Niespodziewany final weselny (2)
Moja dziewczyna wróciła w poniedziałek. Zwykle po dłuższym rozstaniu jest numerek na powitanie. Wróciłem po siedemnastej. Przywitała mnie chłodno. Próbowałem ją uwieźć, podkręcić gadką. Brak reakcji. Zbliżenia i próba dotyku była odpychana. Mówiła, że jest zmęczona i nie ma na nic ochoty.
Tak było we wtorek i środę, oraz czwartek. W piątek zaczęła rozmawiać.
-Wiesz, że zawsze mam na ciebie ochotę. Chciałabym przeżyć coś niesamowitego z twoim udziałem. Ale nie wiem jeszcze co. Ale musi to być coś szalonego -mówiła. Czy zgodzisz się na to bym to ja poprowadziła?
-Oczywiście - zapewniałem.
-W takim razie w sobotę zrobimy coś niesamowitego, co przeniesie nas na inny poziom. Mam nadzieję, że będziesz ten wieczór wspominał do końca życia. Ale czy na prawdę będę mogła zrobić wszystko, co sobie zamarzę?
-Tak. Tak. Tak, zapewniałem.
-I nie odmówisz mi żadnej przyjemności? Tak?
-Tak zgadzam się na wszystko. A czy dziś nie moglibyśmy zrobić coś malutkiego?
-Nie ma mowy. Dopiero w sobotę.
-Może choć rączką mi zrób - prosiłem.
-Nie ma mowy. I do soboty żadnych zabaw samodzielnie. Musisz mieć dużo nasienia. Bardzo chcę by było go bardzo dużo.
W sobotę po pracy, gdy wszedłem do domu, ona już była. Chodziła po domu ubrana w koronkowy skąpy prześwitujący stanik. Spore jędrne piersi kusiły, by je popieścić, ale zabroniła mi. Z pozostałej garderoby miała na sobie koronkowe majtki. Bardzo koronkowe. Jest zawsze wydepilowana, więc muszelka kusiła. Cały tydzień postu dla dwudziestoczterolatka to koszmar. Stanął mi i nic nie wskazywało na to, że za chwilę napięcie nieco opadnie.
Podeszła do mnie i rozkazała trzymać dłonie z tyłu. Ocierała się o mnie chodząc wokoło. Włączyła niezobowiązującą muzykę w stylu jazz. Dotykała tam i ówdzie rozpalając moje zmysły. Mój oddech przyśpieszał z podniecenia.
-Weź prysznic, ale nie zamykaj łazienki. Rozbieraj się dla mnie seksownie - prosiła takim słodkim namiętnym głosem, że i on wpływał na podniecenie. Rozbierałem się a ona stała i patrzyła, jak zdejmuję kolejne części garderoby. A gdy stałem już nagi znów krążyła dotykając mnie tak, by wzmóc jeszcze podniecenie. A gdy uznała, że starczy pozwoliła mi wejść pod prysznic. Myłem się dokładnie, bo czułem, że to, co przeżyję tego wieczora, będzie wspaniałe.
Po umyciu wszystkich zakamarków podała mi ręcznik. Wycierałem się tak, by ją podkręcić. Robiłem dla niej pokaz. Wiem, że to lubi, bo nie raz prosiła o to. Często prosiła bym chodził w ręczniku na biodrach. Wyglądało to jakbym był w spódniczce. Lubiła z różnych miejsc w domu patrzeć jak mi wystaje kutas spod ręcznika. Albo z daleka, jak siedzę w rozkroku a penis i jaja widać pod ręcznikiem. Takie podglądanie i ja stosowałem wobec niej.
Gdy już byłem wytarty do sucha chwyciła mnie za penisa, który był w półwzwodzie i poprowadziła do salonu. Stało tak krzesło z wysokim oparciem z jadalni. Obok kilka paczek grubej linki jak para kord. Podała mi majtki i poprosiła bym je włożył. Właściwie były to szerokie gumy, takie jakie są wszyte do męskich majtek. Jedna biegła wokół pasa a do niej przyszyte były jeszcze po jednej na udo z takim czymś, co powodowało, że jaja i penis były od spodu nimi obwiedzione. Nie uciskały mocno, a jedynie uwypuklały męskiego kutasa z jajami. Nie powiem, że źle wyglądało. Pomyślałem, że takie majtki można by nosić w letnie gorące dni. Dają fajny luz i przewiew. A mój nie mały fiut, zyskiwał jeszcze na wyglądzie. Patrzyłem na moją dziewczynę i te koronki, jej ruchy... chciałem ją dopaść i po prostu wydymać, ale wyciągnęła dłonie i patrząc mi w oczy powiedziała: OBIECAŁEŚ spełnić moje marzenie!
Odpuściłem niezadowolony, bo ile można trzymać takie napięcie? Miałem wrażenie, że spermy mam tyle, że mógłbym nim zasilić wodociągi Warszawy cały dzień.
Kazała mi siąść na krześle i zaczęła wiązanie. Ręce maiłem trzymać za krzesłem z tyłu. Wiązała mi każdą nogę gęsto okręcając liną. Potem uda. Tułów od pępka w górę raz przy razie. Potem szyję do oparcia a na końcu ręce. Chyba wyglądałem jak mumia. dostępne dla niej miałem tylko usta i penisa. Nie mogłem się doczekać jak zaraz na mnie się nabije. Jak zacznie całować namiętnie moje usta. Nie mogłem się doczekać, gdy gejzer mojej spermy wytryśnie w jej waginie i uniesie ją pod sufit. Może potem mnie rozwiąże i brutalnie wejdę w nią po jaja ruchając szybko i głęboko, aż znów zleję się w nią potokiem spermy. A gdy będzie dyszeć na podłodze odwrócę ją i wejdę w śliską pełną mojej spermy pizdę dającą śliskość jedwabiu i znów będę ją dymał, aż się w niej spuszczę. Może będzie miała nieco siły mnie dotykać, a może weźmie w usta, co niekiedy się zdarzało. Zapowiadało się ekstra.
Po umocowaniu mnie do krzesła przyniosła czerwoną piłkę umocowaną do rzemieni. Kazała otworzyć usta i włożyła mi ją tak, że nie mogłem mówić. Paski były tak umocowane, że nie dało się ich poluzować. Nie czułe się komfortowo, ale czego się nie robi dla mocnych doznań.
Gdy już byłem unieruchomiony i zakneblowany oświadczyła, że musimy chwilę poczekać. Nie miałem wyjścia Siedziałem i czekałem ale na co, nie doczekałem się odpowiedzi. Po jakimś czasie dzwonek do drzwi. Otworzyła go będąc tylko w tych koronkach. To był Karol. Usłyszałem pochwały na temat jej ciała i stroju. Poszli do kuchni i kokietował ją słowami chwaląc wszystko. Rozmawiali tam a ja siedziałem unieruchomiony. Może to i dobrze, że w kuchni, bo wyglądam jak pacan siedzący nago z zatkaną gębą i kutasem na wierzchu. Gdyby mnie takiego zobaczył to obciach straszny.
Po kilku minutach znów dzwonek i wszedł Mariusz. I znów pochwały za odwagę i piękne ciało. Wsłuchiwałem się w ich rozmowę. Muzyka nie grała głośno ale nieco usłyszałem. Dowiedziałem się, że obaj kumple widzieli film, który nagrał się w samochodzie na rejestratorze. Obaj byli wściekli że wyruchałem ich dziewczyny. I moja dziewczyna też widziała ten film. To ona im go udostępniła do obejrzenia. Wyobraź sobie, że twoi bardzo dobrzy koledzy widzieli ze szczegółami jak dymasz ich dziewczyny. Czego można się spodziewać? Najgorszego, zwłaszcza, że każdemu z nich zależy teraz na zemście a je jestem bezbronny tuż obok. Zaraz, ale dlaczego umocowała mnie tak, że moje jaja i kutas nie są zakryte? Czyżby zatkane usta miały maskować krzyk? A muzyka? Ją też można pogłośnić. Wpadłem w przerażenie.
I weszli wszyscy do pokoju, w którym siedziałem umocowany i zakneblowany. Obaj mieli nasze noże kuchenne w dłoniach. Moja dziewczyna też. Podeszli do mnie patrząc mi w oczy. Każdy z nich wypowiadał przekleństwa w moją stronę zbliżając twarz do mojej. Miałem ochotę wypierdolić z główki Karolowi, gdy cedził mi, że jestem złamanym chujem, bo mu wydymałem dziewczynę. Szyja owiązana sznurem, nie pozwoliła mi na taki ruch a jedynie poczułem ból krtani. Grozili mi nożami dotykając jego czubkiem moich jaj i grozili, że zaraz mi je wyprują. Kutas mi zwiotczał, ale nie przestawali go dotykać nożami. Obelgi i obelgi. Pytania jak mogłem tak zrobić. Byłem przerażony i nic nie mogłem zrobić. Po wielu długich minutach moja dziewczyna podeszła do nich i wyjęła im z dłoni noże.
-Wiem, że jesteście wściekli na niego. Moim zdaniem ma niezłego kutasa, skoro wyruchał wasze dziewczyny. I skoro one chciały jeszcze, to znaczy, że on jeden jest lepszy niż wy w pojedynkę. Ja też lubię się z nim ruchać. Nie wiem jak on to robi, ale z nikim nie maiłam takich orgazmów jak z nim. Myślę, że jakby wyruchał faceta to też ten facet byłby zadowolony. On ma taki talent. Proponuję zatem taki układ. Wy wyruchajcie mnie a jemu darujcie ucięcie jaj. Mnie eunuch nie będzie potrzebny. A takiego ruchacza trudno znaleźć.
Zgodzili się i zaczęli zdejmować ubrania. A moja dziewczyna poprosiła, by zrobili to na moich oczach.
I tak oto Karol, gdy tylko opuścił gatki pokazał kutasa na oko 19 cm. Mariusz równie duży ale grubszy. Z wielkim kapeluszem żołędzi wyglądał jak wielki tłok.
A gdy zaczęli całować się na zmianę z moją dziewczyną pojąłem, że będę świadkiem koncertu życzeń seksualnych na żywo. Czy ktoś kiedyś przeżył coś takiego? Byłem świadom, że teraz moja dziewczyna zostanie wyruchana w każdą dziurkę na moich oczach. I tak byłem w lepszej sytuacji, bo oni oglądali kiepski filmik, jak dymam ich dziewczyny. A ja obejrzę to z pierwszego rzędu, na żywo.
Rozbierała ich i po chwili byli nadzy. Nie zwracali na mnie uwagi całowali jej piersi i usta na zmianę. A gdy rozłożyła się na narożniku zdejmując koronkowe majtki miałem przed sobą samo centrum. Plan pierwszy. Ciągnęła ich by lizali jej szparkę. Przyciskała ich głowy by język wszedł głęboko. Patrzyłem na to i kutas mi stanął. Nieco mnie to krępowało, ale w końcu wszyscy byliśmy nadzy. Stanik jedynie miała moja dziewczyna, ale nad piersiami, więc prawie się nie liczy.
Kumple po rozgrzewce po kolei celowali z usta podając jej kutasy. Ssała tak, że zaraz przeszli niżej i pocierali główkami kutasów o jej cipę. Raz jeden, raz drugi. Karol zanurkował pierwszy i posuwał ją tak szybko, że po chwili zdrętwiał i znieruchomiał. Patrzyłem na jego pośladki. Wyćwiczone. Zwieńczenie pięknych mocno umięśnionych ud. To był kulturysta. Świetnie wyglądający. Patrzyłem na to miejsce, w którym faceci mają prostatę. Między jajami a odbytem. Zwykle jest tam gąszcz włosów. Niektórzy kolą tylko kutasa. Inni kutasa i jaja. Nieliczni krocze i pośladki. Choć na klacie miał nieco włosów czarnych jak smoła. Twarz zarośnięta kilkudniowym zarostem, to krocze, wzorowo wydepilowane.
Patrzyłem jak jego głęboko wbite w moją Jolkę prącie pompuje spermę. Jak porusza się, pulsuje przestrzeń po spodniej stronie ud. Mój kutas też stał na ten widok. Akt spełnienia w znanej mi pochwie spowodował we mnie, że i mój kutas marzył o takim wystrzale. Obok stał Mariusz z równie wielkim fiutem masowanym by nie opadł. Patrzył na Mariusza schodzącego z Jolki i był gotów zająć jego miejsce.
Jolka jednak rozkazała, by położyć mnie z krzesłem na podłodze, po czym delikatnie koledzy podeszli i pochylili mnie tak, bym leżał z krzesłem na dywanie. Jolka podeszła i stanęła okrakiem nad moją twarzą. Patrzyłem na jej żądną pieszczot waginę, nabrzmiałą i mokrą. Kucnęła nad moją twarzą i po chwili sperma Karola wraz z jej śluzem i innymi sokami zalała moją twarz. Czułem zapach samca. Okolice moich ust zalała mokra ciecz. Ciepła, ale po chwili czułem jej wilgoć.
Gdy wróciła na miejcie przyciągnęła Karola by móc ssać jego kutasa. Nie powiem, że było to złe. Widziałem na porno nie raz takie sceny. Nigdy na żywo. I to mi się podobało. Ssała jego mokrego fiuta, tak jak nie raz robiła to mnie. To było jak patrzenie na nasze scenki, ale z udziałem kogoś innego. Po kilku chwilach, gdy wypływające z cipy na moją twarz nasienie zwilżyło moją twarz zostałem znów postawiony do "pionu". I znów mogłem biernie po cichu obserwować.
Mariusz zajął miejsce Karola i bez trudu wbił się w nią. Poczuła to. Widziałem. Kutas Nie był mały. Wielka głowa z dwa razy taka jak trzon działała jak tłok. Gdy w nią wchodził nabierała powietrza. Nie był mały, ale ten kapelusz wzniecał w niej tsunami. Jęczała coraz głośniej i głośniej. Wielki worek przy każdym wjeździe klepał ją w miejsce pomiędzy odbytem a cipką. Byłem zazdrosny. Ja z większym nie dałem nigdy rady wywołać takiej reakcji. Dymał ją jak maszyna. Ciało miał kanciaste, ale pięknie wyrzeźbione. Wiem, że lubi sporty wspinaczkowe. Dobrze gra w siatkę, bo grywaliśmy nie raz. Dobrze pływa, stąd te szerokie ramiona. No i ten brzuch. Płaski i piękny. Trochę bym chciał mieć taki. Choć mój też płaski, to jednak jego bym wolał. Te muskuły nad Jolką też bym chciał. Taki kanciaste a jednak piękne. I patrzę na jego szybko poruszające się pośladki zarośnięte jasnymi gęstymi włosami. Szeroko rozstawione uda a pomiędzy nimi wielki wór z wielkimi jajami. Teraz wiem, czemu w spodniach ma zawsze tak wypchane. Przypominam sobie jego widok jak całuje się z nią. Stoi bokiem do mnie i widzę ten jasny meszek pokrywający jego całą kletkę piersiową i dalej przez brzuch do genitaliów, gdzie już jest nieco okiełznany do kilku milimetrów. I worek z jądrami. Raczej wór. Patrzę jak jego odcinek pomiędzy odbytem a moszną zaczyna drgać. Wiem, że to jest ten moment. Jego nasienie wędruje do prącia, by zostać wtryśniętym do cipy Jolki. Porusza się jeszcze by zdeponować wszystko. Widzę jak nadal pulsuje. Pięć razy, sześć razy, siedem razy, osiem razy, dziewięć razy, dziesięć razy. Zadziwia mnie ile tego ma. I jeszcze wlewa w nią. Nie posuwa w niej kutasem, ale nasienie powoli wypływa po bokach cipy. Jego prostata nadal drga. Widzę to. Sprawia mu to wielką radość. Pewnie myśli, że to dobry rewanż za wydymanie jego laski. A Karol rucha usta mojej dziewczyny i też patrzy na ten akt z podziwem jak ja.
Gdy już zlał, co mógł moja Jolka znów wstała i podeszła do mnie. Chłopaki położyli krzesło na podłodze bez proszenia a ja zostałem zalany wielką ilością spermy. Tym razem jej cipka dotykała mojej twarzy. Wcierała we mnie ich nasienie. Czułem ten samczy zapach. Nie czułem kobiecości. Może dlatego, że ich zapach dominował. Może dlatego, że nigdy sperma z jej sokami nie wylądowała na mojej twarzy, albo w ustach. Tym czasem teraz byłem zalany nią i jedyne zmysły, jakie dostarczały mi bodźców, to węch. Piłeczka zatykająca mi usta była oblana spermą kumpli. Z powodu zalania nosa ich spermą bałem się, że ją wciągnę w nos. Próbowałem oddychać ustami. Płyny jednak dostawały się do ust. Nie smakowały jak cipka, ale nieco przypominały soczki, które nie raz w życiu spijałem. Uznałem, że to jednak nie sperma i oddychając pozwalałem by dostawały się do mojego gardła. Czułem się sponiewierany i wykorzystany. Nie wiedziałem, na co się godzę. Wyposzczony facet nie myśli normalnie.
Jednak, ktoś zauważył, że mogę się udusić i zostałem posadzony. Koledzy zauważyli, że mój kutas stoi i zaproponowali by Jolka mnie zgwałciła. Pewnie chcieli trochę odpocząć, a może mieli wyrzuty sumienia. Krzątali się wokoło nadzy poruszając i miętoląc lekko kutasami i patrzyli. Niby czułem się sponiewierany i wykorzystany. Niby odczuwałem wstyd, ale jednocześnie było to nowe doznanie. Podniecała mnie ta atmosfera. Zawsze lubiłem seks i chyba każdą swoją dziewczynę zdradzałem. Z kilkoma musiałem się rozstać, bo zostałem złapany na zdradzie. Albo tak się jakoś wydało, że zdradziłem. Teraz to ja zostałem zdradzony. W mojej obecności zaliczyła dwa kutasy. Byłem nieco zły z powodu upokorzenia.
Dosiadła mnie a oni stojąc obok podtykali jej do ssania swoje kutasy. Mieli co pokazać i teraz już nie kryli się jak na początku. Jolka kazała im, by bili mnie kutasami po policzkach. Chciałem protestować, ale jak?
Co chwilę dostawałem pytą to z jednej to z drugiej strony. Skakała na mnie i nie wiele mi trzeba było, bym po tak długiej wstrzemięźliwości nie doszedł.
Kazała im zdjąć mi kaganiec i wbiła mi pizdę z moim nasieniem w usta. Lizałem i ssałem, licząc na to, że mnie uwolni. Nigdy tak się nie bawiliśmy. Nigdy też ja tak nie robiłem. Zwykle po seksie był prysznic, lub chusteczki. Nigdy nie było rozmowy o seksie przy znajomych i ze znajomymi. Takiego jej oblicza nie znałem.
Czułem ulgę napięcia. A ona miała ochotę na więcej seksu. Zbliżyła się do mnie ujęła chłopaków za kutasy, które natychmiast zesztywniały i zapytała, czy chcę być uwolniony i wziąć udział w dalszej zabawie. Oczywiście, że się zgodziłem.
Zanim jednak zostałem uwolniony kazała mi przysiądz, że nie będę szukał zemsty, za to co zrobiła ona i koledzy. Miałem patrząc im w oczy przysiąc, że nigdy, przenigdy nie wyrucham ich dziewczyn bez ich zgody. Tego było za wiele. Ale upierała się twierdząc, że obiecałem zgodzić się na wszystko. Nie miałem wyjścia. Potem musiałem pocałować każdego kutasa. To było przegięcie, ale to miała być kara. Każdy został cmoknięty. Na koniec oni patrząc mi w oczy powtórzyli moją przysięgę. Zapytano mnie, czy chcę być już rozwiązany. Jasne, że tak. Rozwiązywanie trwało nieco. A na koniec jolka zapytała, czy moglibyśmy się po kolei w niej spuścić. Ale ja miałem być ostatni. W sumie to powtórka, więc, co tu stawać okoniem. Koledzy zapytali, czy naprawdę się zgadzam na to by po złożonej przysiędze mogli wyruchać moją dziewczynę. W takiej zabawie nie brałem nigdy udziału, więc skoro już to się raz stało, to jedźmy dalej. Stanęliśmy w szyku najpierw Mariusz, potem Karol i ja. Przylegaliśmy do siebie i jak maszyna do szycia wtykaliśmy kutasa w jej cipę po kolei. Dotyk męskich ciał dawał nam dodatkowego kopa. Spuściłem się jako pierwszy po kilku wetknięciach. Jęczałem jak nigdy i zostawiłem jezioro spermy. Po mnie w jeziorze zanurzył się Karol i też chwilę tam zanurkował. A na końcu Mariusz. Ten przepełnił tamę. Jolka kazała nam sobie wylizać, ale nie mieliśmy na to odwagi.
Każdy wziął prysznic i siedzieliśmy nadzy rozmawiając o przebytych doświadczeniach. Atmosfera znów stawała się bardzo erotyczna. Jolka przytuliła się do mnie i całowała mnie tak namiętnie, aż kolegom ogiery rżały. Podeszli i unieśliśmy ją. Wszyscy stojąc odłożyliśmy jej nogi szeroko i Mariusz wycelował jej cipkę na kutasa i nadział ją na swój pal. Karol zauważył, że bawię się jej łechtaczką i jedną wolną rękę włożył pod jej pupę. Wcześniej zwilżył środkowy palec. Wiedziałem, na co ma ochotę. Tej dziurki nigdy nie testowałem w życiu. A on chyba miał doświadczenie. Ruszał ręką a ona wywracała oczy. Potem stanął za nią i wbijał się w nią od spodu. Obaj trzymali ją w powietrzu poruszając biodrami. A gdy już zakotwiczył w niej chłopcy unosili ją i opuszczali ruchając na raz dwie dziurki. Bardzo jej się to podobało. Patrzyłem na to mocno podniecony. Jęczeli wszyscy troje a gdy nadszedł orgazm, wyginało ich. Patrzyłem zazdrośnie na kolegów, których zdradziłem. Na ich rozkosz. Też bym chciał.
Gdy wyszli z niej Jolka klękła na dywanie i wypięła się. Teraz ty, skinęła na mnie. Zająłem za nią pozycję i wbiłem w cipę. Po chwili wyszedłem i wycelowałem w czekoladkę. Tu też był poślizg. Nasienie kumpli działało jak lubrykant. I oto niespodziewanie wbijałem w nią kutasa czując nadchodzący orgazm. Chłopaki klęczeli przed nią i miętolili jej cycki. Mój finał był mocny i głośny. Zajebiście się czułem. Lałem nasienie w czekoladowe oczko a ona jęczała dla mnie. To mój pierwszy anal. Nie przypuszczałem, że wszystko tak może się zmienić przez mój wybryk.
Dla mnie ważne jest to, że nie straciłem jaj. Przeżyłem fajny seks. Kumple zapytali na odchodne, czy możemy się jeszcze kiedyś spotkać w takim, albo większym składzie. Nie było tak. Nie było nie. Trudno mi było podjąć decyzję. To ja byłem zawsze ten jedyny. To ja mogłem zdradzać. Ona nigdy.
Tego dnia zaakceptowałem seks nie tylko z kobietami w większości, ale i z mężczyznami w większości. Bo seks jest fajny. Seks daje radość i szczęście. Więc nie ograniczamy się. Idziemy na całość. W sześcioro? - czemu nie? Ale potrzebowałem czasu, by to jakoś poukładać.
Do tej pory była to historia prawdziwa. Prawdziwe wesele i ludzie. Taką przeżyłem historię. Imiona są inne, ale rozumiecie.
Był ciąg dalszy. Zajebisty.
Nie spodziewałem się, co w życiu można przeżyć.
Jeśli chcesz, napisz w czterech zdaniach (albo więcej) jak ma się potoczyć ta historia.
Możesz zdecydować sam/sama, słone, kwaśne, słodkie, albo ostre.
Pokieruję losami bohaterów tak, by spełniła się któraś z sugerowanych historii.
Jeśli sugerowanych wątków będzie więcej niż jeden, możliwe, że napiszę kilka alternatywnych zakończeń. Może nawet w odległej przyszłości, jeśli się pojawią nowe.
Brak konkretów= brak ciągu dalszego.
Alan
Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!
Jeśli jest mokro daj znać. To mnie podnieca.
Pozdrowienia dla Bartka i Romanka
Komentarze
No rzeczywiście 180 stopni. Tródno to przetrawić. Jednak też kiedyś z kumplem marzyliśmy o wspólnej zabawie z taką jedną. Nie wyszło.