Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Po sasiedzku

Przez wiele lat wraz z żoną Anetą mieszkaliśmy w małej miejscowości. Takiej, o której teraz zwykłem mówić "miasteczko bez perspektyw" - dwa spożywcze, 3 monopolowe, 1 stacja benzynowa, 2 szkoły i poszarzałe kamienice, o które nikt nie dba od lat. Oboje pochodziliśmy z tego miasteczka i znaliśmy się od dzieciaka. Nasi rodzice się lubili i tak rok po roku zbliżaliśmy się do siebie. Ostatecznie, pomijając już szczegóły - pobraliśmy się i mieliśmy synka. Z pracą było ciężko, zwłaszcza dla Anety. Ja uczyłem historii kilka godzin w jednej ze szkół, a ona zaczepiała się na godziny to w jednym sklepie, to w drugim. Postanowiliśmy wyprowadzić się do większego miasta, gdzie było więcej możliwości. Wybór padł na oddalony o 140 km Wrocław. I to była dobra decyzja. Znalazłem pracę w jednej ze szkół pod miastem, gdzie miałem cały etat. Aneta zaczęła pracować jako księgowa w jednej z bogatszych firm. Pojawiły się znacznie większe pieniądze, które umożliwiły nam wzięcie kredytu na mieszkanie. Pojawili się również nowi znajomi. Moja żona upodobała sobie towarzystwo Klary. Nie ukrywam, że ta dziewczyna podobała mi się fizycznie. Była atrakcyjną blondynką o modelowej figurze i modnie przyciętych włosach. Natomiast sprawa miała się inaczej w kwestii jej charakteru. Była wyszczekana i bezczelna. W jej towarzystwie czułem się ciągle traktowany protekcjonalnie i z wyższością. Dziwiło mnie, co Aneta w niej widzi. Ja też starałem się być miły i kulturalny. Jednak Aneta podczas rozmowy na ten temat powiedziała mi, że Klara akurat nie lubi grzecznych i kulturalnych facetów. Ponieważ nie czułem potrzeby wkupowania się w jej względy - po prostu ją olałem i nie przejmowałem się jej opinią. Tym bardziej, że miałem towarzystwo własnych znajomych i nie potrzebowałem tego. Dziewczyny nieraz razem wychodziły na zakupy lub na piwo. Nic takiego - Aneta zresztą zawsze wracała trzeźwa i bez specjalnych ubytków na naszym koncie. Pewnego dnia oznajmiła mi, że idą z Klarą do jakiejś dyskoteki, gdzie podobno jest tego wieczoru jakiś lubiany przez nią DJ. Gdy okupowała łazienkę wieczorem, ja sprawdzałem klasówki. Usłyszałem jak do mieszkania wchodzi nasz syn, po czym nagle słyszę jego głos: "Mama! Ale dziwnie wyglądasz." Wyjrzałem do korytarza i zobaczyłem przed drzwiami łazienki Anetę - i przyznam, że zaparło mi dech. Od jakiegoś czasu nie widziałem już w niej seksownej dziewczyny, z którą się ożeniłem. Stała się "żoną". Jednak teraz byłem zauroczony! Miała na sobie "małą czarną" do połowy uda, na nogach czarne zakolanówki i czarne zamszowe szpilki. Ciemne, długie włosy miała związane w koński ogon. Dość ostry makijaż w ciemnych kolorach podkreślał głębokość i urodę jej oczu. Dekolt był niezbyt głęboki, ale było widać, że ma dość duże i kształtne piersi. Nawet nie wiedziałem, że ma w szafie takie rzeczy. Poczułem podniecenie ale i niepokój, że tak wychodzi do klubu, w którym w pewnością będzie wielu przystojniaków. Byłem zazdrosny, ale z drugiej strony opanowałem się. Powiedziałem jej tylko, że pięknie wygląda i żeby nie siedziała za długo. Pocałowała mnie i wyszła. Około 21 położyłem syna spać. Obrobiłem się ze wszystkim i nudziło mi się. Włączyłem jedną ze stronek porno i na jednej z miniatur zobaczyłem dziewczynę ubraną tak samo jak Aneta. Przywołałem w pamięci obraz mojej żony i kliknąłem link z podpisem "Long legged babe in overknee socks gets fucked and facialized". Nalałem sobie whisky i popijając zacząłem nieśpiesznie się onanizować. W miarę postępu akcji na ekranie i upływu alkoholu zacząłem sobie wyobrażać, że widzę moją Anetę oddającą się przystojnemu latynosowi z ekranu. Dziewczyna była do niej podobna, więc nie musiałem zbytnio się wysilać. Gdy byłem już bliski orgazmu otrzymałem mmsa. Z penisem w jednej dłoni otworzyłem wiadomość od Anety...i zobaczyłem zdjęcie, na którym moja żona tańczy w mocnym uścisku z jakimś wysokim gościem. Facet trzymał ręce na jej pośladkach, a ona zarzucała ręce na jego ramiona. Zagotowało się we mnie, a na ekranie facet właśnie oblewał nasieniem twarz dziewczyny. W tym momencie ja również niemal bezwiednie się spuściłem na biurko i dywan. Byłem zszokowany! Skoro Aneta była na tym zdjęciu, to pewnie zrobiła je ta wredna suka Klara! Tylko czy za zgodą Anety? Poszedłem do łazienki po papier, żeby powycierać wszystko i zauważyłem, że obrączka Anety leży na półce pod lustrem. To zabolało...ale wróciło również podniecenie. Niezdrowe, przykre ale jednak podniecenie. Miałem ochotę odpisać, ale postanowiłem poczekać. W tym momencie jednak otrzymałem kolejnego mmsa. Na zdjęciu Aneta namiętnie całowała się z tamtym facetem, a on trzymał ręce pod jej sukienką. Tego było za wiele. Zadzwoniłem, ale odebrała Klara - nie dopuściła mnie do słowa, tylko wyrzuciła, że Aneta szybko się uczy i żebym patrzył, bo może też czegoś się nauczę. Czy ta idiotka nie wpadła na to, że właśnie mi podsuwa dowód zdrady małżeńskiej? Za chwilę jednak dodała, że ma nadzieję, że Anetę zostawię w spokoju, bo ona zasługuje na samca alfa, a nie taką szarą pierdołę jak ja...i rozłączyła się. Wściekłem się i zastanawiałem się co zrobić z synem, którego nie mogłem zostawić samego w domu. Byłem pijany, więc jazda samochodem odpadała. Nie było łatwo dopuścić do siebie myśl o rozwodzie, bo ta sytuacja nie była zwiastowana przez żadne niepokojące wydarzenia i kompletnie mnie zaskoczyła! Postanowiłem wyjść na balkon, żeby zaczerpnąć powietrza. Stałem tak kilkanaście minut i analizowałem sytuację, ale żadne wyjaśnienie ani rozwiązanie nie przychodziło mi do głowy. Mieszkaliśmy na 5 piętrze i w pewnym momencie dostrzegłem taksówkę podjeżdżającą pod blok. Z auta wysiadła chwiejąca się Aneta, jakiś gość i Klara. Klara spojrzała w górę i zobaczyła mnie na balkonie. Bezczelnie uśmiechnęła się do mnie i wyjęła telefon. Po kilku sekundach dostałem od niej smsa, na którym był podany adres mojego bloku i...mieszkanie obok! Ten gość to był sąsiad, którego jeszcze nie poznałem. Miałem chwilę aby wymyślić co zrobić! Wyszedłem na klatkę schodową, ale winda stała sobie spokojnie na naszym piętrze i mimo upływu czasu - nikt jej nie ściągał na dół. Po cichu zacząłem schodzić po schodach na dół. Na wysokości 1 piętra usłyszałem ciche szepty, mlaśnięcia i przyśpieszone oddechy. Przechyliłem głowę przez barierkę i dostrzegłem w półmroku Anetę z sąsiadem jak namiętnie się całują i jak on ugniata jej pośladki. Momentalnie wytrzeźwiałem, ale gość wyglądał na typ agresywny. Był dobrze zbudowany i pewny siebie. Namawiał ją na wejście na górę. Aneta wyraźnie rozważała tę opcję, ostatecznie jednak stwierdziła, że nie. W zamian za to, zaczęła znowu gorąco się z nim całować i masować jego krocze. Rozsunęła rozporek i wyjęła jego penisa. Nie był jakimś gigantem, raczej moje "widełki", więc uśmiechnąłem się z lekką satysfakcją. Mina jednak mi szybko zrzedła, gdy zaczęła go masować. Robiła to z wielką pasją i zaangażowaniem, jakby to było jej niezbędne do życia. Zaczął ją namawiać do wzięcia w usta, ale nie chciała. Wiedziałem, że odmówi! Nigdy tego nie lubiła i nie robiła tego zbyt wprawnie. Na ogół nasz seks ograniczał się do 2 pozycji - na misjonarza i na łyżeczkę. Zawsze w gumce poza czasem, gdy staraliśmy się o dziecko. Natomiast w tym momencie znacznie wzmogła pieszczoty ręką. Sąsiad poprosił ją o odsłonięcie piersi, tłumacząc, że to przyśpieszy sprawę, po czym nie czekając na jej zgodę, zsunął jej sukienkę z ramion i miseczki stanika odsłaniając spore piersi. Przywarł do nich ustami, a Aneta zaczęła go szybciej brandzlować. Nagle światło na klatce rozbłysło i pojawiła się starsza pani z parteru, z psem na smyczy. Aneta z sąsiadem błyskawicznie się ogarnęli. I nie dali po sobie nic poznać. Zaczęli iść w kierunku windy, grzecznie powiedzieli "dobry wieczór" i odczekali aż sąsiadka wyjdzie. Zaraz po tym sąsiad zaczął znów prosić Anetę, żeby weszła, że nie jest jeszcze tak późno i że jej mąż na pewno myśli, że jest jeszcze w klubie, co daje im jakieś pół godzinki. Zgodziła się, ale tylko na pięć minut. Jednak on chyba nie chciał czekać tak długo i przywarł do jej ust swoimi ustami. Błyskawicznie wbiegłem piętro wyżej i wezwałem windę. Wjechałem na moje piętro, wysłałem windę na 11 ste, żeby zyskać 2 minuty, wszedłem do mieszkania i wybiegłem na balkon. Budowa naszego bloku umożliwiała przy odrobinie sprawności przejście na sąsiedni balkon. Miałem stracha i zaburzenia równowagi, bo alkohol ciągle krążył, ale udało mi się przedostać na balkon sąsiada. Ponieważ był ciepły wieczór, drzwi balkonowe sąsiada były rozszczelnione. Usiadłem na posadzce i czekałem. Zobaczyłem poświatę zapalonego w przedpokoju światła, ale nic więcej. Mijały minuty, ale nic się nie działo. Wystraszyłem się, że być może Aneta ostatecznie odmówiła i weszła do domu, gdzie samotnie spał nasz syn, a mnie nie ma. Miałem przegramolić się z powrotem na nasz balkon, gdy nagle dobiegł mnie głos żony od strony mieszkania sąsiada. Wróciłem na stanowisko obserwacji i zobaczyłem, jak sąsiad wchodzi do dużego pokoju ciągnąc za rękę moją żonę. Miała odsłonięte piersi i była wyraźnie speszona. Pociągnął ją do siebie na kanapę i zapalił nocną lampkę. Wtedy zobaczyłem ich wyraźnie. Miał rozpięte spodnie, z których wystawał jego fiut w częściowym wzwodzie. Aneta usiadła i powiedziała, że mają 10 minut. On odparł, że wystarczy. Przyciągnął ją do siebie, a ona usiadła na nim okrakiem, tyłem do mnie. Jej sukienka podwinęła się ukazując pośladki w majteczkach. Całowali się, a on w tym czasie odsunął materiał majtek i wsunął palce w jej cipkę. Widziałem to wyraźnie i żałowałem, że nie zabrałem aparatu lub telefonu. Zaczęła leniwie poruszać całym ciałem, sama nabijając się na jego palce. Nagle opuściła rękę na dół, i przesunęła jego kutasa tak, że pojawił się pomiędzy jej pośladkami. Przesunęła rękę do tyłu i wciąż się z nim całując masowała jego pałkę, raz po raz ocierając się o niego kroczem. Po chwili przyśpieszyła ruchy. On jednak wyraźnie nie zamierzał tak kończyć. Próbował ustawić ją tak, żeby fiut znalazł się przy wejściu do gorącej cipki. Aneta mimo to tak balansowała, żeby mu to nie wyszło. Zeszła z niego, usiadła obok i pochyliła się nad jego fiutem, ocierając się o niego piersiami. Jednocześnie cały czas go masturbowała. Tym razem próbował wsunąć kutasa do jej ust, ale znów nie pozwoliła na to. Gość się zniecierpliwił i zaczął ją na to już wprost namawiać. Ona odparła, że nie lubi i że nie umie. Roześmiał się i wstał. Posadził Anetę na kanapie i zsunął spodnie. Powiedział, że jej wszystko wytłumaczy. Kazał jej zacząć od lizania główki "jak lizaka", ale jednocześnie powiedział, że rączka ma ciągle pracować, najlepiej okrężnymi ruchami. Aneta nieśmiało wysunęła język i muskała żołądź, jednocześnie masując trzon fiuta. Gość co chwila mówił: "Jak lizaka. Jak lizaka.". Aneta zrozumiała i zaczęła po trochu zasysać główkę i krążyć językiem wokół niej. Wreszcie wkręciła się i załapała nastrój sąsiada. Włożyła żołądź w całości do ust. Potem coraz głębiej i zaczęła po chwili już z pełnym zaangażowaniem obciągać jego drąga. W pewnym momencie nawet opuściła ręce i robiła to samymi ustami, za co sąsiad ją pochwalił. Nagle wyjął chuja z jej ust i zaczął klepać nim Anetę po twarzy. Ja w tym momencie wyjąłem swojego ptaka ze spodni i zacząłem powoli walić konia, jednak czułem, że mimo starań - długo nie wytrzymam. Sąsiad w tym czasie uniósł Anetę i ściągnął z niej sukienkę i buty. Została w samej bieliźnie i zakolanówkach. Poddała mu się całkowicie. On usadził ją na kanapie, a sam usiadł w drugim końcu. Chwycił ją za nogi i ułożył jej stopy z zakolanówkach na swoim kroczu. Ona spytała co robi, na co on złapał delikatnie jej kostki  i docisnął obie stopy do sterczącej pały. Załapała - zaczęła miarowo i ostrożnie trzepać mu konia przy pomocy stópek. Jedną z jej stóp przesunął na jądra i zaczął je ugniatać, a druga stopa przycisnęła jego wała do brzucha i coraz szybciej zaczęła go pocierać. Aneta sama zdjęła w tym czasie stanik i zaczęła dotykać swoich piersi i szczypać sutki. Facet po chwili przysunął ją tak, że objęła go na siedząco udami. Widziałem jak się poruszają rytmicznie, a Aneta pociera kutasa kroczem w majteczkach. Nagle uniosła się i nakierowała jego pałę na swoją cipkę. Powoli i posykując nasunęła się jego pytę. Oboje jednocześnie westchnęli z ulgą. Przytuliła się do niego i zaczęła miarowo kręcić biodrami. On jednak po mniej więcej minucie szybko ją uniósł, śmiejąc się, że jest taki napalony na nią, że musi włączyć chłodzenie. Wstał, nalał dla niej i dla siebie drinka i usiadł. Coś szeptał jej do ucha, a ona zaczęła sama zabawiać się swoją cipką. Zauważyłem, że co chwila wsuwa jej język do ucha (Aneta to lubi) i przygryza lekko. Po chwili do jej palców w cipce dołączyły jego palce i oboje zaczęli pobudzać cipkę Anety. Sąsiad wwiercił się językiem w jej ucho i brandzlowali cipkę już naprawdę ostro. W pewnym momencie Aneta szeroko rozrzuciła nogi, uniosła biodra i widać było, że dochodzi. Nagle on wyjął z niej palce, ukląkł przed nią i szybkim, mocnym ruchem wbił w nią nabrzmiałego kutasa. W tej samej chwili Aneta zaczęła dziko rzucać biodrami i zacisnęła nogi na jego plecach. Przeszył ją orgazm, który wibrował w całym pomieszczeniu (a może i na całym piętrze) jej głośnym jękiem i piskiem. Dopiero teraz zaczęła się jazda. Zaczął ją pieprzyć jak automat. Widziałem jego poruszający się tyłek i jej bezwładnie zwisające i podrzucane nogi po jego bokach. Nie wiem, co we mnie wstąpiło. Pchnąłem drzwi balkonowe i cicho wszedłem do pokoju. Zdjąłem spodnie i z kutasem w garści podszedłem do kopulującej pary. Pierwsza zobaczyła mnie Aneta - patrzyła na mnie, ale wzrok miała kompletnie nieobecny i jęczała w takt jego pchnięć. Sąsiad zauważył to i zerknął w moim kierunku. Nie przerwał rżnięcia mojej żony, tylko uśmiechnął się zaczepnie i przyśpieszył ruchy. Wiedział, że jestem jej mężem. Widywał nas przecież nie raz. Uklęknąłem obok, a Aneta chwyciła mojego fiuta w dłoń i zaczęła trzepać. Wszystko stanęło jakby we mgle. Było mi bosko i nie czułem wcale, jakbym miał zaraz się spuścić. Wstaliśmy, a moja żona usiadła między nami na kanapie i zaczęła na przemian ssać i masować nasze chuje. W pewnym momencie sąsiad wsunął swoją pałę pomiędzy jej duże piersi, a ja podałem jej swoją do ssania. Robiła to lepiej niż kiedykolwiek. Po chwili zaczęła lizać moje jądra nie przestając bić konia. Sąsiad coraz szybciej posuwał jej cycki, klepał o nie kutasem, pocierał główką o naprężone sutki. Podnieśliśmy Anetę, sąsiad ułożył się na podłodze, a Aneta nabiła się znów na jego fiuta. Przez chwilę patrzyłem, jak galopuje na nim i pocierałem swojego kutasa, jednak po chwili znów włożyłem go do jej ust. Possała chwilę i sama włożyła go między cycki. Nie robiliśmy tego nigdy w ten sposób, ale było cudownie. Miękka skóra jej piersi otulała ciepło moją pałę, a czubek jej języka muskał wyglądającą co chwila żołądź. Po paru minutach Aneta wstała z sąsiada i usiadła na krześle, rozchylając nogi. Przyklęknąłem przed nią i mocno całując wbiłem pałę w jej rozgrzaną cipkę. Sąsiad w tym czasie podszedł z boku i tym razem jego kutas poddał się pieszczotom jej ust i języka. Zauważyłem, że Aneta próbuje go połknąć w całości, ale krztusiła się i nie dało rady. Mimo to, obrabiała go jak zawodowa gwiazda porno. Czułem, że dochodzę. Wyszedłem z niej i zacząłem brandzlować się przed jej piersiami. Sąsiad natomiast mnie zaskoczył. Mianowicie przyklęknął obok Anety i wsunął nabrzmiałą i pulsującą pałę pod krawędź jej zakolanówki. Zaczął nim szybko posuwać, a ściągacz zakolanówki dociskał jego chuja do jej uda. Gość był fetyszystą. Nie powiem, bo ten widok mnie podkręcił. Po kilku sekundach poczułem mrowienie w kroczu, przyśpieszyłem ruchy i potężnie spuściłem się na cycki Anety...nigdy nie spuściłem się na jej ciało, ale tym razem wyglądała na zadowoloną. Moja sperma trysnęła z kutasa zalewając jej piersi, które ona chwyciła w dłonie i zaczęła wylizywać. Sąsiad zaczął sapać i głucho postękiwać. Wyjął kutasa spod zakolanówki i zmusił Anetę, by założyła nogę na nogę, a następnie wcisnął go od boku między jej uda w zakolanówkach. Posuwał tak przez chwilę, po czym znów go wyjął, uniósł się trochę i kilkoma ruchami doprowadził do orgazmu. Z jego fiuta wystrzeliła fontanna spermy. Trysnęła na uda Anety, potem na kolana i ściekała białą strugą na jej łydki. Sąsiad znów wsunął pałę pod jej zakolanówkę i wstrzyknął tam resztki spermy, która po chwili zaczęła wyciekać na podłogę i przemiękać przez czarny materiał. Aneta przyciągnęła nas do siebie i wyssała resztki nasienia z naszych ociekających i mięknących pał...Od tamtej pory spotykamy się dość często, a szafa Anety zapełniła się innymi fatałaszkami, pończoszkami, butami...które po części sfinansował nasz miły sąsiad - Daniel.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Andrzej Gdziebądź

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach