Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nowe umiejetnosci cz.2

 Ala przechodziła się korytarzem. Popołudniowe zajęcia jej grupy właśnie się skończyły. - Matematyka jest okropna. - Chwaliła się w duchu, że ostatnio przysiadła więcej nad jej nauką, bo mogłoby być trochę ciężko. Usłyszała z oddali trzask drzwi. Była na korytarzu sama. Wrzesień był jeszcze na tyle ciepły, że większość osób była na zewnątrz. Nagle zza rogu wyskoczył jakiś chłopak. Kiedy ją zobaczył, przestraszył się i upadł na ziemie. Ala stała jak wmurowana. Był to Ciechowski, uczeń innej klasy z jej i Olka roku. Nie interesowała się nim za bardzo ale zaskoczyło ją jego nagłe wypadnięcie. I mina z jaką na nią patrzył. - Jaaak… too…? - Oniemiały patrzył to na nią to w stronę z której przybiegł. - Co? - Ala zgłupiała totalnie. W tem chłopak się podniósł i uciekł w dół korytarza. Dziewczyna usłyszała jak mruczał do siebie – Niemożliwe…

 

- Niemożliwe? - Nastolatka od razu poczuła że dziwne zachowanie kolegi pachniało uczniami dodatkowych zajęć magicznych. Nie wielu uczniów o tym wiedziało, i starano się nie ukazywać z swoimi zdolnościami w pobliżu nie wtajemniczonych Mugoli. Ala poszła wzdłuż korytarza, z którego wypadł Ciechowski. W końcu zobaczyła uchylone drzwi z męskiej toalety. Weszła do środka. Skrzywiła się z powodu zapachu. Zajrzała do wszystkich kabin, prócz jednej, która była zamknięta. Ktoś tam siedział i próbował wstrzymywać oddech. Głupio było pytać w męskiej, kto tam siedzi, więc weszła do tej obok. Opuściła klapę i staneła na niej. Przez chwilę czekała, aż w końcu wyjrzała do drugiej. Zobaczyła blondynkę, która patrzyła się na ścianę jej kabiny. Dziwnie znajomą. W pierwszym momencie zdziwiła się czemu jakaś laska zamknęła się w męskiej toalecie. Wtedy ta druga spojrzała na nią. - AAAAAAAAAAA…….. - obydwie naraz zaczęły krzyczeć. Ala spadła z deski na ziemię obijając sobie tyłek i uderzając w nogę. - Co kurwa? - Wstała natychmiast, wypadła z swojej kabiny i zaczeła szarpać drzwi drugiej kabiny. - Otwieraj zboku. Co ty robisz? - Ala czekaj… Wszystko wyjaśnię. - Nic kurwa nie wyjaśniaj. Wiem co chciałeś zrobić. Ty… Otwieraj. - Nie… chwila… - Ala przestała się szarpać z drzwiami. W szale wróciła do swojej kabiny, wdrapała się znowu na kibel i przeskoczyła do kabiny Olka. Ten skulił się w koncie. - Czemu w MNIIE? Coś ty narobił? Co widział Ciechowski???? - Chwyciła go za bluzę, Olek w jej oczach ujrzał demony. - Ja chciałem poćwiczyć… i no… że znam twoje ciało najlepiej z kobiecych to chciałem… - Ala zobaczyła jak jej własna twarz ukazuje rozpacz kolegi. Mogła nawet powiedzieć, że wygląda całkiem słodko. Ale teraz było coś ważniejszego do zrobienia. - Znasz moje najlepiej? Miałeś próbować tylko przy mnie. I chciałeś się zamienić w jakąś laskę z pornola. - Ale twoje mi się bardzo podoba…

 

Ala zaczęła się uspokajać. Lubił komplementy. Oddychała głęboko. Gdy w końcu jej gniew zelżał, oparła się o ścianę. Nikt na razie chyba nie wszedł do środka. Miała przynajmniej taką nadzieję. A wrzaski dziewczyn w męskiej kabinie na pewno przyciągną czyjąś uwagę.

- Dobra, o tym pogadamy później. Teraz pytanie, co widział Ciechowski?

- Wszedł tu, miał słuchawki i nie słyszał że jestem tutaj a ja zapomniałem zamknąć drzwi na zasuwkę. Otworzył je i zobaczył mnie.

- To nie tłumaczy czemu był tak przestraszony jak mnie zobaczył. Nie jest raczej z tych co na widok laski w kiblu spierniczają gdzie pieprz rośnie.

- Widział mnie nago. - Ciśnienie znów zaczęło jej się podnosić. - I przez to uciekł?

- Nie… - To przez co? - Bo widzisz… - Nie widzę… - Coś mi nie wyszło.

 

Alicja zamknęła pokój dodatkowym kluczem. Mieli, jakieś półtora godziny zanim Agnieszka i Adrianna wrócą z basenu. Mieli szczęście, że przed chwilą wyszły, ale mogło się zdarzyć, że po coś wrócą. - Rozbieraj się, NA-TYCH-MIAST. - Chłopak, a właściwie ONA sama zaczęła z siebie ściągać za dużą koszulkę, spod której wyskoczyły JEJ małe baloniki. - Kurde, czy ja tak serio słodko wyglądam jak jestem podenerwowana? - pomyślała – Kurde, to chyba narcyzm. - Po rozpięciu i poluzowania paska, spodnie same zjechały, pociągając za sobą bokserki. Ala wybałuszyła oczy. W miejscu gdzie powinna być cipka, wisiał penis. Pasek włosków został, jednak pod spodem zamiast jej ślicznej dziurki, był mały penisek. Może nie mikro, ale mniejszy niż normalnie.

- Widział to?

- Tak.

 

Wyobrażała sobie właśnie co się teraz może stać. Ciechowski poleciała na dół, spotkał swoich kumpli i opowiedział że widział ją z penisem. Wzdrygnęła się. - Chyba mam szczęście że mnie spotkał po drodze. Może nie będzie taki pewny tego co zobaczył i nic nikomu nie opowie. - Chyba nie, on nie wie o magii. Stwierdzi że mu się coś przywidziało. - Jeśli coś się mu jednak wymknie, naprawisz to, jasne. - Tak, tak. Wybacz.

 

Padli oboje na kanapę wzdychając.

- Kiedy to przejdzie?

- Myślę że do godziny odzyskam postać.

- Powinien ci zostać taki mały, za to co zrobiłeś. Ja wolę większe, więc nigdy go nie włożysz w mnie. - Wyniośle odwróciła głowę.

- Nie, przepraszam. Wróci do zwykłych rozmiarów. - Znów spojrzała na niego srogo. Chłopak w jej ciele skulił się. Nie mogła się na niego gniewać gdy wyglądał tak uroczo.

- Żartuje – uśmiechnęła się – to nie wielkość a technika jest ważna. Poza tym… - odwróciła się do niego – wygląda słodziutko. Czekaj chwilę. - Kazała mu usiąść podkulając nogi. - Zegnij rękę, ooo tak. - Wyjęła telefon i zrobiła mu zdjęcie. - Zachowam sobie. I tak mam kilka swoich nudesów więc jeden dodatkowy mi nie zaszkodzi. - Z penisem też? - Powiem że fotoszop. Poza tym, na pozostałych mam cipkę. W realu też mam. - Będziesz się do niej masturbować. - Może… Ale to chyba będzie straszne samolubstwo. - Roześmiali się.

 

- Staje ci w takim stanie?

- Chyba tak. Sprawdź. - Ala kucnęła przy przy jego nodze. Delikatnie ujęła mosznę i prącie. Były takie delikatne w dotyku. Natychmiast powstał. Nie był duży ale Ali bardzo się podobał. Złapała go ustami i ssała go od góry do dołu. Olek jęknął, jej głosikiem. Nie sądziła że będzie ją podniecał własny głos. Spojrzała na jego twarz. Na swoją twarz, okoloną blond włosami. Otwarte usta i zmrużone oczy bardzo ją podniecały. - Ja serio tak wyglądam jak się podniecam?

- Nie, prawdopodobnie nie. Nie jestem jeszcze tak dobry by całą mimikę i zachowania skopiować. - Spojrzał między swoje nogi – Oto dowód. - rzekł z zażenowaniem. Ala jeszcze raz wyjęła telefon. - Chce zrobić zdjęcia i porównam kiedyś. Zrób ją jeszcze raz. - Chłopak przymrużył oczy i wykrzywił usta. - Nie, spróbuj jeszcze raz. - Po kilku próbach, Ala w końcu postanowiła, że zdejmie skarpetki i nóżkami zaczęła masować małego.

 

Delikatnie ocierając go między palcami przymierzała się do robienia fotek. Teraz to pomogło i uchwyciła kilka świetnych momentów. - Boże, ależ się sobie podobam. - Samolubna. Ale ty mi się zawsze podobasz. - Ala bardzo ucieszyła się z komplementu – Dziękuję. Powiedz, sex z samą sobą to masturbacja? - Prawda. - Czyli teraz się masturbuję. - Oboje wybuchnęli śmiechem.

 

Ala oparła się plecami o Olka. Czuła jak opiera się na swoich piersiach. Sciągnęła spodnie i została w samych majtkach i koszulce. Olek położył jedną rękę na koszulce w miejscu jej piersi, drugą masował jej majtki. Pozwoliła się masować i dotykać. Jednocześnie poruszała biodrami by pobudzić małego ptaszka kolegi. Kolegi w jej ciele. Czuła się bardzo dobrze w własnych objęciach. Na szyi poczuła pocałunek, miękki, a potem delikatny jęk jej głosu. Po chwili oboje piskali z podniecenia, tym samym głosem. Jej majtki były już bardzo wilgotne. Podciągnęła koszulkę by wydostać obie piersi. W tym samym czasie, na jej plecach zaczęło się robić lepko. Chwyciła za telefon leżący obok. Szybko przełączyła na przednią kamerkę i zrobiła zdjęcie. Akurat w momencie gdy oboje szczytowali. Po jej plecach przeleciała ciepła i gorąca ciecz. Majtki miała na wymianę.

 

Leżeli tak dłuższą chwilę. Ciałem chłopaka zaczęły wstrząsać dreszcze. Poczuła jak wraca do swojej postaci. Jak jej piersi, o które opierała się, kurczą się jak baloniki z których ucieka powietrze, ciało pod nią rośnie a mały członek, choć już miękki, lekko grubieje i wydłuża się.

 

Odwróciła się i zobaczyła już normalną twarz kolegi. Pocałowała go w ustach. - Było super. Ale nie przemieniaj już się w mnie bez mojej zgody. Obiecujesz.

- Obiecuje.

- I będziesz to robił przy mnie. Ktoś musi pilnować czy nie narobisz kłopotów.

- Dobrze, dobrze…

 

Po dłuższej chwili w końcu wstali i zaczęli się ubierać. Współlokatorki dziewczyny mogły w każdej chwili wejść. Rozmawiali jeszcze, chwilę. W końcu ktoś zaczął dobijać się do pokoju. To była Agnieszka. Mokra, w stroju kąpielowym. Mówiła że musi się przebrać tutaj więc Ala wykopała przyjaciela za drzwi.

 

Na wieczór gdy kładły się spać, koleżanki chciały bardzo się dowiedzieć co porabiali? Alicja, odburknęła że to tajemnica na co Aga i Ada, rzuciły się na nią by w torturach łaskotek wydobyć z niej prawdę. Ala była jednak twarda. - Kiedyś wam opowiem. Ba, może nawet pokażę. :-)




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Hentai Power

Hej, nowe opowiadanie. Mam nadzieję, że sie podoba. Czekam na komentarze i  pomysły co może ich jeszcze spotkać. :-D


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach