07 Sandra Czarny poniedzialek
Kolejny upojny weekend dobiegł końca, pieprzyliśmy się w czwórkę od późnego popołudnia aż do nocy. Wypróbowaliśmy chyba każda pozycję i miejsce mojego mieszkania. Obie z Wiki zasypiałyśmy całkowicie zaspokojone z dokładnie spenetrowanymi wszystkimi dziurkami, opite spermą i całe od niej lepkie.
Skoro świt brutalnie mnie obudzono, Niko, Rafał i Wiktoria musieli wyjść wcześniej a ja szłam do pracy dopiero na 12, więc byłam odrobinkę na nich wściekła. Oczywiście chcieli znów mnie pieprzyć, ale postanowiłam odmówić i spać dalej. Nie było mi to dane, bo Wiki zapinana na stojaka w obie dziurki darła się tak, że nie mogłam zmrużyć oka. Sięgnęłam do szafki po magiczne jajeczko i wsunęłam sobie w cipeczkę, ustawiłam maksymalne wibracje a rączki same spoczęły na powoli twardniejącym sutkach, zaczęłam obserwować jak radośnie się pieprzą i powoli zmierzałam w stronę pierwszego dziś orgazmu.
Chłopcy ostro ją jebali, podskakiwała wysoko na ich wielkich kutasach i wyła głośno przez zaciśnięte zęby, widziałam jak chyba dwa razy doszła, bo na chwilę opadała jej głową do tyłu i milkła w tym momencie. Widać, że nieźle już zasmakowała w akcji na dwa baty, nawet z łóżka słyszałam jak głośno chlupoczą jej soki w stanie skrajnego podniecenia.
Niko z Rafałem doszli w tym samym momencie, obserwowałam jak ich kutasy prężąc się pompują nasienie do środka Wiktorii, ona też kolejny raz doszła, bo trysnęła strumykiem soczków prosto na podłogę. Chłopcy zsunęli Wiki z swoich ociekających spermą penisów a Rafał zarzucił ją na ramie i poszli do łazienki, dokładnie widziałam jej zaczerwieniony tyłeczek i rozpulchnione otwarte szparki, z których wyciekał biały nektar.
-Ciekawe jak wysiedzi w szkole, pomyślałam głośno walcząc z pokusa dołączenia do nich i wylizania tych lepkich smakołyków prosto z jej pupy.
Skręciłam wibracje jajeczka na minimum przekładając je z cipki do dupci i postanowiłam spać aż do 10. Zasypiając wyobrażałam sobie jak obaj panowie zalewają klęcząco Wiktorię swym gorącym moczem a ona naciera nim swe zgrabne ciałko, później unoszą ją całą mokrą do góry a ona oblewa ich swoim rozpryskując go dokładnie intensywnie pieszcząc łechtaczkę. Z tym widokiem przed oczami osiągnęłam kolejny orgazm i zasnęłam głęboko.
Marzyłam o wakacjach na jakiejś tropikalnej wyspie, o białych plażach, szmaragdowym oceanie, kokosowych palmach i oczywiście ogromnej ilości seksu. Niestety głośny dźwięk budzika przerwał tę wspaniałą senną wizję, pora było wstać do pracy. Szybki lodowaty prysznic rozwiał resztki snu i pobudził do życia, zapomniane jajeczko tkwiące w dupci wspomagane silnym masażem łechtaczki zapewniło szybciutko intensywny orgazm. Zrobiłam kawkę a przygotowane pyszne śniadanko znalazłam w lodówce, wyszłam nago na taras i rozsiadłam się na sofie prezentując swoje wdzięki wszystkim patrzącym.
Mimo wczesnej pory było już bardzo gorąco, po południu jak będę w pracy będzie ukrop, pomyślałam, że trzeba ubrać coś specjalnie na taką aurę. Pogrzebałam w szafie i wyciągnęłam biały fartuszek, był zrobiony z delikatnego lnu i tak cieniutki i przejrzysty, że widać było dokładnie przebijające różowe sutki a nawet cień szpary między pośladkami, oczywiście nie planowałam założyć pod spód żadnej bielizny. Zapinany był na złoty podwójny zameczek tak że można było rozsunąć go i z góry i z dołu, ustawiłam go tak aby obie wielkie piersi prawie z niego wyskakiwały a dół odsłaniał przy każdym kroku wygolony wzgórek cipki. Stylizację uzupełniały przeźroczyste klapki na wysokim korkowym koturnie, szybki makijaż i uczesanie krótkich włosków i można było ruszać do kliniki.
Dzień mijał spokojnie było kilka nowych pacjentek w różnych etapach ciąży, badałam je moim nowym aparatem USG 3D, były tym bardzo podjarane, bo obraz dzidziusia był naprawdę niesamowity. Raczej mało, która zwracała uwagę na mój strój choć nie pozostawiał nic do ukrycia, upał był straszliwy, byłam cała spocona tak że lniany materiał tam gdzie dotykał mokrej skóry stawał się prawie przezroczysty, więc różowe brodawki były naprawdę bardzo widoczne a skrawek osłaniający moje pośladki co chwilę podwijał się do góry odsłaniając prawie cały mój tyłek.
Nigdy pierwsza nie zaczynam jakiejkolwiek inicjacji, zawsze zostawiam to moim pacjentkom, proszę o rozebranie się do naga i tylko od nich zależy czy założą koszule czy nie. Dziś większość skromnie zakładała, ale jedna od razu ułożyła się naga na fotelu, miała na imię Laura i była pierwszy raz. Była w ciąży dopiero 3 miesiące, więc miała jeszcze prawie płaski brzuszek, który zresztą był wspaniałe umięśniony, była wysoka prawie 180 cm, więc znacznie wyższa niż ja. Długie opalone nogi rozłożyła szeroko na poręczach prezentując pięknie wygoloną szparkę z mięsistymi jak dwie bułeczki wargami, były delikatnie rozchylone i swym wilgotnym, różowym wnętrzem zachęcały do pieszczot oralnych. Blond włosy zaplecione w dwa grube warkocze spadały na duże sterczące piersi, mniejsze niż moje, ale też po korekcji chirurgicznej, zwieńczone okrągłymi ciemnymi brodawkami i twardymi sutkami.
Patrzyła bacznie dokładnie oceniając mój strój i uśmiechała się słodko. Rozmawiałyśmy o pierdołach, ja stojąc obok delikatnym masażem badałam jej biust a jej dłoń wślizgnęła się między moje uda. Od razu zrobiłam się mokrusieńka i silnie naparłam na jej rękę. Paluszkami wślizgnęła się do wnętrza a kciukiem masowała szybko łechtaczkę, robiła to tak umiejętnie, że momentalnie doszłam do orgazmu jęcząc głośno. Podniosłam się i rozpięła szybko fartuszek zrzucając go z siebie, nareszcie byłam znów naga, tak jak uwielbiam. Usiadłam między jej udami i przyssałam się ustami do sporej łechtaczki, paluszki zanurzyłam w cieplutkiej pizdeczkę a kciukiem naparłam na zwieracz dupki. Od razu mnie wpuściła i pozwalałam się intensywnie pieścić, już po chwili kręciła się i wyginała mrucząc cichutko podążając w stronę swojego orgazmu. Doszła z głośnym krzykiem zaciskając uda na mojej głowie, nie przestawałam pieścić jej ani na chwilę, co poskutkowało kolejnym głośnym orgazmem.
Jak trochę się uspokoiła dokończyłam badanie USG, pomogłam wstać z fotela a Laura przytuliła mnie mocno wtulając twarz w swoje piersi, od razu zaczęłam ssać i przygryzać twarde z podniecenia sutki.
-Czy każda ciężarna jest zawsze tak mocno napalona, spytała.
-Nie nie każda, roześmiałam się głośno, ale jak się już taka trafi zawsze jest zabawa.
Chwilę jeszcze się namiętnie całowaliśmy, po czym ubrałyśmy się i wymieniłyśmy numerami telefonów.
-Do zobaczenia na następnej wizycie.
-Na pewno się zgłoszę, pa.
Aby chwilę ochłonąć poszłam do bufetu na kawkę i ciasteczko, usiadłam przy ladzie na wysokim stołku podciągając fartuszek tak, że gołym tyłeczkiem pocierałam o zimne drewniane siedzenie, oczywiście wypinałam się też tak mocno że materiał dokładnie opinał resztę pośladków nie pozostawiając złudzeń że nie mam majteczek. Rozpięłam górę tak mocno że ściśnięte piersi wypychały się do przodu ukazując oba skraje różowych brodawek. Słyszałam głośne szepty ale nie zwracałam na nie uwagi bo akurat podeszła kelnerka Anka z którą bardzo dobrze mi się rozmawia. Pocałowałyśmy się czule na powitanie i skupiłyśmy na pogaduchach.
Czas szybko minął i trzeba było wrócić do pracy. Wracając do gabinetu snułam plany na spędzenie upojnego wieczoru, nawet nie wiedziałam kakich wspaniałych uniesień erotycznych doznam jeszcze w pracy.
Ostatnia pacjentka, która weszła do mojego gabinetu była Paula, koleżanka z medyka, ale nie pracująca w zawodzie. Przez całą szkołę byłyśmy najbliższymi przyjaciółkami, wynajmowałyśmy razem małe mieszkanko gdzie wspólnie zdobywałyśmy seksualne doświadczenia. Wymieniałyśmy się chłopakami albo kochałyśmy się z jednym na raz, czasem też zdarzył się jakiś seks grupowy z większą ilością chętnych panów. Wtedy też poznałam uroki analu zwłaszcza w czasie podwójnej penetracji, której pozostałam wierną fanką. Najwięcej czasu poświęcałyśmy na wspólne igraszki poznając dokładnie swoje ciała i ich potrzeby. Po szkole Paula wyjechała za granice zwiedzać świat a ja zostałam w Gdańsku. Utrzymywałyśmy kontakt przez cały czas opowiadając sobie o swoich nowych doświadczeniach erotycznych. Paulinka jakiś czas temu się ustatkowała, zamieszkała na stałe w Francji i akurat przyjechała w odwiedziny do swojego taty. Wiedząc gdzie pracuje umówiła się na wizytę, bo też była w ciąży.
Gdy weszła do gabinetu oniemiałam z zaskoczenia, nie spodziewałam się jej a zwłaszcza w takim stanie. Paulina była szczuplutką brunetką z czarnymi kręconymi włosami, była troszkę wyższa ode mnie i miała wielkie naturalne piersi, których zawsze jej zazdrościłam. Aktualnie miała je chyba jeszcze dwa razy większe obrzmiałe i przygotowane do karmienia, wspaniale się prezentowały w głębokim dekolcie letniej kwiecistej sukienki. Lecz największą uwagę przyciągał jej potężny ciążowy brzuszek, był po prostu olbrzymi, mocno opięty materiałem, z zaznaczonym wypukłym pępkiem.
-Bliźniaki, spytałam jak już wycałowałyśmy się mocno.
-Acha, potwierdziła, za trzy tygodnie mam termin.
-Gratuluje, wskakuj na fotel zaraz je pooglądamy.
-Ich, dodała będę miała dwóch chłopców.
Pomogłam jej się rozebrać, oczywiście nie miał nic na sobie oprócz sukienki, całkiem naga ułożyła się wygodnie na fotelu. Długą chwilę poświęciłam na rozkoszowanie się widokiem ciała, które tak dobrze kiedyś znałam. Popieściłam ustami ciemne brodawki i chwilę possałam twardniejące sutki, były już pełne mleka, które smakowało obłędnie, potem pocałowałam cały napięty brzuszek i po cieniutkim czarnym pasku starannie przyciętych włosków dotarłam do malutkiej łechtaczki ukrytej między grubymi fałdami warg. Smakowała lepiej niż pamiętałam, Paula przycisnęła rękoma moją głowę do swojego gorącego krocza a ja lizałam ją zapamiętale, lecz gdy chciałam dołożyć paluszki zaoponowała.
-Proszę, tylko języczek boję się wcześniejszego porodu.
Kiwnęłam głową i skupiłam się na jak najsilniejszej stymulacji łechtaczki i lizaniu szparki cipeczki. Zalewała mnie sokami, które szybko zlizywałam przy okazji brudząc sobie całą buzię, doszła z cichutkim jękiem puszczając moje włosy.
-Jak zawsze wspaniała, wyszeptała,
Podniosłam się i ucałowałam jej usta zostawiając jej soczki na ponętnych wargach. Oblizałam też jej sterczące piersi, z których samoistnie sączyło się mleko skapując, aż na brzuszek.
-Sandro, zaczęła mam do Ciebie ogromną prośbę.
-Słucham odrzekłam.
-Jestem tu ze swym partnerem Alanem, on jest ojcem, i wiesz od jakiegoś czasu jesteśmy sobie wierni, ale ja nie jestem wstanie się już z nim kochać w tym stanie bo boję się urodzić przedwcześnie. Czy mogłabyś się z nim pieprzyć w mojej obecności, aby łatwiej było mu przejść ten trudny okres.
-Oczywiście, zgodziłam się bez zastanowienia, dla Ciebie wszystko.
-Wiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć, ucieszyła się bardzo.
-Ok to zrobimy to tak jak za dawnych czasów, podniece go tak, że nie będzie mógł się mi oprzeć i będzie musiał mnie zerżnąć. A ty mu oczywiście na wszystko pozwolisz i dołączysz się do zabawy.
Roześmiałyśmy się wspólnie na wspomnienie takich akcji z przeszłości.
-Czeka w korytarzu, spytałam.
-Tak, pokiwała głową.
-To zaprośmy go na badanie.
Paula chwyciła mnie i przysunęła do siebie, ściągnęła zamek od góry tak nisko, że piersi wyskoczyły do przodu świecąc sterczącymi sutkami, natomiast dól podciągnęła prawie do pępka że materiał odsłonił wygolona i nadal mokrą z podniecenia cipkę.
-Mam nadzieję, że na korytarzu jest tylko on, powiedziałam, bo jestem prawie naga.
-A zrobi Ci to różnice, spytała.
-W sumie nie, wzruszyłam ramionami i poszłam go zawołać.
Na korytarzu siedział tylko on.
-Alan zawołałam, choć do gabinetu, Paula chce abyś był przy badaniu.
Wstał szybko a ja aż westchnęłam z zachwytu, był potężnie zbudowanym facetem o wspaniałej muskulaturze, ogólnie nie przepadam za mięśniakami z wiadomego powodu, ale od razu było widać że te mięśnie to wynik ciężkiej pracy a nie farmakologi. Miał też przeszło dwa metry wzrostu, więc wyglądałam przy nim jak kruszynka. I to co najbardziej mnie zaskoczyło był czarnoskóry, jego skóra była jak najlepsza czekolada i również jak ona lśniła w słonecznym świetle. Spojrzał na mnie prawie nagą i na jego obcisłych szortach odznaczył się potężny kształt ukrywającego się w nich penisa.
-Och będzie wesoło, pomyślałam i zalotnie kręcąc biodrami wprowadziłam do gabinetu.
Podeszliśmy oboje do nagiej Pauli, od razu ją namiętnie pocałował i palcem starł wypływające mleko z prawego sutka. Włączyłam aparat i wylałam sporą ilość mojego ananasowego żelu na szczyt jej napiętego brzuszka.
-Rozsmaruj go dokładnie poprosiłam i odsunęłam się robiąc mu miejsce.
Od razu wziął się do roboty, obiema rękoma rozprowadził żel po całym brzuchu dokładnie go nawilżając część wsmarował też w wielkie piersi i zgrabne uda. Paula wyciągnęła rękę i całkiem rozpięła mój uniform, uwolnione z niego cycuszki radośnie podskoczyły i rozjechały się na boki. Alan nie wydał się zaskoczony sytuacja i dokładnie przyjrzał się mojemu nagiemu ciałku, zbliżyłam się do niego i ujęłam dłoń całą lepką od żelu.
-Możesz posmarować cipeczkę Pauli, powiedziałam, tylko delikatnie o właśnie tak.
Mówiąc to skierowałam jego drugą dłoń na własną łechtaczkę, Alan od razu zaczął pieścić ją i jednocześnie podążył druga ręką w stronę krocza Pauli. Masował nas bardzo delikatnie okrążając palcami nabrzmiałe guziczki rozkoszy, zaczęłyśmy cicho posapywać z ogarniającej nas przyjemności. Orgazmy nadeszły szybko i mocno, krzyknęłyśmy obie przeżywając kolejne uniesienia.
-Dziękuję bardzo, przytuliłam się do niego a on obejmując mnie wsunął ręce pod fartuch i mocno ścisnął pośladki, a nasze usta spotkały się w wilgotnym pocałunku.
Odwróciłam się i chwyciłam głowice, aby w końcu zacząć te badanie, uruchomiłam ekran i dokładnie pokazałam im oba bliźniaki, zdrowe i całkiem duże.
Paula objęła swego faceta i rozpięła ciasne szorty, od razu opadły w dół a moim oczom ukazała się wielki czarny potwór. Myślałam, że Niko albo Rafał mają potężne kutasy ale takiego to nawet w filmach nie widziałam, był bardzo długi i bardzo gruby, zwisał swobodnie kołysząc ogromną główką z wielkim pierścieniem u podstawy. Miał chyba z 30 cm a nawet nie był w pełnym wzwodzie, cały był pokryty grubymi żyłami a u podstawy wisiały jądra wielkie jak u była.
-Kurwa mać, aż krzyknęłam z podziwu, Paula gdzie wyszukałaś taki skarb.
-Poznaliśmy się w Marsylii na plaży dla naturystów, powiedziała, nie mogłam oderwać od niego oczu a później to już od żadnych z moich dziurek. I tym sposobem zostałam mamusią, pomasowała się po brzuszku.
Alan przysłuchiwał się naszej rozmowie delikatnie pieszcząc sutki Pauli, co skutkowało tym że znowu zaczęły ciec gęstym mlekiem. Zrzuciłam fartuszek i uklękłam przed potężnym penisem, zwisał mi prosto nad buźką i kiwał się zachęcająco
-Mogę Paula, błagałam nawet nie udając.
-Oczywiście Sandro o ile Alan nie będzie miał nic przeciwko.
Nie czekając na jego odpowiedź, otworzyłam usta szeroko i z trudnością wepchnęłam wielką głowę do środka. Śliniłam mocno i lizałam językiem, po malutku przyzwyczajałam się do jego ogromu i coraz głębiej wsuwałam go w swoje gardło. Dotarłam do połowy i dalej już nie dało rady, całkowicie mnie wypełniał, że ledwo dawałam radę oddychać, ślina wypływała z ust prosto na cycki a z nich kapała na podłogę. Zaczęłam powoli się z niego zsuwać i by po chwili nabić się z powrotem. Chwycił mnie za głowę by przejąć kontrolę, przyspieszył trochę ruchy posuwania, ale nie starał się wsadzić go głębiej niż mogłam pomieścić.
Jebał mnie tak długi czas chyba rzeczywiście był mocno wyposzczony, klęczał u jego stóp a wielką czarna pała wbijała się raz za razem w moje gardło. Ogarnął mnie doskonale znany stan maksymalnego podniecenia skutkujący regularnymi orgazmami. Nie mogłam ani jęczeć ani krzyczeć, bo z moich ust wydobywał się tylko bulgot śliny, więc zostało mi tylko intensywne pieszczenie cipeczki podbijajace wielką rozkosz.
W końcu wyjął ociekającego kutasa z mojej buzi, chwyciłam go w obie dłonie i wytarłam nim swoje policzki, klepałam główka o wystający języczek ogromnie zadowolona z konkretnego obciągania.
-Brawo Sandra nawet ja nie łykam go aż tak głęboko, wyjątkowa z Ciebie specjalistka.
Alan stał dalej z naprężonym penisem i ręką przeczesywał włoski na głowie Pauli. Było w tym geście coś niesamowicie czułego, wiedziałam, że łączy ich naprawdę wspaniała więź.
Wstałam i przytuliłam się do niego umieszczając wielki sprzęt między ciężkimi cyckami.
-Zerżniesz mnie, proszę, błagałam cicho.
Spojrzał na Paulę, która kiwnęła zachęcająco, objął mnie rękoma odwrócił tyłem do siebie i wysoko uniósł w powietrze, był bardzo silny, więc już po chwili opierałam się kroczem na jego olbrzymim kutasie. Główka sięgała prawie do pępka a nawet nie był w środku, podniósł mnie jeszcze trochę i zagłębił się w mokrej i gotowej cipeczce, starał się robić to powoli i delikatnie, lecz ja miałam ochotę na ostrzejsza jazdę.
-Wbij ten czarny pal najmocniej jak umiesz, krzyknęłam głośno.
Ścisnął moją talię mocniej i dosłownie nabił mnie na wielkiego kutasa, aż do końca, dosłownie poczułam jak jego jaja uderzyły z rozpędu w moją łechtaczkę. Wydarłam się głośno z bólu wymieszanego po równo z przyjemnością, zrobiło mi się aż ciemno przed oczami, ale czułam się tak wspaniale wypełniona jak nigdy wcześniej.
Zaczął mnie mocno jebać w tej pozycji, nie miałam podparcia ani dla rąk ani nóg, które wysiadły wysoko nad podłogą, miał tyle siły, że po prostu przesuwał moje drobne ciałko po swoim czarnym penisie. Nie robił tego jakoś bardzo szybko, ale starał się wykonywać długie i mocne pchnięcia. Czułam się jakbym latała w powietrzu nabijana od tyłu na wielki czarny żylasty pal, cipeczka kapała soczkami przy każdym dobiciu a ogromne cycki obijały się o siebie jak dwie piłki.
-Podejdź, ledwo usłyszałam głos Pauli.
Alan podszedł z cały czas nabita na siebie mną bliżej fotela, teraz mogłam oprzeć się o jego poręcz i wtulić się między mleczne piersi Paulinki. Od razu przyssałam się do jej sutków chlipiąc wypływające z nich słodkie mleko, czułam jak pieści mnie po włosach wzmagając jeszcze poziom pobudzenia.
Alan lekko odciążony od mojego skromnego, lecz jednak ciężaru przyspieszył i wzmocnił siłę uderzeń w mokrą cipkę. Kolejne orgazmy przechodziły gwałtownie przez moje ciało wywołując dreszcze nieustającej przyjemności. W końcu jeden uderzył tak mocno, że zemdlałam osuwając się na brzuszek przyszłej mamusi.
Jak doszłam do siebie zobaczyłam że ułożył mnie w fotelu a sam stał obok Pauli która wylizywała wielką główkę jego penisa z moich soczków, od razu podeszłam i uklękłam przy nim aby possać ogromne jądra również oblepione śluzem.
-Czy ty się kiedyś spuszczasz, spytałam
-A chcesz już kończyć zabawę, odpowiedział pytaniem.
-Moja dupka domaga się twego czarnego węża, roześmiałam się głośno.
Podszedł do fotela i wygodnie się na nim rozsiadł, gestem zaprosił abym podeszła, następnie chwycił mnie mocno i odwrócił w powietrzu do góry nogami. Otwarłam usta, aby krzyknąć ze zdziwienia lecz nie zdążyłam wydać głosu bo moja buzie wypełnił sterczący kutas, nogi założył na swe ramiona a długi sprawny język wpakował prosto w ciasny tyłeczek i zaczął systematycznie go rozwiercać. Paula zeszła z fotela i na czworakach podeszła do nas, jej wielki wysklepiony brzuch prawie wzorował o podłogę a ciężkie mleczne piersi kołysały się wolno na boki.
Odwrócił mnie ponownie, chwycił pod kolana przyciągając uda do brzucha, w tej pozycji byłam maksymalnie rozwarta, przytknął wielką główkę do rozluźnionej i naślinionej już dupci i zaczął się w niej zanurzać. Poczułam potężny wstrząs orgazmu jak tylko szeroki kołnierz końcówki kutasa wbił się do środka, trwał tak długo aż zanurzył się we mnie cały po samą nasadę. Uczucie całkowitego wypełnienia i mocnego rozciągania spowodowało kolejny szczyt rozkoszy, drżałam silnie mocno zaciskając zwieracz tyłeczka na jego wielkim palu. Paula nadal na czworakach przyssała się do mojej łechtaczki jeszcze bardziej zwiększając moja rozkosz.
Lecz dopiero jak zaczął mnie regularnie pieprzyć unosząc i opuszczając na czarnym penisie poczułam się naprawdę zaspokajana, dupeczka rozluźniła się na tyle, że mógł swobodnie ją posuwać zapewniając nieziemska przyjemność, swoje dokładał też sprawny języczek Pauli tańczący na mojej łechtaczce. Nie wiem jak długo to trwało, kolejne orgazmy odbierały mi świadomość czasu i miejsca, po prostu zatopiłam się w swojej przyjemności.
-Wytrzymasz jeszcze trochę, spytał.
-Rób ze mną co tylko chcesz, szepnęłam.
Przełożył swoje ręce tak że zaplótł mi je na karku mocno pochylając do przodu, wisiałam w jego ramionach z rozłożonymi szeroko nogami i zwisającymi w dól rękoma, ani na chwilę nie wyjmując z mojej dupki swego penisa podniósł się i stanął prosto, jego miejsce w fotelu zajęła Paula i zaczęła mocno stymulować swoje sutki. Widziałam jej zamglony wzrok świadczący o skrajnym pobudzeniu, chyba też przeżyła już niejeden dziś orgazm, sutki napięły się szybko i białe mleko zaczęło z nich tryskać zalewając całe jej ciało. Wszystko to obserwowałam wisząc prawie półtora metra nad podłogą.
Alan poprawił chwyt dłoni na moim karku i zaczął mocno ruchać ile miał sił w swoim umięśnionym czarnym jak czekolada ciele, podrzucał mnie do przodu silnym wypchnięciem bioder i od razu przyciągał uderzając moim kroczem o swoje. Ostatkiem sił jęczałam głośno wpatrując się w siedzącą rozkraczoną Paulę która dosłownie doiła swe ogromne cycki rozlewając wszędzie białą lepką ciecz. A Alan wciąż przyspieszał, coraz szybciej coraz mocniej i chyba też coraz chaotyczniej, mi ledwo udawało się zachować świadomość między kolejnymi orgazmami. Nagle ryknął głośno, wbił się tak głęboko jak zdołał i zastygł bez ruchu, tylko jego wielki kutas napinał się mocno zalewając moja dziurkę potężnymi ilościami spermy. Wylewał jej olbrzymie ilości, czułam każdą strugę odbijająca się o rozpulchnione ścianki, penis podrygiwał silnie przy każdym kolejnym chuście a ja znów doszłam do kolejnego spełnienia.
Gdy skończył podszedł do fotela Pauli, powoli wysunął się z mojego ciepłego wnętrza, ustawił rozpulchniona szeroko rozwartą pupę tuż nad jej ustami, wysunęła języczek a wielkie grudy nasienia wymieszanego z moim śluzem spływały swobodnie do jej buźki. Przełykała wszystko pomagając sobie paluszkiem wybierać z środka pozostałość spermy, ja cały czas skulona w jego uścisku i wisząca wysoko w powietrzu powoli dochodziłam do siebie. W końcu postawił mnie na ziemię ale od razu bym upadła na trzęsących się nogach gdyby nie złapała mnie Paula mocno przyciskając do swojego lepkiego od mleka ciała, przytknęła swoje usta do moich i podzieliła się pyszną masą którą dosłownie przed chwilą wylizała z mojej spracowanej dupci. Jak wszystko co otrzymałam połknęłam ze smakiem, zaczęłam ją całą wylizywać a ona zajęła się wymęczonym kutasem który też był pokryty w całości tym pysznym nektarem. Lizałam napięty brzuszek i wielkie cycki, dokładnie zajęłam się sutkami aby po chwili zanurzyć się w mokrej cipce nie pominęłam też zaciśniętej dupeczki wokół której zebrało się jeziorko mleczka, byłam tak skuteczna w swej pracy że Paulinka doszła do jeszcze jednego silnego orgazmu.
Nasze pieszczoty przerwało energiczne pukanie do drzwi, Alan nadal nagi poszedł je otworzyć, nie miałam pojęcia kto to mógł być bo Paula była ostatnia pacjentka. Jakie było moje zdziwienie gdy po chwili zobaczyłam dwóch takich samych Alanów.
-Chciałem Ci przedstawić mojego brata bliźniaka Marka, powiedział ten nagi.
-Bardzo mi miło jestem Sandra, uśmiechnęłam się słodko.
Mark pomógł mi wstać z podłogi i mocno objął moje nagie ciało i namiętnie pocałował z języczkiem, ręce od razu zbłądziły na moje pośladki ściskając je mocno. Potem chwycił moje twarde półkule piersi i possał każdy sutek osobno, przesunął dłonie w dół i spenetrował z obu stron rozpulchnione otwarte dziurki swoimi długimi palcami.
-Widzę że Alan porządnie Cię wyjebał
-O tak, westchnęłam, dawno nie przeżyłam tak ostrego pierdolenia, i już marzę o powtórce.
Oboje pomogli ogarnąć mój gabinet a później ubraliśmy się i wyszliśmy z kliniki.
-Dziekuje Sandro za wspaniały prezent, Paula wyszeptała mi do ucha tak abym tylko ja słyszała. Wpadnij jutro do nas będziesz mogła poznać jeszcze bliżej obu braci.
-Jasne że wpadnę, a mogę przyjść z przyjaciółką, spytałam.
-Oczywiście że możesz, twardych kutasów na pewno nie zabraknie.
Ledwo dotarłam do domu, nogi trzęsły mi się jak galareta a z rozjebanych szparek sączyły się pozostałości soczków mocząc uda prawie do kolan. Przy każdym ruchu wydawały śmieszny chlupoczący dźwięk, fartuszek był tak przemoczony że zrobił się półprzezroczysty więc właściwie byłam naga, dobrze że wracałam autem a nie autobusem bo na pewno znaleźliby się chętni aby mnie wyruchać.
W domu zastałam tylko Wiki oglądająca na kanapie ostre porno z grupowym gang bangiem, po moich opowieściach z klubu kajakowego marzyła o przeżyciu takiej przygody. Powlokłam się w jej stronę i zrzucając po drodze ubranie położyłam się obok niej. Od razu wtuliłyśmy się w siebie i całowałyśmy się czule na powitanie.
-Ale jesteś wymęczona, ciężki dzień w pracy.
-Oj tak ciężki, jebałam się do upadłego i było wspaniale, westchnęłam.
-Opowiesz, spytała.
-Nie, pokręciła głowa, po prostu Cię zabiorę abyś też mogła tego zakosztować.
-O kurwa super, krzyknęła głośno, zdradź jakieś szczegóły.
-To będzie niespodzianka, wymruczałam zasypiając.
Zapadając w sen czułam jak delikatnie pieści moje szparki a delikatny masaż był im naprawdę potrzebny.
-Jak ja Cię kocham maleńka, powiedziałam albo tylko pomyślałam.
KONIEC
Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!
Witam serdecznie drogich czytelników. To kolejna część przygód Sandry, postanowiłam wrócić do właściwej chronologii bo część opowiadań łączy się bohaterami bądź akcją. Wszystkie są natomiast całkowitą fikcją literacką będącą odzwierciedleniem moich skrytych fantazji.
Zapraszam do lektury i do komentowania również na moim blogu, info w profilu.
Komentarze