Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Chlodny, rzeski wieczor cz. I

Jest chłodny, aczkolwiek rześki wieczór. Właśnie lekko przemarznięci wracamy z podwórza.
Płynnym ruchem zrzucam z siebie płaszcz. Po długim spacerze spędzonym na intensywnej rozmowie czujesz chłód, pragniesz zająć ciepłe i przytulne miejsce, dające Ci jednocześnie poczucie bezpieczeństwa i tam się lepiej ogrzać. Nie pozwalam Ci na to. Pewnym ruchem chwytam Cię za nadgarstek, czujesz jak lekkie płomyki zaczynają iskrzyć w twoim brzuchu. Prowadzę Cię do sypialni i mówię, żebyś usiadła sobie na miękkim fotelu, który pozwoli odprężyć ci się jeszcze bardziej.

Podczas kiedy mokre krople deszczu zaczynają ześlizgiwać się po szybie, ty relaksujesz się, pozwalasz, aby każdy twój mięsień w pełni się rozluźnił, tak, abyś mogła poczuć niesamowitą błogość, która sprawi, że będziesz czuła się jak piórko swobodnie unoszące się na wietrze. Kiedy trwasz w tym błogim stanie, ja stoję naprzeciwko ciebie z rękoma założonymi na biodrach. Moje spojrzenie totalnie cie przeszywa, uruchamiając tym samym twoją wyobraźnię. Serce zaczyna ci bić coraz mocniej i mocniej - jak nigdy wcześniej. Ja zupełnie niewzruszony, z chłodną kamienną twarzą mówię z troską donośnym, aczkolwiek kojącym głosem, że masz coś na  koszulce. Zerkasz - rzeczywiście - tłusta plama. Jest ci wstyd, próbujesz ją zakryć. Czujesz się w pewnym sensie upodlona - oczywiście to nie było świadome z mojej strony, nie chciałem sprawić ci tym wewnętrznego bólu.  Nie wiesz jak masz się zachować. Twardo stoję i obserwuję twoją reakcję. Zaczynasz przepraszać. Wybucham śmiechem, uspokajam twoje zszargane nerwy i mówię, że jesteś idealna nawet z tą plamą na koszulce. Jakbyś mi się nie podobała, to po prostu nie wpuściłbym cię do sypialni. Masz w brzuchu koktajl emocji, wstyd i niepewność zmieniają się nagle jeszcze większe zaufanie i chęć przeżycia ekscytującej przygody. Wyobraźnia robi swoje i w głębi siebie pragniesz w końcu zaznać chociaż troszeczkę rozkoszy, czujesz się jakbyś była wygłodniałym wilkiem sprowokowanym zapachem ciepłego i budzącego maksymalną satysfakcję pokarmu.
Znowu spoglądam ci w oczy, czujesz jakbym spojrzeniem przeniknął w głąb twojej duszy, poznał wszystkie twoje ukryte pragnienia i fantazje, oraz zostawił tam jeszcze większe pragnienie i przywiązanie jako ślad  po mnie. Jesteś sparaliżowana, każdy ruch przychodzi Ci z ogromnym trudem, widzisz, że coraz bardziej się zbliżam. Zaczynam czule aczkolwiek z lekką dozą arogancji szeptać ci do ucha. Jestem na tyle blisko, że wyczuwasz moje ciepło.
Wtem prostuję się, wypinam klatkę piersiową, każę ci poczekać i pewnym, luźnym krokiem wychodzę z sypialni.

Czekasz zniecierpliwiona, nie jesteś pewna tego co będę chciał z tobą zrobić. Metaliczne krople deszczu spływające po szybie zyskują na intensywności. Przez szczelinę w oknie do sypialni wślizguje się świeże, rześkie powietrze, które jeszcze bardziej rozpala twoje zmysły.

Słyszysz kroki. Kiedy w końcu zauważasz moją sylwetkę w drzwiach, czujesz jak ogromne ciepło z przełyku schodzi coraz głębiej, tylko po to, żeby wzniecić płomień w środku twojej cipki.
Ściągam koszulkę. Każda komórka twojego ciała zaczyna pulsować, jakby chciała wyrwać się w moją stronę i rzucić się na mnie. Natomiast w praktyce  jesteś sparaliżowana, bo nigdy wcześniej nie doświadczyłaś tak silnych emocji bez jakiegokolwiek kontaktu fizycznego. Pragnienie dotyku jest w tobie tak oszałamiające, że jesteś bliska wewnętrznej eksplozji, każdy mięsień zaczyna się napinać i prosić o to, żeby w końcu poczuć mnie na sobie. Powoli zaczynam zmierzać w twoją stronę. Doskonale czujesz każde uderzenie serca, które wprawia cię w coraz to większy i większy trans, gdzie twoja uwaga jest w pełni skupiona na mojej twarzy. Fale gorące oblewają cię od góry do dołu.
Jestem już na tyle blisko, że mogłabyś mnie dotknąć, ale jesteś jeszcze w takim szoku, że nie wiesz co zrobić.
Ponownie patrzę na ciebie przeszywającym wzrokiem, teraz czujesz, że przemawiam do najgłębszej części ciebie, mówię spokojnym, stanowczym tonem "od teraz jesteś moją małą, prywatną suczką".
Po tych słowach myślisz, że twoja cipka eksploduje, podczas kiedy subtelnym ruchem rozpinam rozporek i przemawiam ponownie, tym razem bardziej stanowczo, z lekką agresją w głosie: "Czy księżniczka zapomniała jaką ma rolę?". Szybkie ciarki spenetrowały twoje ciało, czujesz, że raz jest ci zimno tylko po to, żeby za chwilę było gorąco jak w saunie. Padasz na kolana. Doznajesz na sobie z góry mojego władczego spojrzenia. Penis wypada mi ze spodni. Widzisz go. Czujesz  jego zapach. Ślina produkuje ci się w ustach na samą myśl o jego smaku, twoje całe podniecenie mnoży się x2. Pragniesz chociaż musnąć go swoimi ustami. Pozwalam ci na to. Jest ciepły, już lekko twardy. Powoli zaczynam jeździć nim po twoich wargach. Płoniesz. Chciałabyś go chwycić i pożreć w całości, jednak nie pozwalam ci na to. Droczę się z tobą. Wiem, że jesteś po prostu moją małą kurwą i twoje zdanie na ten moment dla mnie się nie liczy.
W końcu daję ci zasmakować prawdziwej rozkoszy, twoje wszystkie dotychczasowe doznania się potęgują.  Ogromny przypływ przyjemności sieje spustoszenie w twoim ciele, jest ci naprawdę rozkosznie, jednak wiesz, że może być jeszcze dużo lepiej, to był przedsmak.

C.D.N




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Janek Kowalewski

Proszę o komentarze i oceny ;)


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach