Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Niewolnica - cz. 2.

Część 2.

Pociąg wjechał na dworzec z opóźnieniem. Potem zniecierpliwiona czekałam aż ją zobaczę. I nie dostrzegłam. Patrzyłam na wagony i...

– No, nareszcie jest! – wreszcie ją zauważyłam. Podeszłam. Uśmiechnęła się. Przywitałyśmy się i poprowadziłam ją do ławki. Peron powoli pustoszał. Usiadłyśmy. Pociąg ruszył.

– Jesteś ubrana zgodnie z opisem? – zapytałam.

– Tak, proszę pani – wyraźnie ucieszyła się, że nie zapomniałam.

– Rozstaw szerzej nogi – poleciłam.

Kiedy wykonała polecenie, manipulowałam jej torbą na kółkach tak, żeby ustawić ją między nogami naszej dziewczyny. Siedziałam na brzegu ławki, prawie prostopadle do niej.

– Podciągnij spódniczkę.

Kiedy była powyżej połowy uda, wsunęłam dłoń i sprawdziłam. Nie miała majtek. Pogłaskałam krocze. Na ten gest przymknęła oczy. Na twarzy malowało się zadowolenie. Była gładko wygolona, ale wyczułam pasek włosów. Przesunęłam kilkakrotnie dłonią w prawo i w lewo. Lekko napięła mięśnie. Już podniecała się.

*

Po striptizie suczka siedziała w pończochach i szpilkach, słuchając komplementów. Kiedy skończyliśmy ją chwalić, czekała na czworakach i na sygnał podeszła do mnie. Byłam bez majteczek, więc tylko rozsunęłam nogi, a Oliwia zaczęła lizać pochwę. Głaskała mnie po udzie. Najpierw przyglądałam się jej zabiegom, potem wygodnie oparłam się na kanapie i trzymałam ją za głowę. Było mi tak dobrze...

– Sunia, teraz spróbuj popieścić drugą dziurkę – poleciłam Oliwii.

Bez słowa przesunęła się niżej, a ja uniosłam nogi. Nasz Pan zaczął mówić o planach na następny dzień. W pewnym momencie sunia tak się rozpędziła, że bez polecenia zaczęła na przemian lizać obie dziurki, dodatkowo używając paluszków. W końcu nie wytrzymałam, przycisnęłam jej głowę i... miałam orgazm! Suka szarpała się, a ja jęczałam, przeżywając rozkosz. Kiedy trochę ochłonęłam, Pan sygnalizował, żebym dała przerwę suce. Spojrzałam w dół: nadal mocno przyciskałam ją do pochwy. Prawie dusiła się. Złagodziłam mój ucisk. Odsunęła się od mojego krocza, wyjęła palec z odbytu, gwałtownie zaczerpnęła powietrza i usiadła z podkulonymi nogami. Ciężko oddychała. Padła na bok i nadal oddychała jak po długim, wyczerpującym biegu. Pochyliłam się i poklepałam ją po policzku.

– Miałam orgazm. Dobra, zdolna suka.  

Uśmiechnęła się zadowolona z pochwały i pocałowała mnie w dłoń. Nadal leżała, ciężko oddychając.

Kiedy wreszcie doszłam do siebie, poszłam do kuchni, wyjęłam miseczkę z lodówki, wzięłam serwetkę z łyżeczką i wróciłam na kanapę.

– Masz. To dla ciebie – na ławie postawiłam miseczkę z zieloną galaretką przyozdobioną stożkiem bitej śmietany. Na serwetce położyłam łyżeczkę. Stefan uśmiechnął się.

– O, dziękuję! Co to jest? – zaciekawiła się.

– Deser w nagrodę za pokaz i służbę. I część szkolenia naszej suni.

– No, tak, ale chciałam wiedzieć...

– Nie pytaj suczko, tylko jedz! – przerwałam.

Kiwnęła głową, posłusznie sięgnęła po łyżeczkę i zaczęła jeść. Podeszłam do Stefana.

– Dobre! – uśmiechnęła się. – Ma taki inny smak...

– Właśnie. Jedz! Pogadamy jak skończysz – poleciłam i przytuliłam się do Pana. Patrzyliśmy jak je.

– Dziękuję! Smakowało! Jest pani dobra dla mnie – skomentowała sunia, odkładając łyżeczkę.

– To dobrze. Lubię posłuszne.

– A co to było?

– Galaretka, ale specyficznego smaku nadał mój mocz – wyjaśniłam. – Jutro dostaniesz kolejną porcję.

Patrzyła na nas szeroko otwartymi oczyma. Była zaskoczona. Otworzyła usta, ale milczała. Uśmiechałam się. Oblizała usta i odezwała się:

– Dziękuję! Chętnie zjem kolejną porcję. W ten sposób chcę sprawić pani i panu przyjemność. Proszę tylko o mniejsze porcje, żebym częściej mogła rozkoszować się smakiem – powiedziała podnieconym tonem. Siadła przodem do nas, szerzej rozstawiła nogi, sięgnęła do krocza i zaczęła onanizować się. Spojrzała na nas:  

– Podoba się państwu?

– Jasne, ale nie marnuj czasu – włączył się Pan. – Chodź tu.

Zeszła z krzesła i na czworakach podeszła do kanapy. Patrzyła wyczekująco.

Stefan chwycił ją za obrożę i przyciągnął.

– Obsłuż nas! – polecił.

Dziewczyna uklękła i lewą dłoń oparła na podłożu. Wsunęła dłoń w spodenki Stefana, chwyciła członek prawą dłonią i zaczęła go pieścić. Z poddańczym uśmiechem spojrzała na mnie i pochyliła się do mojego krocza. Delikatnie zaczęła lizać łechtaczkę. Wygodnie rozsiadłam się na kanapie. Suka mocniej przycisnęła język do łechtaczki. Prawie jednocześnie sięgnęliśmy po jej włosy. Teraz głaskała moją cipkę, a ustami pochłaniała penisa. I uważnie obserwowała reakcje Pana na pieszczoty.

*

Wyszliśmy z mieszkania i skierowaliśmy się do windy. Suczka uśmiechała się. To będzie dla niej nowe doświadczenie! Ubrała krótką czerwoną elastyczną spódniczkę i czerwone klapki na szpilce. Przylegała do jej ciała, podkreślając figurę. Było dość ciepło, więc na czarną, ażurową bluzkę założyła bolerko w takim samym kolorze. Ciało pięknie przez nią prześwitywało. Kiedy szliśmy osiedlowymi uliczkami niejeden mężczyzna oglądał się za efektowną, opaloną blondynką. To „młode” osiedle, więc również młodzi mężczyźni z dzieckiem w wózku i partnerką. Być może inny element jej stroju przyciągał ich wzrok? Dziewczyna zachowywała się swobodnie, rozmawiając z nami albo idąc przed nami. Jej włosy nie zasłaniały czerwonej obroży, którą musiała założyć przed wyjściem.

Usiedliśmy na ławkach. My na jednej, ona na drugiej, prawie naprzeciwko nas. Było już dość późno, ale nadal ciepło. Szeroko rozłożyła ręce na krawędzi oparcia ławki. Bolerko rozsunęło się i w całej krasie prezentowała swój nagi biust. Ażurowa bluzka tylko zwracała uwagę na jej brodawki i sutki wyraźnie przebijające się przez delikatny wzór materiału. Stefan co jakiś czas robił jej zdjęcia. Podciągnęła spódniczkę, więc można było zobaczyć część jej tatuażu, ale ciekawszy widok był między jej nogami. Rozstawiła nogi i można było zobaczyć jej nagą pochwę. W pewnym momencie, pozując do kolejnych zdjęć, chwyciła spódniczkę za krawędź między nogami i podciągnęła. Widzieliśmy pochwę i podbrzusze. Była ładnie wygolona z efektownym, wąskim „irokezem”. Pielęgnowała go dla nas.

Jeżeli ktoś nie spieszył się, to musiał ją dostrzec. Jeżeli był mężczyzną, na dodatek młodym, zwalniał kroku i oglądał ją albo odwracał się, kiedy już minął jej ławkę. Kilkunastu nawet zawróciło. Połowa z nich siadła na ławce i próbowała z nią rozmawiać. Tych, którzy uznali ją za prostytutkę, od razu pożegnała. Odeszli nieco przestraszeni jej gwałtowną reakcją. Niektórzy speszyli się i odchodzili, kiedy żądała zaproszenia żony do rozmowy i spotkania. Robiła tak, gdy zauważyła obrączkę na palcu. Bawiła się kosztem tych kilku odważniejszych napaleńców.  

*

Na polecenie Stefana ponownie chwyciła spódniczkę za krawędź między nogami, podciągnęła i palcami drugiej dłoni zaczęła pieszczoty. Ja robiłam zdjęcia, a cały pokaz filmował Stefan.

Nie zdążyła dojść, bo dosiadł się jakiś podniecony trzydziestolatek. W ogóle nas nie zauważał. Był pewny siebie, miał na nią ochotę, prawił komplementy, głaskał po nodze, podziwiał obrożę, też lubił BDSM i od razu chciał zabrać Oliwkę „do siebie”.

– Nie mogę – zaprzeczyła. Uśmiechała się. Była rozluźniona.

– Czemu? W mojej obecności możesz czuć się bezpieczna. Porozmawiamy, lepiej poznamy się – ledwie był w stanie wysiedzieć z podniecenia. – Może zabawimy się?

– Bo moi właściciele mają mnie na wyłączność.

– Co? Właściciele? Niby kto? – chyba zaskoczyła go odpowiedzią.

Potakująco skinęła głową:

– Yhy, to dwaj mężczyźni. I nie życzą sobie moich kontaktów z innymi mężczyznami.

– Taak? To gdzie są teraz, skoro ze mną rozmawiasz? – jego głos przybrał zaczepny ton.

– Tam! – lekko uniosła dłoń, wskazując nią kilka bloków.

– A konkretnie gdzie? – nagle zainteresował się.

– Tak dokładnie to nie wiem – obojętnie wzruszyła ramionami. – Wszystko nagrywają na kamerę.

– No co ty? Żartujesz?

– Poważnie! Robię, co mi każą. To element tresury. Widziałam nagrania – pokiwała głową. Uśmiechała się. – Mają kilka kamer. Potem filmiki wrzucają do Internetu. A ja lubię obnażać się. Jestem ekshibicjonistką. To dość typowe dla atrakcyjnych kobiet – uśmiechnęła się.

– No co ty? – rozejrzał się ostrożnie. Wyraźnie stracił na pewności siebie.

– Podaj swój email, to wyślę ci link – znowu wzruszyła ramionami.

– Hm, trudno. Dzięki za rozmowę. Cześć! – wstał i odszedł nie czekając na reakcję Oliwki. Z dużej odległości obejrzał się. Parsknęliśmy śmiechem.

*

Zabraliśmy sunię do centrum handlowego. Weszliśmy do sklepu z obuwiem i zaczęła przymierzać buty, a Stefan filmował ją. Fajnie prezentowała się, wypinając pupę. Spódniczka podjeżdżała i mogliśmy zobaczyć jej cipkę. Zachęcająco kręciła tyłeczkiem. W pewnym momencie schyliła się i podciągnęła spódniczkę prawie do pasa! Nagraliśmy ten mini-striptease. Zrobiłam fotki. Potem usiadła, żeby przymierzać buty i rozstawiła nogi. Znowu była wszystko widać! Skorzystałam i wykonałam kolejne zdjęcia. Pan wydał jej polecenie i po chwili starała się wsunąć czubek różowej szpilki do pochwy. Nawet sporo zdołała wcisnąć. Starała się. Naprawdę. I zaczęła spółkować ze szpileczką. Kiedy wyjęła ją, cicho sapała, a paski szpilki były pokryte jej śluzem. Pozowała ze szpilką, zlizując z niej śluz. 

*

Z centrum handlowego wyszliśmy przed 21. My z zakupami, Stefan z aparatami. Zamiast do bloku, skierowaliśmy się na plac zabaw. Mój partner uznał, że jest za wcześnie i poszliśmy dalej. Przed nami niby „tereny zielone”. Dwie ścieżki na krzyż: kilkanaście drzew, rosnących od paru dekad, których nie wycięto, stawiając bloki. Przed oddaniem budynków do użytku otoczono je sporym pasem krzewów. Ot, i wszystko. Trudno byłoby się tutaj zgubić.

– Zdejmij bolero i stań przy drzewie – polecił Oliwii.

Wykonała polecenie. Do zdjęć pozowała na tle dębów i klonów. Potem wykonywała kolejne: rozpięła bluzkę, rozrzuciła ręce, po kolei rozpięła guziki bluzki, obnażając biust. W końcu zdjęła bluzkę. Umiała pozować. I Stefan w końcu nie wytrzymał. Dał mi aparaty. Jeden ustawiłam na zakupach i robił fotki co 5 sekund, a drugim filmowałam ich zabawę. Po pocałunkach i głaskaniu brodawek, sutki nabrały ciemniejszej barwy, a brodawki stały się twarde i sterczące.

– Klęknij – polecił.

Zamiast klęknąć, przysiadła w lekkim rozkroku. Faktycznie, wdzięcznie wyglądała na ekranie. Drugi aparat pstryknął kolejną fotkę. Stefan już nie wydał kolejnej komendy. Oliwa sama niecierpliwie sięgnęła do rozporka, rozpięła go i wyjęła sterczącego penisa. Stefan cofnął ręce. Podeszłam, chwyciłam penisa i wepchnęłam go w usta naszej suczki. Oparła się o drzewo, żeby nie upaść. Pan stał nad nią pochylony z lekkim uśmiechem. Suczka musiała sprostać zadaniu. Starała się obciągać najlepiej jak potrafiła. Ślina ze śluzem zaczęła wyciekać wąską strużką z jej ust. Spojrzała błagalnie na swojego pana. Zlitowałam się. Chwyciłam penisa i wyjęłam z jej ust. Ciężko oddychała.

– Połknij wszystko – poleciłam. Kiwnęła głową i połknęła. Starała się uśmiechać. Palcem zebrała wszystko z brody i włożyła palec do ust. Oblizała go, patrząc na mojego partnera.

– Wstań, odwróć się i oprzyj o drzewo – nie mieliśmy za dużo czasu. 

Wykonała polecenie. Kiedy opierała się o drzewo, odwróciła głowę i prowokująco wypięła pupę. Dalej trzymałam Stefana za penisa. Podprowadziłam go, szarpnęłam spódniczkę do góry i wetknęłam penisa do pochwy.

– Och – wyszeptała namiętnie i opuściła głowę.

Stefan samodzielnie wepchnął członka głębiej. Sunia znowu jęknęła i wyprostowała się. W oddali ścieżką przechodziła jakaś para. Patrzyli w naszym kierunku. Na pewno widzieli półnagą kobietę. Oliwia z uśmiechem pomachała im. Odwrócili wzrok i przyspieszyli. Stefan w spokojnym rytmie ruchał naszą uległą. Rozkoszując się seksem, pojękiwała i co jakiś czas podnosiła nogę.

– Kochany, spuść się na twarz suki.

Podniecony i zajęty spółkowaniem, spokojnie spojrzał na mnie i pokiwał głową. Panował nad swoim pożądaniem. W końcu to tylko tresura uległej z niewielkim jeszcze doświadczeniem, ale całą masą marzeń do spełnienia. Czasami w niej przyspieszał, czasami jedno, dwa uderzenia były znacznie mocniejsze od pozostałych. Czasami dał jej solidnego klapsa. Uległa wyraźnie cieszyła się wszystkimi doznaniami. Kiedy dochodził, chwycił ją za włosy, wyszedł z niej i odwrócił twarzą do siebie.

– Na kolana! – wydał polecenie chrapliwym tonem.

Znowu nie uklękła, tylko przysiadła. Szeroko otworzyła usta. Spódniczka zrolowała się w pasie i była tylko szerokim, czerwonym paskiem. Stefan przystawił penisa do jej czoła i nieco cofnął się. Oliwia przymknęła oczy. On stęknął, a wytrysk białawej, lepkiej wydzieliny pokrył czoło, powiekę i policzek naszej uległej. Gdy poczuła wytrysk, wystawiła język i zlizała spermę z kącika ust. Fajna sunia. Lubiłam takie, które naprawdę były uległe. I chciały być tresowane i wykorzystane.

Stefan w końcu ochłonął i penisem zgarniał spermę do ust Oliwki. Połykała każdą porcję spermy zbieraną penisem. Korzystała z okazji i oblizywała go. Lewą ręką trzymała go za udo, a drugą za kolano. Stefan zgarnął spermę z czoła i powieki, potem wepchnął w usta suni. Oliwka przełknęła kolejną porcję i ustami objęła członka. Aż po nasadę. Nie chciała go puścić. Cały czas patrzyłam w ekran.

– Puść go, suko! – polecił spokojnym tonem. Pan panował nad sobą.

– Yy – zaprzeczyła nieznacznym ruchem głowy.

Spojrzeliśmy na siebie zdumieni. Uległa suka ma czelność protestować?! Rzut oka na nią wystarczył. Drżała. Właśnie dochodziła! Miała orgazm i chciała przeżyć go po swojemu. Najpełniej. Dyskretnie uśmiechnęłam się do Stefka. Kiwnął głową. Zaczekamy... Trzymałam kamerę, ale rozejrzałam się. Nikogo. Pusto. Super.

Suczka w końcu puściła penisa. Opuściła głowę, oparła dłoń o podłoże i głęboko oddychała. Po dłuższej chwili podniosła głowę, spojrzała na nas i w końcu odezwała się:

– Przepraszam państwa, ale szczytowałam. To był taki cudowny orgazm! Jestem wdzięczna za niego. Bardzo dziękuję! Naprawdę! Proszę wybaczyć, ale dzięki wam tak wspaniale doszłam! Jeżeli państwo uznacie, że jednak powinnam ponieść karę, przyjmę ją, bo jestem waszą suką.

*

Aparat cicho pstrykał zdjęcia, a ja filmowałam zabawę. Oliwia nadal tkwiła w przysiadzie w rozkroku. Świetny widok dla każdego mężczyzny. Dla mnie również. Obiektyw lubił ją, a ona potrafiła „sprzedać się”. Stefan patrzył na tę nagą sukę i wiedziałam, że znowu ma ochotę. Ale opanował się: 

– Dobrze. Liż mi jądra aż odprężę się. Zabawę dokończymy w mieszkaniu.

Coś mi nie pasowało, ale czekałam na rozwój wypadków. Oliwia pieściła mosznę. Stefan schylił się i chwycił suczkę za brodawkę. Zaczął się nią brutalnie bawić. Sunia pojękiwała z bólu, ale nie szarpała się. I tak na razie ją oszczędzał. Spojrzał na mnie i uniósł brwi. Zrozumiałam. Podeszłam, nachyliłam się, odtrąciłam jej rękę, którą trzymała kolano naszego Pana i chwyciłam za drugą brodawkę. Już była gruba i twarda. Mmm, podniecające... Ściskałam, delektując się chwilą, i nagle przekręciłam. Jęknęła. Chyba z rozkoszy jakiej właśnie doznała. Cofnęłam kamerę.

– Ręce w bok – polecił Stefan.

Sunia trzymała w ustach mosznę i tkwiła w przysiadzie z rękoma w bok. Jęki stały się coraz głośniejsze.

– Zostaw jądra i wstawaj – rozkazał Pan. – Pomogę ci. – I pociągnął w górę brodawkę.

Krzyknęła z bólu. Chwilę po nim i ja pociągnęłam za brodawkę. Piękny widok: piersi atrakcyjnej kobiety nienaturalnie wyciągnięte w górę i ona, cierpiąc, z trudem podążająca za nimi. Podniosła się pojękując i sycząc z bólu. Nie zdecydowała się zaprotestować. Stała na palcach. Jęki wzmogły się. Już bardziej nie potrafiła wyprostować się. W jej oczach pojawiły się łzy. Trzymaliśmy brodawki, słuchaliśmy jej jęków i wciąż ciągnęliśmy albo wykręcaliśmy brodawki. Zbliżała ręce do piersi. Palce były rozwarte i maksymalnie napięte, ale nie odważyła się dotknąć piersi ani wyrwać brodawek z naszych rąk. Stefan szarpnął piersią w dół. Zrobiłam to samo i puściliśmy piersi.

– Nie dotykaj ich – ostrzegł ją. – Ubieraj się.

Pod wpływem szarpnięcia Oliwia zgięła się wpół. Zastygła na chwilę w takiej pozycji, starając się pokonać ból. Rozcapierzonymi dłońmi ściskała mocno nogi. Tak mocno, że aż pobielała skóra uciskana palcami. W końcu puściła nogi i pochyliła się po bluzkę. Dostała solidnego klapsa w pupę.

Uniosła głowę. Była zmęczona. Jednak kiedy spojrzała na nas, promieniała.

– Dziękuję państwu. To było takie... inne. Czekałam na to – wyznała. – Rozkosz granicząca z bólem – stękała z bólu i cedziła słowa, ale uśmiechała się. Była podniecona. Pogłaskała Pana po kroczu, patrzyła na niego pożądliwie, mimo tego nie poprosiła o więcej seksu. Przecież wiedziała, że jest tylko do naszych usług, a przesada sprowadzi na nią kolejną karę.

– Szybciej – Stefan niecierpliwił się. Mieliśmy jeszcze inne plany. Teraz on rozejrzał się. Nikogo w zasięgu wzroku. I dobrze. Na razie nie zamierzaliśmy jej nikomu ani sprezentować, ani tym bardziej sprzedawać.

– Tak, panie – cierpienie mieszało się z przeżywaniem rozkoszy. Ba, było rozkoszą, ale mimo to starała się jak najszybciej wypełniać polecenia.

Dałam jej chusteczki. Najpierw kocimi ruchami obciągnęła spódniczkę i teraz wycierała twarz z resztek spermy i łez.

– Chusteczki wsadź do pochwy. Nie będziemy śmiecić. Wyrzucisz w domu.

– Tak, panie – była posłuszna i wydawała się zadowolona z udzielonej lekcji. Ścisnęła chusteczki w kulkę i wepchnęła do pochwy. Spojrzała na nas. Skinieniem głowy zaakceptowałam jej wygląd. Poprawiła spódniczkę i rozpięła guzik przy bluzce. Przesunęła obrożę. Wracaliśmy. Czekały nas nowe wrażenia.  

*

Cdn.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tomnick

Komentarze

dzidek19/11/2018 Odpowiedz

Ciekawie się rozwija opowiadanie. Mam nadzieję, że jeszcze napiszesz kolejne części.

Tomnick24/11/2018 Odpowiedz

Dziękuję. Planowałem dwie części, będą trzy. Zainteresowanie tą tematyką jest tutaj znikome, niestety, ale kiedyś dodam zakończenie. Tutaj, jak widzę, rozbudowane i złożone opowiadania raczej nie cieszą się powodzeniem, a nie chcę pisać \'do szuflady\'.
Może spodoba się Tobie \"Nareszcie\"? Wrzucę za kilka dni - widać datę. A kiedy ukaże się? To wie jedynie admin :)

Eskorta5/07/2019 Odpowiedz

Tak sie chcialem spytac czy jest szansa na 3 czesc ?

Tomnick30/11/2019 Odpowiedz

Późno odpowiadam, ale tutaj nie ma żadnego systemu powiadamiania o przychodzących wiadomościach. Dokończenie jest przygotowywane. Może zdołam wysłać jeszcze w grudniu, ale raczej w styczniu. Mea culpa :)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach