Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Ostatnia taka impreza - cz. 6.

 Cz. 6

– Obciągnij, ale porządnie – Adam był już bardzo podniecony. Teresa pochyliła się i delikatnie chwyciła czubek penisa. Stanowczym ruchem wepchnął go w jej usta. Chwycił sukienkę, przerzucił na plecy kobiety i narzucił na jej głowę jak kaptur. Stała w szerokim rozkroku. Poczynał sobie coraz śmielej.

– Spuszczę się w usta – chłopak poinformował kochankę. Ta oparła się rękoma o brzeg umywalki. Między jej rękoma stał Adam teraz oparty plecami o umywalkę. Potem przez sukienkę ścisnął jej głowę, jednocześnie dłońmi i materiałem szczelnie zatykając uszy kobiety. Zaczął rżnąć Teresę w usta. Mogła tylko ruszać ustami i językiem. Postękiwała głucho, ślina wyciekała z ust na kafle.

Nagle bezgłośnie uchyliły się drzwi łazienki. Adam spojrzał w tamtym kierunku i kiwnął głową. Po chwili drzwi bezszelestnie zamknęły się.  

Teresa czuła jak penis wypełnia jej usta. Rosło jej podniecenie i upajała się tymi chwilami mocnego seksu. Nie lubiła przemocy, ale uległa stanowczości swojego ucznia. Nie lubiła i nie uprawiała seksu w takich warunkach, ale tym razem uległa poleceniom młodego kochanka. Dodatkowo podniecała ją taka zależność. Godziła się na stosunek w usta dla niego, ale jej też spodobała się taka forma zaspokojenia. Unikała wytrysku do ust, ale dzisiaj chciała. Nawet połknie, jeżeli Adam zmusi ją do tego. Była bardzo podniecona. Sprawił to wypity alkohol, którym napoił ją kochanek i seks w tak niecodziennym miejscu. Tylko przed sobą przyznawała, że bardzo podniecają ją takie pomysły. Dodawały smaczku ich spotkaniom.

Drgnęła zaskoczona, kiedy poczuła coś na pośladku. Adam trzymał dłonie na jej głowie, więc... Z przerażeniem poczuła, że ktoś brutalnie wciska penisa do jej pochwy! Gwałtownie wzdrygnęła się, szarpnęła biodrami. Na próżno! Czuła obce dłonie na biodrach! Chciała ugiąć nogi w kolanach i uciec przed napierającym penisem, ale już było za późno! Już w niej był!! Głęboko!! Machała ręką, próbowała podnieść głowę, ale Adam ani drgnął. Nie mogła ruszyć głową. Próbowała więc krzyczeć, ale wetknięty penis uwolnił tylko niezrozumiały bulgot. Ktoś z nią kopulował w szybkim rytmie! Nie!! NIEEE!! NIE chcę! W myślach bezradnie protestowała przeciwko wymuszonemu seksowi. Lekko zwarła szczęki i po chwili rozluźniła. Adam szybko wycofał penisa z jej ust. Zacisnęła dłonie na umywalce. Napięła mięśnie i w momencie, kiedy chciała się odepchnąć, ręce zostały podbite. Ciężarem ciała spadła na brzuch Adama, który ręką przytrzymał jej głowę. Sterczący penis ocierał się o jej szyję i ramię. Z drugiej strony dobił ją członek w pochwie. Adam chwycił penisa, wykonał dwa-trzy szybkie ruchy i wytrysnął w jej otwarte w niemym proteście usta i na twarz. Zaskoczona, dławiła się. Musiała połknąć spermę. Penis gwałtownie wsunął się w jej usta i oparł o policzek. Chłopak z tyłu zdołał chwycić kobietę za jedną rękę i mocno wykręcił.

– Bądź grzeczna, bo naprawdę może zaboleć – usłyszała kategoryczny szept Adama. Jego twardy członek znowu ocierał się o szyję. Próbowała wyszarpnąć rękę, ale ból tak urósł, że na moment wręcz zapomniała o gwałcie. Silny ból zmusił ją do uległości. Czuła się poniżona i bezradna. Adam, po dłuższej chwili puścił głowę, odpiął zapięcie na szyi, złapał sukienkę i rzucił na parapet. Kobieta stała naga! Co gorsza, stała naga między dwoma ubranymi uczniami! Było jej wstyd, że widzą ją nagą, oceniają i traktują jak swoją zdobycz, jak swoją własność. Teraz, skoro zrozumiała prawdziwe intencje Adama i jego słowa, czuła się skrępowana sytuacją, w jakiej znalazła się. Poniżenie nabrało bardziej upodlającego charakteru.

– Możesz zlać się do pizdy – Adam poinformował tajemniczego kolegę. Ten bez słowa kiwnął głową. Kobieta stała pochylona i łkała. Chłopak ponownie zaczął ostro jebać nauczycielkę, a wolną ręką pomacał pizdę, potem ciągnął brodawkę piersi. Już nie próbowała protestować, ale nie poddała się. Ugięła nogi, penis wypadł z pochwy. Stopą uzbrojoną w szpilkę jeszcze próbowała uderzyć stojącego za nią chłopaka. Na próżno.

*

Pojawił się Krzysiek, zaintrygowany informacjami Michała i z niepokojem przyglądał się zabawom dziewczyn z Damianem. Julka dzisiaj miała drugą parę oczu na plecach. Chyba. Odwróciła się i zobaczyła kolegę. Zmrużyła oczy i wskazała go palcem:

– A ciebie jeszcze dopadnę, mały fiucie! Pożałujesz! Dłuuugo popamiętasz nasze spotkanie! A teraz wypierdalaj! Wtedy ciebie też nie zapraszałam!!

Chłopak znał temperament Julki, więc przezornie wycofał się. Niepewnie uśmiechał się, ale wcale nie bagatelizował gróźb koleżanki. Jakoś stracił ochotę na dalszy udział w imprezie.

– Chłoptasiu – odwróciła się i słodkim tonem odezwała do Damiana – zapamiętaj sobie: też mam znajomych. Również tutaj, w technikum. Tylko spróbuj mnie tknąć albo moje koleżanki... Ty albo twoi koledzy. Niech tylko jedna szyba pęknie w moim mieszkaniu albo ich rodziców. Wtedy twoi rodzice, kurwa, pożałują, że mają willę i samochody. O tobie nawet nie wspominam. Poznasz urok chodzenia o kulach. Wiesz, że dotrzymuję słowa. Kurwa! Zacznij modlić się, żeby nikt nas nie tknął, bo twoja morda za to zapłaci!!

Sylwia nie odezwała się ani słowem. Nawet na niej wywarły wrażenie ostrzeżenia Julki. Szczególnie emocje, którym dała upust. Julka wściekłym wzrokiem patrzyła na Damiana. Chłopak w zasadzie tylko mrugał, akceptując pomysł dziewczyny.

– O, już wysłałam! – wtrąciła się uradowana Majka. Swoim głosem wyrwała ich z niepokojącej ciszy. Majka z podniecenia prawie skakała. Julka spojrzała na nią zirytowana. 

– Majeczko, przerwałaś koleżance – skarciła ją Sylwia, dając symbolicznego klapsa w pupę.

– Przepraszam, Julcia, ale wysłałam fotki Damiana do kolegi – wyjaśniła. – Poprosiłam, żeby mi przechował i wpuścił do Internetu, gdyby coś nam się stało. Ustaliłam termin kontaktu,...

– Majeczko, zadziwiasz mnie! – Sylwia była autentycznie dumna z kochanki. Nieco skruszona przedwczesnymi pretensjami, ucałowała ją w policzek.

– ... więc zgodził się i jeszcze napisał, że mu się podobasz – kontynuowała z zaangażowaniem. – Chętnie się spotka z tobą. Ma też kilku kolegów gejów. Również takich, którzy szukają mocno uległego. Wiesz: BDSM i takie tam. No to jak? – Majka podniosła głowę po odczytaniu smsa i pytająco spojrzała na Damiana.

– Masz ochotę, słodki dziubasku? – z życzliwym uśmiechem Julka nachyliła się nad cierpiącym chłopakiem. Aż kipiało od niej życzliwością.     

*

– Ostrzegaliśmy cię! – głośno szepnął chłopak z tyłu. Po chwili Adam kładł kosz na śmieci na środku łazienki. Na leżący kosz spadła jej sukienka. Ręce wykręcili jeszcze mocniej i poczuła ogromny ból! Nie mogła powstrzymać głośnego łkania. Cierpiała z fizycznego bólu, ale była posłuszna.

– Uklęknij – usłyszała donośny szept. Wykręcane ręce zmusiły ją do klęknięcia i oparcia się brzuchem o kosz. Teraz miała wypięta pupę i nie mogła nic zrobić. Adam pociągnął ją za włosy. Puszczonym przedramieniem oparła się o podłoże. Chłopak z tyłu na zmianę klepał i pocierał jej pochwę, potem poślinił. Po tych zabiegach wszedł i głośno stęknął: 

– Zaczynam! – oznajmił. Jebał nauczycielkę długo i mocno, a ona tylko biernie czekała. Czasami piersiami dotykała zimnej posadzki i wtedy szybko unosiła się. Wówczas Adam przyciskał jej głowę, a tkwiący w niej chłopak rżnął mocniej.

– Dobra dupa! Dość ciasna! – usłyszała szeptany komentarz chłopaka, który ją rżnął. Przez ten szept nie była w stanie rozpoznać głosu.

Chłopak jeszcze zdołał w niej przyspieszyć i wreszcie stęknął głośno. Poczuła spermę rozlewającą się w pochwie. Uwolnił jej rękę i brutalnie wepchną palce do odbytu. 

– Nie! – głośno zapłakała. Palce leniwie wycofały się z odbytu. Penis wysunął się z pochwy. Adam trzymał ją za włosy i wykręcał rękę.

– Nie! – krzyknęła, kiedy znowu poczuła palce wpychane do odbytu. Adam puścił włosy i szybko zasłonił jej usta, a chłopak penetrował odbyt. Ruchanie stało się silniejsze, palce weszły znacznie głębiej do odbytu. Drugą dłonią ściskał łechtaczkę, szarpał pierś. Bawił się. Nie był delikatny i cieszył się swoją brutalnością, bo ból wykręconej ręki uniemożliwiał kobiecie jakikolwiek protest. W pewnym momencie przerwał pieszczoty, wyjął palce z odbytu, podniósł się, wykopał kosz spod jej brzucha i butem brutalnie przycisnął jej tułów do posadzki. Gwałtowna fala zimna przeszyła jej ciało. Krzyknęła, szarpnęła się, reagując na zimno płytek i więcej nie ruszyła się. Chłopak zaśmiał się, bijąc ją sukienką po tyłku, po plecach i po udach.

Podszedł Adam i podał koledze świeczkę z parapetu. Teresa nie wiedziała, o co chodzi, ale... Poczuła piekący ból! Wrzasnęła! Szarpnęła tułowiem. Machała nogami. Płakała...

Chłopak po kropelce lał wosk na jej pośladki. Raz na jeden, potem na drugi.

– Krzycz, suko! Krzycz! – głośno szeptał.

Wyczuwała podniecenie w jego głosie. Przecież miał ją nagą! Ale jemu chodziło o coś więcej. Podobało mu się oglądanie jej cierpienia. Podniecało go zadawanie bólu. I nadal nie potrafiła rozpoznać jego głosu. Przystępowali do kolejnej zabawy.

– Stary! No, ruszaj! – teraz chłopak zachęcał Adama.

Adam stanął między jej nogami, chwycił ją za kostki, rozsunął, oparł dłoń na jej plecach i zanim zorientowała się, zaczął wsuwać palce do pochwy.

– Nieeee!! – zaprotestowała wrzaskiem, na jaki tylko było ją stać. Próbowała szarpać tułowiem. Na próżno. Rosła liczba palców wpychanych do pochwy.

– Cicho, bo inni zobaczą ciebie nagą! – ostrzegł Adam. Tajemniczy kolega zamierzył się pięścią, żeby solidnym ciosem ukarać nieposłuszną sukę. Adam potrząsnął energicznie głową i ręka kolegi opadła. Wyprostował się i butem docisnął jej ramiona do posadzki. Gwałtownie drgnęła. Piersi przeszyło zimno. Mogła tylko głośniej szlochać.

– Głupia, chcesz stracić pracę? – chłopak wyszeptał pytanie nieco drżącym głosem, bo Adam ruchał kobietę już czterema palcami! Coraz mocniej, coraz głębiej! Bezradna próbowała jednak odsunąć się na kolanach, ale prowokowała brutalniejszą penetrację. Poddała się po kilku nieudanych próbach. Szlochała. Obaj podnieceni patrzyli na siebie z zadowoleniem. Czerpali perwersyjną, sadystyczną przyjemność ze znęcania się nad uległą i przestraszoną starszą kobietą. Zapomnieli, że to ich nauczycielka. Teraz była tylko niedouczoną suką, którą należało nadal tresować, tresować i cierpliwie uczyć odpowiedniego zachowania. Sporo pracy przed nimi.

– Jeszcze się nauczy – uspokajająco stwierdził Adam.

*

Półnaga Milena z przymkniętymi oczyma podskakiwała na penisie kolegi, z którym wcześniej całowała się. Ten leżał na kocu, którym jeszcze niedawno był przykryty fotel, „madejowe łoże” Damiana. Teraz fotel tkwił pod przeciwległą ścianą zaplecza i dziewczyny trzymały na nim Damiana. Chłopak trzymał Lenę za biodra i pilnował, żeby nie spadła z członka. Kochanka odrzuciła głowę do tyłu, otworzyła usta i unosiła się rytmicznie na członku. Podniecony chłopak trzeźwym spojrzeniem przyglądał się jej ciału i skupił na ładnych, unoszących się w rytmie kopulacji, piersiach, które co jakiś czas chwytał raz jedną, raz drugą dłonią. Czasami mocno łapał za sterczącą brodawkę i z perwersyjnym uśmiechem ciągnął pierś w bok. Lena w zasadzie nie reagowała. Była zbyt podniecona, żeby odczuwać taki ból. W końcu, przez głowę, zdjął z niej spódniczkę. W milczeniu podziwiał jej nagie ciało. Dziewczyna nadal unosiła się na jego członku.

Gośka właśnie rekompensowała sobie opiekę nad Andżeliką. Stała przy oknie na zapleczu pracowni i dociskała głowę do szyby. Witek, chłopak z technikum trzymał ją za biodra i mocno walił w pochwę. Było słychać uderzenia jego bioder o pośladki dziewczyny. Jego kolega, Mateusz stał obok i masował penisa, niecierpliwie czekając na swoją kolej i przyglądał się Milenie, która spółkowała z jego kolegą. Podszedł bliżej i chwycił Gośkę za pierś.

– Mmm, miłe uczucie – pomyślała Gosia. Stała z lekko otwartymi ustami, jej pochwę co chwila wypełniał spory penis i doznawane wrażenia uniemożliwiały jej wypowiedzenie nawet słowa. Nie wszystko do niej docierało.

Podniecony i zniecierpliwiony Mateusz tymczasem podszedł do Gośki. Chwycił ją za ramię i odkleił od szyby. Stała teraz bokiem do okna i próbowała utrzymać równowagę. Jej kochanek wciąż rżnął ją, nie zwracając uwagi na zabiegi kolegi.

Gośka nie pierwszy raz spółkowała, nie pierwszy raz podczas zabawy, ale dzisiaj było inaczej. Ostatnia impreza w szkole, alkohol, za dużo alkoholu, chyba jednak jakiś drobny smutek, że to koniec szkoły i pewnie koniec wielu znajomości, więc poszła na całość. I czuła się wspaniale! Dopasowała się z kolegą z innej klasy. Już wcześniej patrzyła na niego z zainteresowaniem. Dzisiaj porozmawiali, on w końcu zaproponował seks, był miły, zgodziła się. A teraz przyplątał się jeszcze Mateusz. Też ze sterczącym penisem. Jedną dłonią złapała go za biodro, żeby utrzymać równowagę, drugą złapała jego członek.

– A co tam, niech ma chłopak trochę przyjemności – pomyślała. Wetknęła penisa w usta i przytrzymała zębami.

– O ty! Pomasuj go trochę! Pobaw go językiem, bo zaraz trysnę – roześmiał się Mateusz, podniecony inicjatywą koleżanki. Ugiął nogi i nadal macał jej pierś. Teraz pochylił się nieco i macał obie piersi. Penisa wepchnął dziewczynie prawie po nasadę.

Nie protestowała. Starała się zadowolić kochanka. W końcu, jak szaleć to szaleć! Gdzieś w głębi czuła, że to ostatnia taka zabawa w gronie szkolnych znajomych. Chciała ją dobrze przeżyć i długo wspominać!

– Chcę jeszcze skorzystać po Witku. W dupcię też można? – Szedł na całość. W końcu to ostatnia taka impreza w szkole.

– Jasne, spróbuj. Zapraszam! A może z wdzięczności od razu odgryzę ci fiuta? – Gosia przesadnie głośno wypluła penisa i mocno ściskała go. Za mocno. Oooo, zdecydowanie zbyt mocno! Energicznie uniosła głowę, potem penisa i popatrzyła w oczy Mateusza.

Jego twarz wyrażała walkę z rosnącym bólem. Przegrywał ją! Puścił piersi i uniósł dłonie w obronnym geście.

– OK! Gonia, nie było pytania. Sorki! – Widząc reakcję dziewczyny, ponownie ostrożnie sięgnął do piersi. Teraz był delikatniejszy. Gosia poluźniła chwyt, włożyła penisa w usta i językiem zaczęła otaczać napletek. Mateusz przymknął oczy i zamruczał z podniecenia. Cieszył się pieszczotami. Po chwili otworzył je i rozejrzał się.

– Kurde! Tej też mógłbym dosiąść – pomyślał, patrząc z zazdrością na parkę spółkującą na kocu. W końcu nie wytrzymał: – Milena, nie chcesz spróbować ze mną?

– Dobra, ale później – odkrzyknął chłopak, który z nią spółkował. Podniecona dziewczyna najprawdopodobniej wcale nie usłyszała pytania. Jej głowa opadła, nieco przygarbiła się, ciężko oddychała, a ciało lśniło, pokryte potem, ale nadal ujeżdżała kolegę.

– Dobra – wysapał Witek i zarządził: – Zmiana! Dwa razy bardzo energicznie uderzył biodrami i kiedy Gosia jęknęła głośno, wyciągnął z niej penisa. Jego klatka piersiowa unosiła się podczas głębokich oddechów. W milczeniu patrzył jak Mateusz odwraca dziewczynę i pcha w nią penisa. Od razu spróbował szybkiego tempa. Gosia zaczęła pojękiwać. Inne tempo i członek potęgowały bodźce. Nie była przygotowana na taką rozkosz. Nogi się pod nią ugięły. Witek wepchnął penisa w usta Gosi. Próbowała go pieścić, ale doznania w pochwie były silniejsze. Trzymała penisa, ale na więcej nie miała siły.

– Zaczekaj chwilę! – Witek wpadł na pomysł.

Mateusz gwałtownie zwolnił i spojrzał na kolegę. Chłopak chwycił Gosię za głowę. Ta spojrzała na niego niepewnie, a z kolei Witek zaczął intensywnie rżnąć dziewczynę w usta. Gosia zacisnęła usta, przytrzymała penisa. Witek szalał w niej.

– Ale ruchanie w pysk – szepnął podniecony. Nie musiał długo czekać. Jeszcze kilka uderzeń biodrami i wytrysnął w usta. Zaskoczona Gosia zachłysnęła się spermą i otworzyła usta. Obfita strużka spermy i śluzu zaczęła wyciekać po brodzie.

– Łyyykaj! – Witek prawie prosił, kiedy poruszał penisem w jej ustach. Dziewczyna robiła, co mogła. Chłopak w końcu wyszedł z niej. Usta głośno cmoknęły, kiedy wyszedł. – Mam nadzieję, że smakowało – rzekł z uśmiechem.

– Nooo! – Gosia odwzajemniła się słabym uśmiechem, ale naprawdę była zadowolona. Jej samopoczucie poprawiał energiczny Mateusz.

– To teraz na kolana! – polecił, gdy miał dziewczynę tylko do swojej dyspozycji. Kiedy ustawiła się zgodnie z jego życzeniem, zaczął ruchać ją powoli, ale głęboko, cały czas stojąc. Wchodził tak, że uderzał o ścianki pochwy. Gosia szybko podnieciła się i już niewiele słyszała. Zamknęła oczy i skupiła się na odczuwaniu przyjemności. Mateusz coś mówił, ale do niej nie docierało. W końcu nadszedł wyczekiwany orgazm. Uderzył z taką siłą, że nie zdołała powstrzymać głośnego krzyku. Było jej to obojętne. I tak nic nie słyszała. Mateusz dalej mocno rżnął ją. Widząc, że dziewczyna za chwile upadnie, chłopak zwolnił i zatrzymał się. Wyszedł z niej i patrzył jak dziewczyna stęka, drży, uginają się jej ręce i po chwili upada na bok. Leżała, szybko oddychała i stękała. Mięśnie nóg i rąk, co jakiś czas, napinały się i rozluźniały gwałtownym drgnięciem. Jeszcze przeżywała orgazm.

– Idę dalej! – poinformował Mateusz, pogłaskał ją po ramieniu i piersi. Potem musnął ustami czoło dziewczyny i ruszył do drugiej pary. Ciężko oddychał, był spocony i zadowolony. Lekko uśmiechał się.

Gośka nic nie słyszała. Miała zamknięte oczy, spłynęła z nich łza i w błogim nastroju czekała aż miną skurcze mięśni. Bezgłośnie poruszała ustami. Od kilku lat współżyła, ale dopiero trzeci raz tak przeżywała orgazm. Dwa razy zdarzyło się to z trzydziestoparoletnim facetem, z którym spotykała się od czasu do czasu. Sąsiad z bloku. Facet świetnie się z nią bawił, rewanżując się doprowadzeniem do wielu orgazmów za seks z młodym, niedoświadczonym ciałkiem. Dwukrotnie doprowadził ją do takiego stanu i trochę przestraszył się, że nastolatka dostała jakiegoś ataku. Po drugim „takim” razie, chociaż znał przyczyny jej reakcji, już nie kwapił się do zbyt częstych spotkań. A jej po prostu brakowało i seksu, i tak mocnych doznań.  

*

Do Bożeny podszedł kolejny chłopak z technikum, ale w samych slipkach. Popatrzył na nią beznamiętnie i rzucił do kolegów:

– Postawcie ją na czterech i zdejmijcie szpilki – wydając polecenie, zaczął zdejmować slipki. Koledzy chętnie zaczęli ustawiać nauczycielkę. Jakąś niewypowiedzianą satysfakcję sprawiało jej to obłapywanie przez liczne anonimowe i niecierpliwe dłonie, które traktowały ją jak przedmiot, jak zabawkę. Po chwili czekała na kolejnego penisa. Przed sobą miała ścianę. Nagle ktoś ukląkł przed nią, wypiął blokady z ust i w ich miejsce wsadził twardego penisa. Naprawdę był duży. Zaczęła go lizać. Potem delikatnie ścisnęła zębami i przesunęła nimi wzdłuż penisa. To samo parokrotnie powtórzyła z zaciśniętymi wargami. Chłopak głośno syknął i przeciągle westchnął. Był bardzo zadowolony. Wiedziała jak potęgować wrażenia.

Chłopak za nauczycielką stał już nagi. Rozsmarował ślinę na członku i zaczął wsuwać go do pochwy.

– O, ale jazda! Ślisko jak na lodzie! – stwierdził głośno. Ruchał ją w równym, szybkim rytmie. Inni też czekali. Czuł, że kobieta jest podniecona. Nie miał ochoty szybko kończyć. – Miałaś jebaną dupę? – spytał, nachylając się. Nie odpowiedziała, więc uderzył w kołyszącą się pierś i powtórzył pytanie. Domyślny kolega zlitował się i wycofał penisa z ust.

– Tak – odwróciła głowę i potwierdziła słabym głosem. Jej intymne doświadczenie zostało upowszechnione. I to wśród uczniów...

W tym czasie kolejne zachłanne dłonie niecierpliwie sięgały do kołyszących się piersi. Inne dotykały łechtaczki i warg sromowych. Kolejne głaskały wewnętrzną stronę ud. Penis ponownie wypełnił usta. Chociaż już przyzwyczaiła się do macania przez natarczywe, anonimowe dłonie, to jednak ich dotyk nadal sprawiał przyjemność. Poznawali kobietę, bezceremonialnie obmacując ją, a ona czerpała z tego przyjemność. I tak nie byłaby w stanie zabronić im czegokolwiek. 

– Chłopaki, walimy na trzy baty! – krzyknął uradowany uzyskaną odpowiedzią. Czuło się poruszenie wśród oczekujących. Taka atrakcja! Fajna nauczycielka i jeszcze będą jebać ją we trzech! Chłopak napluł między pośladki i zaczął wciskać ślinę w odbyt, nie przerywając rżnięcia kobiety. Jej podniecenie też rosło. Wszyscy usłyszeli jej głośne:

– Ooooch... – kobieta czuła satysfakcję, nie protestowała. Czego więcej miała oczekiwać? Gdy odbyt był gotowy do spółkowania, chłopak płynnym ruchem wyjął penisa z pochwy, wstał, znieruchomiał na moment i powoli zaczął wciskać go do węższego otworu.

– Jestem! – z satysfakcją głośno poinformował kolegów. Bożena poczuła jak penis w odbycie wszedł do końca. Za chwilę kolejny oczekujący ukląkł i drugi członek szybko wypełnił pochwę. Rosło jej podniecenie i ciśnienie. Nie słyszała rozmów. Przed oczyma miała mgłę. Teraz mogli robić wszystko. Skoro już zdecydowała się na seks z uczniami, chciała czuć w sobie penisy, wytryski! Chciała mieć orgazmy! Wygodniej oparła się na łokciach. Dłonie mimowolnie zacisnęła na kocu aż pobielały kostki. Jej podniecenie rosło. Czekała na upragnione wrażenia...

– Jazda! – rzucił ktoś z oczekujących. Dwaj uczniowie zaskakująco dobrze ruszyli i rżnęli nauczycielkę w równym rytmie. Z trudem obciągała trzeciemu. Ci dwaj dawali jej tyle rozkoszy... Wszyscy zgromadzeni dookoła chyba po raz pierwszy widzieli kobietę posuwaną przez trzech chłopaków. I to jeszcze nauczycielkę! Zeszli się wszyscy, którzy nie byli zajęci dziewczynami i w milczeniu oglądali nagą nauczycielkę między ich trzema nagimi kolegami! Nikt nie odezwał się. Trzech chłopaków sapało, kobieta pojękiwała, jej piersi kołysały się w rytm uderzeń penisów. Wzrok wielu był skupiony na poruszających się piersiach. Odcinające się bielą, robiły wrażenie na tle opalenizny reszty ciała. W tej chwili każdy chciał być na miejscu trzech kolegów.

Na taki widok ich kolega przyspieszył w ustach kobiety. Był tak podniecony widokiem dwóch chłopaków pokrywających nauczycielkę, że doszedł szybciej od nich. Z radością połknęła kolejny strumień spermy. Uwolniona od penisa, z ulgą oparła skroń o materac. Pozwoliła wypłynąć z ust resztce mieszanki spermy, śluzu i śliny. Na granicy spełnienia, jęcząc, czekała na rozkosz płynącą z dwóch członków wypełniających jej otwory. Nagle zadrżała, uniosła głowę, zacisnęła oczy, wyprostowała ręce, napięła mięśnie, lekko wyginając się i poczuła falę rozkoszy ogarniającą jej ciało. Jęknęła przeciągle i głośno, odchyliła głowę do tyłu, zamarła w tej pozycji, krzyknęła i po dłuższej chwili, poruszana dwoma ostro pracującymi penisami, opadła na głowę i przedramiona.

– Wasza dupa doszła! – krzyknął chłopak ostro rżnący Bożenę w odbyt. I w tym momencie też doszedł. Otworzyła oczy i chwilę później poczuła wytrysk w pochwie. Kiedy wysunęli się z jej otworów, sperma pociekła po udach, a przeżywająca orgazm kobieta osunęła się na bok. W głowie jej pulsowało, niewiele słyszała i ciężko oddychała. Przymknęła oczy, rozkoszowała się chwilą. Któryś z oczekujących nie wytrzymał, ukląkł przy jej twarzy i po krótkim onanizowaniu się wytrysnął na jej twarz. Sterczącym penisem zgarniał spermę do jej ust. Nie uchyliła się. Nie zaprotestowała. Była zadowolona. Odruchowo zaczęła zlizywać ją z warg. Jej ciało przeszył kolejny przyjemny dreszcz. Właśnie przeżyła orgazm! Pogłaskała chłopaka po brzuchu i przez chwilę masowała jego członek. Była taka szczęśliwa...

– Ale kurwa – westchnął zachwycony chłopak, patrząc jak nauczycielka zlizuje z dłoni resztę spermy, która wyciekła w trakcie masażu.

Towarzystwo ożywiło się, zaczęli komentować pokaz, padały kolejne propozycje.

– Fajnie było? – usłyszała pytanie chłopaka, który wyszedł z jej odbytu. Nie miała siły odpowiedzieć.

– Fajnie było? – ponownie padło pytanie, poparte klapsem i ściskaniem pośladka. Nieznacznie pokiwała głową. Była coraz bardziej zmęczona, szczęśliwa, wypełniona spermą i chętna na dalsze spółkowanie. Taki wieczór może być tylko jeden! Niepowtarzalny!

– Panowie, ona jest zadowolona!

*

– Dziękuję, dziewczyny. Kochane jesteście. – Julka z uśmiechem dziękowała koleżankom za pomoc. – Poprosiłaś, więc pomogłyśmy – zadowolona Sylwia wzruszyła ramionami. Lekki ruch ramion sugerował, jakby codziennie wyświadczały takie usługi koleżankom. – Taka pomoc to przyjemność i spełnienie naszych skrytych marzeń o rewanżu za doznane krzywdy – pomyślała i spojrzała na partnerkę, ale głośno nic nie powiedziała.

– Obawiałam się, że możecie odmówić. Wiecie, jak to jest. Od zgody do działania droga daleka.

– Daj spokój! Dla nas to była przyjemność. Prawda, Majeczko? – Sylwia spojrzała na partnerkę.

– O, tak. Jeżeli chodzi o tego gnoja, to była dla nas przyjemność – z całą szczerością potwierdziła Majka. Obie z radością skorzystały z nadarzającej się okazji.

– Ale dotrzymasz słowa i spotkamy się? – Sylwia badawczo spojrzała na Julkę. Musiała upewnić się. Już podniecała ją perspektywa spotkania we troje. Seks z nową dziewczyną to niezapomniane przeżycie, ale seks i bawienie się Majką z pomocą "nowej" już wywoływał jej ekscytację. Sama myśl o tym podniecała, więc przeżywała ją, celebrowała możliwie długo. Była pewna, że robi się mokra, ale przy dziewczynach nie chciała tego sprawdzać. Dominowała, więc musiała być bardziej odporna od nich. Chciała, aby ich "trójkąt" zaczął się już, w tej chwili. Jak naprędzej! Z podniecenia przestępowała z nogi na nogę.

– Jasne! Chętnie zabawię się z wami. Przecież obiecałam – potwierdziła Julka. Naprawdę miała na to ochotę.

– Kochana jesteś – Sylwia podeszła do Julki i namiętnie pocałowała ją. Majka zazdrośnie patrzyła na kochankę.

– Moja Majeczka też chce ciebie pocałować – Sylwia dała znak partnerce.

Julka milczała mile oszołomiona niespodziewaną pieszczotą. Majka podeszła, liznęła sutek Julki. Ta zareagowała nerwowym chichotem. Wtedy dziewczyna zaczęła ją delikatnie całować. Dłonią pocierała łechtaczkę i wilgotne wargi sromowe nowej kochanki. Julka już po chwili ciężko oddychała, więc pieszczoty nowej kochanki stały się bardziej natarczywe. Podniecona Sylwia z przyjemnością przyglądała się scenie.

– Gdybym miała obroże dla suczek i pejcz – westchnęła namiętnie. Oczyma wyobraźni widziała Julkę przywiązaną do łóżka i pieszczoną przez Majkę, którą sama kierowała, trzymając na smyczy. – Potem obie klęczą i liżą moją cipkę, a potem... – rozmarzyła się. Potrząsnęła głową i starała się bez emocji patrzeć na pieszczoty kochanki.

Majka wypuściła z ust drugi sutek Julki i cofnęła się. Julka stała z zamkniętymi oczyma i lekko rozrzuconymi rękoma. Wszystkie mięśnie były napięte. Otworzyła usta i ciężko oddychała jak ryba wyciągnięta z wody. Zachwiała się.

– Dziewczyny, ale odjechałam. Ooooch! Miałam orgazm! – radośnie stwierdziła po dłuższej chwili, kiedy wreszcie zaczęła dochodzić do siebie. Patrzyła na obie ze szczerym, szerokim uśmiechem na rozradowanej twarzy. – Było super! – przyznała i pokiwała głową. – Jestem wasza – dodała ciszej.

Sylwia podziękowała partnerce buziakiem. Dotknęła jej włosów, musnęła łechtaczkę i czule pogłaskała po pupie. Lubiła jej dotykać. Przytuliły się. Julka w milczeniu, i chyba z zazdrością, przyglądała się dwóm nagim dziewczynom w szpilkach. Teraz spojrzała na Majkę.

– Świetna jesteś. Musimy to powtórzyć! – uśmiechnęła się. Była nieco zawstydzona swoim wyznaniem.

Sylwia stanęła za Majką. Całowała ją w kark i pieściła pierś. Majka głaskała kochankę po udzie.

– Zabawa z nami dwiema będzie jeszcze atrakcyjniejsza – obiecała Sylwia.

– Już nie mogę się doczekać, dziewczyny. – Chwilę po tym wyznaniu Julka dostrzegła pełne wątpliwości spojrzenie Sylwii. – Naprawdę - potwierdziła z pogodnym uśmiechem.

*

Cdn.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tomnick

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach