Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Piss & shout 1

Mam na imię Adam i mam 17 lat. Prawie. Nie jestem jakoś świetnie zbudowany. Właściwie w ogóle nie jestem zbudowany. Jestem chudym patykiem. Trochę pokracznym. Na brzuchu to prędzej się zobaczy organy wewnętrzne, niż mięśnie. Jedyna rzecz, która jest w miarę okej, to mój siurek. Jest dosyć długi i gruby. Mimo to jeszcze nie był używany. Przez kogoś innego, niż ja. Nie jestem na tyle śmiały, by podejść do dziewczyny i powiedzieć jej, że mam niezłego chuja. Prędzej spalę się ze wstydu.
Pewnego dnia stałem na klatce i czekałem na windę. Usłyszałem, że otwierają się drzwi wejściowe i ktoś zaczyna iść po schodach. Modliłem się, żeby winda szybciej przyjechała. Lubię jeździć sam. Takiego wała! Była dopiero na 5 piętrze. Już się szykowałem na jazdę z jakimś zapijaczonym sąsiadem, ale na szczęście miałem więcej szczęścia. To była Pani Ewa. Burknąłem pod nosem „Dobry”. Chyba mnie nie zauważyła, bo lekko podskoczyła.
- Och ty, Adam! Przestań mnie tak straszyć, bo na zawał zejdę. Chodź, pomóż mi z tymi torbami.
Zrobiłem, jak poprosiła. Pani Ewa mieszkała piętro pode mną. Nie była młoda. Miała więcej lat, niż moja mama. Ale i tak mnie niemiłosiernie kręciła. Nie była typem milfa z amerykańskich filmów porno. Miała wielką dupę i dosyć duże cycki. Nie wiedziałem, gdzie pracuje, ale zawsze była ubrana w kostium. Spódnica, koszula, jakaś garsonka. To wszystko opinało się na jej ciele. Przyjechała winda, otworzyłem drzwi i puściłem ją przodem. Tylko temu, by się przez pół sekundy pogapić na tyłek. Wsiedliśmy i tak zaczęła się moja droga przez mękę.
Chociaż właściwie to dla mego kutasa. Jak się ma 16 lat, to i ciepły wiatr może postawić maszt. A co dopiero ściśnięte piersi pod białą bluzką. Czułem, jak się naprężam w spodniach. Stałem i ukradkiem gapiłem się na jej biust. Przynajmniej tak mi się wydawało, że dyskretnie. Jechaliśmy w milczeniu, najpierw na jej piętro. 8. Winda się zatrzymała. Podałem jej zakupy, a ona wtedy spojrzała mi prosto w oczy. Wiedziałem, że widziała, jak się gapie. Ale nic nie powiedziała na ten temat. Tylko uśmiechnęła się i „Dzięki, cześć.” Jak tylko wyszła, to przywarłem do szybki w drzwiach i patrzyłem za jej oddalającym się tyłkiem. Masowałem się przez spodnie. Na swoim piętrze wyleciałem jak poparzony. Szybko otworzyłem drzwi i poleciałem do swojego pokoju. Wiedziałem, że mam ok 45 minut, nim wróci mama. Ojciec z nami nie mieszkał. Zdjąłem spodnie razem z majtkami, koszulkę i położyłem się do łóżka. Zabrałem się za robótki ręczne. Długo to nie trwało. Ta kobieta działała na mnie mocno. Po około 5 minutach myślenia o jej piersiach i tyłku wystrzeliłem ciepłym strumieniem. Wszystko wylądowało mi na chudym brzuchu. Zebrałem wszystko palcem i zjadłem. Walenie konia z połykiem. Następnie poszedłem do łazienki, umyłem ręce i wytarłem się dodatkowo ręcznikiem. Ubrałem się, wróciłem do komputera i odpaliłem gierkę.
Następnego dnia była sobota, więc mogłem dłużej pospać. Mama wyszła na 6 do pracy, więc do 14 miałem święty spokój. Obudziłem się przed 9. Sikać mi się chciało. Wstałem z nabrzmiałym siurkiem i poszedłem w stronę łazienki. Gdy już miałem wejść, usłyszałem pukanie do drzwi. Otworzyłem, nie zważając na to, że jestem w samych gaciach. To była pani Ania.
- Dzień dobry, Adaś. Jest mama?
- … dobry. Nie ma, w pracy jest.
- A o której będzie?
- Do 14 pracuje, to gdzieś przed 15 będzie.
- No dobra, to wpadnę póź…
Zawiesiła głos. Spojrzała na moje gatki i wybrzuszenie w nich.
- Dobrze, to ja powiem mamie, że pani była. – zacząłem zamykać drzwi cały czerwony.
Nie zdążyłem, gdyż przytrzymała drzwi ręką. Weszła do środka i zamknęła za sobą drzwi. Na klucz. Ja stałem oniemiały. Podeszła bliżej do mnie. I uklękła.
- A co ty tu masz Adaś?
Dotknęła mego kutasa przez materiał, a on drgnął. Ja się cały spiąłem. Przysunęła bliżej twarz i zaczęła nią ocierać o moje bokserki. Jęknąłem głośno. Jeszcze żadna dziewczyna nie dotykała mojego chuja. Dziewczyna, a co dopiero kobieta! A ona go ssała przez materiał. Wcierała w niego całą swoją twarz. Po chwili pozbawiła mnie majtek. Siurek wystrzelił z nich jak z procy. Aż jej się oczy rozszerzyły. Dotknęła go palcem, a on zasprężynował w górę. Stałem jak skamieniały. Nie miałem zielonego pojęcia, jak się zachować. Ona wiedziała. Zbliżyła usta i zaczęła go lizać. Po bokach, od nasady po końcówkę. Miałem zaciśniętą gębę i tylko jęczałem. Śliniła się na mojej pałce. Zaczęła drażnić językiem moją główkę. Jezu, co za uczucie! W końcu się na nim zassała. Wsunęła go sobie do połowy.
- Adaś, to jest chyba pierwszy kutas, którego nie umiem wziąć całego do ust. A miałam ich dosyć sporo!
- Może pani na nim ćwiczyć, kiedy pani chce.
Nie wiem, czemu to powiedziałem. Może po pierwszym prawie lodzie człowiek nabiera pewności siebie. Uśmiechnęła się tylko i wróciła do pracy. Serio próbowała wcisnąć go sobie jak najgłębiej. Niesamowicie się przy tym śliniła. Kapała jej z brody na bluzę. Wiedziałem, że długo nie wytrzymam. Z dwóch powodów. Jak tylko na chwilę zwolniły jej się usta, powiedziałem do niej:
- Przepraszam, ale muszę siku…
Spojrzała na mnie z dołu.
- To lej. – odpowiedziała.
Zacząłem się odwracać, żeby iść do łazienki. Złapała mnie za nogę i zatrzymała.
- Lej teraz.
Nie bardzo wiedziałem, o co jej chodzi. Jak to, „teraz”? Przysunęła się znowu do mego siurka i zaczęła szeptać „psi psi psi”. O niech cię chuj strzeli. Ona chciała, żebym się odlał na nią! Myślałem, że takie rzeczy się dzieją na filmach z NRD! Ale była dosyć stanowcza i po chwili takiego gadania faktycznie zacząłem sikać. Ona przyssała się do moich jajek, a mój strumień zalewał jej plecy. Jej to nie przeszkadzało. A wręcz przeciwnie, bo zaczęła mruczeć. Po chwili się ode mnie odessała. Wzięła mego kutasa w rękę i zaczęła kierować strumieniem. Usiadła na piętach, rozchyliła szerzej nogi i tam był pierwszy cel. Zalewałem jej cipkę. Następnie poszedł w górę i celowałem w jej cycki pod bluzą. Puściła mnie i ściskała je. Widać było, że nie ma stanika. Wziąłem swego siurka i sam go tam nacelowałem. Spodobało jej się to. Skierowałem strumień jeszcze wyżej. W stronę jej twarzy. Trochę się bałem, czy czasami nie przesadzam. Nadstawiła twarz. Jednak nie przesadzałem. Zalewałem jej całą twarz. A ona tylko jęczała i wydawała inne zadowolone dźwięki. Mój mocz spływał jej do ust, a ona nie wypluwała. Miała z 50 lat, zapewne jakąś odpowiedzialną pracę, a podniecała się, gdy nastolatek na nią sika. Po całej nocy miałem ją czym zalewać. Rozprowadzała mój mocz po sobie. Po bluzie, po nogach, po twarzy, po włosach. Gdy już kończyłem i strumień zrobił się mniejszy, nadstawiła twarz, a ja jej lałem prosto to buzi. Jak już miała pełno, to połknęła. I jeszcze się oblizała. Stałem, jak osłupiałem. Ona wzięła moje leżące na ziemi bokserki i wytarła nią podłogę.
- Ubierz się, pójdziemy do mnie. – powiedziała.
Zrobiłem, co mówiła. Ubrałem spodnie i jakąś koszulkę. Ona była cała w moich sikach, ale i tak wyszliśmy z mieszkania. Poszliśmy do nie.
c.d.n?




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





takie tam

Komentarze

anonim25/05/2018 Odpowiedz

Nie mogę się doczekać kolejnej części

Boy904/06/2018 Odpowiedz

Ja również z niecierpliwością czekam na kolejną część :)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach