Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Pierwsza zdrada cz.II

 - Wiem, że między Tobą, a Iwoną się pieprzy. Nie raz to mówiłeś. Nie zasługujesz na nią, tylko na kogoś lepszego. – mówią co coraz pewniej ugniatała moje prącie, które zaczęło twardnieć, co z resztą zauważyła – Widzę, że zabawa Ci się zaczyna podobać – dodała.
Nie mogłem się powstrzymać, chwyciłem ją za oba pośladki, uniosłem do góry, obróciłem do ściany i przejąłem inicjatywę. Teraz to ja ją namiętnie całowałem, a rękami uściskałem jej pośladki. W międzyczasie objęła mnie nogami i zaczęła się ruchać jakby chciała mnie ujeżdżać. Puściły nam hamulce.
 - Znając Twoje pantoflowate podejście do kobiet to ja będę musiała ciągnąć ten temat – wyszeptała. Wiedziała jak mi wjechać na ambicje.
 - Żebyś się czasem nie zdziwiła – odparłem. Nie chciałem wdawać się z nią w niepotrzebne dyskusje, wolałem napawać się jej ciałem.
Rzuciłem ją na łóżko. Podniosła się i zaczęła mnie rozbierać. Robiła to szybko i niezdarnie, jednak cierpliwie poczekałem.
 - A Ty na co czekasz pantoflu? – tym zdaniem całkiem wyprowadziła mnie z równowagi (i osiągnęła swój cel).
Pchnąłem ją, żeby położyła się na łóżku, zadałem jej spódniczkę do góry i rozerwałem jej rajstopy oraz dolną część bielizny. Z jednej strony wystraszyłem ją, z drugiej zaś zauważyłem obfitą strugę pomiędzy jej nogami.
 - Kotku, teraz poznasz mnie od tej najlepszej strony. Jeszcze nie jedno Cię zaskoczy – mówiąc to skłaniałem się do jej cipki. Na początku przez chwilę delikatnie ją pieściłem. Z każdą chwilą coraz intensywniej. Nie spieszyłem się. Wiedziałem, że im wolnej i dokładniej ją będę rozgrzewał, tym więcej z nią będę mógł zrobić. Po kilkudziesięciu minutach muskania jej muszelki zacząłem penetrować ją językiem. Kaśka coraz głośniej oddychała, co z czasem przerodziło się w coraz głośniejsze pojękiwania. Najgłośniej jęczała kiedy do pieszczot językiem dołożyłem pieszczoty palcem łechtaczki. Czułem, że zbliża się jej pierwszy orgazm. Jej ciało zaczęło drżeć, a nogi ścisnęły moją głowę, którą dociskała dodatkowo ręką. Po chwili jej nogi ścisnęły się jeszcze bardziej, ciało wygięło w łuk, a z jej gardła wydobył się krzyk, jakiego jeszcze nie słyszałem w życiu. Czułem ogromną satysfakcję, że zafundowałem jej taki odlot, zaś z drugiej strony byłem pewny, że po czymś takim pozwoli mi na naprawdę wiele. W sumie… nie pozwoli… ona czekała na to co ja z nią będę chciał zrobić, bo zaczęła przyjmować wszystko co jej dawałem jak grzeczna suczka. Gdy skończyłem patrzyła na mnie szeroko otwartymi oczami. Nie wierzyła w to co się stało. Jednocześnie jej wzrok mówił, że chce więcej. Podszedłem do niej ze sterczącym na maxa sprzętem, przyłożyłem jej do ust, a ona już wiedziała co ma z tym zrobić… C.D.N.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





xxx

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach