W Rodzinie VIII: Zakonczenie
Dzień po wyjeździe kuzynki z Warszawy dostałem od Ciotki swoją nagrodę.
Było tuż po zmroku. Wróciliśmy właśnie z kończącej piknik kąpieli w jeziorze. Ciepły letni wieczór, nagość, swobodna atmosfera i odrobina alkoholu zrobiły swoje. Siedziałem na kanapie, popijając chłodne piwo. Wyciągnięta obok mnie Ola przesunęła się bliżej, kładąc głowę na moich udach. Bawiąc się na wpół sztywnym członkiem, go ssała leniwie. Od niechcenia pieściłem dłonią jędrną pierś. Oboje nie przykładaliśmy się za bardzo do wzajemnych pieszczot pochłonięci spektaklem, jaki rozgrywał się na dywanie. Wujek z ojcem brutalnie posuwali na dwa baty jedną z bliźniaczek. Wijąca się między dwoma mężczyznami kuzyneczka dławiła się z rozkoszy. Obok jej siostra namiętnie lizała się z naszą mamą. Zaczynałem się powoli wciągać. Kutas stał na baczność, a namiętne usta siostry pieściły go z coraz większym żarem. Właśnie miałem zamiar zabrać się za wydepilowana cipkę Olki, gdy pojawiła się ciotka. Wyciągnęła dłoń do siory, a ta oderwawszy się od kutasa, wstała. Uśmiechnięta ciotka mocno klepnęła Olkę w pośladek.
– Uciekaj do sypialni się przygotować. Mat już czeka. Ja zajmę się Tomkiem do czasu, aż będziesz gotowa.
Byłem zaskoczony, ale nie miałem czasu, by się zastanawiać nad jej słowami. Ciotka weszła na kanapę i uśmiechając się do mnie, przysunęła swoje łono do moich ust. Obejmując pośladki, wsunąłem język w mięsistą cipę. Jęknęła rozkosznie. Ssąc soczyste wargi, bawiłem się twardą łechtaczką. Podniecona chwyciła mnie za włosy i suwając cipą po twarzy, szybko osiągnęła orgazm. Gdy chwyciła mnie za członek, liczyłem na odwzajemnienie przysługi. Pieściła mnie namiętnie, a kiedy podniecenie zbliżyło się do apogeum, trzymając za kutasa, poprowadziła do sypialni. Niemalże wyłem z podniecenia, pragnąc, by dokończyła dłonią, to co zaczęła.
Ola leżała na łóżku. Miała zaklejoną kilkoma pasami szerokiego plastra cipkę, a w pupie tkwiła wielka wtyczka analna.
– Ola! Pozycja.
Rzuciła ciotka. Siora posłusznie ułożyła się na podłodze, w pozycji na pieska. Ciotka poprowadziła mnie ku Olce. Delikatnie masując pałę, zapytała się:
– Podoba ci się suczka. Przyznaj, zgrabna i chętna, by ją pokryć.
Przytaknąłem, marząc, by ciotka w końcu pozwoliła mi się spuścić.
– Zobaczmy czy się spodoba Matowi.
Pościła kutasa i otwarła drzwi do łazienki. Mat wybiegł z niej, natychmiast przyskakując do Oli. Potężny, jasno umaszczony labrador obwąchiwał Olkę, wsuwając nos między jej wypięte pośladki. Gdy zaczął ją lizać, ciotka odciągnęła go, chwytając za obrożę.
– Tomku! Pokaż Matowi, jak się rżnie suki w dupę!
Podniecony klęknąłem za Olką. Jednym ruchem wyjąłem z odbytu wtyczkę, po czym zapakowałem kutasa po jądra. Trzymając siostrę za włosy, wyłem, posuwając ciasną dupę. Obserwująca nas ciotka trzymała Mata, masując mu potężny, czerwony członek. Krótki, brutalnie zwierzęcy stosunek zakończyłem potężnym wytryskiem. Gdy wstałem, leżała wypinając ku górze pośladki, a z rozwartego odbytu wypływało obficie nasienie. Ciotka puściła Mata. Przyskoczył do Olki. Po krótkim lizaniu odbytu wspiął się na jej plecy. Ciotka naprowadziła dłonią członek na odbyt. Mat brutalnie wszedł w Olkę. Jęknęła głośno. Kopulował z nią szybkimi, gwałtownymi ruchami, by nagle przywrzeć do niej mocno. Olka zaczęła wyjątkowo głośno jęczeć.
– Twoja siostra właśnie doświadcza, jak to jest poczuć w sobie powiększający się węzeł. Widzisz, Mat ma spory członek, a jego górna część, powiększa się pod koniec stosunku ponad dwukrotnie. Czas pomóc twojej siostrze.
Podeszła do Olki i delikatnymi ruchami palców doprowadziła wyjąca z bólu i podniecenia małą do orgazmu. Odwrócony tyłem do Olki Mat próbował w tym czasie wyszarpnąć członek z jej odbytu. Za którąś próbą, korzystając z kontrakcji pulsującego w orgazmie odbytu, udało się mu. Wielka jak zaciśnięta pięść ciotki kula czerwonego mięsa wysunęła się na zewnątrz. Olka krzyknęła głośno, a po udach popłynęła istna rzeka nasienia.
Mat okazał sporo werwy, bo po krótkiej chwili na odpoczynek, był gotowy na drugą rundę. Ciotka dała mu dupy na łóżku, stojąc na czworakach. Podniecony na maksa klęknąłem przed jej twarzą i kiedy mat posuwał ją w dupę, ja wpakowałem jej kutasa w gardło. Trzymając za włosy, posuwałem ją równie brutalnie, jak kilka dni temu jedną z jej córek. Spuściłem się, wciskając kutasa głęboko w gardło. Miała orgazm prawie w tej samej chwili, gdy Mat brutalnie wyrwał nabrzmiały członek z odbytu. Po dłuższej chwili odpoczynku ponownie zaliczyłem ciotkę. Ułożona obok Olki, na skraju łóżka, dała się wylizać Matowi, a gdy ten wszedł na nią, ja zabrałem się za ciotkę. Ułożywszy jej uda na moich ramionach, wszedłem w nią, przygniatając całym ciężarem ciała. Rżnąc mocnymi pchnięciami, wgniotłem ją w materac. Tuz przed finiszem, Mat skończywszy w cipie Olki, zaczął lizać od tyłu moje jajka i cipę ciotki. Nie spodziewałem się, że ma tak szorstki język. Podnieceni tym niespodziewanym obrotem wypadków mieliśmy oboje naprawdę odlotowy orgazm.
Po intensywnym seksie byliśmy, włącznie z Matem, mocno zmęczeni. Pierwszy raz położyłem się spać grubo przed północą. Rano czekała mnie jeszcze jedna niespodzianka. Obudziła mnie mama. Naga wsunęła się do łóżka i bez jednego słowa przywarła ustami do kutasa. Zamknąłem oczy. Była naprawdę dobra. Gdy dosiadła mnie, bawiłem się jej kształtnymi piersiami. W trakcie kochania jeszcze dwukrotnie zmieniliśmy pozycje. Czując wciąż skutki wczorajszej intensywnej zabawy, dotrwałem bez problemu do orgazmu mamy. Zadowolona z satysfakcjonującego stosunku zrobiła mi wspaniałego loda. Strzelając w ustach, czułem przyjemny ból w jądrach.
– Ciesze się, że wreszcie poznałeś wszystkie rodzinne sekrety. Teraz wszystko będzie o wiele mniej skomplikowane.
Dobiegające zza ściany ekstatyczne jęki Olki zmieszane z posapywaniami ojca dobitnie świadczyły, że nie musieliśmy się już niczego krępować. Uśmiechnąłem się do mamy.
– Jak zwykle masz rację mamo.
Rzucona na łóżko ochoczo rozłożyła uda. Wtulony w wymodelowany zarost zassałem w usta łechtaczkę z kolczykiem. Pieściłem ją, wsłuchany jak jej głośne jęki mieszają się z odgłosami orgazmu Olki. Sam nie wiem, co bardziej mnie podnieciło. Czy to jak mama żywiołowo reagowała na moje pieszczoty, czy też krzyki odlatującej na całego Olki? W sumie nie miało to znaczenia. Miałem potężną erekcję! Widząc to, mama uniosła wysoko nogi, kładąc stopy za głowę. Wyeksponowany odbyt kusił tak bardzo, że nawet nie zastanawiałem się, w którą dziurkę zapakować. Kładąc się na niej, zerżnąłem ciasną dupę z pasją, o jaką się nawet nie podejrzewałem. Odleciała równie mocno, jak ja.
Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!
To oststnie opowiadanie z tego cyklu. Wystarczy ;)
A.
Komentarze
Szkoda, genialna seria, pisz coś podobnego ;)
Fajnie, że zdecydowałeś się dokończyć tą historię.
Jeszcze jeden rozdział proooooosze. Cos takiego mega fajowego z Olką. Jako Twój fan liczę na Ciebie ;)
A jakie są plany na kolejne serie ??
BŁAGAM O WIĘCEJ!
Jedna z najlepszych serii na tym portalu. Dzięki za rozkosz z tych opowiadań.
Ta tematyka opowiadań mnie totalnie odrzuca, ale trzeba przyznać, że Andrzej jest niezłym pornopisarzem. Powinniście napisać coś wspólnie z Dagmarą - to byłby dopiero odlot.