Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





My frist time ViP

Ile to już razy na różnych stronach naczytałem się o pierwszym razie? Na pewno nie mniej jak czytelnicy tutaj, więc postanowiłem i ja podzielić się tą słodką tajemnicą, o której wiem tylko Monika i Ja.

 

Jak co tydzień dzięki mojemu starszemu rodzeństwu jeździłem na wiejską dyskotekę, nieopodal naszej Babci, gdzie też po dysce nocowałem. Zabawa jak zwykle przednia, dużo znajomych oraz pełno fajnych lasek. Ale jak to zazwyczaj bywało końcówki imprezy nie zapamiętałem. Rano tylko kojarzyłem, że poznałem jakąś dziewczynę. Niestety nie pamiętałem jak ona wyglądała, ani jak też miała na imię...

 

Po ogarnięciu się rano zostałem prawie, że zmuszony iść na rodzinny festyn w pobliskiej wsi. Jakieś zabawy dla dzieci, piwo dla dorosłych, disco polo w tle, no jak na wiejskiej imprezie :P

 

Z nudów przysiadłem na ławce i oglądałem wielki mecz pomiędzy dwoma sąsiadującymi wsiami. i gdy tak siedziałem i sączyłem cole (wtedy przy rodzicach nie bardzo można było pić piwa), ktoś zasłonił mi oczy od tyłu. Odwróciłem się a tu... OBCA TWARZ!!! Dziewczyna miała piękne niebieskie oczy, jedwabiste ciemne loczki i niepowtarzalną urodę. Nigdy wcześnie nie widziałem tak zjawiskowej laski. Od razu podniosłem się z ławki. Ona powiedziała zawadiacko:

- a Witam Pana szaleńca...

Ja całkowicie zamurowany wybąknąłem

-Cześć.

I wtedy skojarzyłem sobie, że to może być ta dziewczyna, którą poznałem dzień wcześniej na dysce. Miałem wielki dylemat. Ona do mnie mówiła po imieniu, a ja w żaden sposób nie mogłem sobie przypomnieć jak miała na imię. Głupio mi było się jej pytać...

 

Z racji wieku, bo była już pełnoletnia nie miała problemów z kupnem piwa. Więc poszliśmy do pobliskiego sklepu kupiłem 4 piwka. Nawet nie wiem kiedy wypiłem aż 3 w krótkim czasie, ona zdążyła wypić jedno w tym czasie. Dobrze mi to zrobiło rozluźniłem się i jakoś rozmowa nam się lepiej kleiła. Dalej niestety nie wiedziałem jak ma na imię. Nie mogłem sobie przypomnieć. Tak konstruowałem zdania, aby się nie kapnęła.

 

Po jakiejś chwili zaproponowałem, żebyśmy wrócili do tego sklepu i kupimy więcej prowiantu, aby sobie jeszcze posiedzieć. Tuż przed sklepem moja znajoma spotkała koleżankę, która wypaliła:

- Hej Monika!

 

I wtedy już wiedziałem jak ma na imię osoba z którą spędziłem pół dnia męcząc się rozmyślając nad imieniem.

 

Już w sklepie zapakowałem tym razem 8 piw, w końcu były wakacje można było popić. Kątem oka zauważyłem jak Monika pakuje do wózka białe Martini. Podeszła do mnie i szepnęła mi do ucha, że wypijemy jej ulubione winko, ale już u niej. Jak skończyła do mnie szeptać liznęła mnie delikatnie po policzku...

 

Bardzo się zdziwiłem, ale też poczułem się bardzo miło. Mój koleżka w rozporku od razu zareagował. Do tej pory nawet nie myślałem i nie przygotowywałem się psychicznie do tego, aby być z kobietą. Od kilku lat oglądało się pornuski i jedyną kochanką była prawa ręka, no może czasem też lewa.

 

Monika od sklepu mieszkała ok. 1,5 km. Tak szliśmy sącząc piwo. W połowie drogi zatrzymaliśmy się, a ona wzięła mnie na siłę przysunęła do siebie łapiąc mnie jedną ręką za rozporek i zaczęła mnie namiętnie całować. Zawirował mi cały świat. Żadna wcześniej nigdy mnie tak nie pocałowała. Nie jestem w stanie do tej pory określić ile trwał ten pocałunek, mi wydawało się, że całą wieczność.

 

Po tym cudownym przeżyciu poszliśmy dalej. Ja byłem w takim szoku, że nic się nie odezwałem aż do jej domu.

 

Kazała mi wejść i rozgościć się. Obeszła cały dom i powiedziała, że cała jej rodzinka dalej bawi się na festynie. Podała mi herbatę, przyniosła ciastka i zniknęła gdzieś w przedpokoju. Nie było jej dobre 10 minut. Ale to nie jest najistotniejsze.

 

Słyszę idzie delikatnym krokiem, akurat wziąłem łyk herbaty patrzę na Monikę...

 

a ona ubrana tylko w różową prześwitującą halkę!!!

Myślałem, że od razu dojdę. Zbliżyła się do mnie, a raczej wskoczyła na mnie z dość dużym impetem i zaczęła mnie całować jeszcze bardziej namiętnie niż na ulicy. Siedziała na mnie i w pewnym momencie zrzuciła z siebie zbędną dla niej świetną halkę. Wstała i pokazała mi się w całej okazałości. Jędrne duże piersi z bardzo dużymi sutkami. Spojrzałem w dół  a tam jak od linijki kreseczka prowadząca do groty przyjemności.

 

Zaczęła poruszać biodrami, odwracając się co chwilę do mnie plecami i pokazując mi wilgotny już wtedy różowy pierożek. Leżałem jak zamurowany, nie byłem w stanie się poruszyć, nie mówiąc nawet już o odezwaniu się. Za chwilę do mnie podeszła zdjęła ze mnie najpierw koszulę, z którą zrobiła mi jeszcze jedną sztuczkę taneczno-striptizową machając nią niczym amazonka lassem. Gdy już pozbyła się koszuli zabrała się za spodnie. Delikatnie rozpinając je ssała z całych sił moje sutki. Co za uczucie. Zdjęła same spodnie później chwile patrząc na moje majtki droczyła się ze mną liżąc przez bokserki mojego generała który stał na baczność od momentu pierwszego pocałunku na ulicy. Co chwila schodziła na dół, to do góry do sutków i mojej szyi. W końcu postanowiła zabrać się do rzeczy. Powolutku zdejmowała centymetr po centymetrze mój ostatni element garderoby.  Mój przyjaciel przywitał się z nią bardzo rześko i zdecydowanie sprężynowym ruchem do góry. Odniosłem wrażenie, że podziwia mojego Pana. Chwilę później zaczęła się nim bawić najpierw chłodnymi rączkami. Za moment zaczęła zbliżać się usteczkami do moich jajeczek. Nie zaczęła najpierw od góry tylko od dołu. Wzięła do ust całe jądro, potem drugie. Niebiańskie uczucie!!!

 

 

Chwilę potem nadeszła dla mnie długo oczekiwana chwila...

Zaczęła całować mojego małego, pocałunki były tak delikatne, a zarazem niebiańsko przyjemne. Nadszedł następny etap... niedługo po ostatnim pocałunku zniknął mój przyjaciel cały w jej buzi... Pomyślałem sobie wtedy, że nawet w pornusach czegoś takiego nie widziałem. Tak do pięciu, sześciu razy "połknęła" go całego i następnie zaczęła ssać samą końcówkę, bardzo mocno jakby chciała mi urwać główkę jęczałem z rozkoszy i długo nie trzeba było zlałem się jej do buzi. Gdy Monika to poczuła zaczęła z większą częstotliwością mi obciągać. Zjadła wszystko. Nie uroniła nawet kropelki. Wstała i otworzyła martini. Wypiliśmy po lampce. Chciałem się coś odezwać, ale od razu mnie uciszyła paluszkiem wskazującym. Nie chciała żadnych słów.

 

 

Gdy wypiliśmy po lampce wstała i wręcz krzyknęła:

- A teraz się odwdzięcz!!!!!!!

Po czym położyła się na łóżku w rozkroku. Pierwszy raz z tak bliska widziałem jaskinię rozkoszy. Nie za bardzo wiedziałem jak się za nią zabrać, ale poszedłem na żywioł. Na początku delikatnie wylizywałem jej soczki od góry do dołu. Co chwilę łapiąc ciasno ustami jej łechtaczkę. Wtedy jęczała głośniej. Jej dupcia z rozkoszy nie mogła leżeć spokojnie. Było jej bardzo dobrze, coraz głośniej jęczała. Robiłem to kobiecie pierwszy raz, jednak pornusy nie poszły w las.

 

Po chwili złapała mi głowę bardzo mocno udami i zaczęła drżeć. cipeczka zrobiła się jeszcze bardziej wilgotna. Przytrzymała mi głowę tak ok.minuty... jakoś wytrzymałem.

 

Po momencie leżenia w bezruchu westchnęła i wstała sięgając po martini. Znów próbowałem się odezwać i zapytać czy było dobrze znów mnie uciszyła...

 

Polała wino wypiliśmy po lampce wpatrując się w siebie nawzajem jakbyśmy zobaczyli kogoś świętego...

 

Tym razem ja zrobiłem pierwszy krok, byłem dziwnie pewny siebie, sam się zdziwiłem. Mój fenix odrodził się z popiołów, więc mogłem działać. Zaczęła do mnie krzyczeć:

- bierz mnie skurwysynu, zerżnij mnie jak starą sukę, niech poczuję twoją pałę!!!

Ależ mnie to podnieciło mało co nie doszedłem. Więc, żeby nie zrobić falstartu zszedłem na dół do jej pierożka i zacząłem agresywną zabawę. Pozwalając sobie na lekkie przygryzanie. Ach jak jęczała, chyba półwsi to słyszała. Gdy mój mały troszkę się uspokoił, przysiadłem jej lekko na na brzuchu i wsadziłem mojego fiuta między cycki!!!

Zawsze chciałem to zrobić. po chwili bez żadnych skrupułów wsadziłem moją pałę jej do buzi i zacząłem ją gwałcić dość agresywnymi ruchami trzymając ją za loki. Widziałem w jej oczach, że bardzo się jej to podobało.

 

Zszedłem z niej i rękami założyłem jej nogi na moje ramiona tak, żebym miał dobry punkt ataku (pierwszy mój raz). Trochę się stresowałem, ale pomyślałem sobie dasz radę. I wbiłem jej swojego pala, aż krzyknęła. Wszedł jak w masło. Co za uczucie... Zacząłem powoli, potem szybciej i szybciej... tak się rozpędziłem, że w pewnej chwili z trudem łapałem oddech. Było tak cudownie, nie mogłem przestać. Monika już nie jęczała, nawet nie krzyczała wręcz piała z rozkoszy. Nie mogłem przestać. Rżnąłem ją jak sukę, co chwilę krzyczałem do niej:

- Suko, zarżnę Cię- strasznie jej się to podobało, mi chyba jeszcze bardziej.

Nie byłem w stanie określić ile to trwało. Po chwili nie spostrzegłem, że jesteśmy już na skraju łóżka i rąbnęliśmy na podłogę nie przerywając zwierzęcego seksu. Położyłem się na podłodze, miałem jeszcze lepszy docisk i mogłem napierać z większą siłą. Była wniebowzięta. Ruchałem ją jeszcze przez jakiś czas, aż tu nagle mój generał puścił całą serię pocisków prosto do jej cipeczki!!!

 

Nie myślałem w tym momencie o jakiejś ciąży, że mogę zamoczyć już za pierwszym razem. Nie obchodziło mnie to. Po chwili poczułem jak Monika cała drży na Fiucie poczułem małe uciski, doszliśmy prawie jednocześnie!!!

 

Zacząłem ją namiętnie całować a ona wyrwała mi się z moich objęć. i Zeszła do mojego przyjaciela aby wylizać to co jeszcze na nim zostało. Och nie mogłem się powstrzymać i znowu używając sporo siły i gwałciłem ją w buzie trzymając za same włosy.

 

Niedługo po tym położyliśmy się na łóżko i wpatrywaliśmy się w siebie. Nie wiem ile czasu...

 

Co piękne szybko się kończy, usłyszałem jakieś głosy na podwórku, wracała jej rodzina. Byłem spanikowany. Wziąłem z podłogi swoje ubrania i pobiegłem do toalety się ubrać. Ona pobiegła na górę do jakiegoś pokoju. Po kilku chwilach słyszałem jak weszli do domu. Zaraz ja wyszedłem z toalety, przywitałem się, zapoznałem. Zeszła również Monika już ubrana ucałowała rodziców (żeby wiedzieli co chwile wcześniej ich córka miała w ustach) i powiedziała, że my właśnie wychodzimy.

 

Poszliśmy z powrotem na festy,  na którym zaczynała się dyskoteka pod gołym niebem w rytmach disco polo. Bawiliśmy się całą noc, a potem wydarzyło się jeszcze dużo ciekawych rzeczy.

 

Ale to opowiem innym razem...CDN

 

 

Mam nadzieję, że wam się podobało.

Pozdrawiam ViP

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





viper viper

:P


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach