Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





MW-Interwal Rozdzial 31 Wejscie smoka

Dzień później. Schodzą się kolejne panny, prosto ze szkoły. Zbieramy się wszyscy w salonie , dziewczęta leżą na dywanie, rozkładają książki i nogi, skrobią w zeszytach, pomagam im w odrabianiu lekcji. DajDaj nie mogą wyjść z podziwu.

- Jak nam opowiedział o tych waszych nagich korepetycjach, tośmy myślały, że tylko wam pcha łapska w cipy!

Moje małolaty się oburzają.

- My tu naprawdę się uczymy, wszystkie poprawiłyśmy stopnie. Myślicie, że to od jego rąk w naszych piczkach?

- Owszem, to pomaga – dodają po zastanowieniu. DajDaj zazdroszczą.

- Nam nikt nie udziela tak stymulujących korepetycji.

- Niemożliwe, nikt was tam nie rżnie w tej Danii?

- E, nie! Mamy na swoich usługach dwa kutasy, czasem też pieprzymy się na boku – śmieją się DajDaj. – Ale nie przy odrabianiu lekcji.

Teraz trochę zazdroszczą dziewczęta.

- Macie dwa kutasy tylko dla siebie! Często wam wsadzają?

- Co najmniej raz w tygodniu, ale… Wy tu macie raj, dziewczęta. My musimy czekać na wolną chatę. Wy czujecie się tutaj równie swobodnie, jak na bezludnej wyspie, hasacie sobie nago, nam tej nagości brakuje.

Dziewczęta są ciekawe tych dwóch kutasów.

- Poznałyśmy ich na dyskotece, jednego dnia, tańczyłyśmy osobno, więc nie wiedzieli, że poznali bliźniaczki. Wzięło ich od razu, poszłyśmy bez majtek. Jak w tym tłoku jednemu czy drugiemu ręka się omsknęła i zawędrowała pod spódniczkę, to już nam chcieli wsadzać.

- Mojemu się nawet udało, miałam go przez chwilę w cipie na środku sali.

- To macie ich podzielonych? Każdą inny pierdoli?

Bliźniaczki tylko się śmieją.

- To im się tak zdawało! Myśmy się cały czas zamieniały. Potem poznałyśmy ich ze sobą. I z nami obiema. Jak już uznałyśmy, że są gotowi – mówi Darya lub Ayah.

- Umówiłyśmy się z nimi  w jednym miejscu, trzeba było widzieć ich miny! –mówi Ayah lub Darya

- Powiedziałyśmy, że będziemy się z nimi dalej pieprzyć, jeśli każdy rozpozna, której dotąd wsadzał – mówi któraś.

- I rozpoznali?

- Tak! To znaczy myśmy im tak powiedziały. Potem mogłyśmy się bzykać dwa razy częściej, bo całą czwórką - nie trzeba się było dzielić wolną chatą. I teraz cały czas poszerzamy repertuar naszych figli, bezludna wyspa nas inspiruje. Tak ich nasze cipy wciągnęły, że nawet tutaj za nami przyjechali. Mieszkają w hotelu.

Moim panienkom oczy się zaświeciły.

- Zaprośmy ich tutaj.

- Jak chłopaki oswojone, to czemu nie.

-Oswojone, spoko. Dostaniecie dziewczęta nowe baty.

- A ty będziesz mógł nas obie ruchać do woli, nasze chłopaki będą bardzo zajęte pierdoleniem twojej dziewczyny i jej koleżanek.

- A skąd właściwie się tu wzięłyście? - pytam Bliźniaczek.

- Przyjechałyśmy na wymianę szkolną, na dwa miesiące, mieszkamy

u rodziców dziewczyn, które są teraz w Danii.

- Tak, tak. – Dodają, ściskając mi, jedna jądra, druga penisa – twój chuj będzie na czekoladowej diecie przez dwa miesiące!

- A może by… Musicie tam mieszkać? – Moje panienki już zaczynają kombinować.

- Najpierw skończcie odrabiać lekcje!

Kończą posłusznie i zaczyna się burza mózgów. Dziewczęta sprawiają wrażenie, że bardziej chciałyby ściągnąć do mnie dwa kutasy, niż dwie cipki, na te dwa miesiące.

- To nie musieliby tyle bulić za hotel! I ganiać tu przez pół miasta ze wzwodem.

* * *

Ostatecznie, jeden z chłopaków Bliźniaczek zadzwonił do rodziny, która je podejmowała. Na dźwięk duńskiego słuchawka została przekazana DajDaj.

- Tata ma w Warszawie dobrego znajomego, jego córka to nasza koleżanka, właśnie wrócili po długim pobycie za granicą i tata pyta, czy chciałybyśmy przenieść się do nich. A my byśmy bardzo chciały! – tłumaczą DajDaj gospodarzom, a „tata” potwierdza łamanym angielskim.

Dzień później DajDaj zostają odwiezione do mnie i mojej ”córeczki” Ali. Reszta towarzystwa wybywa na ten moment z domu a ja i Maleńka musimy się ubrać. Godzinę później wprowadzają się chłopcy Bliźniaczek, ci dla odmiany szybko się rozbierają dumnie prezentując spore kutasy.

Kwadrans później trzy panny nadziewają się na trzy sterczące prosto maszty. A czwarta na krzywo sterczący. Ten Łukasza.

- Właśnie zaliczasz pierwsze nurkowanie – mówi mu Maleńka, kucając powoli i nasuwając się na tego wyjątkowo krzywego penisa. Natka trzyma go mocno u nasady, celując nim w cipę mojej dziewczyny. Puszcza, dopiero, gdy Ala napiera sromem na jej dłoń. Mocno śliskim – pizdę Maleńka ma rozliczaną, podobnie jak reszta dziewcząt;  i tych właśnie nasuniętych na kutasy, jak i tych przyglądających się z zazdrością.

- Uff!!! – Maleńka jeszcze nigdy nie miała w sobie czegoś tak krzywego – rzeczywistość Łukaszowego prącia bije na głowę wyobraźnię producentów zabawek erotycznych.

- I jak? – Pytam. Widok mam dobry, bo leżę tuż obok z Dajdaj nasuniętą cipką na mój maszt.

- To, jak… wejście smoka! – odpowiada zachwycona Ala i zaczyna ujeżdżać tego pokręconego ogiera.

Maleńka wraz z DajDaj i Majką postanawiają wykorzystać te okazję do końca - przeskakują z masztu na maszt, Ala i Majka ujeżdżają głównie nowości, Bliźniaczki – mnie i Łukasza. Patrząc na jego krzywego penisa znikającego w kolejnej cipie nie mogę się powstrzymać:

- Wasze pochwy, dziewczęta, są prawdziwym cudem, przyjmą wszystko!

A dziewczęta tylko posapują, pojękują, wreszcie krzyczą z rozkoszy. Tutaj nie muszą się krępować. Zerkam na Łukasza. Wyraz bezbrzeżnego zachwytu nie schodzi z jego twarzy, gdy kolejne dziewczyny schodzą z niego, by ustąpić miejsca koleżance. Chłopak pierwszy raz wykorzystuje kutasa zgodnie z przeznaczeniem i od razu ma cztery partnerki. Dziwię się, że jeszcze nie eksploduje. Może to dlatego, że tak często się zmieniają… Ale, gdyby okazał się długodystansowcem, byłby prawdziwym skarbem dla dziewcząt.

* * *

Wystrzeliwuję w końcu ładunek spermy w nadzianą na mnie ciasną pochewkę. Sięgam niezwłocznie pod poduszkę, wyciągniętym stamtąd mazakiem stawiam ptaszka na brzuszku DajDaj. Ta, w pierwszej chwili zaskoczona, próbuje go zetrzeć.

- Zapomnij! Specjalnie kupiłem wodoodporny, w ogóle odporny na wszystko! Teraz będę wiedział, czy obdzielam was sprawiedliwie.

- Zobacz Ayah, co mi zrobił! – Wspaniale, poszło lepiej, niż się spodziewałem. DajDaj się zapomniała, teraz wiem, w której się spuściłem! Mam je na chwilę zidentyfikowane.

* * *

Środek nocy. Budzę się pomiędzy Bliźniaczkami. Korzystam z okazji. W świetle latarki poprawiam ptaszka na brzuszku Daryi i dwa krzyżyki na brzuszku Ayah. Zasypiam zadowolony z siebie.

Chłopaki Bliźniaczek śpią na kanapie w salonie, między nimi Ala, wciąż pod urokiem nowych pałek. Zdrajczyni! Co noc obsługują ją teraz dwa duńskie chuje. Ja, co prawda, w tym czasie zaganiam batem dwie duńskie cipki, ale to przecież coś zupełnie innego… A jeszcze dzisiaj rano dała im na śniadanie po jajeczku na miękko. Gdy poszła do szkoły nagotowali jajek i potem chodzili za nią i pchali jej te jajka w pochwę. Chodzili szczęśliwi z umorusanymi na żółto gębami. Dopiero jak podkradłem im dwa jajka i wyjadłem je z gniazdek Ayah i Daryi, oświeciło ich, że też tak mogą i wreszcie miałem okazję polizać Alę.

Trzeba było dokupić jajek, bo reszta dziewcząt też chciała karmić Duńczyków.

- Zlitujcie się dziewczęta, ile tych jaj można zjeść!

- Dzisiaj powyjadamy sobie nawzajem, ale kiedyś będziesz musiał wyjeść z każdej!

* * *

Teraz co rano razem ubieramy dziewczęta do szkoły. Najczęściej ja naciągam getry Ayah i Daryi a chłopaki – Ali. Moje Małolaty starają się wykorzystać do maksimum pobyt czworga Duńczyków, średnio co drugi dzień mamy do ubrania pięć dziewcząt. Z drugiej strony DajDaj chcą bliżej poznać życie swoich polskich koleżanek, odwiedzają je w domu, nawet nocują czasem u którejś z nich, śmieją się, że Ala musi mieć mnie czasem tylko dla siebie. Przy okazji niejako uwiarygodniają to nocowanie moich dziewcząt „u koleżanki”. No bo dlaczego ta koleżanka nigdy nie nocuje u córeczki? No to teraz nocuje. Nawet dwie nocują. Staruszkowie nieodmiennie przeżywają szok otwierając drzwi przy pierwszej wizycie. Ciemnoskóre bliźniaczki, mówiące całkiem ładnie po polsku, do tego Dunki, nieodmiennie okręcają sobie tych staruszków dookoła palca, zawsze są zapraszane ponownie. Chłopaki sprawili wszystkim dziewczętom prezenty, teraz, zanim założą im stringi, wpychają im do cipek kulki rozkoszy. Jajeczka ich zainspirowały, że też sam na to nie wpadłem. Teraz dziewczęta wychodzą wcześniej, marsz z kulkami w pochwach daje im przyjemność niedostępną w autobusie. Oczywiście, gdy wpadają po szkole, sami wyjmujemy im z cipek te kulki. Właśnie stoję przed rozkraczoną na stole Daryą, ciągnę za zwisające z cipy uszko i przyglądam się z bliska, jak kulki, jedna za drugą wyłaniają się z pomiędzy czekoladowych warg. Darya proponuje, bym sobie te kulki wylizał, zanim je schowa w załączonym futerale, a ja proponuję, że wyliżę futerał, z którego je właśnie wyjąłem. Uda dziewczyny drżą i zaciskają się na mej głowie – kulki, to był strzał w dziesiątkę.

- Masz po nic taka soczystą cipę!

Na brzuszku Darya ma już zaczęty drugi rząd ptaszków. Bliźniaczki już nawet nie próbują ich usuwać i z rezygnacją patrzą, jak je czasem poprawiam. Darya też patrzy na swój brzuszek.

- To nawet będzie ciekawe policzyć ile razy się we mnie spuściłeś. Stawiam ptaszka niezależnie, czy bierze w cipkę, czy do buzi. W dupę, na twarz czy w ogóle gdziekolwiek. Byle na nią.

- A ja sama będę sobie stawiać ptaszki, za każdym razem, jak się we mnie spuścisz – mówi Maleńka. - Jak bliźniaczki będą wyjeżdżać to policzymy i sam się przekonasz, że mnie ostatnio zaniedbujesz.

- Na każdy zastrzyk spermy, który daję Bliźniaczkom, przypadają dwa, które chłopaki pakują w twoją cipkę, więc może nie narzekaj!  Stawiaj lepiej ptaszka po każdym duńskim zastrzyku.

* * *

Chłopaki proponują rozbieranego pokerka. Chyba nie przemyśleli sprawy do końca

- A co niby mamy zdejmować! – Śmieją się dziewczyny. Stanęło na tym, że przegrany spełnia życzenie graczy innej płci, ma być krótko i wesoło. Darya właśnie zalicza jedno okrążenie stołu na czworakach, z ogórkiem w dupie, ładnie się kiwa ten ogórek. Dziewczyny zażyczyły sobie, żebym nasikał do butelki, Ala trzymała tę butelkę pod prysznicem, zanim wcelowałem, cały brzuszek miała obsikany, ta to się umie ustawić. Ja

z kolei kazałem Ali zmierzyć długość pokoju jej metodą – chłopaki mogli popatrzeć jak Pan Pęknięty Kasztanek otwiera się i zamyka, otwiera i... Maleńka nie pozostała dłużna, niebawem zaliczyłem bieg po śniegu do basenu i z powrotem z kwiatkiem w tyłku. A Łukasz, już całkowicie rozluźniony, powtórzył sławetne walenie konia w naszej łazience. Tym razem w obecności nas wszystkich wyłożył mosznę na krawędź umywalki i trzepał sobie do skutku.

- I ty tak całe życie? – Duńczycy nie mogą się nadziwić,  w końcu jest parę lat starszy od nich.

- Stąd taki krzywy, jestem praworęczny – Łukasz spuszcza się za śmiechem. Dziewczęta wyszorowały umywalkę przed jego występem, teraz dokładnie ją wylizują, a jemu od tego widoku znów staje. Więc pochylają się kolejno, a Łukasz je dyma od tyłu, napełnia wreszcie swym nasieniem Dorkę, gdy ta wylizuje jeszcze  z umywalki resztki z poprzedniego wytrysku. Nie tylko mnie to podnieca, wszystkie dziewczęce krocza, które obmacuję, są mokre. Palce lizać!

* * *

Dziewczęta wspólnie odrabiają lekcje, teraz również Bliźniaczki biorą w tym udział. Tak jest im, poza wszystkim, wygodniej, szybciej idzie, koleżanki pomogą, ja również. Przechadzam się miedzy nimi, przechodzę ponad porozrzucanymi na dywanie gołymi tyłeczkami, zaglądam w krocza i zeszyty.

-  Co poza tym w szkole? – Pytam Bliźniaczek – Fajną macie klasę? Zaaklimatyzowałyście się już?

- No pewnie! Choć nie tak szybko, jak u ciebie... Chłopcy z klasy... Z całej szkoły, nas podrywają a my jak te głazy...

- A wczoraj byłyśmy w bluzeczkach do pępka, zauważyli te twoje ptaszki i krzyżyki i oczywiście pytali.

- I jak się wytłumaczyłyście?

- Że to po to, żebyśmy wiedziały, ile razy która była puknięta od przyjazdu! – Żebyście widzieli ich miny!

- Dopiero dzisiaj odważyli się spytać, dlaczego jedna ma ptaszki a druga krzyżyki.

- I???

- Żeby ci, co nas przelatują, wiedzieli którą!

- Uwierzyli!?

- Żartujesz! Najciemniej pod latarnią. Uznali, że mamy spaczone poczucie humoru!

Spaczone poczucie humoru Bliźniaczek ma niezamierzone konsekwencje...




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Maciej Wijejski

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach