Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Sex z nauczycielem matematyki

Tego dnia Wojtek czuł się fatalnie. Jego psychka przełożyła się na somatykę. Rok temu zmarła jego żona - rak. Parę miesięcy był na bezrobociu. Przypomniał sobie, że zna dosyć dobrze matematykę - pomagał córce przyjaciela z całkami na Uniwersytecie Ekonomicznym. Dał ogłoszenie w gazecie i po miesiącu miał 15 godzin tygodniowo po 30,- zł za godzinę to dało całkiem niezłe dodatkowe dochody. Wojtek był męzczyzną 50-letnim, 188cm wzrostu, wysportowany - codziennie siłownia i poranne, i często wieczorne biegi. Ciemne, gęste włosy bardzo lekko przyprószone siwizną bardzo go odmładzały. W ten listopadowy piątek około południa zadzwoniła jego komórka. To jakaś mama szukała pomocy z matmy dla swojej córki - świeżo upieczonej licealistki. Spojrzał w notes i umówił się na 18.00. Pół godziny przed umówionym terminem podjechał swoją Alfą pod wskazany przez kobietę adres. Była to duża posesja, w środku której stała ładna obszerna willa. - Natalia - przedstawiła się trzydziestoparo letnia kobieta, która otworzyła mu drzwi - To ja do pana dzwoniłam w sprawie pomocy z matematyki dla mojej córki. Proszę wejść - zaprosiła. Wojtek przyjrzał się gospodyni. Spotykał w swoim życiu wiele pięknych i zgrabnych kobiet ale Natalia przyćmiewała je niemal wszystkie. Wysoka blondynka o niebieskich oczach, szerokich ustach, kształtnym nosku i ślicznych dołeczkach w policzkach gdy się uśmiechała. Do tego nieziemsko zgrabna. Obcisła bluzeczka nie tyle zasłaniała co podkreślała jej krągłe, średniej wielkości, jędrne piersi. Obcisłe leginsy podkreślały piękno jej długich nóg, jej pełnych, kształtnych ud, jej krągłych bioder czy wreszcie kończącego się piękną wypukłością w kroczu jej wzgórka łonowego. Widać było, że Natalia doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej urody i figury podkreślając ją niewielkim makijażem i odpowiednim ubiorem. - Proszę bardzo do środka. Ola jest jeszcze u koleżanki ale zaraz powinna wrócić - zaprosiła - czego się pan napije? - spytała. - Jeśli można prosić to kawy - odpowiedział Wojtek, któremu od piękna gospodyni zasc hło w gardle. Wprowadziła go do obszernego salonu, z którego wychodziły troje drzwi, schody na górę a na wprost za przeszkloną ścianką znajdował się dosyć duży, kryty basen. Usiadł w wygodnym, skórzanym fotelu a ona kusząco kręcąc swqoim zgrabnymj jędrnym tyłeczkiem poszła do aneksu zrobić kawę. Po chwili wróciła z aromatycznym napojem i usiadła w fotelu naprzeciwko niego. - Śliczny macie domek - zagaił. - Nam też się podoba - podjęła rozmowę - Właściwie mieszkamy tu tylko we dwie. Wybudował go mój mąż, ojciec Oli. Niestety pięć lat temu zginął w wypadku samochodowym i od tego czasu mieszkamy same. - Przykro mi ale rozumiem pani sytuację, ponieważ rok temu umarła mi żona - zasmucony powiedział Wojtek - Synowie usamodzielnili się i też zostałem sam. - Ja już się przedstawiłam. Proponuję, żebyśmy przeszli na ty - z uśmiechem zaproponowała kobieta. - Wojtek - przedstawił się i zdębiał ponieważ w korytarzu wejściowym pojawiła się wierna kopia Natalii. Prześliczna nastolatka, może trochę niższa od mamy ale równie piękna i zgrabna o dużej dojrzałości figóry pomimo tak młodego wieku. - To moje utrapienie ale i skarb, który potrzebuje twojej pomocy - przedstawiła córkę i zwróciła się do niej - Kochanie przygotuj swój pokoik, Wojtek pomoże ci z matematyki. - Postaram się, na ile będę umiał - odpowiedział korepetytor - opieram się na metodzie, zeby przekonać ucznia, że matematyka jest lekka, łatwa i przyjemna. Ola wdzięcznie kręcąc swoim dziewczęcym tyłeczkiem poszła do góry. Po paru minutach nauczyciel poszedł za nią. Przerobili kilka zadań z bieżącego materiału i Wojtek zorientował się, że mała nie będzie trudną uczennicą, że wystarczy na bieżąco pracować w przerabianym w szkole materiale, żeby nie miała problemu z matmy. Powiedział o tym dziewczynie, żeby podnieść ją na duchu i zszedł do Natalii, która w tym czasie oglądała telewizję. - Wszystko powinno być w porządku - pocieszył strapioną matkę - Ola nie ma zaległości i jak pokażę jej trochę skrótów myślowych to powinna błyszczeć w klasie. - Właściwie kłopoty zaczęły się dopiero teraz. W podstawówce i gimnazjum miała same czwórki i piątki - wyjaśniła. - Często tak bywa, że uczniowie mają kłopot z adaptacją do nowych technik nauczania przy zmianie szkoły. - Może szklaneczkę whisky - zaproponowała - możemy przecież kontynuować rozmowę zaczętą przed lekcją. - Poproszę - zaakceptował i usiadł w tym samym fotelu co przed godziną. - Z lodem? - spytała podchodząc wdzięcznie do barku i otwierając małą zamrażarkę do lodu. - Poproszę - odpowiedział. - Mamo, pójdę do Ani. Mamy oglądać jakiś film, który jej brat ściągnął z internetu. Wrócę przed północą - to Ola, która ubierała już jesienny płaszczyk i stała w drzwiach wyjściowych. Zostali sami. Natali przygotowała po szklaneczce łyskacza i usiadła w fotelu naprzeciwko mężczyzny. Założyła nogę na nogę, podkreślając niezwygły kształt jej ud i zaczęła kręcić zgrabną stópką w jego kierunku. Wiedział z psychologii mowy ciała, że oznacza to nic innego jak to, że ma na niego ochotę. Jej uroda i nieziemsko zgrabna figóra bardzo go podniecała. Czuł, że jego rycerz przyjmuje gotowość bojową i ledwo się mieści w ciasnych spodniach i omal nie rozerwie suwaka rozporka, który blokuje jego dźwignięcie do pionu. - Może popływamy - zaproponowała - zręcznie ściągnęła obcisłą bluzeczkę i czarny, skąpy staniczek odsłaniając śliczne, krągłe, średniej wielkości, pieknie wypielęgnowane cycuszki z pięknie sterczacymi z jasnobtązowych brodawek sutkami. Wstała i zręcznie ssunęła do kolan i dalej obcisłe leginsy tak wspaniale podkreślające cudowny kształt jej ud, pupy i broszki w kroczu. Następnie ściągnęła ostatni ciuszek - czarne stringi - odsłaniając prześlicznej urody muszelkę z pięknie rozbudowanymi wargami sromowymi, dokładnie wygoloną, z pozostawionym cienkim pasemkiem przystrzyżonych, jasnych włosków. Wojtek nie mógł oderwać wzroku od tego niebiańskiego widoku. Zauważyła to i z lekkim uśmiechem, powolnym krokiem podeszła do rozsuwanych drzwi prowadzących do pomieszczenia z basenem i zanurzyła się w wodzie, której refleksy jeszcze bardziej podkreślały sekrety jej cudownego ciała. Wojtek, którego penis niemal rozrywał zamek rozporka z pośpiechem zdjął koszulę i rozpinając spodnie uwolnił swego fallusa, który szybko dźwignął się do góry, powodując duże wybrzuszenie luźnych bokserek. Zdjął spodnie i w spodenkach podszedł do basenu. - Ja jestem cała goła, dlatego proszę, żebyś też uwolnił swego rumaka - zaproponowała i zaraz, kiedy zdjął swoje majtki nie mogła oderwać wzroku od jego krocza. Wojtek miał się czym pochwalić i czym dogodzić kobiecie. Wiedziała o tym jego niedawno zmarła żona i liczne koleżanki z pracy i nie tylko. Jego maczuga miała prawie dwadzieścia centymetrów długości i do tego była bardzo gruba. Z obciągniętej skórki za małej żeby okryć jego całą pałę wystawała potężna głowica, w środku której zerkał w jej kierunku duży otwór niczym oko Cyklopa. - Och jaki on śliczny - jęknęła kobieta - tylko raz takiego widziałam - u murzyna, który przerżnął mnie kiedyś w akademiku. Wojtek wszedł do wody. Podpłynęła do niego i stanęła przed nim chwytając ręką jego penisa. Nie mogła go objąć, taki był grubas. Podniosła głowę do góry spoglądając mu w oczy. Pochylił się i lekko ją pocałował. Oddała pocałunek i zaczęli wymieniać w swoich buziach języki wpychając je do granic możliwości. Oplotła nogi dookoła jego bioder zaplatając je na plecach tuż nad jego pupą a ręce zarzuciła na jego szyję. podłożył dłonie pod jej kształtne pośladki. Czuła jego giganta na swojej muszelce ocierając się nią o jego trzpień. Cały czas w tej pozycji całowali się. Wyszedł z basenu z wiszącą na nim kobietą. Podszedł do fotela. Posadził ją i klękając zaczął całować i lizać wnętrze jej głaciutkich ud. Doszedł do jej kuciapki i wpychając w nią język smakował jej soczków, których z ogromnego podniecenia wytwarzała potężne ilości. Widział, że jest gotowa. Podniusł głowę i oparł ręce o poręcze fotela. Jego potężny penis znalazł się tuż przy wejściu do jej kuciapki. Wzięła go w rękę i grubym żółędziem rozchyliła swoje wargi sromowe i dalej pocierając nim po dziurce i łechtaczce rozsmarowywała po nich swoje i jego soczki. - Ach, ach, ach ... - stękała kiedy pchnął mocno wchodząc do jej wnętrza i rozpychając się tam drażnił całą jej pochwę - Jaki on duży, jak mnie wypełnia, jak go czuję w sobie, jak mnie to rajcuje - jęczała kiedy wepchnął się cały i zaczął walić ją cała długością i grubością co chwila wychodząc prawie by znów pchnąć w jej pochwę tą gigantyczną pałe - Wal mnie, przerżnij jak dziwkę. Chcę tego. Och jak dobrze - piszczała bliska orgazmu. Znowu podniósł ją do góry podkładając pod jej pośladki dłonie. Wisiała na nim nabita na jego gruby pal, który szerzył takie spustoszenie w jej pochwie ale który dawał jej tyle przyjemności. Podnosił ją do góry by zaraz opadając nadziewała się na jego penisa do samej jego nasady aż do samych jajek klaszcząc o nie swoją śliczną rozwartą pupą. Czuł, że bliska jest szczytowania a i sam czuł się na krańcu drogi. Nabił ją maksymalnie na swego giganta i strzelił niczym salwą armatnią gorącą spermą w tylną ściankę jej pochwy. Czuł jak drgają jej trzewia a od nich całe jej ciało. Przytuliła się swoimi cycuszkami i zaczęła całować. - Ach jak stanowimy jedno, jesteś we mnie - jęczała w bezgranicznej rozkoszy, którą daŁ jej ten mężczyzna. Wojtek też doznał orgazmu tak dużego, że przeżywał taki tylko wtedy kiedy kochał się z żoną. Położyli się cali goli na sofie. Przykryła kolankiem jego zwiotczałego penisa, jakby pilnując go, żeby nie uciekł a głowę oparła na jego torsie. Zbliżała się północ i nawet nie zauważyli kiedy w dzrzwiach pojawiła się Ola. Cdn.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Albastor

Komentarze

motór3/02/2013 Odpowiedz

jest spoko, ale ja wolę dłuższe z rozwinięta fabułą. pozdro

rafał26/09/2013 Odpowiedz

Fajne opowiadanie :)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach