Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Niewolny: 6. Kara chlosty

Przesłałem film i … zapadło milczenie. Nie podobało Ci się mój Panie? Podniecenie, które towarzyszyło mi w chwili przesyłania filmu, zamieniło się w smutek. Później w nadzieję, że to była kara.

Oglądałem swój film wielokrotnie i świadomość, że dla Ciebie bardzo mnie podniecała. Kutas mi stawał.. Napisałem Ci o tym. Wciąż milczenie…

Stało się. Któregoś ranka obudziłem się ze  stojącym penisem. Ręka chwyciła jego główkę, obciągnąłem napletek .. Po kilku ruchach zalałem swoje podbrzusze… Niestety, zrobiłem to.. Tak szybko, zwyczajnie, bez oddania tego aktu Tobie..

Wiem, że tym samym złamałem naszą umowę o zupełnym oddaniu i z całą świadomością wiedziałem, że mnie ukarzesz.

Napisałem Ci o tym.

Po dwóch dniach otrzymałem sms: - Wpierdol.

Tak, to słowo, które już stanowi standard. W wyniku mojego nieposłuszeństwa znów przez trzy dni nie odzywałeś się do mnie, ale w końcu przyszedł sms od Ciebie:

- O 20:00 na Shellu.

Znane nam miejsce. To tu spotkaliśmy się pierwszy raz  i poszliśmy do Ciebie, do jakiegoś bloku. Tak mi się wydawało, że jest to Twoje mieszkanie. Co ciekawe, wówczas nie doszło do niczego…

 

 Zastanawiałem się, co oznacza to spotkanie? Czy  masz wolne mieszkanie? Nie pisałeś jak mam się przygotować. Może tylko obciąganie?

Kiedy podjechałeś pod stację, tylko zatrzymałeś się bym wskoczył do auta. Nie mówiłeś nic. Ja też przestraszony i zaintrygowany nie śmiałem Cię o nic pytać. Zresztą nie wolno mi było – tak ustaliliśmy już dawno. Ten zakaz wprowadziłeś jako kolejny sposób „ćwiczenia” mnie.

Jechaliśmy gdzieś poza miasto, a więc nie do tamtego mieszkania. Wjechaliśmy w jakieś osiedle nowo wybudowanych dwupiętrowych budynków i zatrzymaliśmy się przy jednym z nich, chyba jeszcze nie ukończonym, gdyż w oknach była folia.

Wiedziałem, ze coś robisz w budowlance i z racji Twojego fachu zastanawiałem się, czy tu cos kupiłeś, czy to wybudowałeś. Ochrona przepuściła nas bez przeszkód. Znali Cie, tak jak w biurowcu.

- Zostań.

Podszedłeś pod oszklone drzwi, otworzyłeś je kluczem, na klatce zabłysło światło. Skinąłeś na mnie. Szybko wyszedłem z auta. Usłyszałem dźwięk centralnego zamka.

- Pod drzwi – wskazałeś jedyne drzwi na parterze. Zauważyłem, że schody prowadzą jeszcze na górę, ale zostaliśmy tutaj. Zamknąłeś kluczem drzwi do budynku i po chwili kluczem otworzyłeś do mieszkania.

No właśnie, trudno było mi zgadnąć, czy tu miało być mieszkanie

 Jeden duży pokój, wejście do mniejszego oraz trzecie, do którego drzwi były zamknięte. Łazienka? W pokoju nie było nic oprócz wykładziny dywanowej i zasuniętych żaluzji. Z sufitu zwisała żarówka.

Zamknąłeś drzwi na klucz.

- Idź do kąta i rozbieraj się do naga.

Jej! Znów skurcz na podbrzuszu. Tu będziesz miał do mnie całkowity dostęp. Potulnie spełniłem rozkaz odwrócony do ściany, rzucając ciuchy w nieładzie w kąt.

- Teraz na środek, weź majtki.

Nie miałem na sobie nic, nawet skarpetek. Po co majtki?

- Na czworaka! – rozkazał.

Klęknąłem i jak pies podszedłem do Pana.  Wyjąłeś z mojej ręki slipy i podsunąłeś mi pod usta.

- Otwórz ryj!

Wcisnąłeś mi całe. Poliki zapiekły rozszerzone, a moja szczęka rozszerzała się mocno. Język się cofnął w tył i nie mogłem nim ruszać. Byłem dobrze zakneblowany.

Stanąłeś za mną. Usłyszałem odgłos rozporka, ale zaraz wysuwania paska ze spodni. Dostanę lanie! Mój penis drgnął. Nie myliłem się. Świst i nagle piekący ból  nad lewym pośladkiem. Przymknąłem oczy z bólu. Znów uderzyłeś. Tym razem poczułem na obu pośladkach pośrodku. Cichy tłumiony jęk. Świst i teraz pręga tuż poniżej pośladków. O, tak! Chyba byłeś rozczarowany, ponieważ czwarte uderzenie było bardzo mocne. Trafiłeś w miejsce, które już piekło, więc krzyknąłem, ale dźwięk stłumiły majtki. Panie! Uwielbiam takie bicie!

Kolejne ciosy dawałeś w regularnych odstępach. Po pięciu lub sześciu cała dupa piekła od pasów. Pas był wąski, więc ból był płytki, tak piekący. Gdzieś przy dziesiątym ból zaczynał juz być nie do zniesienia. Powoli odsuwałem biodra. Zauważyłeś to i dlatego stanąłeś nade mną okrakiem, tak by ścisnąć mnie w talii.

Teraz miałeś mnie od góry! I to było najgorsze. Długość pasa sięgała do ud, a jak uderzyłeś po środku, to jego rozpędzona końcówka smagała me jadra! Dokładnie sterowałeś, gdzie uderzasz. Trafienia w jądra to był ból, który powodował mimowolną próbę ucieczki. Ale ściskałeś mnie mocno. Podrywałem się do góry, już nie opierałem się spokojnie o podłogę. Jęczałem, ale majtki w mych ustach tłumiły dźwięk. Biłeś regularnie. Opadłem głową na podłogę. Skowyczałem, a nawet płakałem, ale Ty biłeś, miarowo, bez ustanku!

To było cudowne.

W pewnym momencie ten ból skojarzyłem z oddaniem Tobie i … pojawiła się rozkosz! Tak, więcej, tak, dla Ciebie, ja Twój niewolnik! Bij mnie proszę.

 

Biłeś mnie może z dziesięć minut. Już nie czułem pośladków, a piekące jaja..

Kiedy przestałeś padłem zmęczony na podłogę. Złapałem się na pośladki. Były gorące. Drugą ręką objąłem jądra. Płakałem.

Wyszedłeś, chyba do łazienki.

 

Kiedy po powrocie zapytałeś mnie:

- Wiesz za co?

mogłem tylko skinąć głową.

- Kładź się na plecy – spełniłem Twój rozkaz, trzymając się za pośladki. Teraz uświadomiłem sobie ze jesteś ubrany. Ni trwało to jednak długo. Szybko zrzuciłeś koszulę oraz spodnie i slipy. Penis Ci stał! Klęknąłeś obok mojej głowy, podniosłeś ją i wysunąłeś majtki z mych ust. Miałem suche gardło..

- Otwórz gębę – dwa splunięcia prosto do mych ust i po chwili wepchnąłeś kutasa w moje gardło. O, jak cudownie! Był już wilgotny. Rozkosz! Miałem Twoją męskość w ustach!

Zacząłeś jebać moje usta, tak że policzek wypychany był główką Twojego kutasa. Poruszałeś moją głową, by było Ci wygodnie..

Wciąż trzymałem się za dupę, domyślając się, że mam Ci nie przeszkadzać.

Przed wytryskiem wysunąłeś penisa z moich ust i wylałeś spermę na moją szyję. Nie byłem godny połknąć?

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





niewolny

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach