Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Seans obciągania (II) – pierwszy raz zerznieta w usta

Otworzyła mi Ola ubrana w grafitową spódniczkę, sportowy czerwono-czarny stanik oraz czerwone, dobrze komponujące się szpilki. Ja byłam obrana podobnie, ale na klatce piersiowej miałam jeszcze koszulkę ze spory dekoltem.

- Chodź, Piotrek jeszcze bierze prysznic – powiedziała, wskazując mi kanapę, na której miałam usiąść - dziękuję ci bardzo, że się na to zgodziłaś, uratowałaś mi tyłek.

Usiadłyśmy razem na kanapie, ja z lewej strony, a Ola z prawej. Właśnie w tym momencie usłyszałyśmy jak woda pod prysznicem przestaje lecieć, a drzwi od łazienki otwierają się, a z nich wyłania się chłopak Oli, przepasany na biodrach ręcznikiem.

Obie z Olą, jak na sygnał osunęłyśmy się na kolana i w tej klęczącej pozycji czekałyśmy na niego. Podszedł do nas milcząc, obszedł nas z jednej strony i z drugiej strony powolnym. Dostojnym krokiem. Był dobrze zbudowany, dość wysoki, zdecydowanie bardziej umięśniony na klacie od mojego byłego. Wydawał mi się przystojny, jedynie bałam się o rozmiar jego kutasa, który jak czytałam zależy od wzrostu i budowy faceta.

- No, no całkiem dobrą tą laskę znalazłaś Ola. Dupę też ma niezłą, cycki też niczego sobie. No to pokaż co potrafisz – mówiąc to rozwiązywał ręcznik, którym był przepasany, a gdy skończył to mówić to ręcznik opadł na podłogę.

Rzuciłam się na jego ładnie ogolonego kutasa, przytulając do niego swe usta, a rękoma obejmując go z tyłu za pośladki. Najpierw smyrałam  wargami jego członka, potem językiem powoli badałam jego jaja, a gdy penis zaczynał się lekko powiększać, ruszałam głową w jego kierunku i z powrotem, mając wargi przyłożone do boku jego skarbu. Szczerze mówiąc, nigdy nie byłam w takim transie robiąc loda, a zdarzyło mi się robić to kilku chłopakom, czasem z miłości, czasem z upicia, a ze dwa razy po prostu z ochoty na wzięcie najsłodszej części męskiego ciała do swoich ust. Ola, jak się omówiłyśmy zrobiła w tym czasie kilka zdjęć, które wysłała do mojego byłego. Myślę, że na pewno patrząc na te zdjęcia będzie żałował, że to nie on jest na miejscu Piotrka. Po zrobieniu kilku zdjęć Ola odłożyła telefon i opadając na kolana zaczęła składać pocałunki na jego plecach, pośladkach i udach. Następnie coraz mocniej całowała jego tyłek. Wydawało mi się to bardzo dziwne, nie spotkałam się wcześniej, żeby chłopak lubił i chciał od dziewczyny coś takiego. A Ola wyglądała jakby robiła to już wiele razy, więc pewnie Piotrek często kazał jej zajmować się jego tyłkiem. Ja natomiast zaczęłam mocniej brać w usta słodkiego penisa Piotrka, który stał się już bardzo duży i sztywny. Piotrek położył  ręce na mojej głowie, chwilę głaskał mnie po włosach, ale po chwili zaczął sterować głową i mocno nabijał ją na swojego kutasa. Przy końcu ruchu w jego stronę miałam wypełnione usta jego penisem, aż do gardła; jego kutas nieprzyjemnie zahaczał o moje migdałki.

- Tak się obciąga Ola, właśnie tak. Ania mogłaby cię tego nauczyć, bo do pięt jej nie dorastasz – powiedział Piotrek, mając penisa głęboko w moich ustach.

Moja górna warga opierała się o jego brzuch, a dolna o jądra. Policzki i język strasznie mnie bolały.  Na początku loda było bardzo przyjemnie, omiatywałam językiem jego penisa, ale on teraz zaczął jebać mnie w usta, tak jak się jebie w cipkę; zachowywał się jakby nie wiedział, że do ruchanie nie służy ten otwór. Długo już bym nie wytrzymała, ale na szczęście powiedział.

- No to zamieńcie się. Ania niech wyliże mi dupę, a Ola postarasz się ssać tak jak ta mistrzyni obciągania, którą do mnie przyprowadziłaś.

Wyjmując kutasa z ust ucałowałam go jeszcze i na kolanach obeszłam nogi Piotrka. Z Olą wymieniłyśmy spojrzenia. Nie chcę wiedzieć jak wtedy wyglądałam, bo od tego jebania moich ust musiałam wyglądać jak najgorsza dziwka po długim i ekstremalnym dniu pracy. Ola również obeszła na kolanach nogi Piotra i już miała usta wypełnione po brzegi organem rozrodczym swojego ukochanego. Wtedy szybko zdjęłam szybko koszulkę i odpięłam stanik, który zleciał na podłogę. Ja znalazłam się z drugiej strony jego ciała, więc na wysokości mojej twarzy przed oczami miałam jego dużą pupę. Nie spodziewałam się, że będę musiała ją lizać.

- Ania zaczynaj, do roboty – ponaglił mnie Piotr. Musiałam się przemóc i przytuliłam twarz do jego pośladków. Lekko otworzyłam usta i mój wystający język smugał, lepki od śliny Oli, rowek Piotra. Twarz miałam wciśniętą pomiędzy pośladki mojego dzisiejszego kochanka. Śmiesznie wyglądałoby to z boku, jak moja twarz wciśnięta w wielki tyłek chłopaka mojej koleżanki, razem z tyłkiem i olbrzymim penisem w ustach Oli tworzą poruszający się regularnie zespół. Piotr ruchał usta swojej ukochanej coraz mocniej, coraz energiczniej poruszając biodrami. Ja lizałam mocno jego rowek, choć ciągle z lekkim obrzydzeniem. Wolałam już jak posuwał mnie mocno w gardełko, to było na pewno bardziej przyjemne niż lizanie części ciała, z której wychodzi kał. Ale skoro obiecałam Oli, że zrobię co on tylko będzie pragnął to robiłam to dalej. Słyszałam jak Ola już dusi się jego penisem, wiedziałam, że dłużej nie da rady. Musiałam szybko  coś wymyśleć.

- Proszę wyruchaj jeszcze moje gardło, daj kutasa proszę – wykrzyczałam odklejając się od jego pośladków i kładąc na kanapie. Gdy odsuwałam się od jego pupy, zauważyłam że zostawiłam tak dużą część mojego makijażu. Położyłam się na kanapie na plecach, tak że głowa zwisała mi z kanapy. Piotr zbliżył swoją pałę do moich, szeroko już otwartych ust. Wbił się we mnie z całym impetem rozpoczynając jebanie od nowa, za którym już troszkę tęskniłam.

W kutasem w ustach widziałam jedynie jego jądra, tyłek i poruszającego się kutasa; jednak poczułam, że obok mnie, w takiej samej pozycji, leży Ola. Po chwili Piotr wyjął kutasa z mnie i zaczął jebanie ust Oli. Widziałam grymas bólu na jej twarzy. Mi takie obciąganie nawet się podobało, ona mogła mieć problem natury technicznej – moje usta są zdecydowanie większe. Kutas Piotra mógł po prostu lekko rozrywać jej kąciki ust. Ja podciągnęłam głowę do boku pośladka Piotra i zaczęłam go lizać. Ale wtedy zobaczyłam, że na bokach ust Oli pojawia się krew, krzyknęłam  i odsunęłam Piotra od niej. Ola pobiegła do łazienki. Miałam nadzieję, że zaraz wróci, bo bałam się Piotra, a raczej jego monstrualnego potwora, którego nosił w spodniach. Gdy Ola biegła Piotr złapał mnie i obrócił na kanapie, tak że leżałam normalnie wzdłuż kanapy. On wszedł na kanapę, oparł się kolanami po moich bokach, na wysokości brzucha, a kutasa włożył między cycki. Ja od razu położyłam  dłonie na bokach cycków, podnosząc je i utrzymując w pozycji dogodnej do ruchania. Piotr zaczął suwać penisem  wzdłuż piersi, a ja otworzyłam usta, co wywołało na jego twarzy spory uśmiech.

- Widzę, że znasz się na rzeczy i przede wszystkim lubisz to – zażartował. Przyspieszył i zwiększył siłę ruchu, a kiedy kutas był blisko moich ust to wbijał się w moje wymęczone i wyruchane już dziś mocno usteczka. Martwiłam się o Olę, bo już chwilę nie wracała. Ale nie długo myślałam o niej, bo Piotr zaczął przymrużać oczy i mocniej oddychać.

- Klęknij szybko, zaraz skończę – szybko osunęłam się z kanapy na kolana, nie zdążyłam nawet zadrzeć głowy do góry i otworzyć ust, a Piotrek już wbił się we mnie swoim kutasem. Z przyzwyczajenia do mojego chłopaka chciałam ustawić się dobrze do spustu na twarz, ale widocznie Piotr wolał dochodzić w ustach swojej lodziary.

Trzymał mnie mocno za tył głowy gdy z końcówki kutasa, która była w moim gardle zaczęła pompować się sperma. Szybko łykałam zgodnie z zaleceniami, o których czytałam w internecie – nie chciałam się zadławić. Łykając zmrużyłam oczy i przełykałam niekończące się salwy jego białego nektaru. Gdy wreszcie przełknęłam cały jego ładunek, Piotr wysunął penisa z moich ust, a ja otwierając oczy zobaczyłam stojącą Olę, z dwoma kawałkami plastra na kącikach ust.

- Nie zostało nic dla mnie? – zapytała Ola patrząc na mnie z lekkim zażenowaniem. Musiałam wyglądać strasznie po pierwszym takim oralnym seansie.

- Obawiam się że nie – odpowiedziałam, czując jak z brody na cycki spada mi kropla spermy, która widocznie wyszła jeszcze z penisa Piotra, gdy wysuwał go z moich warg.

- A jednak – powiedziała z uśmiechem Ola przyklękając przy mnie i zlizując ostatnią kropelkę nektaru z mojej piersi.

- Nigdy nikt jeszcze mnie tak nie rżał w usta. Dziękuję ci Piotr było wspaniale – podziękowałam mu, ciągle klęcząc jeszcze na podłodze.

- No to wstęp mamy już za sobą – powiedział Piotr podchodząc do mnie – pobudź go trochę.

Oszołomiona jego słowami nie otworzyłam ust, tylko jego niezbyt sztywny już kutas przebił się przez moje wargi. Nie mogłam uwierzyć, że on wciąż ma siłę i ochotę na obciąganie. Zapowiadał się jeszcze kawał ciężkiej pracy przede mną.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Zenek Kredens

Komentarze

Malwina9/06/2019 Odpowiedz

Świetna historia, podobna do mojej...

Daniel24/11/2019 Odpowiedz

Też miałem podobną, może się umówimy? Zerżnę Ci usta i cipkę ;)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach