Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Sluga domowy - sobota cz. 1

Sługa domowy - sobota cz.1

Opowiadanie z mojej prywatnej kolekcji. Nie wszystkie wydarzenia są fikcyjne, ale opowiadania należy traktować jako wymysł mojej trochę pokręconej wyobraźni. Postacie i miejsca celowo nie posiadają szczegółowego opisu wyglądu, aby indywidualnie interpretować poniższe wydarzenia.

            Tydzień zbliżał się ku weekendowi. Od czwartkowych wydarzeń nie byłem w stanie myśleć o niczym innym niż to, co za niedługo ma się wydarzyć w domu mojej dziewczyny. W piątek wieczorem dostałem SMS od Ani o treści: “Mama wyjeżdża o 9.00, przyjedź 15 minut wcześniej, oficjalnie wybieramy się z rana nad jezioro. Nie ubieraj żadnej bielizny. Dobrej nocy i do zobaczenia :* “. Taki SMS na dobranoc bardzo mnie podniecił, jednak szybko zebrałem się spać, aby mieć odpowiednio dużo wigoru na podołanie nowemu wyzwaniu.

            Rano zgodnie z zaleceniami ubrałem na siebie tylko krótkie spodenki, koszulkę oraz buty i w takim komplecie wyruszyłem na miasto. Czułem się trochę nieswojo, kiedy w autobusie ludzie ocierali się o mnie, brak bielizny powodował silniejsze odczucia w okolicach krocza. W końcu dotarłem do kamienicy, w której mieszka Ania. Otworzyła drzwi jej mama, która z uśmiechem zaprosiła mnie do środka. Była 8.50 i szykowała się do wyjścia, w przedsionku leżały dwie duże walizki. Ania wyszła z pokoju ubrana była w dresik i lekką koszulkę. Przywitała mnie całusem jednocześnie kryjąc się przed wzrokiem matki prawą rękę wsunęła mi do spodenek sprawdzając, czy wykonałem pierwsze polecenie.

- Hey, jak widzisz mama już wychodzi. Bądź tak dobry i zanieś je na dół do samochodu - mówiąc to masowała mojego penisa powodując jego delikatne jego powiększenie.

Mimo widocznego wybrzuszenia w spodenkach wyszedłem z mieszkania z walizkami wraz z mamą Ani i załadowałem do samochodu. Jej mama podziękowała mi serdecznie i odjechała. W mojej głowie rodziły się różne podniecające myśli, jednocześnie czułem strach, że kiedy wrócę z powrotem do mieszkania przez dwa dni będę usługiwać mojej nowej Pani. Wdrapałem się na piętro i zadzwoniłem dzwonkiem do drzwi. Ania otworzyła mi, zastawiając wejście do środka.

- Nie nie mój drogi, tak nie wejdziesz do środka, rozbieraj się do naga muszę schować Twoje ubrania, żebyś mi się nie uciekł. - te słowa bardzo mnie zaskoczyły nie chciałem rozbierać się publicznie nawet jeśli tylko klatka schodowa.

- Ale ja…. - próbowałem zaprotestować.

- Już migasz się od wykonywania rozkazów?! - Ania uniosła głos - Zawsze możesz iść do domu i spędzić ten weekend samotnie - po tych słowach wiedziałem, że ku realizacji mojego marzenia muszę bezzwłocznie wykonywać wszystkie polecenia Ani. Na początek ściągnąłem buty i stojąc boso na posadzce zrzuciłem z siebie koszulkę i spodenki. Ania wyciągnęła rękę po moje ubrania, które natychmiast jej podałem i zniknęła w głębi mieszkania zamykając drzwi na zamek. Stałem nagi na korytarzu i jedynym moim marzeniem było to, aby nikt w tym momencie mnie nie zobaczył. W mieszkaniu słychać było ciche zamieszanie, w końcu drzwi otworzyły się i uśmiechnięta Ania zaprosiła mnie do środka.

- Chodź do środka golasku - mówiąc to klepała mnie ręką po kroczu - wejdź i uklęknij na podłodze i nie ruszaj się, Pani zaraz wróci.

 

Wykonałem rozkaz klękając na zimnej posadzce. Pani poszła w kierunku swojego pokoju i zniknęła na parę minut. Klęczałem nagi koło drzwi wejściowych około 10 minut. Kolana zaczynały boleć jednak grzecznie wykonywałem rozkaz. Po chwili Pani wyłoniła się zza drzwi i przeżuwając coś podeszła do mnie.

- Musiałam dokończyć śniadanie - powiedziała przełykając zawartość ust - na razie bardzo grzecznie się spisujesz, masz świadomość, że nie możesz się już wycofać, w przeciwnym razie wyrzucę Cię takiego za drzwi? - zapytała.

- Tak, Pani będę Ci wiernie służyć przez cały weekend.

- Dobrze - uśmiechnęła się - od tej pory zwracasz się do mnie tylko per Pani i tylko wtedy, kiedy Ci na to pozwolę, a resztę moich rozkazów wykonujesz bez wahania i bez sprzeciwów, zrozumiałeś?

Pokiwałem głową twierdząco.

- Brawo! Szybko się uczysz. Oczywiście potrzeby fizjologicznie możesz załatwiać do woli, ale tylko wtedy, kiedy akurat Cię nie potrzebuję. Posiłki mama przygotowała mi na zapas, także tym nie będziesz musiał się zajmować, a jak będziesz grzeczny dostaniesz jakiś ochłap dla siebie. Dzisiaj twoimi głównymi zadaniami będzie sprzątanie i usługiwanie mi. Kary za swoje złe zachowanie będę wymyślać na bieżąco nie myśl jednak, że będą dla Ciebie przyjemne.

Znów pokiwałem głową.

- Dobrze teraz wstań i chodź do łazienki - szybko wykonałem polecenie przechodząc do pomieszczenia obok. Pani stanęła koło wanny odkręcając kran.

- Uklęknij obok wanny i rozbierz mnie - wydała rozkaz.

Ukląkłem na obolałych kolanach, a Pani od wysunęła w moim kierunku stopę. Ściągnąłem z niej skarpetkę i odłożyłem na kosz na pranie, który stał obok.

- Ucałuj stópkę zanim ją odłożysz, a później każdą część ciała, którą odsłonisz. Ma to być dla mnie przyjemność.

Przysunąłem stopę mojej Pani do swoich ust i delikatnie zacząłem ją całować. Chwyciłem za drugą stópkę i zrobiłem to samo. Pani cicho mruknęła. Później zsunąłem z niej dresik. Jej nóżki również wycałowałem od łydek aż po uda. Pani w tym czasie usiadła na krawędzi wanny. Wstałem i od razu zauważyłem sutki mojej Pani wystające przez cienki materiał koszulki. Wyciągnąłem ręce i ściągnąłem koszulkę. Cała sytuacja bardzo mnie podniecała. Mój penis stanął jak dąb, kiedy jędrne piersi Ani wyskoczyły na zewnątrz.

- Czego się gapisz sługo!? - zapytała Pani - Jeżeli chcesz podziwiać ciało swojej Pani musisz zasłużyć. Zamknij oczy i pieść moje piersi!

Natychmiast zamknąłem oczy i po omacku wyszukałem rękami piersi Pani. Chwyciłem je w całe dłonie i zacząłem miętosić. Pani nie spodobało się to i szybkim ruchem stopy kopnęła mnie w odsłonięte jądra. Zgiąłem się wpół i upadłem na podłogę. Nie bolało, aż tak bardzo, jednak byłem zaskoczony i zareagowałem instynktownie.

- Tak możesz sobie pieścić prostytutki, a nie swoją Panią kundlu! Otwórz oczy i spójrz na mnie! - wykrzyczała Pani, po czym natychmiast wykonałem rozkaz - Widzę, że trzeba nad Tobą dużo popracować, ale spokojnie do wszystkiego dojdziemy, na razie czeka Cię pierwsza kara, za złe usługiwanie. - mówiła spokojnie Pani patrząc na mnie z góry jedną stopą kładąc na moich jądrach. Pani sięgnęła do kosza na pranie wyciągając z niego majtki, po czym wykonała palcem gest przyzywający mnie bliżej.

- Wąchaj moje brudne gacie! - powiedziała Pani, przytykając brudną bieliznę do mojej twarzy. Majtki pachniały potem i moczem ich zapach odpychał mnie, jednak Pani coraz mocniej dociskała je mojej twarzy.

- Pierwsza kara musi być łagodna, ale wyraźna w swoim przekazie - Pani zaśmiała się szyderczo - Otwórz usta, będziesz je tam trzymać, dopóki stąd nie wyjdziemy.

Po tych słowach Pani wcisnęła mi majtki w otwarte usta dokładnie wpychając każdy kawałek materiału do środka. Odwróciwszy się zakręciła wodę, ściągnęła matki i weszła do wanny. Położyła się w niej wygodnie nogi wystawiając na zewnątrz.

W ustach powoli zaczynałem czuć smak brudnej bielizny. Był intensywny i kwaśny. Pani poklepała mnie mokrą dłonią po twarzy.

- Trochę mi Cię żal, ale z drugiej strony to śmieszne i ciekawe, że mogę zrobić z Tobą wszystko co tylko zechce - kończąc wyciągnęła tą samą rękę z wanny i z całej siły wykręcać mojego prawego sutka.

- Nie jęcz, pomyśl, że to sprawia przyjemność twojej Pani - śmiejąc się odpuściła tortury, a sutek natychmiast zrobił się czerwony i szczypiący.

- Umyj mnie! - padło polecenie. Natychmiast wziąłem w dłoń gąbkę i żel do kąpieli. Ponownie jak przy rozbieraniu zacząłem od stóp, delikatnie pocierając je miękką stroną gąbki.

- Naprawde podoba Ci się usługiwanie mi - powiedziała Pani chwytają mojego nabrzmiałego penisa, masując go w górę i dół.

- Nie przeszkadzaj sobie jeszcze nie jestem czysta.

Po tych słowach Pani zamknęła oczy i oddała się przyjemności, którą sprawiała jej gąbka, jednocześnie nie przerywając powolnego masowania mojego członka, który teraz prężył się do granic możliwości. W ten sam sposób co stópki umyłem uda i brzuch mojej Pani. Dojeżdżając do piersi zawahałem się pamiętając, co przed chwilą się stało, dlatego ze szczególną delikatnością obmyłem je wraz z ramionami i dłońmi. Ręka mojej Pani doprowadzała mnie do ekstazy. Byłem na skraju wytrysku co na pewno nie by się nie spodobało, dlatego z całej siły starałem się wytrzymać. W ostatnim momencie Pani puściła go i odwróciła się na brzuch. Z ulgą umyłem plecy oraz cudowne pośladki.

- Weź ręcznik i czekaj na mnie - powiedziała.

Pani wstała i opierając się o mnie wyszła z wanny. Ja od razu zrozumiałem co mam robić i dokładnie wytarłem mokre ciało mojej Pani.

- Dobrze się spisałeś - mówiąc to wyciągnęła mi z ust majtki i rzuciła na podłogę - ubiorę się już sama, masz 10 minut na skorzystanie z toalety, umycie się i posprzątanie moich ubrań w łazience potem przyjdź do mojego pokoju. - kończąc Pani wyszła z łazienki. Wskoczyłem do wanny i szybko wyszorowałem się, dokładnie płucząc usta, w których nadal czułem kwaśny posmak brudnej bielizny, pozbierałem ubrania i włożyłem do je kosza, a mokre ręczniki rozwiesiłem na sznurkach, podłogę przetarłem szmatą leżącą w kącie i udałem się do pokoju. Pani siedziała nago na fotelu i wcierała w siebie dużą warstwę kremu.

- O już jesteś, to dobrze podejdź tu i ustaw się na czworaka przede mną, nie mam gdzie położyć moich czystych stópek - Od razu wykonałem rozkaz ustawiając się pod fotelem jak podnóżek głowę kierując ku podłodze. Pani położyła na moich plecach swoje nogi i kontynuowała wcieranie kremu.

- Ahh - westchnęła - Dlaczego wcześniej nie zaproponowałeś mi swoich usług już dawno byłbyś moim podnóżkiem - nie odpowiedziałem.

Nagle usłyszałem dźwięk robionego zdjęcia, odwróciłem głowę w stronę mojej Pani, ale natychmiast jej stopa przywarła ją z powrotem do ziemi.

- Nie fatyguj się - skomentowała - wyszedłeś na zdjęciu pięknie jak na sługę i żałośnie jak na faceta - po tych słowach usłyszałem dźwięk wysyłanego zdjęcia na messengerze - Wysłałam twoje zdjęcie do Lidii, niech się napatrzy na mojego sługusa, obiecałam jej to w zamian za wypożyczenie trochę zabawek na weekend.

- Co zrobiłaś?! - poderwałem się delikatnie z ziemi jednak stopa mocno mnie do niej przycisnęła. Lidia było zboczoną i wredną koleżanką Ani jeszcze z czasów liceum, zmieniająca mężczyzn jak rękawiczki.

- Ohh kochanie nie bulwersuj się, nie dałeś ograniczeń twojej służby, a chciałam urozmaicić nasz weekend, więc wypożyczyłam kilka zabawek od Lidii w zamian za zdjęcia, pokazujące ich wykorzystanie - po raz kolejny nie opowiedziałem. W tym momencie Pani zmieniła pozycję i ułożyła głowę na moich wypiętych pośladkach, jeden palec przykładając do mojej dziurki. Znów usłyszałem dźwięk migawki i wysyłania zdjęcia. Poddałem się całkowicie. Wiedziałem, że teraz i tak nie ma już odwrotu. Pani ścisnęła mocno moje jądra i wysłała kolejne zdjęcie.

- Wystarczy jej. Teraz uklęknij i popatrz na mnie - rozkazała.

Podniosłem się niemrawo z ziemi i zobaczyłem Panią siedzącą na fotelu z rozłożonymi szeroko nogami opartymi o oparcia fotela. Zza oparcia wyciągnęła metalowy pas cnoty z hakiem analnym zakończonych metalową kulką. Moje oczy niemal wypadły z oczodołów, kiedy to zobaczyłem. Pani przysunęła narzędzie do moich ust, które jak zaprogramowany otworzyłem co poskutkowało znalezieniem się w nich metalowej kulki. Była średniego rozmiaru, jednak wypełniała całą moją jamę ustną. Pani zaczęła ruszać nią na boki, jednocześnie masując się po swojej cipce. Nagle szarpnęła kulką, która wyskoczyła na zewnątrz ociekając moją śliną i przysunęła ją do swojej łechtaczki. Jeździła nią w górę i w dół cicho pojękując. Patrzyłem na ten pokaz niemal nie mrugając zapatrzony w cudowne krocze mojej Pani. Pani dociskałą kulkę coraz mocniej do siebie, aż w końcu przypadkowo zjechała za nisko, przez co wskoczyła do dziurki. Pani nie spodziewając się westchnęła nagle, jednak nie przerwała, a jedynie uśmiechnęła się do mnie i kontynuowała zabawę. Z jej pochwy zaczęły wypływać soki, a Pani głośniej pojękiwała. Po chwili zabawy Pani wyciągnęła zabawkę i ponownie włożyła ją do moich ust. Tym razem kulka była ciepła i wilgotna. Smakowała lekko kwaśnym śluzem mojej Pani.

- Wstań, odwróć się tyłem i wypnij się - rozkazała.

Wykonałem rozkaz, słysząc za sobą dźwięk otwieranej oliwki. Palec z zimnym żelem nieśmiało jeździł po krawędzi mojej wypiętej dziurki. Z czasem zaczął mocniej napierać aż nagle wsunął się we mnie. Tym razem to ja westchnąłem z zaskoczenia i bólu, który szybko zmieniał się w przyjemność. Palec drążył i wiercił się we mnie przez chwilę, po czym poczułem drugi i trzeci. Moja dziurka trochę się rozluźniła, jednak nadal czułem się nieswojo mając trzy palce między pośladkami. Pani nagłym ruchem wyciągnęła palce i wzięła do ręki pas cnoty. Kulka przesmarowana oliwką sforsowała mój odbyt i usadowiła się w nim dość głęboko.

- Teraz się odwróć - powiedziała Pani.

Dopiero teraz zauważyłem mój masywny wzwód. Stałem na wprost Pani z kulką uwierającą mnie z tyłu.

- Nie no tak Ci tego nie zapnę - stwierdziła zawiedziona - Dobrze więc, jako że byłeś grzeczny zrobię dla Ciebie wyjątek, ale na moich warunkach. Kładź się na ziemię.

Położyłem się. Pani stanęła nade mną tak, że mogłem podziwiać jej cipkę. Pani pogrzebała za fotelem i wyciągnęła dwustronnego strapona, który składał się z dłuższej i krótszej końcówki.

- Chyba nie myślałeś, że pozwolę Ci wejść we mnie. Podnieś głowę trochę i otwórz usta.

Krótsza końcówka znalazła się w moich ustach była jednak zbyt duża przez co napierała głęboko powodując chęć wymiotów. Pasek strapona Pani zapięła mocno wokół mojej głowy, a końcówkę nasmarowała oliwką.

- Ma nadzieje, że Ci wygodnie - powiedziała prześmiewczo. Pani uklękła tyłem do mojej twarzy w kierunku pozycji 69 nogami przywierając moje ręce do ziemi unieruchamiając je. Widok jaki teraz widziałem to długi czarny gumowy penis wyrastający z moich ust oraz tyłek mojej Pani z dwoma odsłoniętymi dziurkami. Pani chwyciła strapona i wsunęła go w głąb mokrej dziurki. Czarny penis stopniowo zaczął znikać i wynurzać się z cipki mojej Pani. Im głębiej w niej znikał, tym bliżej mogłem się przyglądać zabawie. W końcu Pani usiadła na całym penisie, jednocześnie na mojej twarzy. Mój nos wbił się między pośladki, które zacisnęły się, podczas gdy Pani poczuła dreszcze spowodowane głębokim wejściem. Przez chwilę nie mogłem oddychać. Moją twarz zaczęły oblepiać soki. Pani przywierając do mojej twarzy zaczęła ujeżdżać gumowego penisa. Powodowało to krótki okres czasu na wdech. Po chwili Pani jakby zorientowała się, że jej żywa zabawka się dusi, pośladki uniosła wyżej i kontynuowała zabawę. Jej ruchy znacznie przyspieszały, a krótszą końcówka w moich ustach przy uderzeniu pośladków wbijała się głęboko w moje gardło. Poczułem, że Pani na mojego penisa zakłada prezerwatywę. Zimny żel i ciepła dłoń wylądowała na nim chwilę później. Bardzo silnym uściskiem dłoni Pani masowała mojego penisa, jednocześnie nadal ujeżdżając moją twarz. Czułem się bosko mając przed sobą widok cipki mojej Pani oraz czując jej dłoń na moim członku. Nagle Pani zaczęła głośniej pojękiwać, wyrównując tempo, a czarny penis znów zaczął głęboko znikać. Soki z dziurki mojej Pani zaczęły powoli spływać po moim policzku, a końcówka w moich ustach spowodowała znaczny ślinotok. Pani coraz głośniej wzdychała. W końcu usłyszałem jedno dłuższe westchnienie, a ciało mojej Pani zaczęło drgać od skurczy.  Pani opadła na pośladkami na moją twarz, ponownie powodując brak możliwości wdechu i na chwilę zastygła w takiej pozycji. Walcząc o każdy milimetr sześcienny tlenu, wciągałem do nosa pot i soki pochodzące z pośladków mojej Pani. Pani uniosła się, a ja głośno zaciągnąłem się powietrzem.

- Ohh zapomniałam o Tobie, wybacz - powiedziała Pani śmiejąc się.

Nadal w ręce trzymała mojego penisa. Znów zaczęła go masować tym razem bardziej dynamicznie. Nie musiała się długo starać, gdy doszedłem nadal będąc gumowym penisem w jej cipce. Pani ściągnęła prezerwatywę, a resztę spływającej spermy wycisnęła do niej mocno z mojego członka. Wysunęła się ze strapona i odwróciła przodem do mnie. Odpięła pasek i uwolniła moje usta.

- Dobrze się spisałeś, sługo. Jednak mówiłam, że zrobimy to na moich warunkach - Pani znów nogami unieruchomiła moje ręce, gorącą i wilgotną cipkę usadowiła na mojej klatce.

- Zamknij oczy, otwórz usta - wręcz zaśpiewała radośnie.

Wykonałem rozkaz. Pani nachyliła się nade mną i splunęła mi do ust. Nie zareagowałem. Splunęła mi do ust jeszcze kilka razy.

- Połknij i podziękuj Pani.

- Dziękuję Pani - powiedziałem przełykając ślinę.

Pani odwróciła się i sięgnęła po coś. Była to prezerwatywa, którą odłożyła. Chwyciła ją za końcówkę i rozlała zawartość po mojej twarzy.

- Znów wyglądasz żałośnie - zaśmiała się głośno - wyśle zdjęcie Lidii, na pewno się ucieszy - powiedziała głośno. Po chwili usłyszałem dźwięk wysyłanej wiadomości.

- Lidia mówi, że jesteś słodki - za szydziła Pani - Lidia prosi o filmik jak Cię karmię spermą, widać twój widok ją podniecił. Jak włączę nagrywanie masz popatrzeć w kamerę i powiedzieć “Witam, Pani Lidio”, zrozumiałeś?

Pokiwałem głową. Pani krzyknęła “akcja”, a ja wypowiedziałem swoją kwestie.

- Tutaj mamy mojego niewolnika - tłumaczyła do kamery Pani - niewolnik zaspokoił swoją Panią - Pani pogłaskała mnie po włosach - teraz niewolnik dostanie swoją nagrodę - ciągnęła rozsmarowując spermę po mojej twarzy.

Pani zebrała trochę spermy z twarzy palcem i włożyła mi go ust.

- Ssij paluszka - mówiła wkładając mi kolejne porcje nasienia - Pięknie niewolniku, a teraz pokaż do kamery co masz w buzi, ładnie połknij i podziękuj Pani Lidii za posiłek. Wystawiłem język biały od mojej własnej spermy na zewnątrz i połknąłem zawartość. Czułem się upodlony do granic możliwości. Moja sperma była gorzka i słona jednocześnie. Przełknąłem ją z obrzydzeniem i chęcią zwymiotowania. Podziękowałem za posiłek, a Pani z radością poklepała mnie po twarzy.

- Wysłane. Coraz grzeczniej się sprawujesz sługo. Widzę w tobie wielki potencjał - po tym słowach odwróciła się i siłą wcisnęła oklapłego penisa w klatkę. Zacisnęła zimną obręcz na moim penisie i spięła ją metalową kłódeczką z resztą narzędzia. Przez hak biegnący do mojego tyłka. Pas cnoty zapięty na moim penisie rozdzielał jądra na boki, co bardzo rozśmieszyło moją Panią. Na koniec docisnęła do mojego tyłka hak tak, aby kulka głęboko siedziała. Po raz kolejny usłyszałem dźwięk wysyłanej wiadomości i śmiech mojej Pani spowodowany komentarzem Lidii.

- Teraz jesteś gotowy, idź się umyć i staw się zaraz z powrotem na służbę.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Ander

Piszę zbyt rozlegle, żeby zmieścić jeden dzień w jednym opowiadaniu :( To wada czy zaleta?


Komentarze

Butiko31/10/2018 Odpowiedz

Pisze się tyle ile potrzeba.
Dla mnie ok

Ponadto to zależy od konceptu całości. Jeśli to tylko
eksploatacja erotyczna bez głębszej treści i rozwinięcia
fabuły to może być jeden dzień nawet na dziesięciu stronach,
bo jakie to ma znaczenie.
Jeśli to część większej fabuły, to faktycznie długość trochę
może zamulać.

marcin30/12/2018 Odpowiedz

kiedy następna część?


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach