Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Byc Kobieta cz. I

Jestem osiemnastoletnim chłopakiem mieszkającym sam. Rodzice załatwili mi dom przy szkole, abym nie musiał dojeżdżać. Obecnie jestem w klasie maturalnej i jestem dość nikłej postury. Mam zaledwie 171cm wzrostu. Cechuje mnie szczupłe ciało i sylwetka, której mogłaby mi pozazdrościć niejedna dziewczyna. Odkąd pamiętam zawsze lepiej dogadywałem się z płcią przeciwną. Zawsze wolałem bawić się z koleżankami niż kolegami. Cechują mnie również kobiece rysy twarzy przez co nieraz byłem na mieście mylnie brany za dziewczynę. Nie przeszkadzało mi to, a w pewnym momencie zaczęło mnie to nawet podniecać. Nie wiem jak to się stało, ale zacząłem zastanawiać się jak to jest być dziewczyną. Z racji, że mieszkam sam kupowałem sobie damską bieliznę, buciki i rajstopy. Bardzo podniecał mnie dotyk nylonowych rajstopek na moich nogach. Od pewnego czasu czułem się lepiej zakładając na siebie damskie rzeczy. Uświadomiłem, że w głębi duszy jestem kobietą. Często przebierałem się za dziewczynę, ale zawsze bałem się wyjść na zewnątrz. Kiedyś założyłem damskie figi do szkoły. Bałem się wtedy, że znajomi odkryją moją dziwną pasję. To dawało mi wiele radości i było źródłem podniecenia. Jednak postanowiłem to zmienić. Postanowiłem wyjść na spacer przebrany za dziewczynę. Kupiłem do tego niezbędne rzeczy takie jak perukę, sukienkę, szpileczki no i oczywiście zestaw do makijażu. Postanowiłem, że pójdę na spacer ok godziny 22, aby nikt mnie nie zobaczył. Założyłam różowe figi, czarne rajstopki, stanik, czerwoną sukienkę i również czerwone szpilki. Wisienką na torcie była moja peruka w kolorze blond. Zrobiłem staranny makijaż i przyjrzałem się w lustrze. "Ale ze mnie dobra dupcia!" Pomyślałem. Zacząłem pozować, wypinać tyłeczek. Nie różniłem się z wyglądu niczym od przeciętnej dziewczyny. Mało tego, uważałem, że wyglądam nawet lepiej niż większość dziewczyn. Od tej pory postanowiłem, że przybiorę imię Monika i będę zwracał się do siebie w osobie żeńskiej.

 

Kilka minut po 22 postanowiłam wyjść. Serce waliło mi jak opętane, ale byłam mocno podniecona. Postanowiłam, że pójdę na spacer, zapalę papierosa i poczuję się w końcu sobą. Wyszłam. Jak najciszej starałam się zamknąć drzwi w obawie przed sąsiadami (mieszkam w bloku). Udało się. Wyszłam na zewnątrz. Poczułam od razu leciutki wiatr na moich przykrytych rajstopkami, dokładnie wygolonych nóżkach. Uczucie to było niesamowite. Spotęgowało to tylko moje podniecenie. Na wszelki wypadek założyłam przed wyjściem na mojego penisa pas cnoty, aby nie wydać mojego prawdziwego ja. Szłam ciemną uliczką pomiędzy blokami. Miała ona długość ok 200 metrów. Zdążyłam już minąć kilku przechodniów, którzy nie zwrócili na mnie uwagi. Nie rozpoznali mnie. Zauważyłam, że jakiś młody chłopak nawet obejrzał się za mną by spojrzeć na moją pupę. Czułam silne ciśnienie w kroku. Postanowiłam zapalić. Wyjęłam papierosy i zaciągnęłam się dymem. Starałam się iść z gracją. Stukot moich szpilek potęgował podniecenie. W oddali zauważyłam grupkę kilku dresów, którzy pili piwo i głośno przeklinali. "O nie!" - Pomyślałam. Ale spotkanie z nimi było nieuniknione. Zauważyli mnie. Starałam się nie rzucać na siebie podejrzeń. 

- Ej, mała zgubiłaś się? - krzyknął jeden z nich z lubieżnym uśmiechem.

Czułam, że stałam się obiektem ich pożądania. Podnieciło mnie to, że nazwali mnie małą. "A jak się dowiedzą kim jestem?" - Ach. Nawet nie chciałam myśleć w ten sposób. Zignorowałam. Postanowiłam pójść nieco szybciej nie patrząc w ich stronę. Pech chciał, że nie byłam jeszcze doświadczona w chodzeniu w szpilkach i wywróciłam się. 

- Hahaha! Nasza królewna się przewróciła! Nie powinnaś tak uciekać! - Powiedział jeden z nich. 

Dwóch z nich postanowiło pójść w moją stronę i pomóc mi wstać. Jeden podał mi rękę i szarmancko mnie w nią pocałował, a drugi strzepał piasek z mojej sukienki. Nie zmarnował sytuacji i klepnął mnie kilka razy w tyłek. Odskoczyłam. Teraz zauważyłam, że było ich trzech. Byli to mężczyźni zdecydowanie wyżsi ode mnie, umięśnieni. Na oko jakieś 25-26 lat. 

- Za taką pomoc należy nam się jakaś nagroda - powiedział jeden z nich kończąc swoje piwo.

- Ale... ale ja nic nie mam... - Powiedziałam cicho i jak najbardziej kobieco, aby nie zorientowali się, że jestem chłopakiem.

- Nie szkodzi! Buziak wystarczy! No dalej! - odparł z lubieżnym uśmiechem

Cała sytuacja mnie podnieciła. Z jednej strony chciałam uciekać, z drugiej zaś coś pchnęło mnie dalej. Podeszłam do niego i pocałowałam w policzek.

- No nieźle mała, ale ja liczyłem na coś więcej haha - Znowu parsknął śmiechem. 

Nie zareagowałam na to. Postanowiłam odejść, ale on złapał mnie za rękę i pociągnął do siebie. Przystawił swoje usta do moich. Czuć było, że to nie była tylko jedna butelka piwa. Pozostali dwaj mężczyźni bacznie obserwowali to co robi ze mną jeden z nich. 

- Pokaż jak to się robi. Wyglądasz mi na małą kurewkę, która bardzo chcę być dzisiaj mocno zerżnięta. 

- Błagam nie... - zaczęłam się wyrywać.

- Zamknij się! - Krzyknął i przydusił mnie ręką. 

Był silny. Wiedziałam, że nie mam z nim żadnych szans. Postanowiłam poddać się mu i mojemu uniesieniu. Otworzyłam powoli usta a on wbił się we mnie swoimi ustami. Zaczął mnie namiętnie całować penetrując swoim językiem moją buzię. Jedną ręką trzymał mnie za szyję, druga masowała mój tyłeczek. Czułam jak ściska i daje mi leciutkie klapsy. Muszę mu przyznać, że świetnie całował. Delikatnie przygryzał mi dolną warkę. Czułam się wtedy prawdziwą kobietą. Przez moment zapomniałam, co może się ze mną stać jeżeli poznają prawdę. Po minucie przerwał ten namiętny pocałunek. 

- Jesteś boska kochana. Ale myślisz, że to wszystko? 

Ocknęłam się. Wszystko wokół już się nie liczyło. Myślałam, że mój penis zaraz rozerwie pas.

- Chłopakom też należy się nagroda! - Powiedział.

Odwróciłam się i zobaczyłam dwóch mężczyzn, którzy trzymali w dłoniach swoje nabrzmiałe penisy.

- Na co się gapisz?! Bierz się do roboty suko!

Miałam ogromne opory. Nigdy tego nie robiłam. Ale nie myślałam wtedy jak chłopak. Podniecenie wzięło górę. Nagle jeden z nich mnie popchnął. Wylądowałam na kolanach i miałam przed sobą dwa ogromne fiuty. Były zdecydowanie większe od mojego. "To są prawdziwi mężczyźni" Pomyślałam. Jeden z nich przystawił mi swojego penisa pod usta. Drugi stał z boku i bawił się swoim sprzętem dotykając mnie nim w ucho i jeżdżąc po policzkach. Poczułam ich ciepło.

- Otwieraj! - Nie byłam w stanie określić który z nich to powiedział, ale podziałało to na mnie ogromnie. Zamknęłam oczy i otworzyłam usta. Poczułam jak usta i gardło zapełniają mi się ogromnym fiutem. Mój język jeździł dookoła jego główki. Widać było, że sprawiam mu tym wiele przyjemności. Wyjęłam go na chwilę z ust, wzięłam do ręki i oblizywałam go od spodu jak loda. W tym czasie on trzymał mnie za moją głowę, na której wciąż miałam perukę. 

- Patrz na mnie jak to robisz!

Spojrzałam mu w oczy. Było mi niewygodnie, ale jego uśmiechnięta mina znaczyła, że mu się podoba. Mi też zaczęło się to podobać. Lizałam mu jaja jak rasowa suczka. Aż dziwiłam się sobie, że nigdy wcześniej tego nie robiłam. Tymczasem drugi z nich mocno się niecierpliwił i czułam jego penisa wszędzie na mojej twarzy. Chwyciłam drugą dłonią jego członka. Miałam teraz obie ręce zajęte i zajęłam się teraz drugim panem. Splunęłam na penisa, roztarłam ślinę ręką i zaczęłam go ssać. On się ze mną nie patyczkował. Wpychał mi go do samego gardła. Trzymał mnie za głowę i ruchał mnie rytmicznymi ruchami w usta. On nie był tak wytrzymały jak jego kolega. Poczułam pulsowanie na jego penisie. Wyjęłam go z buzi i dokończyłam ręką. Dopiero teraz poczułam smak ich penisów. Były lekko słonawe i twarde. Robiłam mu handjoba. Słyszałem jego dyszenie. Nagle poczułam na twarzy ciepłą ciecz. Spuścił mi się na czoło. Kolejne spazmy wylądowały na peruce, policzkach i brodzie. Wylizałam resztki spermy z jego członka i wróciłam do poprzedniego mężczyzny. Jemu też już niewiele brakowało, ale on stanowczo zaznaczył, że chce spuścić mi się do ust. Otworzyłam więc szeroko buzię i wsadziłam go do środka. Musiałam zrobić jeszcze tylko kilka ruchów by poczuć pulsowanie i szybkie oddychanie mężczyzny. Biała ciecz zalała mi usta. Musiał chyba długo nie opróżniać jąder. Nie mogłam pomieścić jego nasienia w ustach. Jednak on złapał mnie za brodę i zadarł ją do góry. 

- Połykaj!

Z wielkim obrzydzeniem wzięłam pierwszego łyka. Następnie drugiego i trzeciego. Zbierało mi się na wymioty jednak to był tylko odruch. Panowie z uśmiechem poklepali mnie po policzkach. 

-Dobra panowie. Na was już czas. Ja mam jeszcze jeden otwór do zbadania u naszej uroczej księżniczki - Powiedział z uśmiechem mężczyzna, z którym się całowałam. Dwóch panów poprawiając sobie spodnie pożegnali się ze swoim kolegą. Zostałam tylko ja i on. Wiedziałam co to oznacza. Wiedziałam, że nie mogę przed nim uciec. Wiedziałam, co czeka mnie, kiedy pozna prawdę... 

cdn.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Monika Monika

Komentarze

Ona 1/05/2017 Odpowiedz

Zajebiste!

Świetne! Czekam na kolejną część! ;)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach