Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Opowiadanie? Nie, prawdziwa historia...cz 2

Na czym zakończyłam?
Stałam w łazience, obok wanny przed Marcinem jedynie w samych majtkach. Stał i patrzył. Na zmianę na moje wielkie piersi i jeszcze większy brzuch. Nie wiem jak to działa na facetów, ale mi mój widok w lustrze nie podobał się. Fakt, piersi mogły by takie zostać (choć wiedziałam że po porodzie będą mniejsze i bardziej oklapłe :( ), ale nie rozumiem jak mogła tak na niego działać starsza siostra w ósmym miesiącu ciąży. A mój widok musiał na niego podziałać podniecająco bo nie dało się nie zauważyć rosnącego "namiotu" w jego bokserkach.
-To jak? Pomożesz mi z tymi majtkami i wejściem do wanny czy będziesz tak stał i się gapił?
Ukląkł przede mną i bardzo delikatnie i powoli zaczął zsuwać majtki z moich bioder. Poczułam mrowienie i ciepło między nogami. Jakoś tak odruchowo złapałam go za głowę i niby żeby się przytrzymać delikatnie pociągnęłam jego głowę w moją stronę. Zsunął mi majtki do połowy ud i na chwilę się zatrzymał. Tak, mimo ósmego miesiąca ciąży dbałam o swoje ciało i również moje intymne miejsca. Jego oczom ukazała się gładziutko wygolona, różowa cipka. Myślę że bardziej spodziewał się buszu w tym miejscu :)
Zsunął mi majtki do kostek, lekko uniosłam jedną nogę żeby łatwiej mu poszło, wtedy zobaczył dokładniej moją myszkę. Kiedy już się uporał z moimi majtkami wstał.
-Pomóc Ci wejść do wanny czy dasz sobie rade? - zapytał dziwnym drżącym głosem
-Dziękuję, już i tak dużo mi pomogłeś, ale jeśli masz ochotę to możesz jeszcze pomóc mi wejść, a potem umyć plecy, pomasować stopy, przynieść herbaty, potem pościelić łóżko i przygotować kolację.
-Marta, wiesz że jeśli trzeba to zawsze Ci pomogę, ale nie przeginaj - powiedział i mrugnął okiem.
-Żartowałam, pomóż mi z czym możesz i na co masz ochotę - ciągnęłam temat również mrugając do niego okiem.
Podał mi rękę i pomógł wejść do wanny po czym wziął gąbkę, nałożył żelu i zaczął myć plecy. Plecy, ramiona, szyję. Zrobiło mi się tak przyjemnie że oparłam się plecami o brzeg wanny i nie myślałam że teraz nie ma dostępu do moich pleców. Oparłam się a jego oczom znów ukazały się moje piersi z wielkimi sterczącymi sutkami.
Nie liczyłam na to choć podświadomie chciałam aby to zrobił. Zaczął myć mi szyję schodząc miękką gąbką coraz niżej. Kiedy dotarł do piersi delikatnie masował je gąbką wokoło a kiedy muskał moje sutki odruchowo zaciskałam uda i delikatnie otwierałam usta coraz głośniej oddychając. Czy to zauważył? Na pewno.
-Resztę ciała musisz umyć sobie sama, ja jeszcze tylko zrobię Ci masaż i wystarczy Ci przyjemność.
-Żebyś się nie zdziwił - pomyślałam
Usiadł na brzegu wanny podciągnął mi nogi do góry i oparł stopy o wannę.
Zaczął masować łydki, delikatnie i powoli. Zamknęłam oczy, wzięłam w rękę gąbkę i powoli myłam swoje piersi i brzuch.
Masował na zmianę łydki i stopy. Nie wiedziałam że masaż stóp może być tak relaksujący a zarazem podniecający. Moja ręka z gąbką odruchowo powędrowała w okolice mojego krocza a mój oddech robił się znów coraz głośniejszy.
Skubaniec wyłapał to i po chwili czułam jak jego dłoń wędruje coraz wyżej po mojej łydce, wewnętrznej stronie ud i coraz wyżej. Zatrzymała się naprawdę blisko i znów na dół. Zrobił tak dwa, może trzy razy. Miałam już dość tych igraszek. Kiedy znów podszedł tak wysoko, złapałam do za rękę i położyłam jego dłoń na swoim łonie. Przycisnęłam ją mocno do swojej cipki i zaczęłam ocierać się o nią. Po chwili byłam już bliska mega orgazmu. Ale nie, jeszcze nie.
Uniosłam się trochę i bez uprzedzenia złapałam go za sterczącego w bokserkach penisa. Raczej nie był zaskoczony i nie protestował.
-Wstań - powiedziałam i podniosłam się w wannie na kolana.
Stanął przede mną. Przez chwilkę ugniatałam jego penisa schowanego jeszcze w spodenkach żeby po chwili ściągnąć mu je i opuścić do kostek. Był wielki i nabrzmiały jakby za chwilę miął strzelić potężną dawką spermy.
Zaczęłam masować go dłonią, czułam jak jeszcze bardziej rósł. Popatrzyłam na brata, był nieobecny, był podniecony, był mój.
I w pewnej chwili myśl. Co dalej? Co mam robić? Jak daleko się posunąć?
I nastąpił odruch jak u każdej (a przynajmniej u każdej normalnej kobiety), przecież już kiedyś mu obciągnęłam. Polizałam go na całej długości, od jąder aż do główki. Głośno dyszał. Widziałam że jest już blisko.
-Teraz Cię wykończę - pomyślałam z szyderczym uśmiechem i wzięłam go w usta.
Zaczęłam mu obciągać jak tylko potrafiłam. Nie trwało to jednak długo. Czułam że już prawie doszedł kiedy delikatnie złapał mnie za włosy i odciągnął moją głowę. Popatrzyłam na niego...
-Zabierz te łapy z mojej głowy - i znów się do niego przyssałam.
Po kilku sekundach poczułam jak usta zalewa mi gorące nasienie. Zaczęłam się krztusić, ale nie wypuściłam go z ust. Wyssałam go do końca. Nie, nie połykałam nic, cała jego sperma zaczęła spływać mi po brodzie, szyi, piersiach i do wody. Stał tak przez chwilę i nie wiedział co robić.
-Pomóż mi wstać, opłucz mnie i idź zrobić kolację - powiedziałam z uśmiechem
-Aha, czyli jednak wyszło że muszę ją robić? - zapytał
-Nie braciszku, rób tylko to co możesz i chcesz, ale pomyśl.....- po czym pocałowałam go w usta i odepchnęłam z uśmiechem.......:)
CDN?

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Marta K

Komentarze

JackAll24/05/2019 Odpowiedz

No no nieźle... 😁 Pisz dalej extra się czyta 😋


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach