Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Siostra cz. 3 - Praca, praca, praca...

Czas płynął nieubłaganie. Mijały kolejne dni, tygodnie, lata. Mój romans z Beatą to przybierał na sile, to znowu słabnął. Bywało, że przez kilka tygodni niemal codziennie zabawialiśmy się ze sobą, lecz były też i całe miesiące posuchy. Oboje lubiliśmy te nasze pieszczoty dłońmi i ustami. Nigdy jednak nie doszło między nami do seksu. 

Beata dwa lata temu znalazła sobie kolejnego faceta. Od roku mieszkają razem, w naszym domu. Trochę mnie to denerwuje, bo zakłócił mi nieco możliwość bliższego kontaktu z siostrą. 

W moim życiu również pojawiają się i znikają inne kobiety, niektóre na dłużej, inne tylko na chwilę. Raz nawet się zakochałem i już myślałem, że to ta jedyna. Niestety czas zweryfikował moje myśli i okazało się, że na tą wybraną muszę jeszcze trochę poczekać. Jednak jak wiadomo zakazany owoc kusi najbardziej i smakuje najlepiej… 

Na szczęście dla mnie moja kochana siostrzyczka ma bardzo duże potrzeby, więc często pod nieobecność Darka w domu lubi pobawić się ze swoim młodszym braciszkiem🙂. Nierzadko sprawia mi perwersyjną radość patrzenie, jak namiętnie ją całuje, wiedząc że jeszcze godzinę wcześniej spuszczałem się jej w ustach. Zawsze wtedy mówię z obrzydzeniem fuuj. I tylko Beatka się uśmiecha, bo wie, co mam wtedy na myśli. 

Oboje lubimy też rozmawiać o seksie, o tym co nas kręci, o swoich preferencjach. Dowiedziałem się, że jest biseksualna, co w żaden sposób mi nie szkodzi, wręcz przeciwnie marzę o tym by zobaczyć ją z inną kobietą. Ja zresztą też jestem bi i lubię czasem pooglądać sobie zdjęcia, czy filmy z jakimiś seksownymi facetami… Powiedziała mi, że lubi, gdy traktuje się ją jak szmatę, jak dziwkę, to ją kręci podczas seksu. Uwielbia się pieprzyć ostro. Wiem już też, że lubi seks analny, oraz smak spermy🙂. Chyba dlatego więc nigdy nie protestowała, gdy lizałem, lub palcami pieściłem jej odbyt. Swoją drogą dla mnie to chyba jeszcze większą przyjemnością jest… 

Pracujemy w tej samej firmie. Oboje na produkcji. Ona musi stać siedem i pół godziny przy swojej maszynie, ja natomiast mam takie stanowisko, że czasu dla siebie mam o wiele więcej. Często wtedy idę jej pomóc, żeby szybciej zrobiła swoją normę i miała spokój. Tak było też pewnego dnia, końcem lipca, tuż przed moimi urodzinami. Mieliśmy nockę. Upał był nie do wytrzymania, no i jeszcze te krwiopijcze bestie komary wychodziły zewsząd… Poszedłem do Beatki, by nieco jej pomóc i od razu gdy tylko ją zobaczyłem mój ogonek zaczął radośnie merdać w spodniach. Uwielbiam ją w tym roboczym ubraniu. Czarna koszulka na ramiączkach, oraz mega obcisłe niebieskie spodnie, w których jej duży tyłeczek wygląda wręcz bosko. W dodatku było też widać, że ma na sobie czarne stringi. Nie zastanawiając się wiele, rozejrzałem się szybko dookoła, czy nikt nie patrzy i położyłem dłoń na jej cudownej pupci, oraz dałem szybkiego buziaka… Po dłuższej chwili udało mi się wreszcie namówić ją na to, żebyśmy zabrali przepustki o drugiej w nocy. Tym sposobem będę ją miał dla siebie przez cztery godziny, bez wzbudzania niczyich podejrzeń. Problemem pozostawało jedynie miejsce naszej schadzki. W domu nie mogliśmy, bo spał tam Darek, oraz nasza mama. Pozostawał jedynie samochód, gdzieś na uboczu… Dwie minuty po godzinie drugiej w nocy opuściliśmy zakład pracy i udaliśmy się w drogę do domu… Po kilku minutach jednak zjechałem z głównej drogi, w uliczkę, która prowadziła właściwie do nikąd. Kończyła się małą zatoczką w lesie, gdzie mogliśmy czuć się względnie bezpiecznie, tym bardziej o tej porze… 

Wysiedliśmy z auta i od razu do niej przylgnąłem całując ją namiętnie w usta, a moje dłonie powędrowały wprost na jej tyłek. Tego mi było trzeba. Bliskości jej ciała, jej języka oplatającego się wokół mojego, jej przyspieszonego oddechu, gdy przygryzałem jej ucho, a ręce trzymałem już w jej spodenkach, na gołych pośladkach… Oderwała się ode mnie i zdjęła z siebie koszulkę i stanik. W świetle księżyca jej piersi wyglądały pięknie. Chwyciłem je w dłonie i zacząłem masować. Mój język już pieścił jej sutki, gdy poczułem, jak rozpina mi spodnie i uwalnia sterczącego dumnie kutasa. Jej ciepła dłoń ugniatała delikatnie moje jaja. Oparła się o auto i nieco zniżyła, po czym przyciągnęła mnie do siebie i włożyła sobie mojego fiuta między cycki. Nie musiała mi tłumaczyć, co mam robić. Zacząłem rytmicznie posuwać przestrzeń między jej piersiami, patrząc na jej uwodzicielski uśmiech. Było to dla mnie nowe, a zarazem bardzo podniecające doświadczenie. Podniecające do tego stopnia, że chwilę później złapałem kutasa w dłoń i spuściłem się mojej kochanej Beatce na jej śliczną buzię… I tu spotkało mnie kolejne zaskoczenie. Beata zamiast wytrzeć sobie twarz chusteczką, powoli zbierała paluszkiem moją spermę i oblizywała… 

Wokół nas zaczęło świtać, ale do teoretycznego zakończenia naszej pracy mieliśmy jeszcze dwie godziny, które postanowiłem wykorzystać. Nie pozwoliłem jej ubrać bluzki, a w zamian zacząłem się dobierać do jej spodenek. Po chwili stała przede mną całkiem naga. Oparłem ją znowu o auto i tym razem to ja kucnąłem przed nią. Chwyciłem jej nogę i przyciągnąłem jej stópkę do ust. Już mówiłem, że wprost uwielbiam jej stopy. Zacząłem ssać jej paluszki. Kocham to robić. Później wylizałem jej całą stopę… Czynność tą powtórzyłem także z drugą stópką… Sekundę później moje usta całował już okolicę jej kolan, a następnie wewnętrzną część ud… Rozchyliłem mocniej jej nogi i bez zbędnego przedłużania przejechałem językiem po jej mokrej cipce… Ten smak mnie zniewala za każdym razem. Mój język błądził po jej łechtaczce, a palce wślizgnęły się w jej dziurkę… Po kilku minutach ona również rozpłynęła się w rozkoszy… 

I kiedy już myślałem, że to już koniec, pieszcząc dłońmi jej piersi usłyszałem z jej ust magiczne słowa: “zerżnij mnie jak dziwkę”. Opadła mi szczęka, a ona powtórzyła swoje słowa… Trzeci raz już nie musiała. Chwyciłem ją w pasie, obróciłem i popchnąłem na maskę samochodu. Strzeliłem jej mocnego klapsa w pośladek i bez ceremonii wdarłem się kutasem w jej wciąż mokrą cipkę. Chwyciłem lewą ręką jej długie czarne włosy, odciągając jej głowę w tył. Prawą docisnąłem jej cycki do maski auta i wchodziłem w nią coraz mocniej i coraz głębiej, coraz szybciej… Jej jęki zaczęły się zgrywać z coraz mocniejszym pulsowaniem jej cipki. Nasze ciała w jednej chwili doznały spełnienia. Tej nocy nie zapomnę do końca życia, ponieważ był to nasz pierwszy raz… Który był również początkiem czegoś niezwykłego… 

Następnego dnia Beatka powiedziała mi, że był to mój prezent urodzinowy… 

Tylko ja chcę mieć urodziny codziennie teraz… 😉




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Adam Marzec

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach