Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Beztytulowe sex opowiadanie cz. 2

Pyta Pan, kiedy polubiłam pieszczenie stopek? Hm...

Pewnie Pana zdziwię, ale nie tak znów dawno. To nie była fascynacja od dzieciństwa ((-: tylko... przypadek właściwie.

Miałam jakieś 15, może 16 lat. Było lato, lipiec, wakacje... i nudy na pudy. Wiocha. Gorąco. Kałuża, szumnie zwana jeziorem, dookoła las, nikogo... Tylko ja - coraz bardziej opalona, rozczochrana i ...mocno znudzona (-:

A moje stopki... fajnie wyglądały wtedy.
Jak u cyganki: niewielkie, z wierzchu spalone na brąz, od spodu i pod paznokietkami - różowiutkie. No i aksamitnie gładkie - nie było co robić, więc godzinami obrabiałam sobie nóżki - peeling, wygładzanie piętek, nacieranie stóp oliwką albo balsamem, opiłowywanie paznokci, żeby wyglądały, jak muszelki... Faaajne były takie stopki, niech mi Pan wierzy (-:

I wreszcie - przyjechał. Ktoś. Facet. Starszy ode mnie. Sam...
Gadamy, opalamy się, taplamy w jeziorku - i nadal nuda, tym razem podzielona na dwoje...
Jasne, proszę Pana, że to nie ja zaczęłam (-: Strasznie smarkata i głupiutka byłam wtedy - i nie przyszłoby mi do głowy, że ludzie mogą robić TAKIE rzeczy (-;
Jakie, pyta Pan? Ano... takie właśnie:
Mój nowy znajomy czytał w cieniu książkę, a ja siedziałam na brzegu jeziorka, w płytkiej wodzie, nagrzanej lipcowym słońcem. Upał straszny. |Stopkami taplałam sobie w mulistym dnie i czułam, jak miękkie błotko, przyjemnie chłodząc, przesuwa się powoli między paluszkami (-: Taaak, to bardzo przyjemne - radzę Panu kiedyś spróbować (-:
Było coraz cieplej. Zamknęłam oczy. Czułam krople potu, spływające między piersiami. Chyba przysnęłam...
I nagle - z jedną z moich stóp zaczęło dziać się coś dziwnego. Pomimo tego, że tkwiła zanurzone w chłodnej wodzie - zrobiło jej się gorąco. Coś bardzo ciepłego, śliskiego i zwinnego przesuwało się powoli od palców, przez wrażliwe i delikatne śródstopie, pokręciło się przy piętce, a potem, z uporem i zdecydowanie, wślizgiwało pomiedzy podkurczone paluszki... Booże..
Bałam się otworzyć oczy - że zaraz się obudzę i - wszystko się skończy. Wstrzymałam więc tylko oddech, zacisnęłam powieki...a TO działo się dalej. Czyjeś zęby delikatnie przygryzały moje mokre piętki, a potem... mmm... poczułam, że ktoś zaczął ssać mi palce u stóp - najpierw jeden, potem dwa, trzy naraz, a na koniec wziął do ust całą, niewielką na szczęście (-: stopkę... Jezu, ale mi się wtedy zrobiło gorąco...
Ale to uparte, śliskie, gorące "coś" nagle zaczęło pełznąć coraz wyżej, po pokrytych już wtedy gęsią skórką, gładkich, opalonych łydkach, później ktoś delikatnie rozchylił mi uda, odsunął na bok mokre majtki od bikini i... mmmm...
(-:
I wcale Panu nie powiem, czy na koniec się obudziłam (-;

A takie doznanie, o jakim pisałam, naprawdę trudno porównać z ..czymkolwiek. Bo proszę spróbować sobie wyobrazić: upalny dzień, chłodna woda, Pana gorący język na mojej zmarzniętej stopce, a później w, nie mniej zmarzniętej, szparce...
Prawda, iż teraz nie dziwi już Pana, moja fascynacja pieszczotami stóp? Słucham? No, jasne, że lubię też inne! (-:

Pozdrawiam serdecznie
Spokojnych snów ((-:

P.S. Nadal, choć to podobno niezdrowo, bardzo lubię spać na plaży...




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





orfeusz

Numer35


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach