Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Bardzo Udana Gala Firmowa

Aśka z Wrocławia

 

Zostałem zaproszony na imprezę firmową jako jeden z najważniejszych kontrahentów.

Wiązało się to z pewnym wyeksponowaniem mojej osoby jak i z wspaniałą obsługą, itd.

Był to czas moich zawirowań miłosnych, gdy nie miałem żadnej stałej partnerki, kochanki, kobiety…

Oczywiście miałem dużo różnych koleżanek ale nie czułem potrzeby pójścia z osobą towarzyszącą na imprezę gdzie znam 2 -3 osoby.

Młody 30 letni wydaje mi się, że również przystojny a w domyśle zapewne bogaty facet na takiej imprezie niestety jest narażony na ostrzał lekko podpitych żon dyrektorów prezesów i ogólnie bogatych ale nie najatrakcyjniejszych pań.

A gdzie pańska żona… ach taki przystojniak i kawaler…. Ojej dziś taki samotny… bla bla bla…

Wszystkie chciały, wzbudzić trochę zazdrości w mężach albo tak sobie tłumaczyły przykrywkę na chęć wyruchania mnie w jednym z pokoi hotelu w którym odbywała się gala…

Cóż, miłośnicy opowiadań o mamuśkach i ich ponętnych kształtach mogą sobie powyobrażać co się ukazywało moim oczom. Jak bardzo panie eksponowały piegowate, pomarszczone, wybrokacone biusty, obfite uda w pończochach, nachylały się abym poczuł ich drogie i wspaniałe perfumy…. Tylko, że na tym polu nic nie zaszło i dalsza część opowiadania będzie was nudziła bo pojawi się w nim młoda, atrakcyjna, ponętna laska.

Po kolei…

Prezes firmy, przez którego zostałem zaproszony, podszedł do mojego stolika. Myślałem, że chce się ze mną kurtuazyjnie napić, może poderwać którąś z pan siedzących przy moim stoliku…

Podchodząc wypalił beż żadnego zażenowania: jak widzę, że takie stare baby Cię obległy to chodźmy napić się w ustronniejsze miejsce… już faceta lubię – pomyślałem.

Jak się okazało w hotelowym barze czekała jego młodsza córka, którą mi przedstawił jako swój największy skarb. 

Cholera zgrabna dwudziestolatka z dużym cycem wyeksponowanym przez piękny koronkowy dekolt ładnej czarnej mini sukienki, zgrabne długie nogi, wąska talia, krągła pupa ale… pięknością nie była…

Trochę wypiłem ale żeby zaczęła mi się podobać to już wypadało od baru nie odchodzić… Jako osoba goszczona przez gospodarza bardzo miło – wręcz honorowo nie wypadało młodej olać. Spicie się w trupa też odpada…

Myślę sobie, lepsze to niż te starsze panie prezesowe… trochę potańczymy i nic więcej.

Młoda okazała się bardzo rozpieszczoną gówniarą, na parkiecie muzyka jej nie odpowiadała, przy stole było nudno, w barze za głośno. Chyba trochę mnie wyczuła, że staram się być miły na siłę i olała mnie. Ojej jak ja nie lubię dostawać kosza od brzydkich dziewczyn J

Tak oto bez poczucia winy zagadałem do trzech dziewczyn przy barze. Okazało się, że są przedstawicielkami handlowymi goszczącej mnie firmy i ich balet jest na sąsiedniej sali. Ich mężowie/koledzy/narzeczeni – tradycyjnie jak co roku odpłynęli na oceanie spirytusowego spokoju… a dziewczyny chcą potańczyć pośmiać się – trafiły idealnie!!!

Poszedłem na ich salę – świetna impreza!!!

Towarzystwo rozbawione jak na wiejskim weselu, potańczyłem z dziewczynami. Zmieniając partnerki w tańcu zobaczyłem JĄ!!! Tańczyła z wysokim kolesiem, najładniejsza dziewczyna na imprezie!!! Śliczna buzia zalotne spojrzenie, piękne wydatne usta, dołeczki w policzkach, rozbrajający uśmiech…

Niżej było już tylko lepiej. Sukienka eksponująca ramiona szczuplutkie ręce nie w pełni zakrywająca biust, idealna figura. W tańcu było widać że koleżanka na pięknych długich nogach ma pończochy zakończone piękną koronką z kokardeczkami. Myślę, że miała pełną świadomość co widać. Podejrzewałem nawet, że kontroluje kto co ma widzieć…

Taka laska jeszcze w objęciach innego kolesia na imprezie gdzie wszyscy się znają jest jak na moje umiejętności podrywu praktycznie nie do wyjęcia. 

Ok więc do pracy J

Najpierw poderwałem sobie - Olę albo Olgę, jak się okazało dziewczyna bardzo fajnie się ze mną bawiła a potem pomogła. Opowiedziała mi wszystko o Asi – że ma narzeczonego, którego tu nie ma. Koleś z którym się bawiła to Andrzej, potrzebny jej do przytulania na imprezach firmowych. Asia ma słabość do gości z silnym charakterem a wręcz gangsterów. 

Cóż, czas zapoznać Asię, żaden ze mnie gangster ani macho. Do tego moją pewność siebie rozbiła córka Prezesa pół godziny temu…J

Kobiety wyczuwają pozorantów w mig – więc będę sobą. Oleje mnie to sobie wychodzę z imprezy, jak mnie nie to wychodzę z nią. Żadnych rozwiązań po środku!

Zapoznała nas Ola – trochę pożartowaliśmy jednak  taka gadka zaraz spieprzy temat – muszę szybko przemieścić dziewczyny do baru… Ola zrozumiała swój błąd i na szczęście gdzieś zaginęła w akcji…

Zostaliśmy sami z Asią w barze – rewelka, teraz mogę to spierdolić albo pociągnąć we właściwym kierunku.

Wypiliśmy drinka – rozmowa powoli zaczęła się nam rozkręcać. Trochę o pracy trochę o relacjach damsko męskich – cały czas się śmiała jak nawet nie byłem zbytnio zabawny.

Zabrałem ją na parkiet sali na której rozpoczynałem imprezę bo nie chciałem, żeby jakiś „Andrzej” albo jej „koleżanka” spierdoliła temat. Poszaleliśmy, poprzytulaliśmy się w wolnych – czułem, że jest jakaś chemia. Asia przywierała mocno do mnie. Wręcz masowała mnie swoim biustem. Musiałem ją złapać za tyłek. Usłyszałem:

-      ejjj  nie pozwalaj sobie

-      jak tylko chciałem zaspokoić moją babską ciekawość czy przypadkiem na zimę nie zakładasz grubych reform.

Uszedł mi ten suchar płazem Juśmiechnęła się i odpowiedziała, żebym na stringi też nie liczył…

Taniec a raczej delikatna wzajemna masturbacja na prawie ciemnej sali rozkęcał nas coraz bardziej. Gdy siadaliśmy kładła rękę na moim udzie. Eskalacja dotyku tu już nic nie wskóra…

 

-      Ok ja będę już zmykał do swojego hotelu… (akurat prawda, bo nie lubię późniejszego pukania nawalonego towarzystwa o 4.30 …ale jeszcze musisz się z nami napić…)

Asia jest mega zaskoczona

-      jak to? Myślałam….  Eee…. Myślałam, że się dobrze (ze mną) bawisz…

-      oczywiście, że tak – Jeżeli chcesz możesz ze mną jechać…

-      jak to? (zacięła się chyba J)

-      mam wspaniałe towarzystwo ale miejsce już mi się znudziło, może jeszcze wskoczymy do jakiegoś klubu na mieście…

-      nie, nie mogę… odpada…  ja muszę tu zo…

-      spoko nie ma sprawy, to chodź odprowadzisz mnie do szatni

-      nie zostań jeszcze, bardzo fajnie nam się rozmawia

-      możemy kontynuować tą rozmowę w taksówce J(wychodzę stanowczym krokiem, Asia biegnie za mną)

-      poczekaj, ja mam kurtkę w pokoju

okrywam ją moim płaszczem,

-      tak pójdziesz, nie będziemy robić sensacji - odparłem

 

Ok – udało się siedzimy razem w taksówce, jest pierwszy namiętny pocałunek

wszystko fajnie ale zapomniałem zupełnie o drobiazgach do miłej nocy. Nie mam gum. Robimy przystanek na stacji bo muszę ogarnąć … powiedzmy alkohol 

Aśka coś ostygła – widzę u niej niepokój nawet już nie pozwala na szperanie przy jej muszelce w taksówce. Chyba za długo guzdrałem się na stacji… Muszę to szybko nadrobić w hotelu.

Dojechaliśmy – wskakujemy do pokoju, zaproponowałem napić się czegoś na rozgrzewkę bo Asia była tak skąpo ubrana że nawet w moim płaszczu zmarzła. Ja w samej marynareczce miałem cieplej…

-      kawy?

-      Nie będę mogła zasnąć

-      A to chcesz spać?

-      Namówiłeś mnie J

Do cholery wiemy po co przyjechaliśmy a ten moment, przez, który trochę przestraszyła się w taksówce ją chyba teraz podkręcił

Podałem kawę – pogadaliśmy trochę, nalałem szampana….

Włączyłem zmysłową muzykę, tańczymy, zaczęliśmy się całować – namiętnie, bardzo namiętnie wow ale bestia J

Rozpinam jej sukienkę –powoli do dołu,  ukazał się mym oczom piękny granatowy stanik, majteczki do kompletu 

– wiedziałem, że chcesz być elegancka nie tylko w sukience…

Prezentowała się zacnie, nie było do czego się przyczepić. Nawet nie przeszkadzała mi granatowa koronkowa bielizna w zestawieniu z czarnymi pończochami.

Oczywiście po tak trudnym wieczorku delikatny masaż na dobry początek, ramiona, kark, szyja, trochę górnej części piersi nie zakrytych stanikiem. Kurcze Aśka masz fajne cycki – pomyślałem, pewnie zaraz gdzieś wyskoczy jakaś wkładka push up czy inne gówno więc na razie sobie powyobrażam…

A tu niespodzianka Aśka sama rozpina stanik i czuję nadal pełne i jędrne piersi – wow pozytywnie zaskoczony!

Aśka szepcze:

-      pieść je… ściśnij mocno kurwa!

-      Poproś …

Złapała mnie mocno za kutasa, aż zabolało…

-      no dalej… (rozkręcona ale nie będzie mi tu rozkazywała mała suczka…)

-      ślicznotko musisz okazać więcej czułości mojemu kutasowi…

Delikatnie pieszczę jej nagie już piersi ale nie dotykam brodawek J

Masuję, drażnię, odwracam Asię, zaczynam je całować tak żeby nadal omijać brodawki na razie ma na nich czuć tylko mój oddech J

-      chcesz, żebym zwariowała?

-      Tak!!! Taki mam właśnie cel J

-      Ściśnij je mocno….

Znowu ją odwracam, ściskam mocno za cycki – od razu wypieła swoją dupkę na maksa niewiarygodnie dociskając kutasa – wow – czuję że dziś będę miał niezłą jazdę.

 

Niezła jest, położyliśmy się na łóżko, oczywiście wyściskałem jej piersi na tysiąc sposobów, potem je pieściłem językiem, muskałem, lizałem, przygryzałem…

I nie poruszyłem się na centymetr niżej Jhaha 

Wiedziałem, że nie wytrzyma… zaczęła syczeć, przyspieszyła oddech, zaczęła się mega ruszać. Łapała mnie za włosy, ramiona, dupę, kutasa… przyciskała mocno do siebie. Czuję jak Ją to jara i podnieca, nie wiem czy zaraz mi nie dojdzie a może dopiero poczuła podniecenie. Cholera wie przecież nie znamy się. Jak ponownie złapała mnie za fiuta – poczułem, że chyba chce mnie podkręcić do bzykania. 

- Halo przecież dopiero rozkręcamy grę wstępną – żadnego kutaszenia….

Rozkręca mnie coraz bardziej… czuję jak mi kutas napina się do granic wytrzymałości, teraz Aśka zaczęła delikatne pieszczoty. Pośliniła rękę i delikatnie zaczęła masować nabrzmiałą pałę. Nie mam zbyt dużego przyrodzenia ale w jej dłoniach czułem się jak murzyn z pornosów z pałą do kolan. A Ona nie chce przestawać – więc i ja nie daję za wygraną całuję jej sutki delikatnie, co jakiś czas delikatnie dmucham i całuję znowu, ściskam piersi u podstawy… Aśka nakręca się coraz bardziej, jest jej coraz przyjemniej… pomyślałem sobie, że jak tak ją popieszczę to dojdzie. A była naprawdę blisko – jednak jej plan był taki sam, pieściła mnie ręką niesamowicie. Rozkręciła mnie na maksa, jeszcze nie zdjęła majtek a ja już trysnołem i to mocny daleki strzał mało zostało na pościeli ale za to na podłodze J

Zebrałem się aby dalej całować piersi Asi czułem jak drży – szybko ściągnęła majtki (myślałem, że teraz już mi nie odpuści bo nadal trzymała moją sztywną pałę) a tu wow – mamy pierwszy sqit wieczoru. Pięknie jeszcze się nie bzyknęliśmy a podłoga i pościel ujebane jak po ostrym ruchaniu. To był jednak początek…

Przytuliliśmy się na łóżku bardzo mocno! Zaczełem delikatnie dotykać jej ślicznych nóg które prezentowały się zniewalająco w pończochach. Teraz to był czas na masaż stóp delikatne masowanie łydek – oczywiście odprawienie podobnych ceregieli z udami co robiłem z jej piersiami tak, żeby lekkim podmuchem studzić jej rozgrzaną Cipkę! A tu szast prast i Aśka zdecydowanymi ruchami kładzie mnie na plecach, zanim coś powiedziałem już miałem jej cipkę przed samym nosem. 

-      Mam dość już nie wytrzymuję wypieść minie porządnie swoim językiem – bez tych Twoich…. 

-      Asiu – poproś odpowiedziałem. 

Aśka uniosła biodra wyżej

–     o nic nie będę Cię prosić – Ty będziesz zaraz prosił… 

i zaczęła chuchać mi na kutasa tak żebym poczuł ciepło i bliskość jej ust. 

-      O nie Asiu – nie będziesz mi rozkazywała! Chcesz minetę to o nią pięknie poproś… 

a Ona zaczyna mi całować uda, niby przypadkiem dotyka nabrzmiałego kutasa, językiem muska jądra…

-      i co kto poprosi? 

-      Asiu… podoba mi się jak się starasz ale musisz postarać się trochę bardziej o tą minetkę skoro nie chcesz poprosić. 

-      Jeszcze będziesz prosił…

Pośliniła swoją dłoń przyłożyła ja z jednej strony mojego fiuta z drugiej u podstawy zaczęła lekko smyrać mnie wilgotnymi ustami – licząc na to że pierwszy pęknę…

Fakt to podniecające ale nie żebym nie wyrabiał.

Zacząłem całować jej wewnętrzna część ud na tyle na ile można leżąc pod kobietą Aśka obniżyła biodra tak że bez problemu dorwałbym się do jej słodkiej idealnie wydepilowanej głaciutkiej cipeczki. Jednak ja czekałem na jej słowo J

Pieściła mojego kutasa coraz namiętniej, całowała i lizała jajeczka, ale nie tykała główki… tak jak ja cipki… 

Wreszcie mówi 

–     zróbmy to na 3,4…. 

–     Spoko odpowiadam… jak tylko poprosisz 

–     Proszę włóż mi swój języczek!!! Chcę żebyś mi wypieścił cipkę i mnie porządnie wyruchał, po to tu przyszłam, nie na cackanko…

Wow – ale sucz! Kurcze tak przez chwilę sobie wyobraziłem tego jej chłopaka, jakiegoś gangstera, którego laska prosi mnie o porządne jebanie, aż mi go żal J

Za chwilę czuję jak jej ciepłe usta połykają mojego fiuta – o kurcze ale mega fajnie zaczęła robić mi loda od głębokiego gardła wow

Ja zgodnie z prośbą zabieram się za pieszczenie cipeczki. Liżę okolice coraz bliżej łechtaczki i słyszę 

–     wsadź mi język – proszę (wypowiedziane z takim mrau). 

Aśka robi mi świetnego loda a ja spełniam jej prośbę z włożeniem języczka i przechodzę do łechtaczki. Od razu puściła soczki, zaczęła się wić sapać, przestała robić mi loda tylko trzymała fiuta w ręku. Gdy czułem, że jest blisko przestałem i mówię 

–     opierdalasz się! Do roboty moja panno! 

Nic nie odpowiedziała tylko wróciła do robienia loda co jej już tak fajnie nie wychodziło chyba przez moje pieszczoty. Nagle poczułem zęby na prąciu – przypierdoliłem jej solidnego klapsa w dupsko krzycząc: „pojebało Cię!?” Przestałą mnie gryźć i tylko krzyknęła ach, chyba jej się spodobało. Ciągnęła mi coraz mocniej, aż znowu złapała za fiuta ręką ścisnęła mocno i zaczęła się wydzierać na pół hotelu – wiedziałem, że nie ma już co jej przerywać bo to już się dzieje – więc pieściłem tą uciekającą mi łechtaczkę językiem, nosem, ustami trzymałem ją za biodra obiema rękoma, aż Aśka całkowicie opadła na mnie – zassała chuja i wiedziałem, że teraz moja kolej.  Gdy tylko poczuła moje pierwsze podrygi przyśpieszyła swoje ruchy, ścisnęła lekko jajka ręką i było pozamiatane. Połknęła wszystko co do kropelki, wylizała fiuta i wtuliła się mocno – przypominając mi jakie fajne ma piersi J

Chwila odpoczynku, uzupełnienie płynów, pukanie ust, przytulanko, lekkie pieszczoty. Asia położyła się na mnie, całowała klatkę, usta, brzuch, kutasa, usta i czuję jak mokrą cipką ślizga się po fiucie. (nie sądzę, żeby mi sprzedała jakąś chorobę jednak wolę prezerwatywy przy takich przygodach, żeby nie szukać potem dzieci po świecie).

Aśka powoli – bez używania rąk próbuje wsadzić sobie mojego kutasa, to miłe odczucie ale biorę gumę do ręki. Aśka to widząc mówi: 

-      biorę tabletki – chcę poczuć Twoją spermę w środku. 

-      Asiu wolę w gumce, 

Aśka nie odpuszcza i nadziewa się na twardego kutasa… o zobacz już połowa jest w środku i wije się na mnie jak anakonda podniecając tą gładką Cipeczką, jędrnymi obfitymi piersiami… patrząc głęboko w oczy i mrucząc zalotnie. Bądź twardy i konsekwentny, nie ma takiej opcji!

A bzykaliśmy się … do świtu, dodam, że to zima była. 

Po pierwszych dwóch razach byliśmy tak mega zjebani, że mało co nie zasnęliśmy…

Aśka zaczęła się ubierać, mówię spoko, skoro chcesz zmykać to Cię do taksówki odprowadzę… Ubierała się tak po woli, że zapewne już domyślacie się jak porządnie wypierdoliłem ją na stojaka od tyłu na wpółubraną Joczywiście był squit a jak! 

Za każdym razem była mega głośna. Od tej pory do samego rana przy każdym podejściu kończyliśmy wspólnym orgazmem. Już wiem, że Asia bardzo lubi głęboko od tyłu – jak dochodzi to tak zaciska mocno cipeczkę, że nie ma twardziela który by nie skończył w tym samym momencie co Ona. Jej piękna pachnąca, delikatna, podejrzewam, że wydepilowana woskiem cipeczka – wygląda teraz jak rozjechane pizdzisko z którego wylewa się resztka mojej spermy zmieszana z jej moczem i soczkami… 

A że prawie przy każdym orgazmie robiła squit, zamoczyła mi łózko do tego stopnia, że nie było opcji spania w nim. 

Aśka chciała wracać do swojego hotelu sama – rozumiem. Wystarczy jedna niedyskretna osoba i łatka przyklejona… facet się pulta… ogólnie: po co.

Tylko ja musze gdzieś się przespać bo w moim łóżku hotelowym po prostu się nie da… Aśka chce jechać do swojego hotelu, żeby spakować i wymeldować się. Przed nią wieczorna długa 9 –cio godzinna podróż do domu.

Szybka decyzja – wymeldowuje się ze swojego hotelu, jedziemy, Aśka wymeldowuje się ze swojego… jedziemy do trzeciego (HAHA) – bo oboje chcemy odespać przed powrotem do domów…

Meldujemy się w trzecim hotelu Jtrochę zmęczeni, sponiewierani Jogólnie stan lekkiej zawieszki. 

Zjedliśmy lekki lunch, poszliśmy do pokoju w którym po prostu zasnęliśmy… 

 

Ta historia wydarzyła się na prawdę z osiem może dziewięć lat temu. Jeżeli chcesz dowiedzieć się co jeszcze z Asią wyprawialiśmy tego dnia lub przeczytać więcej szczegółów z opisanej nocy napisz w komentarzach: chcę więcej. 

Jeżeli natomiast chcesz poznać moje równie udane lub jędną spapraną historię – też napisz o tym w komentarzu.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Marek Ro

Historia ta wydarzyła się na prawdę, przeżyłem jeszcze kilka podobnych sytuacji w życiu. Jeżeli podobała Ci się to napiszę kolejne>


Komentarze

Kotek13/05/2018 Odpowiedz

Chce więcej

Yanus13/04/2020 Odpowiedz

Chce więcej


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach