Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Igraszki na szkolnym wyjezdzie

1.
     Tego lata po raz pierwszy w życiu nie mogłem się doczekać początku roku szkolnego. Mam na imię Adam i od czasu mojej czerwcowej przygody z rówieśniczką Olą (o niej możecie przeczytać w poprzednim opowiadaniu) nie mogłem się z nią ponownie spotkać przez całe wakacje. Powiedziała mi przez telefon, że na całe dwa miesiące wyjeżdża do dalszej rodziny za granicę. Przez ten czas w moim życiu wydarzyło się wprawdzie wiele miłych rzeczy, ale mimo to codziennie wspominałem chwile przyjemności, które spędziłem z tą cudowną dziewczyną na początku wakacji. Ola była prześliczną brunetką o szczupłej, zgrabnej figurze, kształtnym tyłeczku i zniewalająco pięknych nogach. Ani na chwilę nie uleciał mi z pamięci ich obraz – to coś, czego się nie zapomina.
     Marzenia o ponownym kontakcie z dziewczyną mogłem zrealizować dopiero wraz z początkiem drugiego roku szkolnego w moim liceum. Ku mojej radości, już pierwszego dnia nauki zapowiedziano klasowy wyjazd w Bieszczady, który miał trwać cały następny tydzień. Postrzegałem to jako idealną okazję na zbliżenie moich relacji z Olą. Przez kilka dni, które poprzedzały wycieczkę, starałem się nawiązać z nią kontakt na przerwach, lecz posyłała mi jedynie filuterne uśmiechy i odpowiadała, że niedługo porozmawiamy w cztery oczy. Te enigmatyczne słowa dziwiły mnie trochę, ale przyznam, że wywoływały bardzo przyjemne podniecenie.
     Wreszcie nadszedł dzień wyjazdu. Pochmurny, lecz dosyć ciepły wrześniowy poranek. Cała klasa kręciła się wokół autokaru, rozmawiając głośno i czekając na otwarcie drzwi. Ola miała na sobie ciasną czarną bluzkę z dekoltem, która opinała jej kobieco wyrzeźbioną talię, oraz obcisłe jasnoszare spodnie, podkreślające seksowną pupę. Spodziewałem się, że w autokarze spędzi czas wśród swoich koleżanek, tak jak to zwykle bywa w drodze na szkolne wycieczki. Zaskoczyło mnie zatem, gdy drzwi do pojazdu otworzyły się i Ola szepnęła mi na ucho:
     – Usiądźmy gdzieś z przodu.
     Zwykle siadałem z tyłu ze swoimi najlepszymi kolegami, lecz patrząc na wchodzącą po schodkach tuż przede mną dziewczynę, kołyszącą wdzięcznie swoimi krągłościami, myślałem tylko o niej. Usiedliśmy w trzecim siedzeniu od kierowcy. Przepuściłem ją, żeby usiadła przy oknie, ale odmówiła, śląc mi porozumiewawcze spojrzenie. Nie miałem pojęcia, jakie miała zamiary, ale robiło mi się gorąco od samego myślenia. Położyłem jej torbę nad naszym siedzeniem i po chwili czekaliśmy już usadowieni, aż pojazd ruszy. Ola założyła nogę na nogę i odwróciła się w moją stronę.
     – Jak minęły wakacje? – zagadnęła.
     – Nie najgorzej – odparłem. – Wyjechałem nad morze ze znajomymi. Tylko na tydzień, ale było bardzo wesoło.
     – Co, pewnie patrzyłeś na ładne dziewczyny? – zapytała z udawanym wyrzutem w głosie.
     – W końcu jestem chłopakiem – zaśmiałem się. – I powiem ci, że w tej chwili patrzę na wyjątkowo ładną dziewczynę.
     Ola uśmiechnęła się figlarnie, a na jej twarzy pojawił się rumieniec.
        Nauczycielka wypowiedziała w kierunku klasy słowa powitania, na które nikt nie zwrócił uwagi; autokar ruszył, a my kontynuowaliśmy ożywioną rozmowę.
     Jako że mieszkam w centrum Polski, droga w góry nie należała do krótkich. Po dwóch godzinach jazdy spostrzegłem, że wszyscy uczniowie w naszej części pojazdu zapadli w sen. Moja towarzyszka podróży też to zauważyła, bo spojrzała na mnie z uśmiechem. Po chwili poczułem dotyk jej dłoni na moim udzie. Gładziła mnie czułymi ruchami, a ja poczułem nagły napływ podniecenia. Spojrzałem na dziewczynę, położyłem rękę na jej policzku i pocałowałem w usta. Miałem ochotę westchnąć z zadowolenia, ale tuż obok siedzieli przecież nasi koledzy i koleżanki. Musiałem być dyskretny. Wtem Ola swoją drobną rączkę przesunęła w stronę mojego krocza i pomacała je przez dżinsy.
     – Nie tutaj… przecież mogą nas zobaczyć – szepnąłem z obawą.
     Dziewczyna jednak kontynuowała zabawę i zaczęła ugniatać mojego twardego kutasa, który w stanie maksymalnego wzwodu napierał z całej siły na materiał spodni. Objąwszy koleżankę, popatrzyłem z góry na jej głęboki dekolt, uwydatniający krąglutkie cycuszki. Całowaliśmy się czule, a moja dłoń delikatnie głaskała jej ramiona i szyję, wędrując w kierunku piersi. Pragnąłem je w tej chwili wylizać, wypieścić z pietyzmem, a na koniec uraczyć solidną porcją spermy. Czułem się bezradny, będąc z tą pięknością w towarzystwie tylu osób – gdyby ktoś się teraz obudził, w najlepszym przypadku zobaczyłby tylko namiot na moich spodniach.
     Wtedy jednak zobaczyliśmy, że autokar zatrzymuje się na stacji benzynowej. Przerwaliśmy naszą zabawę, by po chwili usłyszeć komunikat od nauczycielki, że robimy dwudziestominutowy postój. Natychmiast chwyciłem Olę za rękę i razem wyskoczyliśmy z pojazdu, pognaliśmy w stronę wejścia na stację, a następnie do toalety. Ukradkiem weszliśmy do kabiny damskiej i zamknęliśmy drzwi. Objąłem ją mocno i pocałowałem w geście ulgi, że wreszcie jesteśmy sami. Jej spojrzenie zdradzało wyjątkowo grzeszne myśli. Mając w pamięci pieszczoty, którymi uraczyła mnie dwa miesiące wcześniej, chciałem się jej za wszelką cenę odwdzięczyć. Usiadłem na muszli i zacząłem zsuwać jej spodnie. Z chęcią zrobiłbym to powoli, ale byliśmy pod presją czasu – co jeszcze wzmagało ekscytację. Spodnie Oli opadły do kostek, odkrywając nagie nóżki i ukazując kuszące majteczki. Ściągnąłem je na dół zdecydowanym ruchem.
     – Stań nade mną – rozkazałem.
     Siedemnastoletnia kotka zrobiła krok w przód i rozchyliła nogi. Tuż nad moją głową widniał ósmy cud świata – niewinnie wyglądająca, zapraszająca do zabawy szparka największej piękności, jaką znałem. Pogładziwszy dziewczęce uda, obiema dłońmi zacząłem ją delikatnie masować, a następnie rozchyliłem nieco wargi sromowe i zbliżyłem do nich usta. Ola wydała z siebie stłumiony jęk, gdy mój język zaczął namiętnie lizać jej cipkę. Krążącymi ruchami pieściłem ją coraz intensywniej, rękoma ściskając jej pośladki. Moje usta zalewały jej obfite soki, a ja spijałem je gorliwie, racząc się ich smakiem. Widać było, że dziewczyną targa olbrzymia rozkosz. Jej ciało drżało w nieregularnych odruchach przyjemności, a jęki nasilały się z każdą sekundą. Czując, że zaraz dojdzie, wzmogłem intensywność pieszczot. Mój język wirował w jej łechtaczce, kiedy ona tłumiła niekontrolowane piski orgazmu.  
     – Oooch, Adam! – krzyknęła ekstatycznie i ścisnęła moje ramiona, gdy jej mokra cipka pulsowała w upojeniu.
     Po chwili było już po wszystkim. Drgawki ustąpiły, a ja, zlizawszy skrupulatnie resztki jej soków, wciągnąłem majtki Oli z powrotem na jej jędrny tyłeczek. Wstałem i pocałowałem ją w usta.
     – Moja kolej, kotku – powiedziała ponętnym głosem. – Zdążę ci się odwdzięczyć, jeśli dojdziesz tak szybko, jak ja.
     Uśmiechnęła się zalotnie. Zmieniliśmy pozycję – ona usiadła na toalecie, a ja stanąłem naprzeciw niej. Patrzyłem z góry na tę cudowną ślicznotkę, podczas gdy ona rozpinała mi dżinsy. Wydobyła z nich mojego nabrzmiałego członka i ścisnęła go w dłoni. Ten błogi dotyk szybko zmienił się w rytmiczny ruch w dół i w górę, do którego chwilę później dołączył języczek. Ola zacisnęła usta na czubku kutasa i zaczęła go zmysłowo ssać. Odchyliłem głowę do tyłu w geście niezmiernej przyjemności. Podniecenie wzbierało się we mnie już przez tyle czasu, że nie mogłem wytrzymać zbyt długo. Dziewczyna łapczywie lizała mojego przekrwionego przyjaciela, obficie go śliniąc i drażniąc paluszkami.  
     – Grzeczna dziewczynka – pochwaliłem ją.
     Po chwili ślicznotka zdjęła bluzkę i rozpięła stanik, odsłaniając idealnie krągłe, dużych rozmiarów cycuszki. Zbliżyła je do mojego penisa i wcisnęła go w ciasną przestrzeń między piersiami, niemal stworzoną do tego typu pieszczot. Patrząc mi w oczy z kusicielskim uśmiechem, nastolatka zacisnęła swoje poduszeczki na moim członku i ulała na niego trochę śliny, by było mi jeszcze przyjemniej. Ruszałem się wraz z jej stymulującymi ruchami i tarłem cudowne młodziutkie cycuszki moim twardym olbrzymem.  
     – Mmmm… – westchnąłem. – Ola, to jest niesamowite…
     – Wiem, kotku – odmruczała seksownie.
     Mój kutas naprężył się do granic możliwości, a grzeszny wzrok mojej rówieśniczki w bardzo nagłym impulsie doprowadził mnie do szczytu. Widząc grymas rozkoszy na mojej twarzy, Ola przyspieszyła ruchy i po chwili mój członek wrzał w potężnym orgazmie. Lawina spermy lądowała seriami na dziewczęcym dekolcie.
     Niegrzeczna koleżanka zlizała całe nasienie i pospiesznie z powrotem się ubrała. Minutę później siedzieliśmy już niewinnie uśmiechnięci na swoich miejscach w odjeżdżającym autokarze, na który zdążyliśmy w ostatniej chwili. Warto było.
     
2.
     Kilka godzin później byliśmy już w pensjonacie, z którego roztaczał się piękny widok na Bieszczady. Resztę drogi spędziłem z Olą na frywolnych rozmowach, rozkoszując się towarzystwem pięknej dziewczyny. Niestety po dotarciu do ośrodka musieliśmy wprowadzić się do pokoi i do końca dnia rozstałem się z moją towarzyszką zabaw. Zainteresowała mnie jednak wiadomość, że następnego dnia planowane jest wyjście do pobliskiego basenu termalnego. Zacząłem rozmyślać, jak można wykorzystać tę sytuację. Zmęczony podróżą, zasnąłem w mało wygodnym łóżku, fantazjując o igraszkach z Olą.
     Słoneczny poranek spędziłem na rozmowach z kolegami, gdy nagle dowiedzieliśmy się, że już za pół godziny idziemy na basen. Szybko naszykowałem rzeczy i pognałem na zbiórkę. Ola stała w drzwiach frontowych i rozmawiała ze swoimi przyjaciółkami, ale gdy tylko mnie spostrzegła, od razu puściła mi oczko z psotnym uśmiechem. Basen był oddalony zaledwie dwa kilometry od pensjonatu, dlatego udaliśmy się tam na pieszo. Szedłem tuż za Olą, wpatrując się w niezmiernie kuszący tyłeczek ubrany w dżinsową spódniczkę mini. Na górze miała założoną cienką zwiewną bluzeczkę bez rękawów, a drobne stópki zdobiły jasne baleriny. Jeśli nie zdołam dziś dotknąć tej dziewczyny, to przynajmniej zrobię sobie dobrze na basenie, patrząc na nią – myślałem w duchu.
     Po dotarciu na miejsce i długim oczekiwaniu na numerki do szatni, weszliśmy w końcu na pływalnię. Był to spory kompleks, składający się z kilku basenów krytych i kilku na zewnątrz. Od razu wypatrzyłem moją ulubioną koleżankę – jej dwuczęściowy zielony kostium kąpielowy idealnie komponował się z lśniącymi ciemnobrązowymi włosami. Wszedłem do basenu i patrzyłem, jak Ola pluska się w towarzystwie koleżanek, śmiejąc się z wdziękiem i wyginając swoje ciałko w pozach, które wzbudzały we mnie rosnące podniecenie. Jeden z moich kolegów zauważył, że przykuło to moją uwagę, i rzucił w moim kierunku krótki komentarz:
     – Zapomnij o niej. Zbyt ładna, żeby dać się przelecieć.
     Popatrzyłem na niego z zażenowaniem i popłynąłem wzdłuż basenu.
     W rzeczywistości zacząłem myśleć o Oli w nieco szerszym kontekście, niż tylko erotyczne fantazje. Miałem spore nadzieje, że po powrocie z wyjazdu zostaniemy parą – w końcu nasze relacje zaszły nadspodziewanie daleko w tak krótkim czasie. W tej chwili jednak byłem zbyt podniecony widokiem jej półnagiego ciała, by móc rozmyślać na ten temat. Widząc, jak bardzo zajęta jest rozmową z koleżankami, uznałem z zawodem, że nie uda mi się nawiązać bliższego kontaktu podczas tej wizyty. Wyszedłem z basenu i udałem się do pobliskiego jacuzzi, skąd miałem dobry widok na bawiące się koleżanki. Wanna pełna piany to idealne warunki do relaksu, a nikogo poza mną w niej nie było. Obserwując gibkie, seksowne ciało Oli, nie mogłem się powstrzymać od włożenia ręki pod materiał moich kąpielówek. Stymulowanie penisa nie było nawet w tych okolicznościach konieczne – byłem tak napalony, że samo patrzenie po pewnym czasie doprowadziłoby do wytrysku. Chciałem jednak rozładować swoje napięcie, by móc normalnie cieszyć się wizytą na basenie. Podczas chwili nieuwagi z pola widzenia zniknął jednak mój obiekt pożądania. Zacząłem się rozglądać, gdy nagle tuż za moimi plecami usłyszałem słodki śmiech, a do wanny wsunęła się Ola.
     Była sama. Bez koleżanek. Usadowiła się obok mnie, wyprężyła ciało w wyrazie zadowolenia i pocałowała mnie w policzek. Z całej siły skupiłem się na myśleniu o czymś aseksualnym, żeby mój penis pod wpływem przerwanej masturbacji nie eksplodował przedwcześnie. To by dopiero była wtopa.
     – Ale ciepła woda. I tutaj, i w basenie – skomentowałem. – Na basenie, na który zwykle chodzę, jest o wiele zimniej.
     – Ojej, mamy tu pływaka – uśmiechnęła się Ola. – Widać, że pływasz. Masz sylwetkę pływaka – zauważyła, patrząc mi nęcąco w oczy.
     Dotknęła dłonią moich ramion i zaczęła muskać je subtelnie.
     – Znowu robimy to na widoku? – zaśmiałem się.
     Ola zachichotała.
     – Wiesz, podobało mi się wczoraj – wyznała szeptem. – Myślisz, że teraz też mamy okazję?
     – Okazję na co? – udawałem, że nie rozumiem. – O czym ty myślisz, ty grzeszna kobieto?
     – Wiesz dobrze – odpowiedziała, wciąż słodko się śmiejąc. – Mam straszną ochotę. To chyba przez tę wodę. Jak sam mówisz, jest strasznie gorąca. Zawsze, jak jest mi gorąco, jestem podniecona.
     – Gorące ciało lubi wysoką temperaturę – zasugerowałem, lustrując jej sylwetkę.
     – Oj, tak – odparła zalotnie. – Masz talent do rozbudzania mnie. Z nikim innym o tym nie rozmawiam.
     – Nie ma się czego wstydzić, ślicznotko.
     Położyłem rękę na jej powabnych nóżkach i zacząłem delikatnie głaskać okolice kolan.
     – Mmmm… – zamruczała i zamknęła oczy.
     Miarowo masowałem jej uda, co jakiś czas gładząc jedną ręką cudny płaski brzuszek. Konsekwentnie posuwałem się ku dołowi jej anielskiej figury. Gdy doszedłem do stóp, zabrałem się najpierw za jedną, potem za drugą. Początkowo wiły się w niesfornym tańcu, lecz wystarczyła chwila, by poddały się mojemu zdecydowanemu dotykowi. Uciskałem je z wyczuciem, łaskotałem i miziałem pieszczotliwie, czemu towarzyszyły dziewczęce westchnienia i chichoty. Napierałem kciukami na kształtne śródstopie i głaskałem paluszki, doprowadzając nogi Oli do pełnego relaksu.
     – Brakowało mi tego w wakacje – przyznałem.
     – Mi też – odpowiedziała tonem stęsknionej księżniczki. – Nabierasz wprawy. Ooch, tak… tutaj, mmm… dobrze, teraz troszkę wyżej… Och!... – jęknęła cicho, gdy pogładziłem ją między nogami. – Adam, zaraz nie wytrzymam…
     Już miałem zabrać się za masaż cipki, kiedy spostrzegłem dwie zbliżające się do jacuzzi postacie. Do wanny wskoczyły trzy dorosłe kobiety, prowadzące żarliwą dyskusję o polityce. W tym samym momencie ja i Ola jednogłośnie opuściliśmy jacuzzi.
     – Chodź do wody – zasugerowałem.
     Weszliśmy do prawie pustego basenu – większość uczniów bawiła się w innej części kompleksu. Zanurzyliśmy się w wodzie i popatrzyliśmy na siebie z pożądaniem. Stanąłem za dziewczyną i obsypałem pocałunkami jej kark i szyję, a swoje nogi oplotłem wokół jej nóg. Objąłem ją ramionami i zaczęliśmy dryfować w intymnym uścisku. Nastolatka odwróciła głowę lekko do tyłu, tak, bym mógł sięgnąć jej ust swoimi. Lizałem namiętnie jej języczek, podczas gdy pod wodą mój nabuzowany członek ocierał się lubieżnie o jej apetyczną pupę. Ola kręciła tyłeczkiem i wypinała się z wdziękiem, stymulując mojego olbrzyma przez materiał strojów kąpielowych. Ach, gdyby tylko można było je zdjąć…
     W tym momencie zobaczyłem nad pobliskimi drzwiami napis „sauna parowa”. W erotycznym uścisku szepnąłem do Oli:
     – Pójdziemy do sauny? Może jest pusta…
     – Brzmi ryzykownie… a ryzyko jest sexy – odparła filuternie.
     – Ty jesteś sexy – powiedziałem i wyprowadziłem ją za rękę z basenu.
     Przeszliśmy przez drzwi do sauny i niepewnie skierowaliśmy się dalej. Korytarz prowadził do pryszniców, a na końcu znajdowały się dwa ciemne ogrzewane pomieszczenia wyłożone drewnianymi deskami. Wszędzie było pusto.
     Wpatrując się w boski tyłek dziewczyny wszedłem z nią do jednego z pomieszczeń. Ogarnęło nas silne uczucie gorąca.
     – Och – westchnęła Ola. – Jak miło. Chyba możemy sobie pozwolić na trochę rozkoszy, Adam…
     Stanęła tyłem do mnie, oparła się o drewnianą konstrukcję i wypięła pupę. Ściągnąłem swoje kąpielówki i przywarłem do jej gorących pośladków. Poczułem nieopisaną błogość w napiętym od podniecenia kutasie. Ocierałem się namiętnie o jej zgrabniutkie ciało, a rękoma rozpiąłem stanik i objąłem od tyłu jej nagie piersi. Mruczała z zadowolenia, gdy palcami drażniłem jej sutki, a penisem macałem ją między nogami przez materiał wodoodpornych majteczek. Chwilę później Ola była już całkowicie goła, kiedy zdecydowanym ruchem zdjąłem dolną część jej kostiumu. Po raz pierwszy oboje byliśmy zupełnie nadzy w swoim towarzystwie. Wciąż stojąc do mnie tyłem, Ola sugestywnymi ruchami tarła moje krocze swoim gładkim ciałem.
     – Dobrze ci, kotku? – mruczała.
     – Niesamowicie… jesteś cudowna.
     Wziąłem do ręki stojącego na baczność kutasa i włożyłem go między jej uda, tuż pod tyłeczek. Ślicznotka zacisnęła nogi, a ja zacząłem poruszać moim nabrzmiałym penisem w ich rozkosznym uścisku.  
     – O Boże – jęknąłem.  
     – Uuuu tak… trzyj mi nóżki, przystojniaku. Mmmm…
     Naszemu zmysłowemu tańcowi towarzyszyły przyspieszone oddechy i błogie westchnienia przyjemności. Moja ręka objęła jej ciało i powoli powędrowała po brzuchu, schodząc coraz niżej, aż do mokrutkiej cipki. Gdy moje palce czułymi ruchami pieściły jej łechtaczkę, Ola w geście uniesienia rytmicznie wyginała swoją sylwetkę, dodatkowo stymulując coraz szybciej posuwającego się między jej udami kutasa. Całowałem namiętnie jej kark i szyję, a kiedy wystawiła języczek, sięgnąłem go swoim i pogrążyłem się w nieprzyzwoicie ponętnej zabawie ust, wciąż coraz mocniej masując lepiącą się od soków szparkę seksownej dziewczynki.  
     – Ooooch… Adam, robisz to idealnie… mmmm… nie przestawaj, proszę…
     Oboje jęczeliśmy coraz głośniej, zatapiając się w odurzającym upojeniu. Westchnienia dziewczyny przeradzały się powoli w niekontrolowane piski, a jej nogi zaczęły dygotać.  
     – Adam! Pieść mnie, proszę! Błagam!
     Nasze zwarte ciała, mokre od potu i gorejące od miłosnego uniesienia, bezwstydnie przeszły do grzesznego finału, gdy nasilające się tarcie łechtaczki doprowadziło rozpaloną Olę do szczytowych konwulsji.  
     – Aaaaadam!!! Trzyj! MOCNIEJ! PIEPRZ MNIE! TAAAAK!!!
     Pomieszczenie wypełnił ekstatyczny pisk orgazmu, wydobywający się z ust nastoletniej kotki. W tym samym momencie rozkoszny dotyk dziewczęcych ud złamał cudowną presję w moim kutasie i upuścił z niego ogromny ładunek spermy, która wystrzeliła między nogami Oli i wylądowała na drewnianych deskach.
     Trzymałem ją w objęciach jeszcze przez minutę. Odwróciła się do mnie twarzą, bym mógł ją pocałować i przytulić do siebie.  
     – To było wspaniałe – wyszeptała.
     – Było – zgodziłem się jednym słowem.
     Nasze ciała wciąż drżały, a gorąca sauna nagle stała się nieznośna. Założyłem dziewczynie z powrotem kostium i wciągnąłem swoje kąpielówki. Patrzyliśmy na siebie w niemym uśmiechu jeszcze przez chwilę, by nagle zdać sobie ponownie sprawę, że jesteśmy w miejscu publicznym. Czy ktoś nas słyszał?
     Wyszliśmy z sauny i dołączyliśmy do reszty grupy. Do końca pobytu na basenie myśleliśmy jedynie o sobie nawzajem, ale musieliśmy dotrwać do końca. To była zdecydowanie najprzyjemniejsza wizyta na basenie w moim życiu.

     Już trzeciego dnia wycieczki ja i Ola ogłosiliśmy kolegom i koleżankom z klasy, że jesteśmy razem. Podczas pobytu kochaliśmy się jeszcze dwukrotnie – trzeba było się nagłowić, żeby nie wzbudzić podejrzeń. Po powrocie z wyjazdu staliśmy się jedną z najbardziej lubianych par w szkole i niemal każda zabawa odbywała się w naszym towarzystwie. Chyba, rzecz jasna, że woleliśmy spotkać się w cztery oczy i urządzić naszą własną zabawę.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Adam Zawadzki

Komentarze

JoloxxD12/07/2016 Odpowiedz

Rządzisz :)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach