Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Wspomnienia z dziecinstwa - ferie cz.2

Następnego dnia nie robiliśmy nic konkretnego, gdyż mama miała urlop i nie mieliśmy wolnej chaty. A jeszcze następnego z samego rana przyszła do nas moja ciocia. Nic nie wiedziałem o wizycie i byłem przybity bo dziś chciałem pobawić się z kuzynką.

 - Cześć dzieciaki, a co to? Nie pościelone? Chyba nie masz zamiaru jeszcze spać? Akurat spanie to było wykluczone już dawno. Ja nie miałem założonych slipek tylko standardowo spodenki, a Monia założyła majtki ukradkiem dopiero, jak weszła ciotka bo miała krótką spódniczkę.

 - Nie ciociu, już ścielę. A ciocia co tak rano nas odwiedza? - zwinąłem pościel w rulon i wrzuciłem do pojemnika.

 - Twoja mama mnie poprosiła żebym ugotowała obiad bo wróci z ojcem później, ale ja po południu mam spotkanie, więc przygotuję wcześniej, a wy sobie odgrzejecie dobrze? - Yhmm - bąknąłem bo wiedziałem że szybko nie pójdzie.

 - Co u was tak zimno, grzejniki nie grzeją?

 - Grzeją, tylko mama przed wyjściem wietrzy bo jej gorąco. - No tak, zawsze była gorąca - szepnęła ciotka.

 - Co ciociu? - Nic. A ty się nie przeziębisz? Taki rozgolaszony chodzisz jakby było lato. Załóż coś, bo będziesz chory.

  - Mnie jest trochę chłodno, możesz wyjąć koc? - wtrąciła się Monika. Siedzieliśmy na tapczanie więc podniosłem się i wyciągnąłem koc z szafy.

 - Siadaj koło mnie to będzie mi cieplej - powiedziała i oparła stopy o brzeg. Widziałem już wcześniej te ogniki w oczach - wiedziałem że coś się szykuje. Usiadłem opierając się o ścianę i jak Monia podciągnąłem do siebie nogi. Nasze kolana sterczały do góry i kiedy przykryłem nas kocem stworzył się parawan. Ciotka zajęta była przy blacie kuchennym i nie zwracała na nas uwagi.

  - Poczytamy książkę? - zapytała kuzynka.

 - O! Jaka mądra dziewczyna - musiała pouczać ciotka - a nie tylko w kółko telewizja. - Spoko, a którą? - Z "tygrysem".

 - Okej. Nad nami była półka więc wyciągnąłem rękę i złapałem pierwszą lepszą. Ojciec miał cała serię.

 - Trzymaj po środku żebyśmy razem widzieli - powiedziała i przylgnęła do mnie. Oparłem książkę o swoje kolano otwierając na pierwszej stronie. Monika położyła głowę na moim ramieniu i patrzyła w książkę. Wiedziałem że nie czyta, bo nie lubiła książek z "tygrysem". Była to tematyka dla chłopców. Po chwili opuściła nogę od mojej strony, a ja wpatrzony w książkę zastanawiałem się co szykuje. Wtem dostałem boksa w żebra pod kocem. Spojrzałem zdziwiony, a ona podnosząc lekko koc skierowała wzrok na dół i na mnie. Zajrzałem pod niego i szybko skierowałem wzrok na ciotkę. Niczego nie podejrzewając krążyła przy blacie. Monika miała spódniczkę  podciągniętą do góry, a majtki przesunięte tak, że przylegały do uda podniesionej nogi. Wargi sromowe były odsłonięte, a spomiędzy nich zaczęła wyglądać łechtaczka. Oczywiście mój członek nie był jej dłużny. Teraz ja uniosłem koc i pokazałem jej piękny namiot z moich spodenek. Zaśmiała się bezgłośnie i włożyła mi pod nie rękę. Złapała za nasadę i zaczęła zsuwać skórkę. Ja swoją położyłem jej na cipce, zjeżdżając palcami do szparki. Była już mokra, więc tradycyjnie roztarłem śluz po łechtaczce i zacząłem głaskać. Pisałem już o tym, że "zabawa" przy kimś dawała nam więcej frajdy? Nie wiem dlaczego potęgowało to doznania. Kiedy byliśmy w środku zabawy nagle usłyszałem:

 - A jak tam w szkole, pozaliczałeś wszystko przed feriami? - ciotka musiała mnie przesłuchać. - Yyy..tak ciociu... w porządku - odpowiedziałem z trudem.

 - A co ty masz chrypę? - spojrzała na mnie - Jesteś cały czerwony, masz gorączkę? Pokaż no głowę!

 - Nie!!! Ciociu!! Nic mi nie jest, naprawdę! - ale ta już leciała wycierając ręce w ściereczkę. Wyciągnąłem rękę spod koca, ale Monia nadal trzymała penisa tylko go nie pieściła. Ciotka podeszła i położyła mi rękę na czole.

 - Jesteś rozpalony, ojoj żebyś tylko nie rozchorował się w ferie! Zrobię ci herbatę! - poleciała z powrotem. Spojrzałem na Monikę, która trzęsła się ze śmiechu i znów zaczęła pieszczoty, a ja pokiwałem tylko z przestrogą głową. Złapała mnie za rękę i położyła sobie na cipce. Po paru minutach zacisnęła nogi i poczułem jej skurcze. Kiedy ja zacząłem tryskać, ciotka właśnie zalewała herbatę. A ja zalałem sobie całe jądra, uda i rękę kuzynki. Wytarła ją w moje spodenki, które i tak były przesiąknięte nasieniem.

- No, chodź do stołu i pij póki gorąca - powiedziała ciotka. - Tak, tak, idź bo zaraz wystygnie - dodała Monia nie mogąc powstrzymać śmiechu.

No i co powiem ciotce? Że się zesikałem? - Za chwilę tylko...doczytam  stronę do końca. Jak ciotka się odkręciła zerwałem się na nogi i popędziłem do łazienki. Ściągnąłem spodnie z suszarki i szybko się przebrałem. Upiekło mi się, ale przysiągłem sobie że odpłacę kiedyś kuzynce tym samym.  Po wyjściu ciotki zostaliśmy wreszcie sami. Mimo wytrysku nadal miałem ochotę na zabawę.

 - Pamiętasz co mi obiecałaś? - przeszedłem od razu do rzeczy. - Yhmm. - No to chodź. Podszedłem do tapczanu, rozłożyłem koc i zacząłem się rozbierać. Golutki położyłem się na boku podpierając głowę ręką i patrzyłem jak rozbiera się Monika. Podniecało mnie samo patrzenie jak majteczki zsuwają się po pupci, udach, łydkach i lądują na podłodze. Naga podeszła do mnie, a ja przekręciłem się na plecy żeby miała lepszy dostęp. Uklękła przy łóżku, wzięła członka do ręki i postawiła go do pionu. Chwilę pomasowała po czym nachyliła się i włożyła go do buzi. Zrobiło mi się ciepło w główkę i tak mięciutko jakby ktoś go okrył watą. Wyjęła go i włożyła, ale nie robiło to na mnie jakiegoś dużego wrażenia. Było fajnie ale nie super fajnie. Monika to zobaczyła bo zmieniła pieszczoty. Przede wszystkim ściągnęła skórkę, która była do tej pory naciągnięta i ponownie włożyła w usta. Teraz odczułem to inaczej. W dodatku w buzi zaczęła dotykać go językiem, najpierw na czubku a potem przejechała po obrzeżu główki.

 - Ach! - wyrwało mi się pierwszy raz podczas naszych zabaw. Spojrzała na mnie wyjmując go z ust, a następnie wysunęła język i przejechała nim po kapeluszu.

 - Mmmm! - drugi raz wystękałem a Monia uśmiechnęła się. Ściągnęła skórę mocniej aż główka naprężyła się i zaczęła jeździć wargami i językiem po różowej końcówce. Czegoś takiego nie czułem nigdy wcześniej. Super extra fajnie to za mało powiedziane. Drżałem pod dotykiem jej ust i języka jak ona. Wyczuła, że jestem ogromnie podniecony i powiedziała:

 - Tylko mów jak będziesz tryskał, nie chcę się utopić - zaśmiała się i wróciła do pieszczot. Czas się dla mnie zatrzymał. Nie wiem ile tak wytrzymałem (pewnie parę sekund), kiedy poczułem falę gorąca skupiającą się na moim kroczu.

 - Już!!! - ledwo wydobyłem z siebie głos. Monika uniosła głowę trzymając członka w pionie. Pierwszy strzał poleciał gdzieś na metr w górę albo wyżej. Drugi trochę niżej, ale gruba nić nasienia nie miała końca. Spadając ochlapała mi klatę i brzuch aż do członka. Następne wytryski moczyły wszystko wokół. Monia wpatrywała się w tą fontannę zafascynowana, a kiedy przestało wreszcie tryskać zrobiła coś, czego się nie spodziewałem. Pochyliła się i zaczęła go pieścić. Był cały w spermie i widziałem nitki śluzu ciągnące się za jej językiem i wargami. Włożyła go nawet do buzi co spowodowało u mnie drgawki, bo łepek był tak wrażliwy jak nigdy dotąd. A może był, tylko nikt go wcześniej nie całował. Po jakimś czasie kuzynka podniosła głowę, a moim oczom ukazały się usta całe pokryte nasieniem.

 - Jak smakuje? - spytałem zaciekawiony.

 - Jak? Dziwnie - odpowiedziała - ale nie jest obrzydliwe jak myślałam wcześniej, zresztą...zgarnęła palcem trochę śluzu z mojego brzucha i podsunęła mi do ust. Zawahałem się przez chwilę, ale oblizałem palec Moniki. Rzeczywiście smak był dziwny, trochę słony.

 - Ja chyba wolę smak śluzu z twojej cipki. - No to na co czekasz? - zapytała z szelmowskim uśmiechem. Wytarłem się kocem i zrobiłem miejsce dla niej. Znalazła suche miejsce, położyła się na plecach unosząc nogi i rozłożyła je na boki.

 - Słuchaj, dlaczego tak głośno jęczałaś jak ci poprzednio całowałem? - spytałem sadowiąc się pośrodku. - Nie wiem, nie mogłam ciszej.

 - To zakryj usta, bo sąsiedzi usłyszą i będzie draka. Zachichotała i kiwnęła głową. Opuszczając głowę potarłem niechcący udo policzkiem, a ona zadrżała. Patrzyłem też na łechtaczkę która się czerwieniła. Nie odrywając wzroku przyłożyłem usta do uda tuż przy cipce. Znów zmieniała delikatnie kolor powiększając się przy tym. Oddech Moni też się pogłębił więc zrozumiałem, że jest więcej miejsc na jej ciele które są kluczowe w zabawie. Zacząłem jeździć językiem wokół cipki nie dotykając fałdki, która zrobiła się bordowa i wyszła spomiędzy warg. Kuzynka unosiła pupcię do góry, a ze szparki wydobywał się płyn. Rozchyliłem usta i zacząłem przyciskać do niej język. O dziwo szparka otworzyła się pozwalając wejść koniuszkowi mojego języka do środka. - Och - wyszeptała Monika, a ja wkładałem tam język sycąc się jej smakiem. Ciemnoczerwona łechtaczka była już ogromna. Odczepiłem się od dziurki, by wreszcie ją polizać.

 Aaaach! Aaach! Aaaach! - zaczęła głośno jęczeć. Skierowałem wzrok do góry, a ona zakryła usta rękami. Leżałem na brzuchu przyciskając boleśnie sterczącego już od dłuższego czasu członka. Nie mogąc wytrzymać przekręciłem się na bok, trzymając nadal usta na cipce i zacząłem się pieścić. Nie uszło to uwagi Moni - która przechyliła głowę na bok - patrzyła na moje ruchy.

 - Wiem! - krzyknęła, a ja zbity z tropu uniosłem głowę do góry.

 - Połóż się odwrotnie - powiedziała zdyszana przesuwając się pod ścianę i kładąc na boku.Jedną nogę zgięła w kolanie i uniosła do góry. Nie rozumiałem o co jej chodzi, więc położyłem się obok twarzą w twarz.

 - Nie tak głupolu, głową do dołu - zachichotała. Przekręciłem się na drugi bok i teraz miałem jej kolano przy twarzy. Westchnęła z niecierpliwością i zsunęła się niżej aż miałem lśniącą od śluzu i mojej śliny cipkę przed oczami. Spojrzałem wzdłuż naszych ciał i dopiero załapałem o co jej chodzi. Miała głowę na wysokości mojego krocza. Wzięła zaraz penisa do ręki ściągając skórkę do samego dołu.

 - Aa, aha, no tak! - szepnąłem zdziwiony, dlaczego ja na to nie wpadłem. Monika tymczasem już włożyła go sobie do buzi łaskocząc językiem. Patrzyłem zauroczony, ale ona drugą ręką skierowała moją głowę między swoje nogi. Doznania były niesamowite. Wzrok pałał się błyszczącą cipką, zapach i smak był cudowny i do tego jej języczek na główce. Ale teraz to ona pierwsza zaczęła się wić. Gdy poczułem pierwsze drgawki jej ciała przycisnąłem usta do łechtaczki liżąc ją szybko, jednocześnie przełożyłem rękę nad jej nogą i złapałem za pośladek. Jęczała, ale nie wyciągała członka z ust. Zacisnęła uda na mojej głowie rzucając tyłkiem na boki. Wtedy poczułem że się zbliża wytrysk. Spanikowałem, chciałem uprzedzić Monikę i starałem się wyciągnąć głowę - ale gdzie tam - trzymała mi ją jak w imadle. Złapałem ją za ramię potrząsając raz i drugi, jednocześnie starając się wyciągnąć siusiaka z jej ust. Strzepnęła rękę ze swojego ramienia i nawet wsunęła go głębiej. Liżąc bez oddechu cipkę trysnąłem jej w ustach. Raz, drugi, trzeci, strzelałem bez odpoczynku, a w oczach pojawiło mi się tysiące gwiazd. Nasze ciała splotły się w jakichś szalonych konwulsjach, które nie chciały ustać. Połykałem jej śluz, rozcierałem na twarzy, lizałem całe krocze nawet odbyt. Nic nie miało w tej chwili znaczenia. Nawet jakby weszli teraz rodzice nadal bym to robił.

Nie wiem ile to trwało, straciłem poczucie czasu, wreszcie Monia uwolniła moją głowę przekręcając się na plecy i oddychając tak jakby przebiegła maraton. Ja przyłożyłem policzek do jej mokrego łona oddychając podobnie i chciałem by ta chwila nigdy się nie kończyła. Leżąc tak skierowałem wzrok na moją małą blondyneczkę. Miała zamknięte oczy, a usta i brodę mokrą od nasienia. Uniosła głowę i uśmiechnęła się do mnie promiennie.

 - Ale fajnie! - westchnęła - to dopiero zabawa. Patrzyła na mojego fiutka który opadł całkowicie i skurczony leżał sobie na jądrach.

 - Wszystko połknęłaś? - zapytałem zaciekawiony. - Coś ty, nie zdążyłam - zaśmiała się pokazując koc obok siebie. Rzeczywiście, pokaźna plama zdążyła już wsiąknąć.

- Nie widziałeś? - Widziałbym gdybyś nie miażdżyła mi głowy udami. - Kiedyś mnie udusisz. Zaśmialiśmy się z siebie oboje.

- Zresztą w tym czasie ja piłem twój litrami. - Aha, na pewno! Szkoda że nie zalałam sąsiadów - śmiała się. - Nie wierzysz? Zobacz - pokazałem jej koc obok cipki. Duża plama lśniła trochę dalej, dlatego że leżała wcześniej na boku i śluz spływał jej po udzie. Wyciągnęła szyję żeby porównać plamy.

 - To wszystko moje? - zapytała z niedowierzaniem. - A czyje? Przecież mi trzymałaś cały czas w ustach, więc ja tu nie trysnąłem.

 - O rety! Ale jazda - chichotała. Opuściła głowę, więc ja też położyłem swoją na jej wzgórku i leżeliśmy tak ciesząc się chwilą.

     Wtem otrzeźwił nas dzwonek do drzwi. Spojrzeliśmy na siebie wyczekując. Jeden dzwonek to tylko ze spółdzielni albo wodociągów z jakąś informacją. Nigdy nie dzwonią drugi raz bo im się nie chce, przysyłają później list. DRRRRRR!!! - Holender! Drugi raz! - Rodzice!!! Ale dlaczego tak wcześnie - zerwaliśmy się z tapczanu - powinni być jeszcze w pracy. Ubieraliśmy się w pośpiechu wiedząc, że mama lub tata zaraz wyciągną klucz. Nie mogąc znaleźć spodenek, złapałem w pośpiechu spodnie i przyciąłem sobie suwakiem siurka.

 - AAAAŁ!!! - krzyknąłem przestraszając Monikę, która zarzuciła tylko spódniczkę i bluzkę a majtki wcisnęła pod koc. Zapiąłem wreszcie suwak i podbiegłem do drzwi. - Już otwieram! - krzyknąłem, przekręcając zamek. Otworzyłem drzwi przestraszony i... szlag mnie trafił!

W progu stała Aneta, sąsiadka z góry, dwa lata starsza ode mnie. Chodziliśmy do tej samej szkoły. Coś miała do mnie, bo często zaczepiała mnie w szkole. Nawet inne dziewczyny to zauważyły, bo przechodząc koło nas gwizdały i puszczały oczko, a chłopaki się śmiali. Wstydziłem się wtedy strasznie i jak widziałem ją na przerwie, to szybko zmieniałem kierunek żeby nie wpadła na mnie. Wkurzała mnie bo przekonała moją mamę, żebym pomagał jej w matematyce. Że niby ja to orzeł, a ona noga z matmy. I nieraz, zamiast grać w piłę z chłopakami, siedziałem z nią nad zadaniami. Poza tym mi podobały się blondynki, a ona miała kruczoczarne loki opadające aż na piersi. Piersi. No właśnie. Nigdy nie przyglądałem jej się pod tym kątem. Była o wiele bardziej rozwinięta od Moniki. Miała na sobie biały podkoszulek przez który prześwitywał staniczek. Jej piersi sterczały jakby włożyła tam dwa duże jabłka. Biodra okrągłe, odstająca pupa i te piersi - poczułem pierwsze motylki w brzuchu. Uśmiechnęła się szeroko, spoglądając przez moje ramię. Dostrzegła Monikę siedzącą przy stole i jej uśmiech przygasł. Znały się z podwórka, ale nie były przyjaciółkami.

 - Cześć Wam! - rzuciła, wchodząc do mieszkania jak do siebie. Chwilę stałem nie wiedząc co robić dalej.

- Cześć - zamykając drzwi ruszyłem za nią. - Co się tak wydzierasz, Monika chciała cię zgwałcić? - roześmiała się na głos i usiadła na tapczanie. Odchyliła się do tyłu opierając ręce na kocu.

 - Ojej! Jak tu mokro! Co to?? Zakryłem usta ręką, żeby się nie roześmiać w głos i chrząknąłem. - Jestem przeziębiony i strasznie się pocę - odpowiedziałem szybko pokasłując. Monia odkręciła głowę i chichotała, a ja od razu zmieniłem temat.

 - Po co przyszłaś? - A wiesz, pomyślałam że moglibyśmy poćwiczyć ułamki - zawiesiła głos.

 - Tak, w ferie, ty chyba szalona jesteś - walnąłem.

 - Pomyślałam że się nudzisz, wiem że twoi starzy są w pracy tak jak moi, moglibyśmy pójść do mnie posłuchać muzyki. Nie chce mi się samej siedzieć na chacie. Spojrzałem na Monikę która była wściekła. Wyczułem, że między nimi jest jakieś napięcie, jakby rywalizacja.

 - Nie nudzi się! - wtrąciła kuzynka ze złością. - Oo, to dziecko już mówi! - powiedziała - długo będziesz jeszcze ją niańczył?

 - Nie pękaj, potrafię o siebie zadbać. Ja nie chodzę po obcych domach i nie włażę na siłę jak szmata - wysyczała Monika. Spochmurniały obydwie patrząc na siebie z nienawiścią.

 - Źle się czuję, nie wychodzę dziś nigdzie - chciałem rozładować napięcie. - Yhmm - chrząknęła Aneta rozglądając się po mieszkaniu. Jej rodzice byli bogatsi, ona miała własny pokój, rodzice sypialnie i duży salon. Nam w jednym pokoju było naprawdę ciasno.

 - Jeśli rodzice śpią tam, to wy musicie spać razem na tapczanie? - domyśliła się. - I co z tego?! - nie odpuszczała wściekła kuzynka.

 - Pewnie jak śpi to go w nocy całujesz, z języczkiem ha ha - próbowała się odgryźć Aneta.

 - Tak! Z dwoma! A ja w tej chwili pomyślałem, że jeśli łechtaczkę policzyć jako języczek, to rzeczywiście całowała mnie dwoma. Rozśmieszyło mnie to. "Jejku - pomyślałem - żeby ona wiedziała gdzie i jak mnie całuje Monika, szczęka opadłaby jej na podłogę."

 - Dobra, lecę, a ty jak będziesz się nudził, wiesz gdzie mieszkam. Narazie! - No narka - odpowiedziałem. Zakręciła odstającym tyłkiem i wyszła.

 - Co ty tak na nią naskoczyłaś? - zapytałem od razu jak trzasnęły drzwi.

 - Wkurza mnie i tyle. Te jej westchnienia, spojrzenia, głupie uśmieszki.

 - Nic do ciebie nie mówiła, dopóki nie prychnęłaś na nią.

 - A ty jeszcze będziesz ją bronił?! To idź do tej swojej Anetki i się z nią "baw"! - ze łzami w oczach odwróciła się i weszła do łazienki. Poszedłem za nią, ale trzasnęła mi drzwiami przed nosem.

  - Zwariowałaś?! O co ci chodzi? Słyszałem jak cichutko szlochała i zrobiło mi się przykro. Trwało to chwilkę bo drzwi otworzyły się z impetem i z łazienki wypadła ubrana Monika. Z mokrymi od łez oczami złapała kożuszek, czapkę, szalik i kierowała się do wyjścia.

 - Gdzie idziesz??? - spytałem zupełnie zakręcony, bo nie wiedziałem o co chodzi. - Na spacer!!! - trzasnęła drzwiami i nastąpiła głucha cisza. Usiadłem przy stole oszołomiony. To była pierwsza nasza kłótnia. "Co jest grane - myśli kłębiły mi się w głowie - co ja takiego zrobiłem?". Nie mogłem pojąć w tym wieku co to zazdrość. Dziewczęcy umysł jest bardzo wrażliwy na takie sprawy, ale skąd ja wtedy mogłem o tym wiedzieć.

Drogi Czytelniku!Żeby opowiedzieć ci jak skończyła się ta afera i ferie, będę musiał napisać część 3. Piszcie w komentarzach co o tym sądzicie :P.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Venom

Komentarze

tymwol26/04/2018 Odpowiedz

Świetne opowiadanie, jak i cała seria. Nie mogę doczekać się kolejnej części.

BbX26/04/2018 Odpowiedz

Napisz część 3 jak najszybciej!

Andy26/04/2018 Odpowiedz

Zajebiste. Nie mogę się doczekać kolejnej części !!!!

Alcatras29/04/2018 Odpowiedz

Czekam na więcej. :)))

Misiek29/04/2018 Odpowiedz

Świetnie pisz dalej :)

Jakaad30/04/2018 Odpowiedz

Proszę zrób nowa część!

Boczus1/05/2018 Odpowiedz

Zdecydowanie pisz!

Super opowiadanie !, czekam na 3 część!

Anonim2/05/2018 Odpowiedz

Super ciekawe opowiadanie.
Czekam na następną część.
Jakiś termin?

Mario3/05/2018 Odpowiedz

Pisz jak najbardziej :-) robisz to świetnie:-)

Kuba12443/05/2018 Odpowiedz

Czekam na 3 część. opowiadanie trzyma w napięciu od początku do końca. Liczę, że szybko ją wrzucisz

Czekam na 3 część ;)

Anonim23/05/2018 Odpowiedz

Bardzo ciekawe, pisz dalej

master18/02/2021 Odpowiedz

Kurcze, naprawdę wciągające. Biore się za czytanie i jeśli następne części są w tym samym stylu, to wielki ukłon ode mnie.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach