Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Przygoda z kuzynka II

Po ostatniej przygodzie bardzo długo nie widziałem się z Mileną. Było mi strasznie głupio i nie wiedziałem jak mam przejść nad tym do porządku dziennego. Wszystko i wszyscy wokół sprawiało, iż byłem ciągle podirytowany.

Niestety tego lata również pogoda nie dopisywała. Do końca wakacji pozostało niespełna dwa tygodnie, a ja jeszcze nie byłem ani razu nad rzeką. Dzisiaj miało się to zmienić, gdyż od samego rana poziom rtęci w termometrze pobijał temperaturowe rekordy. Około godziny jedenastej zacząłem się powoli zbierać do wyjścia pakując najpotrzebniejsze rzeczy. Stanąłem przed bramką i zastanawiałem się, którą drogę wybrać. Miałem dwie możliwości: na skróty i ulicą. Ścieżka na skróty miała swoje wady i zalety, skracała drogę o połowę, ale trzeba było przejść między innymi obok domu Leny. Ze względu na lejący się z nieba żar podjąłem ryzyko.

Jak na nieszczęście akurat dziś musiałem spotkać swoją przepiękną kuzynkę. Głupio było przejść bez słowa, więc rzuciłem tylko krótkie „cześć” z nadzieją na taką samą odpowiedz.

-Cześć-odpowiedziała.-Dokąd zmierzasz w taki upał?

-Idę nad rzekę troszkę popływać, bo w domu jest nie do wytrzymania, a Ty co porabiasz?

-Strasznie się nudzę i próbuje się schłodzić ale jak widzisz...-zamyśliła się.- Raczej mi to nie wychodzi...

Zaśmiałem się głośno i pokiwałem z dezaprobatą głową widząc stającą kobietę ubraną tylko w strój kąpielowy przed spryskiwaczem ogrodowym.

-Zamiast się śmiać lepiej byś coś wymyślił!-zawołała lekko poddenerwowana.

-Co ja mogę? Mi też przecież jest gorąco...

-Wiesz, a ja mam chyba pomysł... Może mogłabym się wybrać z Tobą?

Zaskoczyła mnie tym pytaniem. Jeśli mam być szczery wolałem iść sam, ale po tym co między nami zaszło miałem dziwne przeczucie, że ten wspólny wypad może okazać się bardzo interesujący.

-No dobrze możesz ze mną iść-powiedziałem, po czym od razu dorzuciłem.-Ale ja idę daleko, aż za zakręt bo nie chce mi się z nikim gadać.

-Nie ma sprawy, nawet miałam Cię o to poprosić. Też nie mam ochoty spotkać się z tymi szczylami, którzy tylko gapią się na moje cycki - odrzekła.-Poczekaj minutkę tylko się spakuję.

Wiedziałem, że ta minutka może trwać wyjątkowo długo więc schowałem się w cieniu i czekałem. Przez głowę przeszło mi wtedy tak wiele zboczonych myśli jak jeszcze chyba nigdy. Zamyślony nie zauważyłem nawet powrotu Mili. Wstałem i powoli ruszyliśmy w milczeniu w stronę upragnionej zimnej wody.

Po około 20 minutach rozmowy o niczym dotarliśmy do celu. Tak jak się spodziewałem nikogo tam nie było. Zrzuciłem plecak na piasek. Następnie zdjąłem koszulkę i spodenki i od razu wskoczyłem do wody. To było właśnie to, czego potrzebowałem w tym momencie. Kątem oka przyglądałem się Lenie, która właśnie skończyła rozkładać koc w słońcu i rozpoczęła powolne szykowanie się do kąpieli. Nie minęła sekunda, a ona stał już w samy stroju. Wyglądała przecudnie. Jej jasna, jeszcze nie opalona skóra idealnie komponowała się z czarnym stanikiem i majtkami w takim samym kolorze.

-Ale jesteś biała przydałoby Ci się troszkę słońca, bo wyglądasz jak rasowa Eskimoska-zacząłem się z niej nabijać, wiedząc, że jest bardzo drażliwa na tym punkcie.

-Odezwał się ten opalony!-krzyknęła ze złością.-Poczekaj na mnie zaraz porównamy.

Złapała haczyk. Teraz tylko czekałem aż się zbliży na odpowiednią odległość. Z każdym jej krokiem czułem, że w moich kąpielówkach robi się coraz ciaśniej, a woda wokół mnie zaczyna się prawie gotować. Gdy zbliżyła się na około metr zanurkowałem i załapałem ją w pasie wciągając pod wodę. Kiedy zniknęła w całości pod taflą wody rozpocząłem realizacje głównych założeń planu, a mianowicie miałem ochotę dotknąć jej piersi, a najlepiej zerwać z niej stanik. Niestety góra od stroju pozostała na swoim miejscu, lecz nagrodą pocieszenia było „przypadkowe” zmacanie cycków i bardzo jędrnego tyłeczka. Po kilku minutach indywidualnego pływania Lena zaczęła wychodzić na brzeg.

-Już się poddajesz?- zdziwiłem się dość mocno, gdyż liczyłem na coś więcej.

-Chwilowo tak. Poopalam się troszkę, żebyś już więcej nie płakał.

Zaśmiałem się głośno i cały czas obserwowałem każdy ruch sąsiadki. Otworzyła torebkę i wyjęła z niej olejek przeciw oparzeniom. Popatrzyła się na mnie i zapytała:

-Posmarujesz mi plecy?

Wyszedłem w wody, a w tym czasie Milena położyła się już na brzuchu. Chwyciłem tubkę i wycisnąłem na jej plecy sporą dawkę kremu. Musiał być zimny, bo przez ciało kuzynki przebiegł silny dreszcz. Uśmiechnąłem się i zabrałem do pracy. Pieściłem jej ciało najpierw delikatnie, a z czasem coraz mocniej, i mocniej. Ciągle zawadzałem „przypadkowo” o sznurek od stanika sugerując, że można go zdjąć.

-Odwiąż go. Nie chce mieć potem białego paska na placach-powiedziała.

Moje działania przyniosły oczekiwany rezultat. Zachęcony tak łatwą zdobyczą zacząłem zjeżdżać dłońmi coraz niżej. Gdy już rękami coraz częściej muskałem napiętych pośladków usłyszałem powolne dyszenie. Uśmiechnąłem się tylko i przerwałem na chwilę, po czym przeniosłem swoje pieszczoty na łydki Leny. Nie zabawiłem tam zbyt długo, gdyż miałem bardziej ambitne plany. Chwyciłem w swoje ręce znowu krem i wycisnąłem odrobinę na uda Mili. Jeszcze nie dotknąłem skóry, a już usłyszałem ponowne ciężkie wzdychanie. Zabawa dopiero się zaczynała. Masowałem ja początkowo po tylnej i zewnętrznej część nóg. Następnie przeniosłem swoje dłonie na wewnętrzną stronę, gdzie niby przypadkiem zawadzałem kciukami o wilgotne majtki kuzynki. Wiedziałem, że sprawia jej to ogromną radość, a dzięki temu jej oddech stawał się coraz szybszy, i szybszy. Nagle jej ciało wyprężyło się w charakterystyczny sposób. Nie spodziewałem się, że praktycznie bez większej pomocy dostała tak szybko orgazmu. Uśmiechnąłem się do siebie, wstałem i poszedłem opłukać ręce w wodzie.

Wróciłem i usiadłem obok niej na pisaku i patrzyłem na jej rozanieloną jeszcze po intensywnym orgazmie twarz. Jej policzki pokryły się delikatnym rumieńcem, ale nie sądziłem, że było to ze wstydu. Znów się uśmiechnąłem i opadłem z zamkniętymi oczami na piasek. Po kilku minutach milczenia, kuzynka powiedziała:

-Jak Ci tak dobrze szło wcześniej, to może chciałbyś mnie znowu wysmarować?

Podniosłem powieki i oślepiło mnie światło. Po kilku sekundach, gdy mój wzrok przyzwyczaił się do blasku słońca zauważyłem, że sąsiadka stoi obok mnie zupełnie naga i już nawet nie próbuje zasłaniać swoich miejsc intymnych. Rzuciła do mnie tubką i położyła się tym razem na plecach. Mój penis był już tak twardy i nabrzmiały, że nie próbowałem już tego nawet ukrywać. Zacząłem smarowanie od ramion konsekwentnie przesuwając się do niewielkich, lecz bardzo kształtnych piersi. Byłem jak w raju. Nigdy, nawet w najbardziej erotycznych fantazjach nie wyobrażałem sobie czegoś tak pięknego. Dopadłem wreszcie cycków i zacząłem je mocno uciskać podszczypując co chwilę sutki. Widziałem, że jej się to podoba, nie tylko po przygryzionej delikatnie wardze, ale również po kropelkach soków, które zbierały się na jej łechtaczce. Przesunąłem teraz swoje dłonie na brzuch, lecz często jeszcze powracałem palcami na małą rundkę wokół brodawek Mileny. Wreszcie przyszedł czas na to czego najbardziej właśnie teraz chciałem. Wycisnąłem po raz kolejny odrobinę kremu, ale tym razem na swoje ręce i położyłem je na cipce Lenki. Jej ciało wygięło się w łuk, jednak ja się tym razem nie poddałem. Masowałem ją najlepiej jak tylko umiałem. Nawet nie zauważyłem, kiedy moje palce wdarły się do pochwy. Milę przeszywały kolejne skurczę oznajmiające, że drugi już dzisiaj orgazm wisi w powietrzu. Ucieszony tym nachyliłem się i złożyłem namiętny pocałunek na wargach jej nabrzmiałej z podniecenia szparki. To dopełniło dzieła. Jej ciało przeszedł ogromny dreszcz, a z cipki wytrysnęły soczki. Zlizałem je z wielką dokładnością, wstałem i znów udałem się nad brzeg. Wiedziałem, że chce więcej, ja też na to bardzo liczyłem, jednak chciałem, żeby to ona mnie o to prosiła.

Nie czekałem długo, gdyż jeszcze myjąc ręce poczułem jak zrywa nagle ze mnie kąpielówki. Gdy już miałem je w kostkach niespodziewanie wepchnęła mnie do wody. Nie było tam głęboko, tak mniej więcej do połowy ud. Wskoczyła za mną i uklęknęła obok mnie. Popatrzyła mi w oczy i uśmiechnęła się jednoznacznie. Mój penis był tak naprężony, jak jeszcze chyba nigdy dotąd. Pocałowała go w główkę i zaczęła delikatnie lizać od jąder, aż po sam szczyt. Po kilku minutach takiej zabawy wsadziła go sobie całego do ust. Obciągała mi profesjonalnie, tak jak wtedy za pierwszym razem. Poczułem, że zaraz eksploduje. Zauważyła to również Mielna, która przygotowała się na sporą dawkę spermy, która zaraz zaleje jej usta. Jej pieszczoty językiem trwały jeszcze chwilę, po czym dostałem potężnego wytrysku. Mila uśmiechnęła się pokazując jak krople nasienia skapują jej z idealnie białych zębów. Połknęła całą zawartość ust, chwyciła mnie za rękę i pociągnęła w stronę brzegu. Kazała mi się położyć na kocu, a sama usiadła mi na udach i zaczęła ponownie robić mi loda. Gdy mój penis znowu wrócił do szczytu formy nadziała się na niego i rozpoczęła rytmicznie unosić się i opadać. Nie mogłem bezczynnie leżeć i przyglądać się cudownie falującym piersiom kuzynki. Postanowiłem, iż dodatkowo będę pieścić jej łechtaczkę rękami. Moje działania sprawiły, że od razu poczułem na kutasie skurcze zwiastujące orgazm Mileny. Sąsiadka czując, że nasza zabawa dobiega końca przyśpieszyła tempa, co również mnie doprowadziło prawie do finiszu. Niemal w tym samym momencie, gdy zobaczyłem na twarzy Leny uśmiech spełnienia wytrysnąłem wewnątrz jej pochwy. Zostaliśmy w takiej pozycji jeszcze kilka minut, bo żadne z nas nie miało już więcej sił, żeby wykonać jakiś ruch. Mila w końcu zeszła ze mnie, położyła się obok na kocu i powiedziała:

-Jesteś genialny. To były trzy najlepsze orgazmy w moim życiu-przerwała całując mnie namiętnie w usta.-Musimy to koniecznie powtórzyć.

-Kiedy tylko zechcesz.

-To może dziś wieczorem do mnie wpadniesz?-zapytała z uśmiechem na ustach.-Mam wolny dom, będziemy mogli się zabawić co nieco...

-A może... Teraz?

Zaczęła się śmiać, z niedowierzaniem pacząc, że jestem znów gotowy do dalszych pieszczot... 

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





franek franek

Druga część ;)


Komentarze

Tyler16/09/2014 Odpowiedz

Fajnie napisane :) Nie czytałem pierwszej części ale ta jest dobra

Fushion8/10/2014 Odpowiedz

Chcemy więcej :-)

Kamil19/11/2014 Odpowiedz

Kolejne genialne opowiadanie. Czekam na ciąg dalszy tej historii+nie zmieniaj bohaterów ;-)

justyna18/03/2015 Odpowiedz

Dla mnie to opowiadanie jest wyśmienite. A tak poza tym sama chciała bym coś takiego przeżyć

justyna18/03/2015 Odpowiedz

Dla mnie to opowiadanie jest wyśmienite. A tak poza tym sama chciała bym coś takiego przeżyć


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach