

Lidka patrzyła na to wszystko ochoczo i radośnie. Po chwili wstała. Podeszła do Kostka. Usiadła mu na kolanach i wyszeptała na ucho

- to jest mój prezent dla Ciebie za wczorajsze wyruchanie mnie za wsze czasy. Nikt mnie nigdy nie zerżnął tak dobrze jak Ty. Dlatego chcę się odwdzięczyć i to dzisiaj my Cię wyruchamy jak żadna inna.

Kostek w milczeniu tylko się uśmiechnął i czekał na rozwój wypadków.

 Lidia spojrzała się wymownie na Julię. Ta wstała z fotela z nieukrywanym znakiem ulgi, radości i podniecenia. Podeszła do dwójki siedzącej na fotelu po drodze się powoli rozbierając.

- Kostku włączysz jakąś muzykę. Chciałabym zrobić wam striptiz. Oczywiście bez dotykania! – ostatnie zdanie wypowiedziała z taką stanowczością jakby oznajmiała, że jest gotowa kogoś zabić.

Muzyka zaczęła grać. Julia powoli zaczęła się wczuwać w rytm. Nie zajęło jej to długo.

Alkohol robił swoje. Julka zaczęła bardzo ponętnie tańczyć.

Kutas Kostka wcześniej już pobudzony teraz zesztywniał.

Poczuła to Lidia, która bez namysłu zaczęła delikatnie pieścić jego pałę. Julia w tym czasie była na etapie odsłaniania swojego biustu. Zdjąwszy sukienkę oczom Lidii i Kostka ukazała się Julia w koronkowych czarnych stringach i pięknym czerwonym biustonoszu, który podkreślał jej bujne cycki.

Konstanty nie pozostał dłużny Lidce i też zaczął ją pieścić ręką przez ubranie. Miał wolne obie ręce, więc jedna wylądowała na jej biuście, a druga między uda. Szparka Lidki była już mokra.

Julia tańcząc zdejmowała biustonosz. Ich oczom ukazały się dwie piękne i jak na czterdziestolatkę jędrne piersi. Widać było, że są naturalne. O cholera, Julia musi o nie bardzo dbać- pomyślał. Chciał je jak najszybciej złapać i wziąć w obroty, ale Julia się nie kwapiła do zbliżenia ich dwóch ciał.

W tym czasie Lidia zaczęła ostrzej brać się za pałę Kostka. Rozpięła guzik w spodniach, rozpięła rozporek i wyciągnęła lancę, która zadała jej wczoraj masę przyjemności. Julia na widok walącej konia Lidii nie wytrzymała. W momencie przerwała striptiz i rzuciła się na kolana i dopadła stojącego kutasa.

- Lidka – zwróciła się do przyjaciółki – chyba nie kłamałaś z tym najlepszym jebaniem pod słońcem – mówiąc to uśmiechała się jakby dostała upragnioną przez lata zabawkę.

- Mówiłam Ci. Tobie też sprawi dużo przyjemności – Julka już nie słuchała. Zatopiła całą armatę Kostka w gardle. Wzięła go do ust prawie po same jaja. Lidia również chcąc zrobić loda Kostkowi pocałowała go z języczkiem i zeszła z oparcia fotela. Dołączyła do Julki i obie zaczęły mu obciągać. Robiły to po mistrzowsku. Raz mocniej, raz lżej. Szybciej, wolniej. Kostek myślał, że co dwoje ust to nie jedne. Był w siódmym niebie. W końcu dwie panienki na raz robiły mu loda. Trzeba dodać, że były świetne w tym co robią. Takie obciąganie sprawiło, że Kostek już dochodził.

- uwaga dziewczyny! Dochodzę!!! – krzyczał podniecony Kostek

- Daj mi swoją spermę!!! Chcę ją wyssać z Ciebie do ostatniej kropli -  wręcz żądała Julia

- hola, hola koleżanko! – zaprotestowała Lidia – dla mnie też ma coś starczyć

- Pewnie, że Ci zostawię. Wiem, że lubisz nasienie tak samo jak ja. Czyli bardzo – w tym momencie obie się zaśmiały. Po chwili ostrego ciągnięcia przez dwie kobiety Kostek nie wytrzymał.

Doszedł zalewając potokiem spermy twarz Julki i Lidii. Jak już osuszyły jego kutasa ze spermy zaczęły zlizywać ją sobie nawzajem z twarzy. Były przy tym bardzo zadowolone. Uśmiech nie schodził z ich twarzy. Kostek o dziwo po takim ssaniu fiuta był cały czas gotowy do działania. Obciąganie fujary przez dwie kobiety w ogóle nie spowodowały, że jego kutas się zmęczył. Wręcz przeciwnie. Chciał więcej. Był gotowy penetrować cipki i pupki pań. Ale na początek dziewczyny zaserwowały Kostkowi pokaz lesbijskiego seksu. Julia usiadła na rogu, tak żeby podniecony, głodny seksu Kostek wszystko widział. Lidka stanęła tuż przed nią. Julka tak jak do kutasa Kostka przyssała się do pięknych, jędrnych cycków Lidki. Lidka miała stosunkowo małe brodawki i sutki co dodatkowo kręciło Kostka. Lubił takie piersi. Lidka pod wpływem pieszczot przyjaciółki zaczęła jęczeć z rozkoszy jednocześnie pieściła pierś Julii. Julia zaś jedną wolną ręką zajmowała się drugą piersią Lidki, a drugą ręką robiła jej palcówkę. Lidka stała w lekkim rozkroku, żeby Julka mogła wkładać już trzy swoje palce do końca cipki.

Po chwili takich pieszczot Lidka nie wytrzymała. Położyła Julkę na łóżku kładąc się na niej. Całowały się tak chwilę, po czym Lidka zaczęła robić minetę Julce. Robiła to tak dobrze, że Julka od razu zaczęła wyć z rozkoszy.

- Lidka! Przestań! – krzyczała Julka – Już nie wytrzymuję!

Lidka jednak nie przestawała. Dopiero później przestała. Julka z jednej strony wdzięczna, z drugiej zawiedziona przerwaniem minetki czekała co Lidka zrobi. Lidka nie czekając, aż Julka ochłonie podstawiła jej swoją cipkę do lizania. Tak że tworzyły pozycję 69.

Kostek miał wspaniały widok na to co się dzieje. Widział wszystko. Każde liźnięcie łechtaczki. Każde wejście języka do cipki. Z resztą dziewczyny nie ograniczały się tylko do cipek. Lizały sobie wzajemnie cały ten rejon łącznie z pupą. Robiły to tak namiętnie i podniecająco, że każda wyła z rozkoszy. Kostek był już na skraju. Kutas się prężył i prężył. Chciał już dymać te dwie dzikie kobiety.

Ale musiał jeszcze trochę poczekać, gdyż Lidka i Julka po wspólnych pieszczotach dochodziły.

Miały rację w kawiarni. Kobieta kobiecie najlepiej dogodzi – pomyślał. Gdy dziewczyny szczytowały jednocześnie Kostek wstał. Rozebrał się sam kilkoma zgrabnymi ruchami i podszedł do chłonących po dużych orgazmach dziewcząt. Lidka była zwrócona twarzą do brzegu łóżka.

Kostek szybko do niej podszedł i wsadził jej bez pardonu gwałtownie kutasa w usta. Lidka zaskoczona gwałtownością mężczyzny szybko oprzytomniała i zaczęła ciągnąć mu druta najlepiej jak umiała.

Julka w tym czasie nie dawała spokoju cipce Lidki. Zaczęła znowu ją lizać. Lidka oszołomiona kutasem w buzi z jednej strony i językiem w cipce i pupce z drugiej już nie wiedziała jakie uczucia nią targają. Było jej błogo.

Pomyślała sobie, że jak ma umierać to właśnie teraz.

Kostek wyjął kutasa z ust Lidki. Już miał wchodzić w Julię, gdy Lidka się odezwała.

- Kostek… – zaczęła Lidka – muszę Ci się do czegoś przyznać, ale obiecaj, że się nie będziesz gniewał – Kostek lekko zbity z tropu słuchał dalej.

- No bo.. – kontynuowała Lidka – my z Julką ukartowałyśmy to wszystko. – przyznała się z niekłamaną skruchą w głosie.

- Jak to ukartowałyście? – dopytywał się mężczyzna ze stojącym jak lana kutasem wycelowanym w cipkę Julii.

- No tak. Wczoraj zerżnąłeś mnie tak dobrze, że musiałam się podzielić tym z Julią – Julia w tym czasie się uśmiechała i przytakiwała. Również miała skruchę na twarzy.

- Dokładnie tak było – wtrąciła się Julia – Jak mi o tym powiedziała, wiedziałam, że i ja muszę być tak zerżnięta przez Ciebie. Pragnęłam i dalej pragnę Twojego kutasa od momentu, w którym Lidka o tym wspomniała. – dokończyła.

- Mam nadzieję, że się nie gniewasz. Ruchasz zajebiście i bardzo Ciebie lubię – dodała.

- hmmm…. – zaczął się zastanawiać – no nie wiem. Jakby nie patrzeć oszukałyście mnie trochę – podczas tej dyskusji pała dalej stała twarda i prosta – Ale wybaczę wam. Uznajcie to jako akt dobrej woli i przedsmak ruchania jakiego nigdy nie miałyście! – Radośnie wykrzyczał Kostek.

- Dziękujemy i przepraszamy. Damy Ci tyle rozkoszy ile będziemy mogły – jednocześnie wykrzyczały z ulgą.

Po rozmowie Kostek zaczął ustawiać Panie. Julka nadal leżała. Julia i Lidia wcześniej ustaliły, że to Julka pierwsza będzie ruchana przez Kostka. Lidka wręcz chciała, żeby przyjaciółka pierwsza poczuła jego twardego kutasa w sobie. Kostek, który wiedział już jakie są okoliczności tego spotkania nie zamierzał się hamować. Władował się z całej siły i z wielkim impetem w cipkę Julki tak, że zawyła z rozkoszy i trochę z bólu. Koster ruchał ją jak opętany. Walił ją tak mocno, że aż masywne dębowe łóżko zaczęło się obijać o ścianę. Jak dobrze, że sąsiadów nie ma – pomyślał. Julka była w siódmym niebie. Czuła się jakby lufa czołgu w nią wchodziła. Szybko, ostro, mocno. W zasadzie bez litości. Tego właśnie oczekiwała!!! Kostek, a w zasadzie jego chuj bardzo sprawnie i głęboko wchodził w Julkową cipkę. Julka tak wyła z rozkoszy, że Lidka musiała na niej usiąść, żeby cała dzielnica jej nie słyszała. Lidka siedząc na ustach Julki ruszała się rytmicznie. Język Julii robił to co trzeba.

Wchodziła językiem w cipkę i pupkę. W pewnym momencie Lidka tak się usadowiła, że Julka miała tylko mniejszą dziurkę przed językiem. Lizała ją jak opętana.

Wchodziła językiem w pupę Lidki sprawiając lizanej ogrom przyjemności. W pewnej chwili Lidka zaczęła się zastanawiać, czy nie pozwolić Konstantemu wyjebać jej kakaowego oczka. Tak bardzo była podniecona. Kostek cały czas ruchał Julkę. Był jak w transie. Jej cipka była ciasna, mokra, gorąca. Jego kutasowi było w niej bardzo dobrze. Ale Kostek nie mógł zapominać, że ma jeszcze jedną kobietę do ostrego jebania. Wyszedł z Julki bez uprzedzenia, wcześniej doprowadzając ją do trzech orgazmów. Julka niepocieszona musiała oddać pola Lidce, ale zanim to zrobiła przez chwilę obciągała wielką fujarę, która dała jej tyle przyjemności. Lidka leżała obok czekając na swoją kolej dotykała sama siebie. W tym samym momencie Kostek zarządził inne ułożenie. Na początek dziewczyny zamieniły się miejscami. Teraz Lidka leżała, a Julka podstawiła siebie do wylizania. Kostek z Lidką postąpił prawie jak wczoraj. Z tą różnicą, że wszedł w nią mocno z wielkim impetem, do samego końca tak, że końcem chuja wbijał się w ściankę Lidki. Lidką aż wstrząsnęło. Dymał ją tak ostro jeszcze przez jakiś czas. Co jakiś czas wychodził z Lidki, żeby Julia ssała jego pałę. Lidka będąc ruchana tak mocno i intensywnie lizała Julkę. Też się nie ograniczała tylko do łechtaczki. Kostek to zauważył i powiedział:

- widzę, że lubicie zabawy analne – mówiąc to miał duży uśmiech na twarzy.

- Lubimy – odrzekły prawie jednocześnie. Julia po chwili dodała.

- Ja to nawet chcę poczuć tego kutasa w mojej dupce. Tylko proszę bądź delikatny na początku. Dawno nie uprawiałam anala, potem możesz mnie ruchać tak samo ostro jak wyruchałeś moją cipkę.

- masz to jak w banku Juleczko – skwitował prośbę Julii z uśmiechem i delikatnością na twarzy.

Kostek dymał Lidkę tak długo i tak mocno, że ta aż w pewnym momencie krzyknęła do Kostka

- przerwij, proszę mam dość! Nie mam już siły na kolejny orgazm. – Kostek posłusznie wyszedł z Lidki.

Nie zdążył dobrze wyjść, a Julka już się przyssała do jego kutasa. Nawilżyła go mocno przed wejściem w pupę. Lidka podciągnęła się wyżej na łóżku, tak, żeby Julka mogła się wypiąć Kostkowi, i żeby ten też się zmieścił na łóżku. Lidka odpoczywała po kanonadzie intensywnych pchnięć Kostka, Julka delikatnie zaczęła sprawiać przyjemność analną Lidce. Nie mogła ukrywać, że jej się to nie podoba. Coraz bardziej chciała, żeby Kostek rozdziewiczył jej pupę. Kutas Kostka był twardy i gotowy do wejścia w pupcię Julki. Julka pięknie wypięta dała Kostkowi wylizać jeszcze pupę nawilżając ją przy okazji. Tak jak prosiła wejście tego drąga i pierwsze ruchy w pupie były delikatne. W momencie gdy Kostek widział, że Julce zaczyna sprawiać przyjemność ruchanie jej pupy zaczął się ruszać mocniej i intensywniej. Po chwili Julki pupa była ruchana z taką samą mocą jak jej cipka. Lidka delektowała się delikatnym językiem Julki. Julka troszkę zwolniła tempo lizania Lidki, ponieważ pochłaniała się coraz bardziej przyjemności z ruchanej pupy. Lidka zaczęła być trochę zazdrosna, że Julce jest tak dobrze. Podjęła decyzję, że właśnie dzisiaj Konstanty rozdziewiczy jej tyłeczek. Przygotowała się na tą myśl i powiedziała Julce.

- Kochanie, przygotuj moje kakaowe oczko na przyjęcie tej bestii. Widzę jak Ci jest dobrze. Ja też chcę! – praktycznie wykrzyczała ostanie zdanie. Kostek to usłyszał, przez co na jego twarzy pojawił się jeszcze większy uśmiech pomieszany z przyjemnością płynącą z anala. Co jak co, ale Julki dupeczka była bardzo przyjemna. Julka się kompletnie nie spodziewała, że orgazm analny jest taki intensywny i przyjemny. Zalało ją momentalnie bez ostrzeżenia. Kompletnie wyczerpana Julka zdołała tylko wydukać Lidce

- teraz Twoja kolej moja kochana. Zobaczysz jakie to przyjemne.

Lidka wypięła się tak samo jak Julia. Kostek tylko na to czekał. Już wczoraj chciał wyruchać jej pupę.

Zaczął pracować nad pupcią. Pieścił palcem, językiem. Zaczął rozciągać mięśnie wokół wchodząc językiem i delikatnie liżąc. Lidka nie mogła ukrywać, że bardzo ją to podnieca i jest jej bardzo przyjemnie. Wręcz nie mogła się doczekać kiedy Kostek właduje się w tę dziurkę kutasem.

Tymczasem Kostek wcale się nie spieszył. Wiedział, że to bardzo delikatny rodzaj seksu i nie można zrazić partnerki. Dlatego po rozciąganiu językiem zaczął wkładać w pupkę Lidki jeden palec. Gdy wiedział, że Lidka zaakceptowała ten palec zaczął nim ruszać tak samo jak robi się palcówkę. Na początku Lidce było dziwnie, ale się przyzwyczaiła. W pewnym momencie Kostek uznał, że pupa jest na tyle rozciągnięta, że można włożyć dwa palce. Dzięki temu Lidka nie będzie miała problemu z przyjęciem jego wielkiego kutasa. Lidka zaakceptowała dwa palce.

- zaraz wracam – rzekł – idę po jakąś oliwkę, żeby nie bolało Ciebie, gdy będę wchodził chujem.

Po chwili wrócił z oliwką i nalał trochę na kakaowe oczko Lidki. Natarł oliwką również swojego kutasa, żeby był większy poślizg.

- uwaga! Zaczynamy! – ogłosił uroczyście Kostek. Po czym zaczął wchodzić w Lidkę. Lidka była wypięta tak, aby maksymalnie ułatwić mu wejście. Po kilku początkowych pchnięciach i ona zaczęła odczuwać rozkosz. Kostek już wiedział, że teraz może z taką samą mocą co Julkę ruchać Lidkę. W miarę szybko Lidkę ogarnął niespodziewany orgazm. Kostek wyszedł z Lidki, ale nie doszedł. Wszystko przez mega ssanie i te orgazmy. Wysuszyły mnie do cna – zażartował w myślach.

- no dziewczyny. Zapraszam na lody. Chcę zobaczyć wasze piękne buźki oblane moją spermą.

Dziewczyny posłusznie spełniły jego prośbę. Były tak zachwycone poziomem rozkoszy zapewnionej przez Kostka i jego kutasa, że były gotowe zrobić dla niego wszystko.

Po krótkim obciąganiu obu Pań i Kostek mógł wreszcie zaznać rozkoszy. Jakie było zdziwienie całej trójki, gdy obfity strumień spermy wydobył się z kutasa. Praktycznie oblał całą twarz Julki i Lidki. Kobiety miały nie lada frajdę zlizując z siebie nawzajem całą spermę z twarzy. Trzeba im to przyznać. Lubiły spermę. Gdy dziewczyny się „obmyły” cała trójka położyła się obok siebie i ze zmęczenia mieszającego się z gigantyczną rozkoszą i poziomem zadowolenia sięgającego zenitu cała trójka zasnęła.

 

THE END




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Natchniony Erotoman

Komentarze

Mała30/07/2016 Odpowiedz

Super doszłam dwa razy


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach