Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Ukarany za podgladanie

Hej. Chciałbym podzielić się z Wami moją historią. Na wstępie pragnę zaznaczyć, że to wyznanie jest w tematyce scat, więc jeśli nie odpowiada Wam ona to nie czytajcie tej historii.

Mam na imię Michał i mam 19 lat. W tym roku zaczynam studia i wyprowadzam się za parę miesięcy z domu rodziców. W przeciwieństwie do mojej 23 letniej siostry Marty, która pomimo swego wieku nadal siedzi na garnuszku rodziców. Marta nie poszła na studia. Po szkole średniej od razu rozpoczęła pracę w naszym rodzinnym miasteczku, dlatego też nie było dla niej większego sensu, żeby miała iść na swoje, tym bardziej, że aktualnie nie jest zaangażowana w żaden związek. Rodzicom to odpowiada - dopóki dokłada się do codziennych wydatków, nie mają nic przeciwko, żeby ich córka siedziała w domu.

Marta zawsze była ulubienicą rodziców. Zawsze pozwalali jej na dużo i to też wpłynęło na jej charakter, jaki ma dziś. Być może określenie "rozpieszczona" byłoby zbyt mocne dla niej, ale Marta nie znosi sprzeciwu. Jest raczej typem ekstrawertyka z dużym zamiłowaniem do bycia w centrum uwagi i ze skłonnością do dyrygowania ludźmi. Te skłonności najczęściej odbijały się na mnie, kiedy będąc jeszcze mały, musiałem słuchać się mojej siostry i zwykle nie mogłem się jej sprzeciwić, bo w przeciwnym razie Marcie zawsze udawało się przekonać rodziców, żeby skarcili mnie odpowiednio. W ten sposób często musiałem oddawać Marcie moje słodycze, które zwykle wymuszała ode mnie szantażem, a w wieku nastoletnim ze słodyczy przeszło nawet na kieszonkowe. Sytuacja zmieniła się jak Marta znalazła sobie pracę 4 lata temu. Od tamtej pory nieco sfolgowała, lecz nasze stosunki niezbyt się poprawiły. Tolerowaliśmy się nawzajem, lecz nie pozostaliśmy bardzo kochającym się rodzeństwem.

Pomimo tego, ze niezbyt przepadam za moją siostrą, to muszę jednak przyznać, że uważam ją za bardzo atrakcyjną kobietę. Rzekłbym nawet, że Marta podnieca mnie seksualnie. Marta ma oczy koloru brązowego i jest szczupłą szatynką z lekko falowanymi włosami sięgającymi za ramiona.  Jej piersi są małe i zgrabne oraz posiada całkiem seksowny tyłeczek

Marta często była obiektem moich fantazji seksualnych. Była moją siostrą, ale nie mogłem się powstrzymać, żeby nie myśleć o niej podczas masturbowania się. Moja fascynacja Martą tym bardziej pogłębiła się, kiedy udało mi się ją podejrzeć nago przez dziurkę od klucza, podczas jej kąpieli. Wtedy po raz pierwszy od czasów dziecięcych, zobaczyłem moją siostrę kompletnie rozebraną. Od tamtej chwili podglądałem ją coraz częściej i coraz mocniej zaczęła mnie ona podniecać. Pewnego dnia nawet udało mi się zrobić zdjęcie telefonem przez dziurkę od klucza, na które patrzyłem podczas moich sesji fapania.

Z czasem zwykle podglądanie przestało mi wystarczyć. Kiedy miałem chcicę i musiałem sobie zrobić dobrze, zamykałem się w łazience i myszkowałem w koszu na brudną bieliznę w poszukiwaniu jej noszonych majtek. Kiedy już je znalazłem, przystawiałem sobie do nosa jej brudne miejsca i inhalowałem się intymnymi zapachami mojej siostry, w międzyczasie masturbując się. Bardzo podniecał mnie zapach jej cipki zmieszany z aromatem jej żółtych, a czasami nawet i brązowych śladów. Jechałem na ręcznym myśląc, że daje mi ona swoje krocze do wąchania na żywo. Czasami lizałem jej majtki rozkoszując się smakiem jej zaschniętych soczków z pochwy, jej starego moczu i bruzd pozostawionych przez niedokładnie podtarty tyłeczek. Również zdarzało mi się wsadzanie jej całych majtek do ust i dosłowne pranie ich w moich własnych ustach. W ten sposób mogłem dokładnie wyssać wszystkie aromaty Marty, a jej intymny smak w moich ustach towarzyszył jeszcze długo po takim rytuale. Zawsze po takich typu akcjach w obawie, że ktoś znajdzie w koszu majtki całe mokre, zwykle wsadzałem wszystkie ubrania do pralki i włączałem pranie udając, że jestem dobrym bratem i przykładam się do wypełniania obowiązków domowych, a w rzeczywistości robiłem to po to, aby zatuszować moje „zbrodnie”.

Zabawa brudną bielizną Marty z czasem doprowadziła do wykształcenia u mnie bardziej ekstremalnych fetyszów. Zapach potu, cipki, sików i kału Marty przestał mnie obrzydzać, a wręcz przeciwnie, przyczynił się do wzrostu zafascynowania jej wydzielinami. Po jakimś czasie chciałem mieć tego więcej i więcej. W pewnej chwili nawet przestałem fantazjować o innych kobietach, a moim sesjom brandzlowania się towarzyszyły prawie wyłącznie myśli o Marcie, o jej nagim, naturalnym i smakowitym ciele.

Zacząłem podsłuchiwać moją siostrę, kiedy wchodziła do toalety. Stawałem pod drzwiami i nasłuchiwałem. Fajnie było posłuchać pluskania powodowanego przez jej strumień moczu trafiający do muszli klozetowej, ale jeszcze fajniejszy był dźwięk jej bąków, gdy załatwiała tę drugą potrzebę. Kiedy Marta skończyła rytuał i wychodziła z łazienki, ja wchodziłem po niej, zamykałem się w niej i waliłem sobie konia w atmosferze przesiąkniętej zapachem dopiero co oddanego stolca.

Pewnego dnia zacząłem się zastanawiać, jakby to było zobaczyć moją siostrę na żywo podczas załatwiania swoich intymnych interesów. Wiedziałem, że prawdopodobnie nigdy to się nie zdarzy. Mogłem jedynie dalej fantazjować o tym. Mimo to zacząłem kombinować i wpadłem na pomysł, że może i na żywo to się nie uda, ale być może udałoby się podejrzeć Martę w toalecie, przy użyciu ukrytej kamerki. W mojej głowie zrodził się pomysł, który trzeba było rozwinąć i dopracować. W końcu, po wielu dniach udało mi się skonstruować moje doskonałe narzędzie zbrodni. Ukryta, wodoodporna kamerka wmontowana w koszyczek od kostki toaletowej nadawała się idealnie do podglądania. W muszli toaletowej zwykle jest zbyt ciemno, żeby cokolwiek nagrać, dlatego zakupiłem specjalny, czuły model nagrywający nawet w totalnej ciemności – drogi jak cholera, ale moja fascynacja była jednak silniejsza – jej jedyną wadą było to, że nagrywała w odcieniach szarości, jednak dla mnie to był nieduży problem. Wyobraźnia sama dorabiała sobie kolory.

Zanim zamieniłem kamerkę z prawdziwą kostką do WC wyczekałem odpowiedniego momentu, aż w domu będę tylko ja i moja siostra.  Odpowiednia chwila nadarzyła się w zeszłe wakacje, kiedy to rodzice wyjechali na 2 tygodnie nad morze, zostawiając nam wolny dom. Całe 14 dni nagrywania siostry podczas jej wizyt w toalecie. Za każdym razem, kiedy Marta wychodziła do toalety moje serce zaczynało bić mocniej. Z jednej strony, ponieważ wiedziałem, że za chwilę dostanę kolejne nagranie do mojej kolekcji, a z drugiej z powodu obawy przed przypadkowym wykryciem. Byliśmy tylko my w domu, więc od razu byłoby wiadomo, kto zamontował kamerkę w muszli. Gdy siostra skończyła załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne, ja wchodziłem do łazienki po niej i podmieniałem kartę pamięci w kamerce, aby móc skopiować nagrania na mój komputer. Zwykle już wtedy wiedziałem, jakiego typu potrzeba była załatwiana – gdy w toalecie unosił się zapach kupy lub nie.

W ten sposób moja biblioteka w fap folderze powiększyła się o filmy, które stały się dla mnie niezwykle cenne. Wśród nich były nagrania, jak Marta siada na muszli klozetowej i oddaje mocz. Mogłem oglądać jak z cewki mojej własnej siostry wydobywa się mocz. Jak sika strumieniem moczu pod dużym ciśnieniem, gdy chciało jej naprawdę mocno, oraz, gdy z jej cipki skapują kropelki moczu, gdy chciało jej się tylko trochę. Wszystkie te nagrania były dla mnie bardzo podniecające i spuszczałem się do nich jak szalony. Najlepsze były jednak te, w których załatwiała potrzebę innego rodzaju.

Marta stawała nad muszlą klozetową, opuszczała swoje majtki i siadała śliczną dupką na desce. W momencie przysiadania jej pośladki rozpłaszczały się na desce i rozchylały, ukazując smakowity odbyt mojej siostry. Po chwili można było zobaczyć, jak mięśnie jej kakaowego oczka poruszają się, a parę sekund później słychać było pierdnięcie (kamerka nagrywała również dźwięk). Czasami był to głośny pierd a czasami niemal bezgłośny cichacz (i zapewne bardzo śmierdzący). Najfajniejsze były te, po których wydawała z siebie podniecający jęk. Po serii bąków Marta zapierała się, stękając podczas wydalania z siebie tych bardziej twardych kupek. Jej dziurka rozluźniała się ukazując brązową masę, która powoli wysuwała się z jej odbytu. Kiełbaski były długie, obfite i zdrowe. Parę razy zrobiła jednak rzadszą kupę, którą w przeciwieństwie do tych zbitych, wypróżniała z większą szybkością. Jej odbyt rozchylał się mniej, a sam dźwięk srania był głośniejszy. Jej stolec wydawał strzelające odgłosy podczas wychodzenia z tyłka Marty, a ona sama pierdziała intensywnie i hałaśliwie. Po takich kupach zwykle jej odbyt był cały umazany gównem. Ale sobie do tego waliłem – myśląc o tym, jakbym chciał wylizać taki brudny tyłek spuszczałem się strumieniami.

Podglądanie trwało prawie przez cały czas nieobecności rodziców. Dwunastego dnia jednak wydarzyła się historia, której nie zapomnę do końca życia. I moja siostra chyba też.

Tego dnia wróciłem akurat do domu wieczorem, po meczu w piłkę nożną, w którą graliśmy z kumplami. Marta była wtedy akurat w domu, już po pracy. Poszedłem szybko wziąć kąpiel, a po niej moja siostra zawołała mnie do siebie do pokoju. Od dawna nic ode mnie nie chciała, więc zaczęło mi to się wydawać podejrzane. Wszedłem do jej pokoju, a ona zaczęła mówić:

-„Michał, musisz mi coś wyjaśnić.”

-„O co chodzi, coś się stało?” – zapytałem zestresowany.

-„Tak, stało się, a ty powinieneś wiedzieć co.” – odpowiedziała.

-„Nie rozumiem.” – próbowałem przygrać głupa.

-„Zaraz mi wszystko wygadasz.” – powiedziała stanowczym tonem, po czym pokazała mi mój laptop, który skonfiskowała z mojego pokoju, kiedy nie było mnie w domu. Marta weszła w mój ukryty fap folder i odpaliła jeden z filmików, który nagrałem ukrytą kamerką.

-„Długo byłam ślepa, ale w końcu zauważyłam, że coś jest nie tak z tym odświeżaczem. Nie wpadłeś na to, że ktoś będzie próbował wymienić kostkę na nową?” –spytała.

Na wyświetlaczu laptopa wciąż leciał filmik mojej wypróżniającej się siostry.

-„Z początku wpadłam w zmieszanie. Wiedziałam, że to twoja sprawka, jednak nie byłam pewna, w jakim celu mnie nagrywasz. Dopiero po przejrzeniu twojego laptopa wszystko stało się jasne. Jesteś pojebanym zboczeńcem. Myślisz, ze tak trudno jest odnaleźć twój „fap folder”? Zapomniałeś jednak usunąć go z „najczęściej odwiedzanych”. Teraz wiem, co robisz z tymi filmami.”

-„Marta, daj spokój, dobra, przyznaje się, nagrywałem cię, ale to miało być dla jaj.” – próbowałem się tłumaczyć, ale i tak już wiedziałem, że jestem spalony w oczach mojej siostry. Ona jednak wstała z krzesła, podeszła do mnie i wymierzyła mi solidnego liścia w twarz.

-„Daruj sobie te wymówki. Gdyby to było rzeczywiście „dla jaj”, to nie trzymałbyś tych filmów razem ze zwykłymi pornolami.” – Marta nie dała się nabrać. – „Przyznaj się, walisz sobie patrząc na mnie, jak sram? Podnieca cię to?”

Nie wiedziałem, co powiedzieć. Chciałem tylko zapaść się pod ziemię ze wstydu.

-„Pytam się, walisz sobie patrząc jak sram?!” – Marta zaczęła krzyczeć. – „Lepiej bądź ze mną szczery. Nie chcesz chyba, żeby rodzice dowiedzieli się o wszystkim? W takim wypadku, mógłbyś pożegnać się ze swoimi wymarzonymi studiami.”

Już wiedziałem, że mam przejebane. Nie miałem wyjścia. Z moją starszą siostrą nie było żartów. Od zawsze miała władzę nade mną i nadprzyrodzony talent przekonywania rodziców.

-„Jest tak jak mówisz, przyznaje się. Przepraszam.” – odpowiedziałem.

-„Myślisz, że zwykłe „przepraszam” tutaj załatwi sprawę? Robiłeś takie obleśne rzeczy własnej siostrze i myślisz, że puszczę ci to płazem?” – Marta nie dała za wygraną.

-„Okej, wymierz mi jakąś karę. Naprawdę przepraszam, siostro. Zrobię, co chcesz.” – musiałem się ukorzyć.

-„Rozbieraj się. Do naga. Już!” – rozkazała Marta.

-„Ale… Marta, co ty?” – byłem zaskoczony.

-„Ale już! Chcę cię widzieć przede mną kompletnie nago!” – powiedziała stanowczo.

Nie wiedziałem, co zamierza Marta, ale nie miałem większego wyboru. Jeśli będę posłuszny to może mi odpuści. Zdjąłem moje ubrania i stanąłem przed nią nago. Marta zaczęła patrzyć na mnie przeszywającym, stanowczym wzrokiem, jakby mnie oceniała. Poczułem na swoim ciele dreszcze.

-„Już, na kolana! Klękaj przede mną i błagaj o przebaczenie.” – kazała.

Marta chciała mnie poniżyć za to, co jej zrobiłem.

-„A ja teraz sobie usiądę na kanapie, a ty masz klęczeć przede mną i prosić o litość.” – powiedziała.

-„Błagam, siostro, wybacz mi. Nie chciałem zrobić ci takiego świństwa.”

Ona za to kopnęła mnie w twarz.

-„Kłamiesz! Chciałeś i dobrze o tym wiesz!” – Skarciła mnie.

-„Przepraszam, bardzo tego żałuję.” – korzyłem się przed Martą.

Ona pochyliła się nade mną i splunęła mi w twarz.

-„Jesteś psem, wiesz? Nie wiem, czy kiedykolwiek ci to wybaczę. Powinieneś zaznać takiego samego poniżenia jak ja. Albo nawet i większego. Nagrywać w toalecie swoją własną siostrę, z którą przeżyłeś razem 19 lat… kto by pomyślał.” – Marta była mną zawiedziona. – „Chodź tutaj, szmato.”

Kazała mi wstać i wzięła mojego penisa do ręki. Ścisnęła go w dłoni, aż zajęczałem z bólu, po czym zaczęła go bić otwartą dłonią.

-„Pożałujesz tego. Tak ci wpierdolę, że popamiętasz do końca życia.”

Zaczęła okładać mojego chuja raz za razem, a ja nie mogłem nic z tym zrobić. Musiałem być posłuszny, ponieważ miała mnie w garści. Bolało jak diabli. Przestała dopiero, gdy mój penis stał się cały czerwony.

„Kładź się tu, na kanapie.” – Wydała kolejny rozkaz, a ja to uczyniłem. Leżałem na plecach wzdłuż na kanapie. Marta zaczęła zdejmować swoje obcisłe dżinsy ukazując bieliznę, którą po chwili również zdjęła.

-„Skoro tak bardzo to lubisz, to chyba nie będziesz miał nic przeciwko.” – powiedziała, po czym usiadła okrakiem na mojej twarzy zwrócona cipką w kierunku moich ust. Powietrze wokół było przesycone zapachem jej pochwy. Można było poczuć również zapach potu z jej intymnych miejsc. Marta z pewnością nie brała kąpieli od jakiegoś czasu. Aromat jej krocza był intensywny.

-„A teraz otwórz swój pieprzony ryj i łap do niego wszystko, co z siebie wyszczam.” – rozkazała. Otworzyłem posłusznie swoje usta i już wiedziałem, co się świeci. To się działo naprawdę. Moja własna siostra chciała mnie ukarać w ten sposób. Marta zaczęła sikać. Parę pierwszych kropelek spłynęło po mojej brodzie, jednak kilka sekund później z jej cewki moczowej zaczęła wypływać zdecydowana wiązka moczu trafiając do moich ust i powoli napełniając je ciepłym, żółtym moczem, słonym i lekko kwaśnym.

-„No już, połykaj to szmato, chce widzieć, jak posłuszną ludzką toaletą jesteś. Nie uroń ani kropli.”

Zacząłem połykać mocz mojej siostry. Kilka pierwszych łyków było trudne do przełknięcia, Ich smak był gorszy niż to wyobrażałem sobie podczas moich fantazji, jednak po chwili się przyzwyczaiłem i już łykałem siki Marty bez wykrzywiania się. Marta szczała do moich ust dobre 15 sekund, a ja posłusznie go piłem. Czułem jak jej śmierdzący, żółty nektar wypełnia moją jamę ustną. Połykałem go, czułem jak płynie przez mój przełyk i trafia prosto do żołądka.

-„Haha. Dobrze ci tak.” – śmiała się Marta – „Powiedz jak ci smakują moje szczochy.”

Nie odpowiedziałem nic. Marta przyłożyła mi z liścia w twarz i zapytała raz jeszcze.

-„Chuju! Powiedz, że ci smakuje! Przecież to lubisz!” – moja siostra się wściekła.

-„Bardzo smakują mi twoje siki, siostro.” – zostałem zmuszony do powiedzienia tego.

Dostałem kolejnego liścia od mojej siostry, która miała teraz nade mną absolutną władzę.

-„Źle. Odpowiedz ze szczegółami. Jak ci smakują moje szczyny?” – Marta chciała mnie sprowadzić do poziomu zera.

-„Bardzo lubię pić twoje ciepłe, słone, smakowite siki. Ich smak jest cudowny.”

-„Haha, żałosne. Ale co to? Stanał ci? Och… Wygląda na to, że rzeczywiście cię to jara. Widocznie ukarałam cię zbyt łagodnie.” – zeszła z mojej twarzy i wskazała na mojego penisa, który rzeczywiście stał jak maszt. To wydarzenie było poniżające i obrzydliwe, ale tak naprawdę, skrycie fantazjowałem o tym, żeby móc posmakować na żywo wydzielin mojej siostry, aczkolwiek w innych okolicznościach.

-„Chciałbyś sobie powalić, co?” – drwiła ze mnie Marta – „Niedoczekanie.” – ponownie zaczęła bić mojego penisa, tym razem mocniej, aż moje oczy zrobiły się wilgotne.

-„Proszę, przestań Marta, błagam!” – prosiłem ją, aby przestała mnie torturować. Ona mimo wszystko nie przestała. Wyłem z bólu, a ona zadawała mi go i miała z tego przyjemność.

-Jeszcze będziesz tego żałował.” – groziła Marta. Ponownie zaczęła usadawiać się na mnie. Tym razem usiadła na mojej twarzy, zwrócona tyłkiem. Przede mną miałem pośladki mojej siostry, które rozpłaszczała na mnie. Przysiadł niemal całym swoim ciężarem, skutecznie uniemożliwiając mi oddychanie. Siedziała na mojej buzi dobre parędziesiąt sekund, a mi powoli zaczęło ciemnieć w oczach z powodu braku tlenu. W końcu pozwoliła mi odetchnąć, pochylając się nieco i odsłaniając mój nos.

„Podoba ci się to, prawda?” – pytała Marta – „A teraz wąchaj mój tyłek, śmieciu.” – to mówiąc wypięła się jeszcze bardziej w kierunku mojej twarzy, odsłaniając swój aromatyczny odbyt.

„No już, wąchaj to.” – kazała.  Zaciągnąłem się powietrzem z okolic jej dupki. Jej zapach był wyraźnie wyczuwalny- jakby nie była myta od jakiegoś czasu.

„Lubisz to, zboczeńcu?” – zapytała raczej retorycznie, ponieważ zauważyła, że jej zapach spowodował u mnie ponowny wzwód.

„Mam ochotę zebździć ci się w twarz.” – powiedziała Marta, a moje serce zaczęło bić jeszcze mocniej. –„Czuje jak zbiera się we mnie gaz. Oddychaj głęboko, śmieciu.”

Marta zaczęła przeć, lecz nie musiała wkładać w to dużo wysiłku, bo w krótce z jej odbytu wydobył się półcichy pierd, który uderzył moją twarz i dostał się prosto do moich nozdrzy. Bąk był tak skondensowany i intensywny, że aż mną zatrząsło. Poczułem smrodliwy, siarczany aromat wprost z dupki mojej siostry, którego ciepło owiało moją twarz. Zacząłem kasłać.

-„No już, niuchaj to… Ale smród” – powiedziała, po czym ponownie przydusiła moją twarz swoimi pośladkami. Zacząłem się rzucać, a Marta śmiała się torturując mnie. Wkrótce pozwoliła mi odetchnąć.

-„Masz już dość, braciszku? Haha. Ale to jeszcze nie koniec. Cierpienie trzeba stopniować.” – Marta zapowiedziała, że właśnie miały nastąpić jeszcze gorsze rzeczy. Nie zsiadając z mojej twarzy kontynuowała:

-„Wiem, że bardzo lubisz oglądać mnie podczas wypróżniania. Podnieca cię to. Skoro tak – nie ma problemu. Dam ci to, czego pragniesz.” – Marta drwiła sobie ze mnie. Już zdawałem sobie sprawę z tego, co za chwilę nastąpi.

-„Będziesz błagał, abym nasrała ci do ryja. Zobaczysz.” – to mówiąc ścisnęła mojego stojącego chuja aż zajęczałem. – „No już!”

Marta zadawała mi ból tak mocny, że nie miałem wyjścia. Musiałem się poddać i przyjąć tą karę.

-„Proszę Marta, nasraj mi teraz do buzi!” – jęczałem.

-„Otwórz mordę i łap mój stolec.” – Marta puściła jeszcze kilka śmierdzących bąków w moją stronę zapowiadając nadejście kupy. Stęknęła parę razy, a jej odbyt zaczął się rozchylać. Byłem już gotowy do przyjęcia odchodów mojej siostry do ust. Serce biło mi jak szalone. To wydawało się obrzydliwe, jednak mój penis był twardy jak skała.  Marta wydała z siebie kolejny, seksowny jęk, a po nim z jej dupki w akompaniamencie trzasków zaczęło wychodzić brązowe gówno, konsystencji średnio zbitej. Po paru sekundach dotarło na skraj moich ust i zaczęło powoli napełniać moje szeroko rozchylone usta. Najpierw moje nozdrza poczuły mocny, gówniany smród kupy mojej siostry, a po chwili, kiedy miękka kiełbaska dotarła na mój język, poczułem jej smak. Gorzki aromat ekskrementów Marty wysuwał się na pierwszy plan. Kupa mojej siostry smakowała jak coś, co zepsuło się już dawno temu. Dostałem odruchu wymiotnego, lecz ona srała dalej.

-„Och, czyżby ci nie smakowało? Łap wszystko. Będziesz moją żywą toaletą.”

Srała tak z dobre 10 sekund. W końcu wypełniła moje usta po brzegi, a kiedy kupa Marty nie mieściła się już, wysrała resztę na moją twarz. Jej kał był dużo bardziej obrzydliwy, niż to sobie wyobrażałem. Kręciło mi się w głowie z tego wszystkiego. Krzywiłem się z obrzydzenia. Marta po skończeniu, wstała z mojej twarzy i każąc mi leżeć na kanapie z jej stolcem w ustach, wyszła na chwilę z pokoju. Wróciła ubrana w rękawiczki lateksowe. Chwyciła za telefon komórkowy i zaczęła mnie nagrywać.

-„A teraz zeżresz wszystko, co na ciebie wysrałam, a ja będę wszystko filmować. Po wszystkim ten filmik trafi do sieci i każdy będzie mógł zobaczyć, jakim żałosnym gównojadem jesteś.”

Podeszła bliżej i nachyliła się nad moją twarzą, po czym splunęła, aby upokorzyć mnie jeszcze bardziej.

-„Zgadnij, co jadłam na obiad, śmieciu.” – Marta robiła sobie ze mnie żarty. –„No już, zacznij żryć moje gówno. Jak nie zaczniesz po dobroci to cię zmuszę do tego.”

Wiedziałem, że nie mam wyjścia. Zacząłem przeżuwać jej kał, jednak chwilę potem dostałem tak mocnych odruchów wymiotnych, że zaczęło mną rzucać. Jej śmierdzące gazy zgromadzone w jej stolcu zaczęły się uwalniać podczas przeżuwania i trafiać przez moje gardło do nosa.

-„Oj, chyba coś mi się wydaje, że trzeba będzie ci pomóc.” – Marta nie była ze mnie zadowolona. Zatkała mi nos tak, abym nie mógł oddychać w celu zmuszenia mnie do połknięcia jej gówna. Zacząłem się dusić. Moje ciało miało opory i za nic nie chciało przyjąć tej brązowej masy. W końcu jednak przypomniałem sobie o seksownym ciele mojej siostry i to pozwoliło mi nieco przemóc się i połknąć malutki kęs. Marta widząc moje posłuszeństwo, pozwoliła mi złapać wdech.

-„Połkniesz teraz wszystko, rozumiesz?” – oznajmiła.

Czułem, jak kawałek gówna mojej siostry przesuwa się wzdłuż przełyku wprost do mojego żołądka. Niemal nie zwymiotowałem po tym. Miałem przed sobą jednak dużo więcej gówna do połknięcia. Marta zaczęła mi pomagać, wpychając palcami gówno w moje gardło. Bojąc się udławienia nie miałem wyjścia. Zacząłem łykać jej stolec raz za razem, a ona wszystko nagrywała. Jej odchody trafiały do mojego wnętrza. Coś, co ona już raz przetrawiła teraz stawało się moim pożywieniem. Byłem karmiony śmierdzącą kupą z wnętrza mojej własnej siostry. Czułem, jak mój żołądek wypełnia się jej klockiem coraz bardziej i bardziej. Kiedy już kończyłem połykać ostatnią porcję, Marta wzięła mojego penisa w dłoń.

-„No i co? Pokaż, jak bardzo ci smakuje. Pokaż, jak bardzo to lubisz.” – to powiedziawszy zaczęła walić mi konia.

Moim ciałem nadal rzucało z obrzydzenia i prawie wymiotowałem, ale z drugiej strony byłem tą całą sytuacją podniecony. W końcu sam fantazjowałem o Marcie wypróżniającej mi się do ust, a teraz to się działo naprawdę. Nie mogłem się powstrzymać i wkrótce, wśród konwulsji spuściłem się na swój brzuch zalewając go swoją spermą w kilku obfitych strzałach.

-„Patrzcie, jak mu się podoba.” – Marta komentowała nagrywając wszystko telefonem, po czym uchwyciła widok mojej twarzy całej umazanej gównem, wykrzywionej w geście obrzydzenia.

-„Idź się umyj, śmieciu, nie chcę cię widzieć w takim stanie. Jesteś jak to gówno – bezużyteczny.” – to mówiąc kazała mi wstać i iść do łazienki, a na pożegnanie wymierzyła mi kopniaka w tyłek. Po chwili dodała:

-„I nie chcę słyszeć, że wymiotujesz. Masz wszystko strawić. To była twoja dzisiejsza kolacja.”

Do końca dnia nadal czułem posmak jej gówna w swoich ustach i odbijało mi się jej stolcem. Marta skonfiskowała kamerkę i usunęła wszystkie jej filmy z mojego laptopa. Nie przepadły one jednak na zawsze, ponieważ miałem ukrytą kopię zapasową. Rodzice nie dowiedzieli się o niczym, ale nagranie, które wtedy nagrała, krąży do dziś w internecie. Mam tylko nadzieję, że nikt ze znajomych ani rodziny nigdy nie natrafi na nie.  Mimo wszystko, cała ta sytuacja nie spowodowała awersji do tego typu upodobań. Nawet dzisiaj, masturbując się często wracam pamięcią do dnia, kiedy moja siostra ukarała mnie w ten sposób. Wydarzenie to było z jednej strony obrzydliwe, ale z drugiej bardzo mnie podniecało jedzenie stolca mojej własnej siostry i czasami nawet chciałbym zrobić to ponownie…

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





JKLPIJK

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach