Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Sedzia, cz. 1.

Lata 70. minionego wieku. Małe miasto wojewódzkie w północnej części kraju. 

Część 1.

Paweł, dla kolegów „Mały”, należał do wysokich mężczyzn (185 cm), ale ksywa przylgnęła do niego w podstawówce. Dopiero pod koniec piątej klasy i w wakacje organizm zaczął proces akceleracji. Kiedy rozpoczynał naukę w 7. klasie należał do najwyższych. Ponieważ trenował judo w klubie, jego muskulatura i sprawność wyróżniały go na zajęciach wf. I tylko tam. Z treningów zrezygnował po kilku latach, ale zaczął sam ćwiczyć z ciężarkami, potem uczęszczał na siłownię. Mimo starań, nie zdołał zrobić sobie krzywdy, kulturystą też nie został, natomiast wyróżniał się muskulaturą.

Krystyna była prawniczką, około 50 lat, szczupłą, o zgrabnych nogach, z proporcjonalnym biustem i lekko zarysowującym się brzuszkiem, typowym dla wieku i siedzącego trybu pracy, ale zadbaną i zamożną mężatką. Wszędzie chciała wyglądać atrakcyjnie, więc w pracy pojawiała się w szpilkach dobranych do koloru kostiumu. Włosy nosiła prawie do ramion w różnych odcieniach blond, jednak ostatnio, farbując na biało i nieco krócej przycinając, wyglądała bardzo efektownie. Nawet znacznie młodsi mężczyźni oglądali się za nią. Zawsze dobrze ubrana, nieco wyniosła, pewna siebie. Niestety, jej wygląd psuła zła opinia. Pewna siebie w pracy i wśród znajomych, jeżeli trzeba – arogancka wobec podwładnych i innych, przypadkowych, zależnych od niej osób. Pracowała i przewodniczyła składom sędziowskim w mieście, wówczas wojewódzkim. Mąż, właściciel dochodowej firmy, pochłonięty pracą, był dla niej tłem. Taktowny, dyskretny, kulturalny, imponujący spokojem. Od lat żyli obok siebie.

W życiu intymnym Krystyna preferowała młodych, zadbanych, dobrze zbudowanych mężczyzn, 25-30-letnich: lubiła solidne kopulowanie z jednym, z dwoma, a nawet z trzema. Była wymagająca, wręcz wyuzdana, ale dobrze płaciła za seks. O jej potrzebach i doświadczeniach plotkowano w pewnym gronie, ale nikt nie odważył się kiedykolwiek głośno o tym wspomnieć, zażartować. Każdy bał się konsekwencji. Nawet jej przełożeni, jeżeli dotarły do nich plotki.

#

Krystyna lubiła dotykać mięśni „Małego”, podziwiać rzeźbę, chociaż podczas szczytowania momentami bała się jego silnych dłoni. Jeszcze był w niezłej kondycji, więc bez trudu potrafił długo spółkować ze starszą od siebie kobietą. Kiedy schodził z niej, zawsze była zadowolona i myślała tylko o odpoczynku. Doceniała to, umiała się zrewanżować.

Wówczas wyjazdy za granicę należały do rzadkości i były znacznie droższe niż obecnie, ale i tak zaliczył na jej koszt Złote Piaski, Jugosławię i wypad do Grecji. Miała pieniądze, znajomości i dzięki temu zawczasu wiedziała, kiedy „Orbis” będzie oferował coś atrakcyjnego i na ogół dla bardzo ograniczonej liczby obywateli. Paweł bez problemu spełniał jej seksualne oczekiwania, więc z takich wyjazdów wracała i opalona, i seksualnie zaspokojona. Krajowe wypady w weekend do Sopotu albo na Mazury, zbyt kosztowne dla przeciętnego Polaka, były równie udane. A on dyspozycyjny.

Damian był kilka lat starszy od „Małego”. Miał dziewczynę, ale umiał korzystać z okazji do zarobku. Obydwaj potrafili zachować dyskrecję, więc wspólnie chętnie bawili się w taki perwersyjny sposób. Kiedyś zgadali się, co do potrzeb Krystyny i wówczas pojawił się Jerzyk, rówieśnik i zarazem przeciwieństwo „Małego”, szatyn nie wyróżniający się ani sylwetką, ani kondycją. Zawsze schludnie ubrany okularnik, zawsze w cieniu kolegów, typ introwertyka, ale za to z członkiem, którego rozmiarami zachwycił ją już podczas pierwszego spotkania. Od tego czasu spotykali się we czwórkę. Stuprocentowa obecność nie była obowiązkowa, ale głupotą byłoby rezygnować z takich pieniędzy.

#

Elegancki, duży pokój w ekskluzywnym hotelu dysponującym sauną i basenem. Miękka, gęsta wykładzina, gustowne mebli, stonowana kolorystyka ścian i materiałów zasłon, przyćmione światło w przedpokoju, łazienka podkreślająca wystrojem markę hotelu. Było ją stać, więc chętnie otaczała się luksusem. Po drodze kupowała bukiet kwiatów, który upiększał pokój, wynajęty na dobę, a opuszczany na ogół późnym wieczorem. Co najmniej po godzinnej jeździe była ponownie w domu. Seks regenerował jej siły. Kolejny prysznic łagodził emocje i ułatwiał zasypianie.

Nigdy nie spotykali się w mieście, w którym mieszkali. Zazwyczaj jechali jej autem, czasami oni jechali swoim. Zwracała im za paliwo. Czasami meldowała się sama, czasami z jednym z nich. Nigdy nie zatrzymywała żadnego na noc, chociaż zdarzało się jej zrezygnować z powrotu do domu. Wówczas dzwoniła do męża i informowała, że zostaje dłużej u klienta, klientki i podawała numer telefonu do hotelu, gdyby telefonował ktoś w ważnej sprawie.

#

– Kochani, uważajcie. Nie chcę, żeby bolało – zareagowała nerwowo, kiedy mimo podniecenia i zmęczenia długim seksem, usłyszała, że ktoś chce dupę zerżnąć w „kakaowe oczko”. Wrażliwy odbyt to rezultat wielu latach siedzącego trybu pracy. Mężczyźni trochę już wypili, a przewaga nad kobietą, uległą w łóżku, dawała im poczucie bezkarności. Stąd ich wulgarny i agresywny sposób traktowania kochanki, którą podniecały wyzwiska i obelgi. Chętnie korzystali z jej pieniędzy i dobrze bawili się tą zadbaną babką, która miała spore potrzeby, była wyuzdana i zepsuta, więc pozwalali sobie na wszystko, o czym pomyśleli. A ona to naprawdę lubiła! Wręcz oczekiwała na wulgaryzmy i ostre traktowanie, chociaż nigdy nie powiedziała tego wprost, ale prowokowała w taki sposób, że nie pozostawiała wątpliwości, co do swoich oczekiwań. Czasami oponowała, ale i na to mieli już wypróbowane sposoby.

– Dobra, suko, bawimy się przecież razem – roześmiał się Damian, klękając nad nią. – Też chcemy mieć z tego przyjemność, a nie wysłuchiwać zakazów! – jego spory penis sterczał między piersiami kobiety. Mężczyzna złapał jedną pierś, masował ją, miętosił, kiedy mówił do niej. Wyciągnął rękę i mocno chwycił Krystynę za włosy, podniósł głowę. – No, obciągaj, zanim zmienimy się w twojej dziurze. A potem zapchamy obie – widząc niepewność w oczach kobiety, wcisnął penisa w jej usta, zanim zdążyła coś powiedzieć. Chcieli bawić się, a nie negocjować. Obciągała gorliwie. Od razu było widać, że lubi oral.

Damian kończył każdą rundkę jako trzeci. Najpierw wszedł do odbytu. Zrobił to bez trudu. Koledzy już ją wystarczająco rozszerzyli. Mimo protestów i próśb, solidnie zerżnął jej dupę, czując jak jęcząca kobieta próbuje uciec mu na szerokim łożu przed kolejnymi pchnięciami.

– Leż, suko, bo zerżnę twoją dupę tak, że gówno będziesz musiała wypluwać! – rzucił wściekły.

Koledzy parsknęli śmiechem. Potem ustawił ją sobie na czworaka.  

– Wyjebię ciebie w pizdę – zapowiedział, stojąc za nią.

Była bardzo podniecona. Nie ukląkł. Energicznie poruszał biodrami i swoje ruchy potęgował, szarpiąc ją rękoma. Jęczała, stękała, momentami chowała głowę w poduszce, żeby wyć bez ograniczeń. Miała silny orgazm, ale nie przyznała się. Dreszcze i towarzyszące im gwałtowne szarpnięcia ciała pokazywały, jak intensywnie przeżywa szczytowanie. Chłopak dalej spółkował, więc fala podniecenia nie opadała.

– Ruchaj tak, żebym doszła – poprosiła z wysiłkiem, pokonując rosnące podniecenie. Zapierała się rękoma i głową.

#

Zaledwie po kilku minutach Damian doprowadził kobietę do kolejnego, słabszego orgazmu. Nie miała już siły. Osunęła się pod nim. Właśnie zaczął dochodzić, więc odwrócił ją na plecy, ukląkł przed jej twarzą, jedną ręką podniósł jej głowę, trzymając za włosy, a drugą skierował penisa na jej twarz i po chwili trysnął białą strugą. Nasienie spadło na czoło, nos, usta, policzek i szyję. Kobieta drgnęła instynktownie, czując coś mokrego na twarzy, ale nie cofnęła się. Damian westchnął głęboko i nie czekając na jej reakcję, wetknął penisa w usta kobiety:

– Pani sędzio, proszę wylizać. Do końca! – kobieta nie mogła wycofać się. I nie chciała. Zaczęła energicznie lizać penisa, wysysać resztkę spermy, jednocześnie uciskając go, aby wydobyć ostatnie krople. Drugą dłonią delikatnie głaskała mosznę i powoli zbliżała się do odbytu. Kiedy do niego dotarła, opuszką palca, a potem pomalowanym paznokciem drażniła skórę przy wejściu.

– No, dupa wie, jak obsłużyć mężczyznę – sapnął z uznaniem „Mały”, z fotela przyglądając się jej zabiegom. Jego penis sterczał, a on czekał na swoją kolej.

Kobieta odebrała to jako komplement. Ułożyła nogi szeroko, żeby wyglądać prowokująco, cofnęła barki, oparła się na łokciu, unosząc zwisające piersi. Damian wyjął penisa z jej ust z głośnym cmoknięciem i parokrotnie uderzył nim kobietę po twarzy. Zmrużyła oczy, ale uśmiechała się. Penisem zgarnął spermę z policzka, czoła kobiety i ponownie wetknął go w usta. Znowu próbowała lizać. Ułożył ją na boku. Wepchnął penisa aż po jądra i ścisnął głowę. Dławiła się, ale on dalej wciskał penisa. W końcu cofnął go, a ich zleceniodawczyni, po głośnym westchnieniu, zaczęła głęboko oddychać. Seks wyczerpał ją.

– Dobra dupa, naprawdę! Jebać taką babkę to przyjemność – rzekł zadowolony Damian, klepiąc kobietę po pośladkach. Chętnie wypięła się. Po wysiłku łzy spływały jej po policzkach, ale mimo tego uśmiechała się. Chciała mocnego seksu z energicznymi i silnymi partnerami o sporej witalności.

„Mały” podszedł i grzebał w pochwie. Przy głowie usiadł Jerzyk i macał piersi kobiety. Cieszyło ją takie zainteresowanie. Sięgnęła do jego sterczącego, dużego penisa. Delikatnie masowała go.

– Ciągnij – polecił Jerzyk spokojnym głosem.

Zachłannie zaczęła obciągać, jednocześnie patrząc w jego oczy. Czekała na pochwałę.

Potem po kolei doszli. Jeden w niej, drugi na brzuchu i piersiach. Na penisach zanieśli spermę do jej ust. Wylizała najlepiej jak potrafiła. Posłusznie czekała, kiedy jeden wytarł penisa o jej piersi, a drugi we włosy. Damian poklepał kobietę po pośladkach i ściągnął pasek z jej szyi. To znak, że zabawa dobiegła końca. Była taka zmęczona, ale usatysfakcjonowana. Odetchnęła z ulgą.

#

Stanęła przed nimi ubrana w pończochy, szpilki i szlafrok. Tylko umyła twarz, wytarła pochwę. Chciała być już sama. Pośpiesznie wyjęła elegancki portfel. Bez słowa położyła na stole ustaloną kwotę, a Damianowi, który przywiózł kolegów swoim autem, podała dodatkowe banknoty.

– Wraz z kosztami paliwa – wyjaśniła.

– Zgadza się – kiwnął głową Damian. – Czy masz zarezerwowany jakiś kolejny termin dla nas? – grzecznie zapytał, kładąc dłoń na klamce. Rozmowa o interesach zawsze odbywał się w innej tonacji i z dystansem właściwym dla dzielącej ich różnicy wieku, ale mówili sobie po imieniu.

– Na pewno poinformuję was. A teraz zmykajcie już – ton głos sędzi stał się bardziej oficjalny. Dało się odczuć jej niechęć do nich. Dłoń na klamce zacisnęła się.

– Czyżbyś była niezadowolona z naszych usług? – niewinnie zapytał Damian. – Może masz jakieś życzenia, oczekiwania, o których jeszcze nie wiemy? Chętnie ich wysłuchamy, prawda, koledzy? – rozejrzał się po kompanach.

Skwapliwie przytaknęli. Im też nie spodobało się zachowanie sędzi. W końcu robili wszystko, czego oczekiwała.

Damian ponownie zwrócił się do niej. Jego grzeczny uśmiech był sztuczny. Kobieta chyba tego nie dostrzegała. Mężczyzna świadomie prowokował ją:

– A może czekasz na drugą zmianę? Jeżeli tak, to chętnie obejrzymy panią sędzię w akcji i być może będzie to dla nas pouczające doświadczenie... – ciężkie spojrzenie Damiana nie wróżyło nic dobrego.  

#

Sędzia ignorowała go. Była zmęczona, chciała wziąć prysznic, zdrzemnąć się, popływać w hotelowym basenie, odświeżyć, zjeść lekką kolację w hotelowej restauracji i dopiero bardzo późnym wieczorem wrócić do domu. Godzinna drzemka pozwalała intensywnie funkcjonować przez kolejne godziny. Bardzo jej teraz potrzebowała. Jej brak powodował, że stawała się nadwrażliwa, wybuchowa, czasami agresywna, nie liczyła się z nikim. Nie potrafiła skoncentrować się. Poirytowana potrząsnęła głową, w ten sposób również odgarniając włosy z czoła. Powolny sposób mówienia i propozycja Damiana potęgowały jej irytację.

– Nie o to chodzi. Jestem zmęczona, chcę odpocząć, zregenerować siły, więc na razie mam dość waszego towarzystwa, jasne? – uśmiechnęła się nerwowo. Z trudem panowała nad sobą. – Zapłaciłam wam i czekam aż się wyniesiecie! Tak trudno to zrozumieć? – sprowokowana, podniosła głos. – A zadzwonię, kiedy będę miała ochotę na spotkanie z wami. Idźcie już! – w zasadzie już krzyczała. Błąd. Duży błąd. Zapomniała, że nie jest w sądzie, gdzie każdy przejaw arogancji ujdzie jej na sucho. Żadnemu z trzech mężczyzn nie spodobała się reakcja Krystyny.

– Może jednak byłabyś grzeczniejsza? W końcu w łóżku potrafisz nas słuchać – Jerzyk dał jej szansę. Jak zwykle mówił wolno. – Mieliśmy sporą przewagę i mogliśmy inaczej ją wykorzystać. Zresztą przewagę mamy nadal, więc... – nie dokończył, wyczekująco spoglądając na kolegów.

– Wynoście się! Za to też wam płacę! Macie mnie słuchać! – ton jej głosu wskazywał, że żarty skończyły się.

W lot wszyscy trzej zrozumieli, że traktowała ich jedynie, mimo gorących zapewnień, jak anonimowe mięso gotowe do seksu.

– Ty, słuchaj... – ostrym tonem zaczął „Mały”, robiąc krok w jej stronę.

– Nie!! TY słuchaj! WY słuchajcie! Powiedziałam wyraźnie: wynoście się! – ostro przerwała mu podniesionym głosem. – Nie mam ochoty dłużej tutaj tkwić z wami! Dociera do was czy mam zadzwonić po obsługę hotelu? Krótko: wy-pier-da-lać, prz-głu-py! – sylabizowała, żeby podkreślić siłę słów. – Płacę i wymagam! Jeżeli panom nie podoba się, to znajdę innych! – kobieta była wściekła, obserwując upór tych trzech prymitywnych osiłków.

– Ja, pier... Mamy sposoby na zabawę z tą dziwką, kiedy nam się stawia. Co nie? – Damian skierował pytanie do kolegów. Zdenerwował się. Mruknęli, potwierdzając chęć odegrania się na aroganckiej kobiecie.

#

Krystynę wręcz zatkało, kiedy usłyszała jego słowa. Jak on śmiał! Już dawno było po zabawie, a on nazwał ją dziwką! I to w obecności kolegów! Nie wierzyła własnym uszom! Otrząsnęła się z zaskoczenia, podparła pod boki i już otwierała usta do efektownej riposty, kiedy mężczyźni równocześnie zbliżyli się do niej.

Dalej wszystko potoczyło się niezwykle szybko i bez słów. Dłoń Damiana tkwiąca na klamce, położyła się na twarzy kobiety, gniotąc jej nos i pchnęła sędzię w kierunku pokoju. Żeby utrzymać równowagę, Krystyna nieporadnie cofnęła się. Damian był pierwszy przy niej. Chwycił ją za włosy i pociągnął do tyły. Wygięła się, a słowa, w obliczu napaści, uwięzły w jej gardle. Zamiast gróźb, usłyszeli jęk wywołany szarpnięciem za włosy. Bezradnie machała rękoma. Nie była w stanie krzyknąć, ani ugryźć napastnika. Dwaj jego koledzy chwycili ją za ręce. Była bezbronna. Jej szarpnięcia ciałem, wierzganie nogami niczego nie zmieniły. Bez wysiłku zaciągnęli ją do pokoju.

– Uspokój się, stara kurwo! – stęknął Jerzyk, przypadkowo boleśnie ugodzony jej szpilką.

Niezgrabnie cofając się, zgubiła klapki na szpilkach i za chwilę boso, ale w pończochach została z rozmachem rzucona na szerokie, podwójne łoże. To już nie były żarty. Zanim zdążyła podnieść się z miękkiego materaca, zerwali z niej szlafrok i paskiem od niego, mimo krzyków, szybko skrępowali ręce na plecach. Dwóch krępowało jej ręce, trzeci trzymał jej nogi na wysokości kostek.

„Mały” wyjął slipy z kieszeni i wepchnął kobiecie do ust z wyjaśnieniem:

– Trochę ospermione, ale to akurat lubisz – rozśmieszył kolegów tymi słowami. I od razu poprawił im nastrój po błyskawicznej próbie sił z Krystyną. W końcu usiedli na łóżku, trzymając kobietę za stopy szeroko rozrzuconych nóg. Próbując zewrzeć kolana, wciąż nie potrafiła zasłonić pochwy. Przez dłuższą chwilę ciężko oddychali po nerwowych i głośnych zapasach, ale teraz z rozbawieniem patrzyli, jak Krystyna bezskutecznie walczy o uwolnienie się. Dotkliwie zaczynała odczuwać, czym jest całkowita bezradność. Coraz bardziej bała się.  

– Jeszcze próbuje pluć jadem, żmija jedna – skomentował jej bezowocne próby Damian.

Groźne spojrzenia i tłumione slipami wrzaski w ogóle nie robiły na nich wrażenia. Uśmiechali się do siebie, rozochoceni obserwowali bezradnie szamocącą się Krystynę i wymieniali porozumiewawcze spojrzenia. Dla nich było już oczywiste, że prawdziwa zabawa dopiero przed nimi!

Damian patrząc kobiecie w oczy, chwycił sutek, potem samą brodawkę i pociągnął w górę. Ciągnął i uważnie obserwował jej twarz.  

#

Dn.

 

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tomnick

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach