Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Wspomnienia z dziecinstwa - Dojrzewanie cz.3

Minęły dwa tygodnie od naszego pierwszego, prawdziwego stosunku. Wreszcie Aneta złapała mnie na klatce, mówiąc że mam przyjść do niej. Szybko się wykąpałem i poleciałem na górę. Zaprowadziła mnie prosto do salonu. Wersalka była rozłożona, a na niej równiutko położony brązowy koc. W rogu leżał złożony w kostkę ręcznik. Telewizor był włączony, a na ekranie zobaczyłem zatrzymany obraz kobiety i mężczyzny. Byli nadzy.

 - Chcę ci coś pokazać - powiedziała i siadając na łóżku włączyła film.

Zobaczyłem jak facet kładzie się na plecach, a kobieta na nim, tylko że głową w dół. Klasyczna pozycja 69. Wtedy nie znałem nazwy, ale już to robiłem kiedyś z kuzynką. Doszliśmy do niej sami, bez pomocy filmu. Teraz patrząc jak się pieszczą ustami Aneta ściągnęła podkoszulek odsłaniając piersi. Po chwili zdjęła spodenki. Nie miała na sobie majtek. Spojrzała na mnie.

 - A ty na co czekasz? Na oklaski? - rozebrałem się w sekundę. - Patrz i ucz się - dodała.

Kiedy na filmie bawili się już w najlepsze, pchnęła mnie delikatnie żebym się położył. Ułożyłem się na samym środku, a ona przerzucając nade mną nogę położyła się w identycznej pozycji. Uwielbiałem to. Można było dawać i odbierać przyjemność jednocześnie. Czułem jej ciężar na sobie, nasze ciała stykały się wzmagając podniecenie. Czułem jej zaciskające się mięśnie brzucha na swojej klacie. Cudowny widok otwartej cipki, czekającej na mój język potęgował doznania. No i ten zapach. Nęcący, zapraszający, zachęcający a jednocześnie tajemniczy, nieokreślony. Nauczyłem się wtedy że dotyk w pieszczotach to nie wszystko. Mimo że kluczowy, to nigdy nie osiągnąłbym takich orgazmów gdybym nie patrzył, nie wąchał lub nie smakował. Nawet zmysł słuchu był ważny, bo jak dziewczyna zaczynała pojękiwać rosło moje podniecenie. Jeśli dodamy wargi zaciskające się na moim członku i ssanie - przyjemność była nie do opisania. Przełożyłem ręce pod jej nogami i złapałem od góry za pośladki. Zacząłem lizać powoli wargi mniejsze i wejście do pochwy. Brodą dotykałem łechtaczki która zwisała swobodnie. Ze szparki zaczął wydobywać się płyn cienką strużką i skapywał mi na twarz. Roztarłem go językiem aż na zwieracze.

 - Mmmm - zamruczała Aneta trzymając penisa w ustach. Słysząc jej zadowolenie przystawiłem palec do odbytu i delikatnie nacisnąłem. Zagłębił się nieznacznie.

 - Ej! - krzyknęła schodząc ze mnie - nie pozwoliłam ci nic wkładać w dupcię. Spojrzała na mnie i zrobiła wielkie oczy.

 - Masz całą mokrą twarz - powiedziała zdziwiona. - Tak mi leci ze szparki?

 - No, jest pyszna.

 - Ty to...pijesz?

 - Muszę przełykać bo bym się utopił - zażartowałem. Więcej było mojej śliny, którą rozcierałem wszędzie.Zadrżała jakby zrobiło jej się zimno. Krew napłynęła jej do twarzy a oddech stał się urywany. Nie wiem czemu, ale podnieciło to ją tak, że jeszcze chwila a będzie szczytować. Położyła się z powrotem na mnie przyciskając mi cipkę do twarzy.

  - Och! - zajęczała i kręcąc tyłkiem dociskała go coraz mocniej. Czułem się tak, jakby chciała wargami sromowymi objąć mi twarz. Otworzyłem usta i wciągnąłem łechtaczkę do środka.

  - Taaak! Ssij ją! Mocniej! - wydawała komendy - Tak! Nie przestawaj!

Zaczęła poruszać pupcią w przód i w tył. Łechtaczka wysuwała mi się z ust - a gdy cofała biodra - zasysałem ją z powrotem. Teraz wyprostowała się, prawie siadając mi na głowie, a jej pupa poruszała się bardzo szybko.

 - Oooo! Oooo! Już!! Teraz!! Tak!!! O Boże! Jak dobrze! - trzęsła się na mojej twarzy. Zassałem jej fałdkę tak mocno, że sięgnęła mi prawie gardła. Dociskałem ją językiem do podniebienia przesuwając nim szybko w prawo i w lewo. Opadła przyciskając się do mnie mocno, a ja wyczuwałem fale orgazmu przetaczające się przez jej ciało jak huragan. Policzek przycisnęła do członka i leżąc tak oddychała z trudem. Wypuściłem z ust tą wielką truskaweczkę, która nabrzmiała i mokra zwisała mi nad twarzą. Dotknąłem ją szybko językiem a ona pokiwała się na boki jak dzwoneczek. Spodobało mi się to. Bawiłem się nią w ten sposób, a na każde moje muśnięcie Aneta odpowiadała drganiem ciała.

Wreszcie zsunęła się ze mnie i leżąc na boku patrzyła jak kobieta na filmie rozciera penisem nasienie po twarzy. Wyłączyła odtwarzacz i poprawiając się złapała za członka. Postawiła go w pion i zaczęła lizać. Od dołu aż po samą główkę, raz z jednej, raz z drugiej strony. Widok jej języka dotykającego prącia był tak samo podniecający jak lizanie. Jej rączka w tym czasie wykonywała krótkie ruchy przy nasadzie w górę i w dół. Na efekt nie musiała długo czekać, gdyż poczułem w podbrzuszu kulę energii, która chciała wydostać się na zewnątrz. Też to wyczuła bo przestała lizać, tylko ręką zaczęła ruszać bardzo szybko. Nasienie trysnęło jak zwykle w górę i spadając zamoczyło mi biodra, brzuch a nawet koc na którym leżałem. Kiedy skończyło bić źródełko Aneta puściła siusiaka i podniosła ręcznik wycierając nim ręce. Patrzyła na moje dokonania rozlane wokół i jakby zastanawiała się.

 - Chciałbyś...żebym miała w ustach to? - zapytała po chwili.

 - Yyy..chyba tak...a ty chcesz?

 - Nie. Widziałam na filmach jak kobiety to łykają i to z kilku fiutów naraz. Fuj!

 - Nasienie nie jest obrzydliwe.

 - Skąd wiesz, próbowałeś?

 - Tak.

 Oczy zrobiły jej się okrągłe ze zdziwienia.

 - A ty nie byłaś ciekawa jak smakują twoje soczki?

 Zmieszała się trochę.

 - Byłam, ale to moje soczki.

 - A to moje nasienie.

Popatrzyła chwilę na mnie.

 - Pokaż!

 - Co?

 - Pokaż jak próbowałeś!

Zgarnąłem palcem trochę spermy z brzucha, włożyłem go do ust i oblizałem. Zdziwiłem się, bo z tego co pamiętałem to wtedy było trochę słone, natomiast teraz poczułem jakby słodkie.

 - I? - patrzyła z ciekawością - jak smakuje?

 - Nie wiem, trudno do czegoś porównać, ale jest.. słodkie.

 - Słodkie??? - patrzyła z niedowierzaniem. Zastanawiała się jakiś czas, po czym wyciągnęła palec i umoczyła sam koniuszek w nasieniu. Podniosła do góry przygladając się kleistej substancji i wreszcie włożyła go do buzi.

 - Kurde, słodkie - powiedziała do siebie. Zgarnęła więcej spermy z mojego brzucha i oblizała palec.

- Coś takiego, nigdy bym się nie spodziewała. Patrzyła na członka który do końca jeszcze nie opadł, podniosła go z brzucha i włożyła mokrego do ust. Ssała delikatnie, wylizując główkę z resztek nasienia. Drgałem pod każdym dotykiem jej języka. Uniosła głowę spoglądając na mnie.

 - Dobrze?

 - Cudownie - odpowiedziałem zgodnie z prawdą. Jej dotyk, a także widok mokrych od spermy warg spowodował że penis zamiast całkiem się skurczyć zaczął rosnąć na nowo. Trzymała go w ręku, więc wyczuła że twardnieje.

 - No proszę, wystarczy polizać a już budzi się do życia - widać było jej zadowolenie. Podniosła ręcznik i wytarła mnie dokładnie. Opuściła nogi na podłogę chcąc wstać, ale ja nie chciałem jeszcze kończyć naszej zabawy. Pochyliłem się i złapałem Anetę za cipkę.

 - Nie przyciskaj mnie bo się zesikam - powiedziała ze śmiechem.

 - Zatkam ci dziurkę to się nie zesikasz - i przycisnąłem mocniej.

 - Aj! - krzyknęła i odpychając mi rękę wybiegła z pokoju. Spojrzałem na dłoń która była cała mokra.

 - No wiesz?! Zesikałaś mi się na rękę! - krzyknąłem.

 - Mówiłam nie przyciskaj, teraz masz karę! - odpowiedziała śmiejąc się z łazienki. Wstałem i poszedłem do niej. Siedziała z otwartymi drzwiami na sedesie chichocząc. Skierowałem się w drzwi obok i wszedłem do wanny. Miała takie fajne przesuwne drzwi żeby można było brać prysznic na stojąco. Aneta zajrzała patrząc jak się myję, po czym zniknęła, ale po chwili wróciła. Weszła do mnie zamykając nas w środku. W ręku trzymała prezerwatywę którą położyła na skraju wanny.  Stałem tyłem do niej więc chciałem się odwrócić, ale objęła mnie rękami przyciskając się do pleców. Gładziła moją klatę i brzuch zawadzając o pierwsze włoski łonowe wyrastające mi na bodbrzuszu. Ustami zjeżdżała coraz niżej aż uklękła całując mi pośladki. Włożyła rękę między nogi i łapiąc za jądra masowała je delikatnie. Teraz przekręciła mnie przodem do siebie, chwyciła członka i ściągając napletek włożyła go do buzi. Liżąc powoli, drugą ręką nadal pieściła jajka, lecz jej palce wędrowały głębiej. Rozstawiłem szerzej nogi i wtedy poczułem palec na moim odbycie. Pocierała go delikatnie, jednocześnie drażniąc główkę językiem. W pewnym momencie nacisnęła i włożyła mi go do środka.

  - Ooo! - jęknąłem ze zdumieniem. Pierwszy raz miałem coś w pupie. Nie wiedziałem że chłopakom też można wkładać. Podczas masturbacji nigdy nie dotykałem odbytu. Teraz zwieracze zaciskające się na palcu wzmagały podniecenie. Zadrżałem pod wpływem nowego doznania.  Aneta wyjęła palec i wstała odwracając się do mnie tyłem. Złapała za mokre włosy i skręcając je uniosła do góry odsłaniając szyję. Zbliżyłem się do niej i kładąc dłonie na piersiach przylgnąłem do jej pleców a sztywnego członka wcisnąłem między pośladki. Wjechał leciutko między uda które zacisnęła. Pieściłem jej cycuszki całymi dłońmi łapiąc sztywne sutki między palce delikatnie je szczypiąc. Całowałem ją po szyi i jednocześnie poruszałem biodrami ślizgając się penisem po jej cipce. Złapała mnie za rękę ciągnąc w dół. Rozstawiła nogi i w tej samej chwili wypięła tyłek. Ukucnąłem i zacząłem całować jej pośladki. Czując, że chce więcej rozciągnąłem je i włożyłem język w rowek. Ale ona oparła się rękami o ścianę i wypinała już tak mocno, że doskonale widziałem pochwę i zwisającą łechtaczkę. Lizałem teraz wszystko od dołu do góry. Woda spływająca po ciele mieszała się z moją śliną i jej śluzem. Wreszcie schyliła się i podniosła torebeczkę podając mi ją. Założyłem gumkę i spojrzałem na Anetę która nie zmieniała pozycji. Stała w rozkroku z wypiętą pupcią. Pamiętałem scenę z rodzicami też w łazience i wiedziałem że jest taka pozycja. Wziąłem do ręki członka i zacząłem jeździć końcówką po cipce w poszukiwaniu szparki. Przyciskając poczułem zagłębienie, ale kiedy ruszyłem biodrami Aneta szybko cofnęła pupcię.

 - Nie chcę tam jeszcze - szepnęła odwracając do mnie głowę.

 - Przepraszam - powiedziałem cicho. Domyśliłem się, że to był odbyt, ale wstyd mi było przyznać że nie trafiłem w tą szparkę co chciałem. Chyba wiedziała co zaszło, bo złapała penisa i przystawiła do wejścia. Pchnąłem i wszedł gładko po same jądra. Położyłem dłonie nad jej biodrami i zacząłem poruszać swoimi. Z początku wolno, gdyż siusiak był wygięty do góry i bałem się że wyskoczy. Miałem rację, po kilku ruchach wysunął się i plasnął głośno o udo. Ona pochyliła się bardziej, wypięła tyłeczek jeszcze mocniej i łapiąc za członka nadziała się ponownie. Doznania były niesamowite. Aneta przycisnęła policzek do płytek i oddychała szybko, pojękując cichutko. Widok tyłka, a także woda spływajaca po naszych ciałach sprawiała, że czułem się cudownie. Wbijałem się mocno, z każdym ruchem brzuch uderzał o pupcię tworząc falę na pośladkach. Dzięki tej pozycji naprężony członek ocierał się szczególnie mocno o przednią ściankę pochwy. Widziałem i słyszałem jaką to sprawia przyjemność Anecie. Jeździła paznokciami po płytkach, jakby chciała się wdrapać po ścianie. Oddech miała szybki i urywany. W pewnym momencie poczułem znajomy już ruch w pochwie. Skurcze powodujące zaciskanie się ścianek. Pchałem dalej, nie zważając na jęki Anety.

 - Taaak!! Wła..śnie tam! Oooch! Do..kła..dnie..tam! - już nie jęczała tylko szlochała. Wyciągnęła do tyłu rękę łapiąc mnie za biodro i dociskała się jeszcze mocniej. Po chwili przytrzymała mnie żebym się nie poruszał. Stała z policzkiem przyciśniętym do ściany, wypiętą pupą i drgała co jakiś czas. Albo mi się zdawało, albo naprawdę płakała. Nie mogłem dostrzec czy to woda, czy łzy. Otworzyła oczy i odwracając się przodem zsunęła się z członka. Patrząc mi w twarz objęła mnie za szyję i pocałowała w usta.

 Ale jak!!! Poczułem jej język na wargach, więc rozchyliłem je. Nasze języki dotknęły się, co było niesamowite. Jeszcze nigdy z nikim się tak nie całowałem. Przytuliłem ją mocniej wysuwając odrobinę język. Jeździłem po jej wargach i chciałem wsunąć go głębiej, ale jakby oprzytomniała. Odchyliła głowę przyglądając mi się chwilę, po czym uklękła i ściągnęła gumkę. Zaczęła ssać, mocno. Poruszała głową szybko wzdłuż członka połykając go w całości. Czułem jakbym dotykał główką jej gardła i nawet wsuwał się troszkę dalej, bo robiło się ciasnawo. Wtedy włożyła rękę między moje nogi. Wiedziałem co chce zrobić i rozstawiłem je lekko. Jej palce błądziły między pośladkami, aż wreszcie znalazły to co chciały i jeden zagłębił się w odbycie. Zadrżałem. Nogi zaczęły dygotać odmawiając mi posłuszeństwa. Złapałem Anetę za głowę przytrzymując ją, a sam zacząłem poruszać biodrami. Ruchałem ją w usta bardzo szybko. Trzymała penisa jedną ręką i co jakiś czas wyciągała go z buzi łapiąc powietrze. Drugą z paluszkiem w mojej pupie delikatnie obracała. Ognisko rozkoszy zaczęło koncentrować się na kroczu. Mięśnie brzucha napięły mi się maksymalnie.

 - Już - chciałem powiedzieć, ale straciłem głos i szept nie przebił się nawet przez szum wody.

 - Już! - powtórzyłem głośno, prawie krzycząc. Wyjęła go z ust nie odsuwając głowy. Pierwszy strzał poleciał na włosy i czoło Anety, drugi na usta, brodę i szyję. Wtedy Aneta otworzyła buzię i objęła główkę wargami. Poczułem delikatne ssanie i nogi się pode mną ugięły. Musiałem złapać się ściany, tak silna była rozkosz. Tryskałem jeszcze chwilę, patrząc jak woda spłukuje spermę z jej twarzy. Klęczała  z zamkniętymi oczami przełykając resztę nasienia. Byłem wyczerpany do cna. Wyciągnęła palec z pupci i spoglądając przez lejącą się wodę w górę uśmiechnęła się promiennie. Usiadłem przy niej, a ona pochyliła się i pocałowała mnie w usta. Poczułem smak nasienia.

 - Dziękuję - wyszeptała. - Nie wiem jak to zrobiłeś, ale miałam chyba orgazm życia - uśmiechnęła się.

 Nie czułem żebym zrobił dziś coś wyjątkowego, więc analizowałem sytuację. Chciałem zapamiętać wszystko co robiliśmy pod prysznicem. Gdyby w tamtych czasach był dostęp do wiedzy jak obecnie, na pewno znalazłbym informacje o punkcie G. Niestety, ciemnogród i tabu zabraniało publikacji tego typu rzeczy. Ciężko było znaleźć gołą cipkę w gazecie, o członku na wierzchu dziewczyny mogły zapomnieć.

  - "Pozycja misjonarska" i "po bożemu" - to wszystko co można było usłyszeć. Oczywiście ludzie radzili sobie jak tylko mogli i dorośli przekazywali sobie różne przemycone czasopisma i filmy. Jednak do nastolatków już to nie docierało. Poza małymi wyjątkami :). Ale o punkcie G nawet wszechwiedząca Aneta nie słyszała. Teraz uśmiechała się do mnie szczęśliwa.

 - A tobie dobrze było? - zapytała.

 - Doskonale - odpowiedziałem.

Zachichotała, cmoknęła mnie w usta, rozsunęła parawan i wyskoczyła z wanny. Chwyciła ręcznik i zaczęła wykręcać w niego włosy. Spojrzała na mnie i podała mi drugi. Ustałem koło niej wycierając się. Gdy się osuszyła, przeczesała palcami piękne loki rozrzucając je na plecy i wyszła z łazienki. Po paru minutach znalazłem ją w jej pokoju. Leżała nago na brzuchu, machając nogami w rytm muzyki, która leciała z płyty. Podparta na łokciach przeglądała jakiś magazyn o modzie. Położyłem się koło niej też na brzuchu. Fajnie było leżeć razem na goło. Patrzyłem na nią z zachwytem. Na jej piersi delikatnie przyciśnięte do łóżka i piękną okrągłą, odstającą pupcię. Nie mogąc się powstrzymać przejechałem palcami po pupci zatrzymując je dopiero na plecach.

 - Łaskoczesz mnie - powiedziała kręcąc dupcią. Położyłem więc całą dłoń i zacząłem ją głaskać. Spojrzała na mnie z uśmiechem i dalej oglądała gazetę.

 - Słuchaj - przypomniałem sobie - czy ty pod prysznicem płakałaś?

 - Nie.

 - Widziałem łzy spływające ci po policzku.

 - Tak, ale to były łzy szczęścia.

 "Łzy szczęścia" - pomyślałem. "Nigdy nie widziałem, żeby ktoś płakał ze szczęścia. Dzieciaki płakały jak dostały lanie, i na pewno nie było to szczęśliwe przeżycie".

 - Szczęścia? - zapytałem na głos.

 - Tak szczęścia - powiedziała niecierpliwie. - Jak kobieta jest w siódmym niebie to mogą jej polecieć łzy. Ale co ty możesz wiedzieć, dzieciaku - zakończyła ze śmiechem.

 - Dzieciaku?? - nie lubiłem jak nazywała mnie dzieckiem. Była tylko o dwa lata starsza.

 - Dzieciaku!! - powtórzyłem - czy dzieciak zrobiłby ci tak dobrze jak ja?? - "Wkładaj, wkładaj, nie przestawaj" - zacząłem naśladować jej głos.

 - O żesz ty! Ja ci dam mnie przedrzeźniać! - walnęła mnie gazetą w głowę ze śmiechem.

Złapałem za jej rękę, a ona przekładając nogę usiadła mi na brzuchu. Szamotaliśmy się chwilę chichocząc, ale Aneta przesunęła tyłek aż na klatę i kolanami przycisnęła mi ręce.

 - I co teraz? - zapytała. Mogłem ją z łatwością zrzucić, ale miałem fajny widok. Cipka przy mojej szyi, wyżej zwisające piersi, a nad nimi jej twarz skierowana w dół.

 - Przeproś!

 - Nie.

 - Przeproś, albo będę cię dusić.

 - Nie.

Przesunęła pupcię do przodu prawie siadając mi na głowie. Miałem nad ustami jej krocze. Nie mogłem leżeć bezczynnie, uniosłem głowę i pocałowałem ją prosto w łechtaczkę.

 - A, to tak chcesz mnie przepraszać! Dobrze, całuj i mów przepraszam.

Całowałem i milczałem. Odkręciła głowę do tyłu spoglądając na członka, który nabrzmiał i odstawał od podbrzusza. Złapała go całą ręką od góry i pociągnęła.

 - Mów przepraszam, albo ci urwę fiutka!

 - Nie powiem - znów pocałowałem cipkę. Ona go lekko szarpała, a ja za każdym razem cmokałem jej krocze. Wreszcie zaczęła go masować i delikatnie poruszać biodrami. Ja też już lizałem wszystko co miałem dostępne.   Aneta pochyliła się nade mną zasłaniając mi wszystko swoją cipką. Po chwili wyprostowała się i zauważyłem w jej ręku prezerwatywę. Zsunęła się na moje kolana, postawiła penisa do pionu i założyła ją. Następnie uklękła nad nim i opuściła tyłek wkładając go w cipkę. Wszedłem w nią cały. Siedziała na mnie lekko przygniatając mi jądra.

 - Przeprosisz - wydyszała. Uniosła się i opadła z powrotem. Zaczęła skakać na moim członku w rytm muzyki, którą wcześniej włączyła.

  Dowiedziałem się później, że zespół nazywał się Led Zeppelin, a utwór "Whole Lotta Love". Jest to moja ulubiona piosenka do dziś. Posłuchajcie jej to będziecie wiedzieć co czułem. Nigdy nie zapomnę melodii i tej czarnulki wyginającej się tak ponętnie nade mną. Wyglądała jakby jechała na koniu. Jak się unosiła widziałem trzon siusiaka mokrego od jej śluzu. Piersi skakały w rytm jej ruchów. Pozycja podniecała mnie ogromnie. Aneta patrzyła na mnie, czerwona, z uchylonymi ustami i oddychała głęboko. Leżałem biernie, nie pomagałem, dałem jej przejąć inicjatywę całkowicie.

    Wtedy ona jedną rękę wsunęła sobie między nogi i zaczęła pocierać łechtaczkę. Ujeżdżając mnie - masturbowała się! Pierwszy raz widziałem coś tak pięknego. Włosy falowały jej w rytm, piersi skakały, pupcia obijała się o moje jądra i uda, a ona dyszała głośno, poruszając dłonią przyciśniętą do cipki na boki.

 - Podoba ci się? - wyszeptała.

 - Bardzo - ledwo odpowiedziałem. Czułem zbliżający się orgazm i nie mogłem złapać tchu.

 - Mam przestać? - patrzyła mi w oczy.

 - Nie przestawaj, proszę, nie teraz! - jęczałem. Nie mogłem dłużej wytrzymać bezczynności, złapałem ją za biodra i przyśpieszałem tempo skakania.

 - Przeproś, albo przestanę - szepnęła.

 - Prze..Ooooch!..praszam - strzeliłem w niej z dużą siłą.

 - Przepraszam! - trysnąłem drugi raz. I trzeci. Wiłem się pod nią jak węgorz.

 - Przepraszam - szepnąłem ostatni raz, drgając jeszcze, gdyż czułem pochwę ocierającą się o prącie.  Aneta przestała skakać, ale jej rączka chodziła bardzo szybko. Siedziała z wbitym członkiem, poruszając lekko biodrami w przód i w tył. Nagle rzuciła się na mnie w konwulsjach.

 - Oooch! Och! Och! - jęczała. Czułem jak przyciska co chwila palce do łechtaczki, co wywoływało u niej drgawki. Objąłem ją rękami i długo trzymałem. Byliśmy tak spoceni, że krople spływały z nas na łóżko.  Uniosła głowę spoglądając na mnie z uśmiechem.

 - Wiedziałam że przeprosisz - powiedziała i zaczęliśmy się śmiać. Wysunęła delikatnie członka z pochwy i wstała. Ściągnęła gumkę przyglądając się zawartości.

 - Chyba na dziś wystarczy bo kończy ci się amunicja. Zresztą, nigdy nie miałam trzech orgazmów pod rząd.

 - A ile miałaś?

 - Maks dwa. Jak pierwszy raz oglądałam ten film. Ale musiałam się długo pieścić. A ty?

 - Ja? Trzy lub cztery.

 - Nieźle. A pamiętasz swój pierwszy wytrysk?

 - No pewnie. Podejrzałem rodziców jak uprawiali seks. A później mama idąc do łazienki przeszła koło mnie całkiem nago. Pierwszy raz widziałem kobietę bez ubrania. Nie dodałem, że w tym momencie trzymałem członka między udami Moniki.

 - Ja jak byłam mała siedziałam okrakiem na boku sofy i się bujałam. Pocierając cipką czułam przyjemność. W pewnym momencie poczułam napięcie i zrobiło mi się mokro między nogami.  Nie wiedziałam, że to orgazm, ale od tamtej pory pieściłam pisię co jakiś czas. Potem zaczęłam obserwować cię na boisku i już wtedy czułam motylki w brzuchu, ale bałam się odezwać do ciebie. Później pomyślałam, że możesz pomóc mi w matmie, resztę już znasz. Nawet wyobrażałam sobie nas razem, ale co ja wtedy mogłam wycisnąć z takiego dzieciaka.

 - Znowu zaczynasz? - zapytałem z udawaną złością.

 - O nie, już mnie wystarczająco wyru..wybzykałeś - poprawiła się szybko - dzięki.

Zauważyłem, że przy mnie przestawała używać wulgaryzmów.

 - Ostatni raz to chyba ty bzyknęłaś mnie - śmiałem się.

 - Hm, masz rację. Ale już trochę boli mnie cipka, więc daj spokój - odpowiedziała chichocząc.

    Po tym maratonie przyjemności nie widzieliśmy się dłuższy czas. Miałem nawet pójść do niej na górę, ale to ona zawsze ustalała nasze spotkania, więc cierpliwie czekałem.

   Któregoś dnia wracając ze szkoły, zobaczyłem Anetę, która stała z koleżanką pod naszym blokiem. Gdy tylko mnie ujrzały, skierowały się w moją stronę.

 - Cześć, to moja koleżanka Marta.

 - Wiem, znamy się ze szkoły - odpowiedziałem. Wyciągnęła dłoń na powitanie, którą lekko uścisnąłem. Marta była niską i drobniutką dziewczyną. Chodziła do klasy z Anetą, była jej rówieśniczką, a znałem ją z jednego powodu - była piegowata i ruda. Nie była brzydka, pięknością też bym jej nie nazwał, ale te piegi powodowały, że w szkole wołali za nią "ryża małpa". Miała duże piersi, które lekko zwisając, odstawały porządnie od tej filigranowej dziewczynki. Była najlepszą koleżanką Anety, wszędzie chodziły razem. Była cichutka i miła, miała delikatny głosik. Gdy spojrzałem jej w oczy, od razu spuściła wzrok. Chyba wstydziła się swojego wyglądu.

 - Jutro będę miała wolną chatę i będziemy same, przyjdziesz?

 - Ja nie wiem czy będę - powiedziała szybko Marta patrząc w ziemię.

 - Będziesz! - powiedziała Aneta. - To jak? - zwróciła się do mnie.

 - Dobra, o której?

 - O 16-tej.

 - W porządku.

 Popchnęła lekko Martę i zniknęły za blokiem. Byłem wkurzony. Chciałem być z Anetą sam na sam. Po co ciągnie ze sobą Martę. Będę musiał wysłuchiwać o ciuchach, fryzurach i kto wie o czym jeszcze rozmawiają dziewczyny.

  - "A więc z seksu nici" - pomyślałem przybity. Nawet nie miałem pojęcia wtedy, jak bardzo się myliłem. Tylko że w tak młodym wieku chłopakowi nie przychodzą takie pomysły do głowy. Jeśli chcecie się dowiedzieć co było następnego dnia u koleżanki piszcie w komentarzach :).




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Venom

Komentarze

viking26/06/2018 Odpowiedz

bardzo fajne opowiadania czekam na więcej!!

anonim27/06/2018 Odpowiedz

Nie moge sie doczekac kolejnych czesci

jacek79528/06/2018 Odpowiedz

Świetne opowiadania, piszesz naprawdę bardzo dobrze, już się nie mogę doczekać następnej części i trójkąta z \"ryżą małpą\"

Dawaj więcej!

Nie mogę się doczekać kolejnej części

Wymyślacz28/07/2018 Odpowiedz

Zajebiste czekam na dalszą część!

Gti mb b2/08/2018 Odpowiedz

Czekam z niecierpliwością :)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach