Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nastek i dwoch starszych Panow nad jeziorem cz 1

Niedawno zaczęły się wakacje, a ja miałem mnóstwo wolnego czasu - mieszkałem na zadupiu, a w wakacje okrojono autobusy, więc nawet nie miałem jak za bardzo dojechać do miasta. Może najpierw coś o mnie: mam 175 cm wzrostu i jestem szczupły, ciemne blond włosy, niebieskie oczy, wyglądam bardzo chłopięco, co ma potwierdzenie w moim niedużym ptaszku, raptem 12 cm. 

Tego dnia postanowiłem wcześnie rano wyjechać na rower. W mojej okolicy jest dużo lasów i jezior, jednocześnie jest tu stosunkowo mało ludzi. Po godzinie jazdy, gdy słońce mocno już prażyło, zorientowałem się, że zapomniałem wziąć z domu wody, przejechałem jeszcze pół godziny, ale byłem już bardzo spragniony i zmęczony, wiedziałem też, że do najbliższego sklepu musiałbym wrócić się do mojej wioski, a to mi się nie uśmiechało. Postanowiłem przełamać swoją nieśmiałość i poprosić w pierwszym napotkanym domostwie o butelkę wody, co prawda było jeszcze trochę przed sezonem, ale liczyłem na to, że w którymś z domków wakacyjnych kogoś spotkam. 

Przejechałem jeszcze trochę lasem i w końcu natknąłem się na dom, który był ledwo widoczny zza drzewek, które stanowiły płot. Pomyślałem, że ludzie tu mieszkający muszą mieć sporo kasy, dom wyglądał nowocześnie, teren musiał być całkiem spory i wyglądało na to, że musiał mieć również prywatną plażę z dostępem do jeziora. Nie słyszałem nikogo, ale oczywiście podszedłem do bramy i zadzwoniłem dzwonkiem, przez 20 sekund nie było żadnego odzewu, już przeklinałem w myślach, że umrę tu z pragnienia, ale wtedy usłyszałem kroki i brama się otworzyła. Przede mną stał wysoki, około 50 letni facet. Miał na sobie jedynie spodenki i klapki, miał spory brzucha, był też nieźle opalony. Spojrzał na mnie pytająco

- dzień dobry, przejeżdżałem obok, jestem na rowerze od rana, a zapomniałem z domu wody, może ma Pan butelkę? Może być kranówa, zapłacę - sięgnąłem wówczas ręką do kieszeni spodenek, ale gospodarz jedynie się uśmiechnął - nie trzeba młody, daj spokój, chodź do środka, mam w lodówce sok, a na drogę dam ci całą butelkę.

Uchylił bramę, zaprosił mnie do środka i znaleźliśmy się na podwórku - chodź do środka - wskazał drzwi od domu i sam zniknął w środku, poszedłem za nim. Dom wyglądał nowocześnie, był ładnie i stylowo urządzony, usiadłem w kuchni przy stole i rzuciłem się na podaną mi szklankę z sokiem.

- rany, ale byłem spragniony, bardzo Panu dziękuję - powiedziałem z uśmiechem i wdzięcznością

- nie ma problemu, naleję ci jeszcze. A tak w ogóle to co tu robisz? Pewnie masz wakacje?

- tak, mieszkam godzinę drogi stąd, lubię jeździć na rowerze, zresztą nic innego do roboty w mojej okolicy nie ma

- domyślam się, dobrze, że uprawiasz jakiś sport, a nie siedzisz w domu przed telewizorem. Jak w ogóle masz na imię?

- Kuba - odpowiedziałem i pociągnąłem kolejny łyk soku - a Pan?

- Paweł. Słuchaj Kuba, widzę, że jesteś zmęczony tą jazdą, co powiesz na kąpiel w jeziorze? - zacząłem się zastanawiać, z jednej strony było to bardzo kuszące, ochłoda w ten upalny dzień, z drugiej nurtowała mnie jedna rzecz

- no nie wiem, nie mam kąpielówek...

- nie przejmuj się, przecież możesz się wykąpać w majtkach, w taki upał wyschną od razu - mówiąc to Paweł wstał i wskazując ręką na drzwi zaprosił mnie, jak się domyśliłem, nad jezioro. Wyszliśmy na zewnątrz i skierowaliśmy się prosto przez długie podwórko, było ono ładnie utrzymane, zielona, krótko przystrzyżona trawka, gdzieniegdzie ławeczki. Na samym końcu zauważyłem hamak rozwieszony pomiędzy drzewami, spał w nim drugi mężczyzna, podobnie jak Paweł mający na sobie jedynie krótkie spodenki, musieli być w podobnym wieku, nienzajomy również był wysoki i potężny. Minęliśmy go bez słowa, ale Paweł zauważył, że mu się przyglądałem - oh, to był Marek, mój kolega, nie przeszkadzajmy mu, niech sobie śpi.

Po kolejnych kilkudziesięciu sekundach marszu w końcu wyszliśmy z podwórka prosto na kilkumetrową plażę, jezioro w tym miejscu było kompletnie niewidoczne z innych stron, kompletna enklawa.

- ale tu pięknie - powiedziałem i wszedłem stopami do wody. Paweł w tym czasie wszedł już w swoich szortach do jeziora, nie chcąc być gorszy zrzuciłem szybko koszulkę, buty i spodenki. Miałem na sobie białe, obcisłe bokserki, zdecydowanie nie nadające się do pływania, ale cóż było zrobić. Uwagę zwracała również moja blada skóra. Wchodziłem do wody coraz głębiej, w końcu doszedłem do pasa i poczułem, jak moja pupa i kutas zalewane są zimną wodą, Paweł podszedł do mnie i pociągnął mnie za rękę głębiej, roześmiałem się, zrobiłem duży krok i wpadłem na niego. Pływaliśmy i bawiliśmy się kilkanaście minut, pytał mnie o szkołę, o dziewczyny, całkiem miło nam się rozmawiało, ale w końcu obaj uznaliśmy, że czas najwyższy wyjść na piasek trochę się osuszyć. Wychodząc z wody zauważyłem, że od wody moje białe bokserki stały się praktycznie przezroczyste, zarumieniłem się, ale przecież nie zostanę w tej wodzie na zawsze, Paweł wychodził z wody za mną, pomyślałem, że musi mieć niezły widok na moje pośladki i jeszcze bardziej się speszyłem. W końcu wyszedłem na piasek i położyłem się na nim na plecach, mój penisek musiał być również doskonale widoczny, pomimo tego, że od zimnej wody cały się skurczył. Paweł położył się obok mnie i po chwili ciszy powiedział

- Kubuś, lepiej zdejmij te majtki, masz tam mnóstwo piasku, nie wyschną dobrze, odłóż je na parę minut - widząc, że zaczerwieniłem się, ale nic nie mówię Paweł dodał - żebyś się nie krępował ja też zdejmę swoje szorty - mówiąc to wstał i jednym ruchem ręki zrzucił je na ziemię. Moim oczom ukazał się piękny, duży i wygolony penis. Przyglądałem mu się chyba trochę zbyt długo, sam poczułem, że mój mały zaczyna drgać i rosnąć. Wstałem odwróciłem się do Pawła tyłem i zdjąłem spodnie, gdy odwróciłem się w jego stronę mój kutas stał już niemal całkiem sztywny wzdłuż brzucha, byłem całkowicie gładki zarówno na jajkach, jak i na pupie, nie lubiłem włosów w tych miejscach i bardzo często się depilowałem. Czerwony ze wstydu, cały czas ze sterczącym kutasem położyłem się ponownie na piasku, postanowiłem się przełamać i coś powiedzieć

- wiem, jest bardzo mały

- co? Co ty gadasz Kuba, jest bardzo ładny, tak jak ty

Odwróciłem się na bok i spojrzałem na Pawła, który również leżał w tej pozycji, jego kutas i duże jajka zwisały swobodnie 

- nigdy nie widziałem takiego dużego penisa - powiedziałem ze wstydem, Paweł wówczas przysunął się trochę bliżej mnie i wziął moją dłoń w swoją - nie bój się, śmiało - powiedział i nakierował nią na swoje jajka. Dotknąłem ich, a następnie kutasa, był bardzo ciepły, poruszałem dłonią w górę i w dół, poczułem jak jego penis zaczyna rosnąć, co sprawiło mi olbrzymią radość, spojrzałem się na Pawła, a on uśmiechając się wyszeptał

- dobry chłopiec, tak dalej

- dobrze, proszę Pana - odpowiedziałem i lewą dłonią zacząłem smyrać jajeczka, a prawą dalej masować jego kutasa, który teraz był już prawie całkiem twardy i musiał miec około 18 cm. Trwało to wszystko kilka minut, olbrzymią przyjemność sprawiało mi, gdy napletek przykrywał i odkrywał grzybka, cały byłem zarumieniony. Nagle Paweł przytrzymał moją dłoń, abym przestał i zaczął wstawać, z pozycji półleżącej przeniosłem się na kolana i z fasynacją obserwowałem sterczącego kutasa, jego właściciel podszedł do mnie, pogłaskał mnie po włosach i powiedział 

- a teraz weźmiesz go do buzi, głęboko i do samego końca, tak jak będę chciał - mówiąc to chwycił kutasa u nasady i kilkukrotnie uderzył mnie nim po policzkach, otworzyłem buzię i poczułem jak penis zanurza się w niej powoli, ale coraz głębiej, zacząłem się delikatnie dławić, ale po kilku pchnięciach kutas wchodził już w całe gardło bez problemów z mojej strony. Paweł złapał mnie z tyłu głowy i zaczął coraz szybciej ruchać mnie w usta, gdy tylko kutas przechodził przez moje gardło starałem się wykonywać ruchy języczkiem, by dać mu jak najwięcej przyjemności, jednocześnie cały czas spoglądałem mu w twarz, chyba bardzo go to podniecało. Po kilku minutach wyjął kutasa z moich ust i powiedział - grzeczny chłopiec - a następnie kładąc mi penisa na twarz włożył do mojej buzi jajka, które lizałem ochoczo przez kilka chwil.

- gdzie chciałbyś, abym strzelił?

- gdzie Pan sobie życzy - odpowiedziałem na chwilę wyjmując jajka z ust

- dobrze, chodź, położymy się z powrotem na piasku, possaj go jeszcze chwilę i weź wszystko do buzi

Paweł położył się na piasku, a ja znalazłem się w pobliżu jego kutasa, nie wkładając go do ust zacząłem go lizać i całować. Nagle poczułem, że Paweł zaczyna głośno stękać, a jego penis pulsować, włożyłem sobie jego główkę do ust i zacząłem podrażniać ją językiem. Po paru sekundach zalała mnie fala ciepłej spermy, która wypełniła moje policzki i usta, Paweł stękał, a ja wylizywałem dokładnie jego kutasa, w końcu gdy oklapnął położyłem się obok niego na piasku.

- świetnie się spisałeś, Kubuś, zasłużyłeś na nagrodę - poczułem wówczas na swoim wciąż sterczącym penisku dotyk dużej i grubej ręki. Byłem tak podniecony, że wystarczyło mi kilka ruchów ręką Pawła i wystrzeliłem zalewając cały brzuch spermą, jęcząc przy tym wysokim głosem

Po paru minutach bezczynnego leżenia postanowiłem ponownie spojrzeć na gospodarza, jego kutas znowu był mały, choć wilgotny od spermy i mojej śliny, wyglądał bardzo podniecająco i poczułem, że mój ptaszek znowu zaczyna drgać.

- dobrze się spisałem?

- byłeś wspaniały, wejdź do jeziora, obmyj się - usłyszałem i ruszyłem do wody, wszedłem do niej cały na parę chwil, później wyszedłem niemal na brzeg i zacząłem obmywać z piasku kolana i nogi. Wychylałem w ten sposób pupę w stronę plaży, byłem wystraszony tym co zrobiłem i tym co robię, ale chyba chciałem też więcej. Wiedziałem, że moje jędrne pośladki i ciasna dziurka muszą wyglądać bardzo kusząco. Cały czas wypięty zauważyłem, że Paweł idzie w moję stronę, zaszedł mnie od tyłu, chwycił w pasie i przytulił tułów do mojej pupy - poczułem pomiędzy pośladkami grubego, miękkiego penisa, Paweł zaczął się o mnie ocierać i powiedział

- mam nadzieję, że nie myślałeś, że to koniec? Dużo masz jeszcze czasu?

- tak, proszę Pana - odrzekłem i zacząłem ruszać pupą ocierając się o kutasa, czułem jak brzuch Pawła zwisa na moich plecach, jego wielkość i moja kruchość sprawiła, że mój penis znowu był sztywny

- zatem zaraz cię zerżnę w tę ciasną dziurkę, a później zaprosimy do zabawy Marka, jeszcze nie miał okazji cię poznać

Zeszliśmy znowu na plażę, martwiło mnie to, że kutas Pawła nie jest sztywny. Mój gospodarz usiadł na ławce w cieniu i gestem ręki zaprosił mnie do siebie - połóż się na moich kolanach - zrobiłem posłusznie co kazał, moja pupa znajdowała się teraz na jego kolanach. Poczułem jego dłoń na pośladkach, palce sięgały również w stronę dziurki

- czuję, że twój penisek znowu stoi, jesteś bardzo napalonym chłopcem, zasłużyłeś na karę - poczułem wówczas świst powietrza, ból i plask, gdy jego duża dłoń uderzyła moją pupę. Jęknąłem z bólu i podniecenia. Powtórzyło się to jeszcze parę razy, Pawła musiało to strasznie podniecać, bo czułem że jego kutas rośnie i robi się twardy jak skała. W przerwach pomiędzy uderzeniami świdrował moją dziurką palcem, później dwoma.

- dobrze, jesteś gotowy, idź na piasek, na słońce i opierając się na łokciach wypnij swoją pupę tak, jakbyś chciał ją pokazać całemu światu.

Ponownie posłusznie wykonałem jego polecenie. Usłyszałem kroki, Paweł przytulił się do mnie od tyłu, czułem jego wielkie ciało, gdy stykało się z moim, czułem również jego twardego kutasa napierającego na moją dziurkę. Jęczałem z rozkoszy i bólu, a on wchodził coraz głębiej i szybciej. Podczas kolejnych pchnięć zacząłem otrzymywać również klapsy, które na chwilę pozwalały mi zapomnieć o bólu, który wywoływał rozmiar świdrującego mnie penisa. Minęło kilka chwil i Paweł na zmianę posuwał mnie w pupę i dawał mi klapsy. Z każdym pchnięciem w moją dziurkę jego jajka odbijały się od mojej pupy tworząc przy tym zabawny dźwięk. Kolejny raz Paweł wszedł do końca w moją dupcię, ale tym razem nie wyszedł, tylko szepnął - połóż się na piasku - zrobiłem to, a wielkie ciało Pawła zaległo na mnie, byłem wciśnięty w piasek, a on dalej mocno pierdolił mnie od tyłu. Nie czułem już bólu, jedynie rozkosz, byłem rżnięty już od około 15 minut, Paweł dyszał coraz głośniej, w końcu wyszedł ze mnie i stanął nade mną, kutas wydawał się teraz jeszcze większy - wskakuj na niego - usłyszałem i sam wstałem, wskoczyłem na Pawła, złapałem go za ramiona, podciągnąłem się na nich i zacząłem zjeżdżać pupą w dół, wprost na jego kutasa. Pozycja ta była jeszcze bardziej podniecająca, czułem jak raz po raz kutas trafia do mojej pupy. Podobnie jak przed poprzednim wytryskiem teraz również poczułem, że penetrujący mnie kutas zaraz strzeli, byłem ciekaw, co Paweł wymyśli, jakby czytając w moich myślach zdjął mnie z siebie i powiedział - połóż się na piasku - zrobiłem co kazał, klęknął nade mną i zaczął szybko masować swojego członka. Nie chciało mi się w to wierzyć, ale tym razem spermy było jeszcze więcej, niż ostatnio, otrzymałem strzał na włosy, buzię, klatkę piersiową. Po wszystkim Paweł położył się obok mnie i głośno sapał -

masz cudowną pupę, ale mnie wykończyłeś - uśmiechnąłem się i dłonią poszukałem jego kutasa, jednak dotykałem go tylko koniuszkami palców w ramach wdzięczności - świetnie się spisałeś, jak wspomniałem wcześniej, Marek na pewno chętnie też by cię poznał, możesz jeszcze zostać?

- a która jest godzina?

- południe

- tak, mogę zostać do 20, obiecałem, że będę w domu wieczorem

- wspaniale - zobaczyłem uśmiech na twarzy Pawła - chodź na chwilę do wody, obmyjemy się i pójdzie obudzić Marka. Ubrania możesz zostawić tutaj, nie będą ci potrzebne. Ma bardzo ładnego i dużego kutasa, jak chcesz to weźmiemy cię na dwa baty

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





x x

Komentarze

Michal 12/08/2019 Odpowiedz

Świetne! Chce daleszy ciąg? Marze żeby mi się takie coś przydarzyło!

aurelka 16/10/2019 Odpowiedz

bardzo zmysłowe opowiadanie, świetnie oddziaływuje na zmysły, aż bym chciał zagrać w tym opowiadaniu

aurelka 125/07/2020 Odpowiedz

cudowna przygoda, też tego pragnę....

Będzie druga część ?


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach