Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Polykaczka

Jestem kapitanem (statku kosmicznego). Właśnie mam kierować pierwszą, długą misją na marsa. Moja załoga liczy osiem osób – siedmiu mężczyzn i jedną kobietę – połykaczkę.

Połykaczka leci z nami przez nowe przepisy dotyczące „czystości” kosmosu. Mianowicie, chodzi o to, że jak wiadomo, każdy facet ma swoje potrzeby, a fakt, że będziemy bardzo daleko od domu i swoich kobiet sprawia, że musimy sobie radzić na „własną rękę”, a gdy już sobie „poradzimy” to zrobi się problem, no bo co zrobić ze spermą, która unosi się w nieważkości po całym statku? Stąd pomysł z połykaczką. Jej zadaniem będzie połykanie nasienia całej załogi. Jako, że misja ta budzi duże zainteresowanie, oficjalnie w opinii publicznej podane będzie, że jest ona doktorem radiologii. Według wytycznych kierowanych z góry nie możemy jej zmuszać do tego, żeby robiła coś więcej niż tylko połykała, więc problem zaspokajanie się na „własną rękę” dalej zostanie, ale przynajmniej miło będzie popatrzeć jak seksowna kobieta to połyka. Bo trzeba przyznać, że jest ona ideałem kobiety. Jest ona szczupłą, wysportowaną blondynką, z delikatnym kaloryferem na brzuchu, ma 170cm wzrostu, piersi w rozmiarze C. Trzeba przyznać, że robi wrażenie, nie tylko na mnie, lecz na całej załodze. Szczerze powiedziawszy od dwóch tygodni powstrzymywałem się od wytrysku, żeby tylko zobaczyć jak połyka taką ilość spermy, ta wizja sprawia, że gdy myślę o starcie od razu mi staje.

 

Dzień później

 

Dzisiaj jest dzień startu, chociaż start odbędzie się dopiero o 17:00, cała załoga już od rana jest w bazie, jest też ona – połykaczka. Dzień zaczynami od ćwiczeń na siłowni. Męska część załogi ćwiczy w krótkich, dresowych spodenkach, ona ćwiczy w bardzo krótkich dresowych spodenkach, tak że z dołu widać skrawki kształtnych pośladków. Podczas rozgrzewki brzydsza część załogi postarała się o miejsce za połykaczka, gdy tylko zaczęliśmy przysiady mój maszt się podniósł, zresztą nie tylko mi, kątem oka widziałem wybrzuszenia u innych załogantów. Po tych dwóch tygodniach przerwy ciężko mi było się powstrzymać przed wizytą w toalecie, ale pomyślałem, ze musze wytrzymać, jestem kapitanem, więc musze zrobić dobre wrażenie na personelu, musze pokazać połykaczce ile nasienia powinien mieć dobry kapitan.

 

…. 5 … 4 … 3 … 2 … 1 …

Stało się, lecimy z pierwszą misją załogową na marsa! Dzisiejszy dzień był ciężki, wszystkie te duperele związane z procedurami wypompowały ze mnie wszystkie siły… siły, ale nie nasienie, nasienie wypompuje, mam nadzieje, ktoś inny – seksbomba, która będzie z nami przez dłuuugi czas. A skoro mowa o długim, to w moim skafandrze coś stało się zbyt długie, a wszystko za sprawą suczki, która właśnie już ściągnęła skafander. Ściągnęła, bo niby co ma robić? W ostatnim czasie spędziliśmy dużo czasu razem z całą załogą na przygotowaniach, więc atmosfera między nami jest swobodna i to nawet dosłownie. Po dokończeniu wszystkich procedur i po wyjściu za orbitę ziemską w końcu mam trochę wolnego czasu. W głównej części statku aktualnie znajduję się tylko ja, połykaczka i Jack. Jako że dowodzę tym wszystkim postanowiłem skorzystać z sytuacji i wysłać Jack’a żeby sprawdził wszystkie generatory. Tym sposobem pozostałem sam z połykaczką.

- dobra jesteś w te klocki – zagaiłem

- podobno najlepsza w mieście.

Rozpiąłem rozporek, kutas sam wyskoczył niczym sprężyna

- pokaż na co Cię stać – rozkazałem

- ja tu jestem przecież tylko od połykania, jak sobie zwalisz to zrobię to co do mnie należy

- a ja tutaj jestem kapitanem i to ja decyduje co będziesz robić! Chodź tutaj i klękaj. Nie zapominaj, że ode mnie zależy opinia jak połykałaś, to znaczy wykonywałaś swoje obowiązki.

- o tym przecież nie było mowy w umowie.

Miarka się przebrała, podszedłem do niej i siłą zmusiłem żeby klękła

-tak się bawić nie będziemy, nie obchodzi mnie co było w umowie, masz mi obciągnąć, bo jak nie to Cię wyrucham w dupę tak, że nie usiądziesz przez miesiąc.

-dobrze Panie kapitanie – przegryzła wargę i puściła oczko

Łatwo poszło, wychodzi na to, że ona tylko zgrywała taką niewinna, a w rzeczywistości miała już mokro w majtkach. Chwyciłem ją z tyłu za głowę i bez uprzedzenia wepchałem jej kutasa do samego końca, mój kutas jest może ponad przeciętny, ma 18 cm, ale zmieścił się cały, widać, głębokie gardło to dla niej nie problem. Na chwilę przytrzymałem jej głowę dociśniętą do mojego brzucha, po czym puściłem i pozwoliłem jej na własną inwencję.

Na początku muskała końcówkę kutasa miękkim językiem, później przeniosła się na mosznę. Po takim czasie abstynencji myślałem że długo nie wytrzymam, gdy zaczęła jeździć językiem od moszny do czubka kutasa. Byłem już bardzo bliski, gdy nagle przestała. Przestała tylko po to, żeby pokazać mi cycki, jednym ruchem zdjęła stanik, który był pod obcisłym sweterkiem, po czym pokazała mi swoje piersi w całej okazałości, chciałem ich dotknąć, jednak powstrzymałem się, w tej chwili myślałem tylko, żeby jakoś przystopować moje podniecenie, nie chciałem skończyć po 2 minutach obciągania. Przy takim widoku ciężko to było ciężkie do osiągniecia.

- zakryj te cycki swetrem – powiedziałem

Ona od razu wykonała mój rozkaz, ciekawe czy inne moje rozkazy też wykona bez wahania, to się jeszcze okaże. Gdy tylko zakryła piersi żałowałem, że kazałem jej to zrobić, takie cycki w wersji z opinającym je swetrem to jest coś o czym marzy każdy facet. Pomyślałem, że chyba nici ze spustu dłużej niż po dwóch minutach, w tej samej chwili połykaczka delikatnym ruchem wsunęła mojego kutasa pomiędzy swoje lekko tylko rozwarte wargi, poczułem jak ciepły język dotyka końcówki żołędzi, byłem tak naładowany, że czułem orgazm bardzo blisko. W tej właśnie chwili wsunęła moje kutasa powoli do samego końca.

- zaraz dojdę, nie połykaj od razu wszystkiego, tylko pokaż język. – Powiedziałem stanowczo.

Kiwnęła głową na znak że się zgadza. W tym momencie poczułem bardzo mocne pulsowanie w jajach, strzeliłem 15 razy, dziwie się, że to się zmieściło w jej buzi. Prawie mnie to zwaliło z nóg, odwróciłem się do kokpitu na który leżał mój aparat.

-pokaż co masz w buzi – natychmiast otworzyła buzie.

Wziąłem aparat i zrobiłem jej zdjęcie, na ten widok, mój kutas znowu zaczął twardnieć, sam dziwiłem się, jak to możliwe.

- teraz to połknij i pokaż język – po tych słowach połknęła to bez żadnego skrzywienia, na trzy razy.

- dziękuję Panie kapitanie – powiedziała zalotnym głosem po czym chwyciła mnie za prącie

- nie teraz, zaraz wróci Jack, a jakoś nie mam zamiaru chwalić się przed nim moją fujarą

- dobrze, może któryś z chłopaków jeszcze mnie nakarmi, bo szczerze powiedziawszy jeszcze nic dzisiaj nie jadłam, a Pański olbrzymi ładunek tylko wzniecił mój apetyt.

- łykaj ile chcesz, ale po  północy masz być wolna. Przyjdę do Ciebie i Cie wyrucham i nie próbuj nawet protestować, wiem, że to lubisz

- dobrze Panie kapitanie.

W tym momencie wstałem na nogi, podciągnąłem spodnie i wypłynąłem po ścianach, prawie jak w wodzie, tylko na sucho. Połykaczka zdjęła sweter, żeby założyć stanik. Zaraz po przejściu przez wyjście spotkałem Jack’a, wpełzał tam skąd ja wypełzłem, nie ma szans żeby połykaczka zdążyła założyć stanik. Nie obchodzi mnie to, niech robią co chcą…

 CDN?

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Janek Kowol

Jest to moje pierwsze opowiadanie, dlatego proszę Was bardzo o komentarze, sugestie, oceny, itd..


Komentarze

raito4645/12/2017 Odpowiedz

Pomysł bardzo abstrakcyjny ale ogólnie zapowiada się ciekawie czekam na ciąg dalszy :)

Aura6/12/2017 Odpowiedz

Dobrze napisany tekst i oryginalna, ostra fantazja.

Avi19396/12/2017 Odpowiedz

Pisz dalej. Przyjemnie się czyta i chciałbym poznać ciąg dalszy.;)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach