Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Wspomnienia z dziecinstwa - Dojrzewanie cz.1

Kiedy zapukałem do drzwi, Aneta otworzyła mi prawie natychmiast. Nie miała już na sobie spódniczki, tylko różowe spodenki i tą samą koszulkę na ramiączka.

 - No jestem - powiedziałem jakby nie widziała.

 - Wchodź - przepuściła mnie zamykając drzwi. Zdjąłem buty i rozejrzałem się po mieszkaniu. Widać było że są bogaci. Mieli 3 pokoje, kuchnię, łazienkę i ubikację oddzielnie. Do tego drewniane meble, kryształy w regale i kolorowy telewizor. W swoim pokoju Aneta miała lalki których nie było w polskich sklepach - domyśliłem się że to od ojca, a pościel na łóżku miała wzór myszki miki, nie widziałem jeszcze takiej. Miała też gramofon chyba japoński, nie pamiętam marki.

 - Posłuchamy muzyki? - zapytała i zaczęła grzebać na półce. Miała pokaźną płytotekę. Włączyła Depeche Mode.

 - Uwielbiam ich - powiedziała i zaczęła tańczyć. - Tańcz ze mną! - krzyknęła łapiąc mnie za rękę i ciągnąc na środek pokoju. Zaczęliśmy się wygłupiać, skakać i kręcić wokół siebie. Jak skończył się utwór opadła na łóżko zmęczona ale uśmiechnięta. Usiadłem na krześle na przeciwko niej, a moim oczom ukazał się fascynujący widok. Jedna nogawka odstawała od uda ukazując część wargi sromowej i wzgórka łonowego. Były owłosione czarnymi króciutkimi włoskami, a mnie aż zaparło dech w piersiach. Po pierwsze to była bez majtek, a to mogło dużo znaczyć.Chyba że ubierała się w pośpiechu. Po drugie miała włosy łonowe jak kobieta a nie dziewczynka. Kuzynka miała gołą cipkę, więc ten widok mnie trochę zszokował, ale i bardzo podniecił. Dobrze że byłem w jeansach i spodnie maskowały mój wzwód, chociaż zrobiły się ciaśniejsze.

  - A może chcesz obejrzeć film? - przerwała moje rozmyślania podnosząc się i zaciskając nogi.

 - No dobra - odpowiedziałem wzruszając ramionami. Było mi wszystko jedno co będziemy robić, byle była blisko mnie. Przeszliśmy do dużego pokoju gdzie stał telewizor a na nim odtwarzacz kaset VHS. Mało ludzi go posiadało w tamtym okresie. Był nie do zdobycia w Polsce, jedynie za granicą, w Niemczech był hitem. Aneta przeglądała kasety i wreszcie znalazła to czego szukała. Spojrzała na mnie i lekko się zaczerwieniła.

 - Co to za film? - spytałem zaciekawiony.

 - Ostatnie Tango w Paryżu, oglądałeś?

 - Nie, to pewnie o miłości?

 - Nie tylko...

 - To włącz obejrzymy. Zastanawiała się chwilę po czym włożyła kasetę. Nie będę opisywał filmu. Powiem tylko, że w tamtych czasach to był szok. Był bardzo kontrowersyjny. Dziś to pewnie nic takiego, ale scena z masłem może szokować. Aneta rozłożyła wersalkę i położyła się na plecach podkładając jaśka pod głowę. Położyłem się obok niej i zaczęliśmy oglądać. Wciągnął mnie na tyle, że patrzyłem z otwartymi ustami, zapominając na chwilę o koleżance. Ale tylko na chwilę. Złożyłem wszystko w całość. Jesteśmy sami, leżymy na łóżku, ona bez majtek i włącza mi taki film. Więcej zachęty nie potrzebowałem. Przekręciłem się w stronę Anety i kładąc się na boku, podparłem głowę ręką. Drugą położyłem jej na brzuchu. Zadrżała, była gorąca i lekko spocona. Przesunąłem rękę niżej na wzgórek dotykając lekko spodenek. Brak reakcji z jej strony zmotywował mnie do położenia ręki jeszcze niżej. Wtedy złapała ją i położyła sobie na brzuchu. Chwilę odczekałem i moja ręka znów powędrowała w dół. Gdy dotknąłem cipki znów przesunęła mi rękę.

 "Co jest" - pomyślałem - "chce się bawić czy nie? Może się wstydzi? Może się rozebrać przy niej?" - nie wiedziałem co robić. Delikatnie wziąłem ją za rękę i położyłem sobie na spodniach, gdzie najbardziej odstawały. Spojrzała na mój rozporek cała w pąsach, ale nie oderwała ręki. Teraz ja położyłem swoją na jej spodenkach delikatnie je masując. Oddychała głęboko, a krople potu pojawiły jej się na czole. Podwadziłem brzeg spodenek palcami i włożyłem rękę gładząc włoski łonowe na jej wzgórku. Zamknęła oczy i delikatnymi prawie niewidzialnymi ruchami zaczęła głaskać moje spodnie. Wyciągnąłem rękę z jej spodenek i rozsuwając sobie suwak wyjąłem sterczącego członka z majtek, kładąc na niego jej rączkę. Otworzyła ze zdumieniem oczy, ale jak tylko zobaczyła co trzyma w dłoni, zacisnęła je z powrotem odkręcając głowę. Była tak czerwona ze wstydu, że o mało krew nie trysnęła jej z twarzy. Ponownie wsunąłem palce pod spodenki namierzając największe źródło rozkoszy u dziewczyn. Nie musiałem szukać. Jej łecztaczka była olbrzymia. Wystawała mocno spomiędzy warg sztywna jak maleńki penis. Gdy jej dotknąłem, Aneta jęknęła cicho, a dreszcz rozkoszy przebiegł przez jej ciało. Rozszerzyła nogi jakby zapraszając mnie niżej. Zaczęła też pieścić mojego członka i to całkiem sprawnie, myślałem więc, że miała już doświadczenie z chłopcami. Ja miałem doświadczenie tylko z kuzynką, ale zszedłem palcami niżej pieszcząc szparkę.

   Ależ była mokra! Soki dosłownie wylewały się z niej. Rozcierając śluz na cipce powróciłem do łechtaczki. Potarłem może ze dwie minuty, kiedy Aneta zacisnęła rękę na członku i wstrzymując powietrze zaczęła rzucać biodrami. Wypuszczała powietrze co chwila i nabierała ponownie by znów je trzymać. Nie zaciskała ud jak Monika - przeciwnie - jeszcze bardziej je rozszerzyła. Po kilku chwilach odwróciła się do mnie plecami i podciągając kolana zwinęła się w kulkę.

 - Powinieneś już iść - usłyszałem.

 - Słucham??? - myślałem że się przesłyszałem. Leżę koło dziewczyny z olbrzymim wzwodem, która miała orgazm, a ona każe mi iść!

 - Proszę cię, wyjdź - powiedziała.

 - Zrobiłem coś nie tak?

 - Nieee.

 - Zraniłem cię?

 - Wszystko jest ok, idź - zakończyła odwracając się do ściany. Rozmawiając ze mną ani razu na mnie nie spojrzała. Wstałem zapiąłem rozporek i poszedłem do domu. Coś takiego przytrafiło mi się pierwszy raz.

    Minęło parę dni. W szkole Aneta unikała mnie tak, jak ja uciekałem przed nią kiedyś. Nie ganiałem jej, rozumiałem że jak będzie chciała pogadać przyjdzie sama. Któregoś dnia siedząc w domu zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyła mama.

 - Dzień dobry - usłyszałem jak odpowiedziała. - Tak, jest.

  - Do ciebie - powiedziała mama przechodząc koło mnie i puszczając oko. Podszedłem do drzwi i ujrzałem Anetę. Była w ładnej kolorowej sukience i białych podkolanówkach a włosy spieła w kucyk.

 - Cześć - uśmiechnęła się, ale trochę jakby z musu. - Muszę z tobą pogadać...

 - O czym?

 - ....na osobności - dokończyła. Spojrzałem na mamę, która słuchała uśmiechając się.

 - Dobra zaczekaj - założyłem tenisówki i wyszedłem na korytarz zamykając drzwi.

 - O czym chcesz gadać?

 - Nie tutaj - rozejrzała się jakby ściany miały uszy - chodź ze mną - złapała mnie za rękę i pociągnęła na górę. Weszliśmy do jej mieszkania. Usiadła na krześle myśląc przez chwilę ze spuszczoną głową.

 - Chciałam cię przeprosić za tamto - zaczęła patrząc na podłogę.

 - To ja przepraszam, nie chciałem cię urazić, byłem zbyt podniecony i....

 - Przestań gadać bzdury!!! - przerwała mi. - Nie uraziłeś mnie. Było extra. To ja wszystko zaplanowałam, ten film, wolna chata....

 - To ja już nie wiem - usiadłem na łóżku zupełnie skołowany.

 - Ja chciałam tego już dawno tylko... bardzo się bałam. I nadal się boję, bo nigdy tego nie robiłam...z chłopakiem. Przestraszyłam się, że bedziesz chciał mi wsadzić, boję się że zajdę w ciążę, dlatego cię wyrzuciłam.

 Ciąża, dziecko, nigdy o tym nie myślałem bawiąc się z kuzynką. Ale ona nawet nie miała okresu. Aneta to co innego. Wyglądała już jak mała kobietka, poza tym podczas masturbacji zauważyłem że sperma przybrała białawy kolor. Dojrzewaliśmy, a więc teoretycznie mogliśmy spłodzić dziecko. W dodatku ona była ode mnie dwa lata starsza, na pewno mogła zajść. Zamurowało mnie. Myślałem że to problem dorosłych, a teraz przytłoczyła mnie myśl, że to ja wchodzę w dorosłość.

 - "Dorosłość to odpowiedzialność" - powtarzał zawsze ojciec. Zaczęło się pojawiać u mnie pierwsze owłosienie, nie tylko jajek, ale i twarzy, a głos zaczał mi skakać tak, że nieraz mówiłem basem jak tata.

 - Ale jest na to sposób - ciągnęła dalej Aneta. Podeszła do szafki i wyciągnęła parę małych opakowań. Widziałem to już kilka razy w szkole.

 - Skąd masz prezerwatywy? - zapytałem.

 - Podwędziłam mamie, miała tego dużo w torebce.

 - Więc naprawdę chcesz to zrobić?

 - Yhmm. Tylko się boję, bo to boli.

 - Zawsze?

 - Tylko za pierwszym razem.

 - Myślałem że ty z chłopakami już robiłaś takie rzeczy. A to całe gadanie w szkole, chwalenie się różnymi rzeczami to co?

 - Specjalnie tak mówiłam, żeby inne dziewczyny mi zazdrościły. A to wszystko to bujda.

 - To skąd wiesz o chłopakach tak dużo, o waleniu konia, o wytryskach, o pozycjach które wymieniałaś w szkole i o...

 - Skąd o tym wiesz? - weszła mi w słowo - tobie nie mówiłam.

 - Mnie nie, ale takie rzeczy rozchodzą się w szkole błyskawicznie. Każdy chce się przed kimś pochwalić wiedzą, nie tylko ty.

 - Skąd wiem? - Coś ci pokażę. Podeszła do regału, przystawiła krzesło i wchodząc na nie otworzyła najwyższą szafkę. Pogrzebała w jakichś ciuchach i wyciągnęła kasetę video. Nie była podpisana. Na okładce widziałem tylko duży napis BASF.

 - Ale przysięgnij że nikomu nie powiesz.

 - Przysięgam.

 Zrobiło mi się gorąco, bo zaczynałem się domyślać co to za film. W szkole i na podwórku krążyły legendy o filmach, gdzie jest pokazany seks. Pod każdą postacią. Kobieta z facetem, z dwoma facetami, facet z dwoma kobietami, facet z facetem, kobieta z kobietą, rzeczy których nawet sobie nie wyobrażaliśmy. Kiedyś na boisku, wieczorem, starszy chłopak opowiadał że oglądał taki film z Niemiec. Nie wierzyłem mu, kto by dał się nagrać w filmie jak to taka wstydliwa sprawa. Przypomniałem sobie jak podsłuchałem rozmowę mamy z koleżanką, opowiadała że taka i taka, to ze swoim mężem robi to tylko po ciemku i pod kołdrą, a są małżeństwem 15 lat.  Film zaczął się normalnie. Był po niemiecku, nie tłumaczony. Kobieta sprzątała w kuchni. Podejrzane było tylko to, że robi to w bardzo króciutkim fartuszku. Nagle dzwonek do drzwi. Otwiera, a tam faceci przywieźli łóżko. Domyśliłem się, że pytają gdzie postawić bo wskazała salon. Jest ich trzech, chociaż wnosi dwóch. Muskularni, przystojni, w rozpiętych koszulach. Po chwili kobieta pokazuje na łóżko i o coś ich pyta. W następnym ujęciu wszyscy są nadzy. Kobieta siedzi na łóżku a wokół niej stoją mężczyźni. Penisy im stoją, a ona po kolei każdemu bierze w usta. Po jakimś czasie jeden się kładzie, ona na nim siada i wkłada sobie członka w cipę, drugi zachodzi ją od tyłu i wkłada jej w pupę, a trzeci wkłada jej w usta. I wszyscy naraz ją ruchają. Oniemiałem z wrażenia. Członek urósł mi tak, jakby chciał rozedrzeć spodnie. Brakowało mi powietrza, zacząłem się dusić jak ryba wyciągnięta z wody. A oni tylko zamieniali się miejscami i wsadzali jej po same jądra. Zbliżenia były tak duże, jakbym trzymał głowę 10 centymetrów od jej szparek. Po dwudziestu minutach faceci wstają i spuszczają się po kolei w usta kobiecie. Ona połyka wszystko i z uśmiechem liże im członki. Koniec epizodu. Jeszcze nigdy nie byłem tak zaczerwieniony. Nie ze wstydu, tylko z podniecenia.  Spojrzałem na Anetę, która wyłączyła film i przyglądała się mojej reakcji.

 - I jak? - zapytała - podobało ci się?

 Z podniecenia głos uwiązł mi w gardle. Potwierdziłem tylko szybkim kiwaniem głowy.

    Podeszła do łóżka na którym siedziałem i zaczęła mi zdejmować spodnie. Czerwieniła się trochę, ale widziałem, że jest zdeterminowana. Udawała że to dla niej normalka, ale opuszczała głowę nisko, żeby tylko nasze spojrzenia nie spotkały się. Gdy rozsunęła suwak uniosłem biodra, a ona opuściła je z majtkami aż za kolana. Penis ochoczo patrzył w górę. Cewka była zaciśnięta, tylko na jej brzegu utworzyło się oczko gotowe do strzału. Pojawiła się na nim kropelka śluzu, jak tylko Aneta ściągnęła skórkę. Patrzyła na niego dłuższą chwilę, jakby zastanawiając się co dalej. Widać było, że fascynuje ją ten organ, oglądała go dokładnie z każdej strony, unosiła nawet jądra. Może porównywała z tymi na filmach, ale ja nie miałem co z nimi konkurować. Teraz mój członek mierzył 14 centymetrów i to jak byłem mocno podniecony, a oni mieli chyba po 30. Nigdy nie porównywałem siusiaka z innymi, więc nie miałem na tym punkcie kompleksów, a Monika nigdy nie mówiła że jest mały.Teraz wyglądało, że Anecie też się podoba. Usiadła obok mnie i zaczęła delikatnie mnie masować. Robiła to doskonale, jakby znała najwrażliwsze punkty. Nagle pochyliła się i włożyła go do ust. Ale nie pieściła go językiem, tylko zaczęła ciągnąć. Było to dla mnie nowe doświadczenie, bardzo podniecające. Policzki miała zapadnięte gdy unosiła głowę, by za chwilę wciągnąć go całego z powrotem. Musiała często oglądać te filmy, bo była w tym dobra. Przebiegł po mnie dreszcz rozkoszy. Wiedziała co to oznacza, bo uniosła się i zaczęła szybko pieścić mnie ręką.

    Pierwszy strzał poleciał z półtora metra od łóżka na dywan.

 - Łał! - wymsknęło się Anecie, a oczy zrobiły jej się wielkie i okrągłe. Drugi był identycznej długości, tylko nić spermy była o wiele grubsza.

 - O rany!! - wyszeptała, nie przestając ruszać rączką. Więcej nie widziałem bo oczy zaszły mi jakby mgłą. Wydawało mi się że tracę przytomność. Zamknąłem oczy rzucając się w rytm wytrysku. Siedziałem tak z minutę, wreszcie otworzyłem oczy. Aneta patrzyła na białą ścieżkę na dywanie.

 - Czegoś takiego nie widziałam nawet w filmach - powiedziała z fascynacją. - Niezły jesteś. Skierowała wzrok na mnie.

 - Czy to wystarczy na przeprosiny? - zapytała z uśmiechem.

 - Nooo... - byłem tak wypompowany, że nie mogłem mówić. Podniosła się i poszła do łazienki. Gdy wróciła, trzymała chusteczki higieniczne, gąbkę i jakąś butelkę.

 - Masz, wytrzyj się - podała mi chusteczki - ja muszę zetrzeć ten biały strumień, bo matka mnie zabije - zachichotała. Doprowadziłem się do porządku, a ona posprzątała pokój. Zrosiła dywan płynem z butelki i po wytarciu gąbką plama zniknęła. Schowała też kasetę, chociaż byłem ciekaw co było dalej.

 - Nie obejrzymy do końca?

 - Na dzisiaj już wystarczy wrażeń. Nie chcę, żebyś się spuszczał jak cię tylko dotknę.

Chciałem zobaczyć jej owłosioną cipkę, bo jeszcze nie miałem okazji widzieć jej w całej okazałości.

 - A ty nie chcesz mieć orgazmu? - poszedłem na całość. Zmieszała się i lekko zaczerwieniła. Zauważyłem, że jest przestraszona. - Nadal się boisz?

 - Chłopacy to mają dobrze - powiedziała z irytacją w głosie - spuszczają się i resztę mają gdzieś! A dziewczyna niech się martwi, czy będzie miała okres, czy nie, czy zaszła w ciążę, czy nie. A oni zapominają od razu o dziewczynie i szukają następnej dziury żeby wsadzić i się schlapać.

   Zaczęła się na mnie wyżywać, nie wiedziałem dlaczego. Doszedłem do wniosku że ona tak maskuje wstyd i strach. Mówiła wulgarnie, niektórych słów nie znałem, ale domyślałem się znaczenia.

  - .... i zostawiają dziewczynę z brzuchem, wystawioną na pośmiewisko całego osiedla - kończyła swoje żale krążąc po pokoju.

 - Ale ja nigdzie nie idę, a się....schlapałem - odpowiedziałem w jej stylu. - A zresztą nie muszę ci tam wsadzać, żebyś miała orgazm (wiedziałem już jak doprowadzić dziewczynę do szaleństwa).

 - Oo, jaki ekspert - zaczęła szydzić. - A co, chcesz mi strzelić patelnię?

 - Co???

 - No zrobić minetę!

   Nie wiedziałem co do mnie mówi. Gdzieś, kiedyś słyszałem te określenia, ale nie miałem pojęcia co oznaczają. Siedziałem teraz z otwartą buzią ze zdziwienia.

 - A może masz na myśli anusa? - ciągnęła dalej chichocząc, gdyż zauważyła że to dla mnie czarna magia. - Zdecyduj się - miłość francuska, czy stosunek analny?

 - Nie znam tych nazw - przyznałem cicho - ale jak chcesz mogę ci pocałować cipkę.

  Przystanęła spoglądając na mnie. Nabrała powietrza chcąc coś powiedzieć, ale po chwili wypuściła je głośno wzdychając. Podeszła do łóżka i usiadła obok mnie.

 - Przepraszam - powiedziała już spokojnym głosem - wkurza mnie po prostu brak odpowiedzialności u facetów.

Wiedziałem wcześniej że ma duży temperament, więc nie byłem na nią zły. Czułem że potrzebuje bliskości i czułości innej osoby. Może dlatego że rodziców ciągle nie było, że ciągle była w domu sama, nie wiedziałem wtedy, ale później zrozumiałem, że moje myśli szły w dobrym kierunku.

   Teraz patrząc na jej nogi przykryte do połowy kolorową sukienką, chciałem jej dać przyjemność i to dużą. Położyłem rękę nad kolanem i przesuwając ją wyżej zacząłem gładzić wewnętrzną stronę uda. Wersalka była złożona, więc nie było zbytnio miejsca, żeby się położyć. Aneta oparła się o nią plecami, rozchylając lekko nogi. Siedząc z boku miałem ograniczony dostęp do krocza, ale postanowiłem się nie śpieszyć. Chciałem, żeby się rozluźniła, przestała się bać czy denerwować.

   Był to strzał w dziesiątkę.

  Pieściłem długo uda zbliżając rękę do cipki, ale w ostatnim momencie cofałem ją. Jej oddech bardzo się pogłębił, a policzki zaróżowiły. Nogi miała już mocno rozszerzone, a gdy moje palce wędrowały w głąb, jej biodra wychodziły im naprzeciw. Wreszcie przyłożyłem rękę do majtek na wysokości wzgórka i zjechałem nią do dołu.

 - Och! - westchnęła Aneta, widziałem że czekała na to od dłuższego czasu. Wstałem, a następnie ukląkłem na podłodze na przeciwko niej. Włożyłem ręce pod sukienkę z obu stron i łapiąc za majtki zacząłem je zsuwać w dół. Uniosła pupę podpierając się rękami, a ja ściągnąłem majteczki aż do kostek. Uniosła stopy a one spadły na dywan. Podciągnąłem sukienkę kładąc ją aż na brzuch i moim oczom ukazała się cipka. Była cudowna. Króciutkie, ale gęste włoski obrastały wzgórek, schodziły też w dół na wargi. Pięknie kontrastowały z różowiutką przerwą między nimi. Dostęp nadal był niewielki, więc złapałem za tyłek lekko ciągnąc go ku sobie. Aneta przysunęła biodra do mnie, a ja łapiąc ją za kostki uniosłem nogi i rozszerzając oparłem je o brzeg łóżka. Podobały mi się też jej białe podkolanówki. Dotyk ich sprawiał przyjemność. Teraz miałem wszystko co posiada dziewczyna w zasięgu języka. Purpurowa łechtaczka dumnie wystawała spomiędzy warg. Była naprawdę duża co poniecało mnie bardzo. Wilgotna szparka nęciła mnie, no i ten zapach. Pachniała mydłem, wyczuwałem też pot i to coś, czego nie mogłem określić. Coś, co powodowało, że trzęsły mi się ręce, a oddech stawał się urywany. Zapach kobiecego łona, jej płci, jej tajemnicy. Wdychając go już prawie bym się zatracił, ale nie, nie będę się śpieszył. Przyłożyłem usta do wzgórka. Włoski fajnie mnie łaskotały, jeździłem wargammi po nich dłuższy czas. Następnie robiłem to samo językiem aż posklejały się od mojej śliny i przylgnęły do skóry. To samo zrobiłem z włoskami na wargach sromowych, omijając specjalnie cały czas łechtaczkę. Aneta oddychała szybko, pojękując cichutko. Miała zamknięte oczy oddając się całkowicie rozkoszy. Wtedy przycisnąłem język do odbytu i powolnym ruchem przesunąłem go do góry aż nad łechtaczkę.

 Ooooch!!! - westchnęła głośno. Spojrzała na mnie, a ja powtórzyłem manewr drugi raz. I trzeci. I czwarty.

 Oooch! Ojej! - zajęczała znowu. Z dziurki zaczął wypływać śluz i wiedziałem że jest na granicy orgazmu. Odczekałem chwilę, a gdy się uspokoiła zacząłem lizać szparkę. Jak jęki stawały się głośniejsze, znów przestałem ją pieścić. Nie otwierała już oczu, czekała tylko na następny mój ruch. Teraz zacząłem lizać odbyt. Po paru minutach - stop. Jej ciało drgało, a jej biodra poruszały się w przód i w tył. Przyszedł czas na łechtaczkę. Pieściłem delikatnie masując ją ustami, gdyż była na tyle duża, że spokojnie łapałem ją wargami i wciągałem do ust. Jednocześnie przyłożyłem palec wskazujący lewej ręki do zwieracza, a kciuk do szparki i zacząłem je pocierać. Prawą rękę położyłem od góry na łonie, rozszerzając wargi. Pieściłem najwrażliwsze miejsca jednocześnie. Miałem już przestać, gdyż jęczała głośno, ale wyczuła to, bo złapała mnie za głowę lekko przyciskając.

 - Nie przestawaj!! Proszę cię! Rób tak dalej! - wyszeptała. Przekrzywiłem głowę na bok i wessałem całą łechtaczkę do ust. Oprócz ssania, jeździłem jeszcze po niej językiem. Jeden palec wsunąłem troszeczkę w odbyt, a kciukiem pocierałem nadal wejście do pochwy.

 - Aaaach!!! Tak! Już!!! Teraz!! O kurwa!! Nie wytrzymam! - pierwszy raz usłyszałem przekleństwo z jej ust. - Nie przestawaj! Błagam! - prosiła zanosząc się jakby płaczem.

  Nie przestałem.

 Mój język wykonywał przeróżne akrobacje. Palec poruszał się szybko w pulsującym  zwieraczu. Usta trzymały mocno wessaną łechtaczkę. Drgające ciało Anety przeszło w konwulsje które trudno opisać. Zarzuciła mi nogi na ramiona i kładąc je na plecach przyciągała mnie do siebie. Głową rzucała na boki, a z jej ust wydobywały się nie artykułowane dźwięki. Plecy wyginała w łuk tak mocno, że aż pupcia wisiała co chwila nad łóżkiem.

 - Taaak! Cudownie!! Tak! Oooch! - zsunęła mi nogi z ramion opuszczając je na podłogę i opadła na łóżko zupełnie bez sił. Oddychała szybko, a jej ciało jeszcze co chwila delikatnie drgało. Uniosłem głowę i patrzyłem jak z zamkniętymmi oczami rozkoszuje się dopiero co przeżytym orgazmem.

 - To było nieziemskie -  wyszeptała nie otwierając oczu. Siedziała tak chwilę, a ja nadal klęczałem na podłodze przyglądając się jak łechtaczka układa się między wargami. Nagle spojrzała na mnie już zupełnie przytomnie.

 - Słuchaj, czy ty na pewno robiłeś to pierwszy raz?

 - No pewnie - odpowiedziałem szybko lekko się czerwieniąc. Nigdy jej nie powiem o kuzynce, bo pomyśli że jestem zboczony. Popatrzyła przez jakiś czas na mnie podejrzliwie i oparła głowę z powrotem o łóżko.

 - Masz talent - powiedziała nie patrząc na mnie. Po chwili opuściła sukienkę zakrywając cipkę.

 - Chyba widziałeś już wszystko co chciałeś zobaczyć.

 - Nie widziałem jeszcze twoich... piersi - powiedziałem podnosząc się z podłogi.

 - I nie zobaczysz... na pewno nie dziś - dodała z uśmiechem.

 - Rób wypad na kwadrat bo muszę wziąć kąpiel - jej język trochę mnie śmieszył.

 - A to? - pokazałem palcem prezerwatywy - kiedy się przyda?

 - Jak przyjdą Szwedy, idź już - zachichotała. Stałem i patrzyłem na nią nadal pytającym wzrokiem.

  - Oj nie wiem, jak będę gotowa.

Podeszła do drzwi wejściowych dając mi do zrozumienia że na dziś koniec.

 - I pamiętaj, ani pary z gęby, nikomu, bo nie wiem co ci zrobię.

 - No wiem - burknąłem podchodząc do niej - nie jestem dzieckiem.

Otworzyła drzwi, a ja wyszedłem na korytarz.

 - Ty - zagadała - ale chyba się we mnie nie zabujałeś co?

 - Ja?? - odwróciłem się do niej.

 - Nie, ja - rzuciła szybko - dlaczego się zgodziłeś na nasze spotkanie, kiedyś mnie unikałeś?

 - Bo... masz fajne ciało i...bardzo mnie podniecasz - powiedziałem zgodnie z prawdą - kiedyś byłem smarkaty i nie widziałem.. pewnych rzeczy.

 - To dobrze, bo pociągasz mnie czysto fizycznie, rozumiesz?

 - Yhm. Tak naprawdę to nie wiedziałem dokładnie o co jej chodzi.

 - I pamiętaj, miłość to uczucie głupie, zaczyna się na ustach a kończy na dupie - powiedziała i zamknęła drzwi.

 "Skąd ona zna takie teksty" - myślałem schodząc po schodach. "I co ma dupa do miłości?". Jeszcze wtedy nie kojarzyłem, że miłość i seks jest ze sobą powiązana. Zresztą miłość kojarzyła mi się z filmami romantycznymi których nie lubiłem. Zero akcji, tylko łazili jacyś ludzie ze sobą za rękę, przytuleni i co chwila całowali się w usta. Beznadzieja.

 Seks natomiast był cudowny. Jeszcze teraz wchodząc do mieszkania miałem przed oczami owłosioną cipkę Anety, z wystającą łechtaczką, mokrą od śluzu i mojej śliny. Nie zatrzymując się wszedłem od razu do łazienki, gdyż wypukłość na moim rozporku była mocno widoczna. Nie potrzebowałem dużo ruchów by sobie ulżyć. W pokoju położyłem się na tapczanie rozmyślając.

 - Coś długo rozmawiałeś z Anetą - otrzeźwił mnie głos mamy - o czym rozmawialiście?

 - My?... o szkole - wymyśliłem na poczekaniu.

 - O szkole - powtórzyła mama - a wiesz, mnie się wydaje, że Aneta się w tobie podkochuje.

 - No co ty, mama - powiedziałem szybko czerwieniąc się - jest słaba z matmy to jej pomagam, to wszystko.

 - Aha, taki dobry kolega jesteś. Wolisz siedzieć nad książkami, niż ganiać za piłką na boisku.

Wiedziała, że piłka to moja pasja. Nie wiedziałem co odpowiedzieć, więc siedziałem cicho.

 - A ja myślę, że ty też się w niej kochasz.

 - Przestań! Mamo! Co ty mówisz!? - byłem już czerwony jak burak. Jakby się dowiedziała co z nią robiłem, byłoby po mnie.

 - Dobrze już, dobrze! Nic nie mówię! - zaśmiała się mama. - Miłość rządzi się swoimi prawami - dodała.

 - Miłość to uczucie głupie, zaczyna się na ustach, a kończy na dupie - wypaliłem bezmyślnie.

 - Coś ty powiedział???!!! - moja mama wytrzeszczyła oczy ze zdziwienia.

  - Ja... przepraszam! Mamo...nie chciałem - zacząłem się jąkać.

 - Gdzie to usłyszałeś? Od kogo?

 - Yyy.. nie wiem.. nie pamiętam.. na podwórku chyba.

 - Nie waż się tak mówić! Nigdy! Rozumiesz?

 - Tak mamo, przepraszam.

Zauważyłem, że mama nie była zła, tylko zszokowana, w domu nie używało się żadnych brzydkich słów, nawet takich jak "dupa". Jak tylko ojciec wrócił z pracy zaczęło się.

 - Usiądź to ci coś powiem - mama od razu przeszła do rzeczy.

 - Co takiego?

 - Wiesz co nasz syn mi dzisiaj powiedział?

 - "Miłość to uczucie głupie, zaczyna się na ustach, a kończy na dupie" - patrząc na ojca zakryła usta ręką.

 - "No to koniec" - myślę - "zaraz dostanę niezły wpieprz"

Rodzice patrzyli na siebie dłuższą chwilę, po czym mama nie wytrzymała i zaczęła się śmiać. Ojciec zaczął jej wtórować potężnym basem. Śmiali się tak,że aż meble drżały. Mama popłakała się ze śmiechu i wycierając łzy powiedziała:

 - Kończy się na dupie, rozumiesz - i znowu salwa śmiechu. Ojciec rechotał i też wycierał oczy, a mama odsuwała ręce od twarzy i powtarzała "na dupie" i znów wybuchali śmiechem. Siedziałem czerwony ze wstydu na tapczanie, ale i trochę zadowolony, bo wiedziałem że kary nie będzie. Pomyślałem, że muszę bardziej uważać co mówię, bo jednym nie przemyślanym zdaniem mogę narobić sobie dużo nieprzyjemności.

  A już nie mogłem się doczekać kolejnego spotkania z Anetą. Nie mogłem przestać myśleć, czy to właśnie teraz będzie mój pierwszy raz, taki prawdziwy? Czy właśnie teraz włożę członka tam, w to najprzyjemniejsze miejsce? W tą dziurkę rozkoszy tak bardzo skrywaną przez kobiece ciało? Cóż, pozostało mi tylko czekać....




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Venom

Komentarze

Gixerrr29/05/2018 Odpowiedz

Dawaj szybko następną część, proszę <3

40430/05/2018 Odpowiedz

Super. Pisz dalej!

Powiem tak, wspomnienia zajebjoza, opowiadanie przednie , szwabów bym przetrącił najchętniej. Pisz dalej bo idzie ci świetnie.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach